Vardzo dziękuje koledzy za zainteresowanie tematem:)
Tak jak pisałem zajmujemy się mlekiem sporo jest przy tym pracy, dodadkowo chcemy zwiększyć obsadę stada więc czasu na pracę z opasami nie będzie. Chciałbym to jak najbardziej uprosić ale to nie znaczy żeby nic nie robić żebyście mnie źle nie zrozumieli:)
We wrzesniu ubiegłego roku usuwaliśmy obornik z innego budynku - wiaty. Pomimo tego że konstrukcja jest dośc przechstronna to z wywożeniem obornika długo zeszło, kupa spalonego paliwa a i sprzętu szkoda, taki zbity gnój daje się we znaki na turze. Dlatego właśnie chciałem się upewnić czy też uważacie że ruszty byłyby okej, myśle że taki wydatek się zwróci zwłaszcza że moim zdaniem inwestycje w rolnictwie raczej są na dłuuugie lata, zresztą czas szybko leci:) A ruszty to ogromna oszczędność czasu i paliwa bo co to jest pompować gnojowicę w beczkę?
Stary budynek zostanie, tylko zmienimy dach i będzie odchowalnia i paszarnia jak znalazł i jednak nie będziemy kupowali dźwigarów ( 1szt o szerokości 12m to koszt 500 netto) szkoda własnej kasy lepiej po kosztach własnymi środkami i we własnym zakresie zrobić a zainwestować w nowy obiekt.
a co do nowego budynku to jeszcze będe myślał ale ten projekt co wrzuciłeś @dawidg2 bardzo ciekawy jest, tyle że trzeba by go jakoś wzmocnic co by ścian bydło niedobre niewywaliło;p
aha przypomniało mi się ta nasza wiata co o niej wcześńiej wspomniałem jest pokryta eurofalą ( dach i ściany), ścniany gdzie cielaki do roku miały kontakt wzmocniliśmy płytami wiórowymi czy pilśniowymi nie wiem dokładnie jak to się nazywa. Zdało to egzamin ale cielęta czy jałówki to nie byk o wadze o 600kg, a to moje gospodarstwo położone jest na odludziu więc nie ma opcji żeby mogły uciec, mieszkam około 5km tego miejsca.