adamj24

Members
  • Ilość treści

    366
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

8 Neutral

2 obserwujących

O adamj24

  • Ranga
    Zaawansowany
  • Urodziny 01/01/1971

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    dziki zachód
  • Zainteresowania
    Prawo, finanse, dobre wino i trochę rolnictwo

Ostatnio na profilu byli

3283 wyświetleń profilu
  1. Normalny rolnik, a nie niewolnik ziemi. dalej czytanie ze zrozumieniem się kłania, ale jak nie nauczyli to już pewnie za późno.
  2. Nie napisałem, że każdy ha przy drodze nadaje się pod budownictwo, napisałem że cena ha w każdej wsi jest różna i może się różnić spokojni 1:3 tu kłania się czytanie ze zrozumieniem.. Co do kształcenia dzieci rozumiem, że niektórym wystarczy ukończone dzisiejsze gimnazjum. Swoje wychowuję w duchu kształcenia, jeden syn już na studiach, drugi także o tym myśli, kierunki wybierają sobie sami Ja mam im w tym pomóc finansowo. O tym że kształcenie to rozwój można się przekonać porównując Europę do Afryki i nie trzeba nawet tam się wybierać by zobaczyć różnice wystarczy internet i tv. Praca ma przynosić przede wszystkim dochód na życie, satysfakcją żołądka nie napełnisz. Po za tym są jeszcze inne potrzeby (piramida Maslowa, uczą o tym w niektórych szkołach) które niektórzy zaspokajają.
  3. A może wypada pomyśleć np ten 1ha leży przy drodze i nadaje się pod budownictwo, te 3 ha są już wśród pol i pod budownictwo nie specjalnie się nadają. W każdej wsi cena ha jest mocno zróżnicowana zależy od położenia klasy ziemi, sąsiedztwa itp. Ale jak widać niektórzy myślenie mają wyłączone i potrafią tylko wklejać :wub: ;[ :unsure: :rolleyes: Dla mnie rolnictwo to w 90 % czysty biznes, ma przynosić dochód, 10 % to robienie tego z zamiłowaniem. samym zamiłowaniem ,hobby i niech każdy nazywa jak chce, rodziny się nie wykarmi, dzieci nie wykształci itp. DJa jestem wrogiem wszelkich ograniczeń w prowadzeniu działalności i rolnej i gospodarczej i zlikwidowałbym wszystkie koncesje, zezwolenia, itp sztucznie ograniczające rozwój w kraju. Daje to tylko powód do łapówkarstwa, korupcji, zezwoleń dla znajomych królika itd.
  4. Pracując na umowie zawsze ZUS, nie ma ożliwościi płacenia KRUS nawet jakbyś miał 100 ha
  5. Tak wychwalacie zmiany wprowadzone przez PiS, a Ja widzę wiele wad i ulotka KOD-u je także pokazuje. Zacznę od zmiany wstrzymania sprzedaży ziemi, dziś tylko dzierżawa dla rolnika z gminy. Wylicytowane / kosmiczne / stawki już przytaczane są w wątku o cenach ziemi, pytam się czy takie rozwiązanie uważacie dla was za lepsze. Wygrywacie dzierżawę i 10 lat płacicie za ziemię a ta dalej nie jest wasza. Gdy by tą kasę zaliczyć na kupioną ziemię to po 10 latach połowa jak nie więcej była by już spłacona. Dzierżawiąc ziemię ANR nie ma najmniejszego zamiaru wspomagać małych gospodarstw dając im ziemię w przetargu skierowanym tylko do nich ze stała ceną np 0,5 tony pszenicy za ha tylko przetarg jest na zasadzie bijcie się do upadłego. Zmiana moim zdaniem zdecydowanie na gorsze. co do ustawy o sprzedaży ziemi to po pierwsze spowoduje spadek cen ziemi w rejonach gdzie rolnictwo jest słabo rozwinięte i chętnych na ziemię sąsiadów nie