Zacząłem orać o 4 nad ranem i ładnie się orało zaorałem jedno pole i zacząłem drugie o 6:30 to co zdjęcie było robione przejechałem 4 razy do okoła i koła zaczęły łapać poślizg a śniegu przybywało za każdym przejazdem o 5 cm więc zjechałem do domu o 8:30. Dlatego orałem w taką pogodę bo był wywieziony obornik w sobotę na to pole i trzeba było go zaorać.