Witajcie. Posiadam przyczepę deutz fahr f 327 i mam duże problemy z rozłączaniem napędu podbieracza. W związku z problematycznym sprzęgłem wpadłem na pomysł by zastosować napęd hydrauliczny z ciagnika (ursus 912) , dodam ,że obecnie napędzanie podbieracza następuje przez pasek klinowy . W tej wersji łańcuch podający zza podbieracza , wyposażony w nagarniacze pracowały cały czas, a podbierak byłby wyłączany na pryzmie. Napęd hydrauliczny posuwu nie wchodzi w grę, Bo z tyłu są wałki roztrząsające . Co o tym sądzicie ? Jak duży silnik zamontować? Czy ma to sens? Z góry dzięki za rady