Pszenica tanieje z dnia na dzień na jednym skupie 500 zł brutto . żyto 400 zł .
Protesty rolnicze nie wiele dali .
Kolejna umowa o wolnym handlu. Następny cios w europejskie rolnictwo.
Mniejsza produkcja w UE i import z całego świata
Bruksela konsekwentnie wprowadza kolejne umowy o wolnym handlu. Po umowie z Ukrainą przyszedł czas na Nową Zelandię. Bezcłowy handel z tym krajem będzie obowiązywał już od 1 maja. Nie zapominajmy, że w tle cały czas jest umowa o wolnym handlu z krajami Ameryki Łacińskiej, UE – Mercosur.
Jakich produktów z Nowej Zelandii kupimy więcej
Porozumienie, które wchodzi w życie 1 maja zniesie 97% ceł na towary z Nowej Zelandii. Przyniesie rzecz jasna korzyści dla tamtejszych eksporterów. Dla przykładu kiwi – Nowa Zelandia jest największym producentem tego owocu na świecie. Nie wiemy, na ile wzrośnie import do UE, ale zniesienie ceł raczej nie będzie korzystne dla unijnej produkcji kiwi.
Nowa Zelandia produkuje też duże ilości mięsa wołowego, produktów mlecznych (jest drugim jego eksporterem masła na świecie). Wszystkie te produkty trafią na rynek unijny bez ceł. Co do jabłek, nie powinny być zagrożeniem – kraj w sezonie produkuje około 600 tysięcy ton i są one najdroższe na świecie.
https://www.sad24.pl/rynek/kolejna-umowa-o-wolnym-handlu-nastepny-cios-w-europejskie-rolnictwo/