Dzisiaj ciągnik po odpaleniu nie reagował na nic co jest związane załączaniem przez sterownik i później przez elektrozawory, nie działał rewers, półbiegi, załączanie napędu, przełączanie biegów polowych na szosowe itp. Można było tylko jechać do przodu tak jak miał przed zgaszeniem. Gdy został zgaszony i po kilkunastu minutach znowu odpalony, wszystko działało, natomiast gdy się znowu zgasiło i odpaliło, przestawało działać i znowu trzeba czekać by po ponownym uruchomieniu działało.
Czy miał ktoś podobny przypadek , czy to wina sterownika, czy hydrauliki ?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi