Nic nie powiedzą, wójt i starosta z rolnictwa się nie utrzymują. Znając życie pojawią się jakieś spadochrony na listach, jak 4 lata temu Sasin i Pawłowska. Z rolnictwa pewnie nie jednego wyleczą, trzeba mieć tylko nadzieję że jak najmniej sznurem. A jak już tak leczą to trzeba mieć tylko nadzieję że pomysł CPK upadnie to przynajmniej człowiek, będzie mógł sprzedać pole za 100% wartości a nie 30% nie wiadomo kiedy płatne.