Z resztą ja na tych ciągnikach robię 8 lat i się kłócić nie będę swoje wiem w dolnymslasku nawet jak coś siądzie w tej lokomotywie to serwis rozkłada rece a ja to zrobić muszę.
No a lemiesze to Ci ile hektarów wytrzymają na tej glinie?
Co do 4955 to ma 228km a 4755 ma 190km w dowodzie. A na naszych ziemiach orze sia Max 25cm bo głębiej to martwice wyciagasz ale za to szerzej orzemy i wtedy Ci to wyjdzie spalanie. A jak masz silniki wyjechałem to Ci ciągnął paliwo. Nasze mając 20tyś motogodzin dostałe nowe motory do pracy.
Mamy rodzinne gospodarstwo okolice jeleniej góry
+1 pkt za pisanie komentarza pod komentarzem
Na Ursusa i zetora to patrzeć już nie mogę, umnie to tylko do transportu polowego się nadaje i tonawet się zepsuje. Ja mam tereny podgorskie i to niedaje rady. Zagraniczne to chociaż raz zrobisz i nie wracasz do tematu a tymbardziej jak pracownicy jeżdza.
Z mx240 który ma 12tysi przebiegu to sobie jakos radzę mam go dwa lata i kupiłem z awarią trochę nietypowa która była po dwóch miesiącach niespodzianką, padł komputer od silnika gdzie w serwisie case jak i cummins to błachostka cenowa. Ale przynajmniej się odnowiło kontakty z rodziną w usa i kosztowało to o 2/3 mniej niż w polsce. A największym defektem tego modelu jest pompa wtryskowa, ale jestem zabezpieczony mam na zapasie taką
To ugor był a talerzówka po wierzchu szła i żadnego efektu nie było. Ten model 4755 spisuje się bardzo dobrze spalanie ok 8-10l/ha przy ciężkiej orce Mamy też 4955 ale ten model jest niby mocniejszy o 30 koni ale idzie tak samo tylko więcej pali, a z mocniejszych mamy magnum mx240 to idzie jak czołg w polu i jeszcze zostały 4 mniejsze do lekkiej pracy.