uświadczysz, do dziś mogłeś taką ziemię sprzedaż miastowemu pod budownictwo, lub komuś kto w ziemię lokuje kasę. Po drugie i to już fakt, banki nie chcą jako zabezpieczenia kredytu hipoteki, będzie to problem wielu którzy inwestując w gospodarstwo dawali na zabezpieczenie ziemię. Po trzecie co do dziedziczenia jest ustawa o spadkach gdzie jest określone kto i kiedy dziedziczy, ustawa o sprzedaży ziemi ingeruje w dziedziczenie bez powodu skoro można wszystko zapisać w testamencie, a może jednak jest jakiś powód i nie wszystko można przepisać jak się chce. Idziemy dalej, ograniczenie ziemia tylko dla rolników z gminy zamieszkania lub sąsiedniej to adekwatnie idąc tym tokiem myślenia wszelka działalność gospodarcza tylko dla nie rolników, oczywiście łącznie z usługami świadczonymi dla rolników typu koszenie kombajnem itp. Osobiście nie widzę w zawodzie rolnika nic takiego szczególnego żeby nie mógł tego robić ktoś bez szkoły w kierunku rolniczym. Naprawdę nie jest to nic wielkiego i będzie miało wpływ tylko na wysokość plonów jakie osiągnie taki zielony rolnik, może zresztą całkiem nieźle się doszkolić chociażby z tego forum. Kolejny zapis to nieograniczony dostęp do ziemi dla związków wyznaniowych czytaj Kościoła Katolickiego, to największy przekręt oddający ziemię pod obcą jurysdykcję /watykan/. Moim zdaniem jest to znacznie gorsze jak kupno ziemi przez rolnika obcokrajowca, bo ten chociaż na tej ziemi pracuje i utrzymuje ją w kulturze rolnej, KK sprowadza ziemię czysto materialnie albo sprzedaje ją za grubą kasę albo doi rolnika z opłat dzierżawnych. Nie ma żadnego uzasadnienia dla czynienia dla nich wyjątku. I na zakończenie ANR została super monopolistą na rynku nieruchomości rolnych i trudno upatrywać w tym cokolwiek pozytywnego.
  6. Nie wręczam i nie mam zamiaru ale znam życie i tam gdzie decyzja zależy od urzędnika tam jest pole do korupcji. nie zastanowiłeś się dlaczego prezes anr ma decydować czy ktoś może być rolnikiem, mam chęć i kapitał to kupuję ziemię i zostaję rolnikiem. Nie udawajmy że jest to coś tak trudnego jak zostać chirurgiem. Tym sposobem możemy dojść do takich absurdów że / tu wpisz sobie nawę zawodu np piekarz mechanik, sprzedawca, budowlaniec, sprzątaczka, itd/ o tym by wykonywać określony zawód będzie konieczne wykształcenie, decyzja urzędnika i miejsce zamieszkania. Rolnik kupuje ziemię dla biznesu jak biznes nie idzie to sprzedaje i nie pitol mi tu o zamiłowaniu itp bo to może być hobbysta,pasjonat a nie rolnik. Nikt zdrowy na umyśle nie zapie...la w ciągniku dla satysfakcji,przyjemności itp. Rolnik robi to dla kasy, inwestuje w nawozy, opryski odpowiednie odmiany itd. by zarobić. Ustawa jest dla rolników szkodliwa i tyle w temacie, zadowoleni małorolni wiecznie poszkodowani przez wydumanych obcokrajowców robiących skok na polską ziemię. A prawda jest taka że jak PGR-y padały to ziemi nikt nie chciał, jak weszliśmy do unii to pewnie byli w grupie tych co nawet nie chcieli złożyć wniosku o dopłaty. A jak sąsiedzi skorzystali z różnych programów i pojawiły się na wsi nowe ciągniki i obory to z zawiści szlag ich trafia i tak już im zostało. i jeszcze do marrona jeśli jest jeden kupujący /ANR/ to on dyktuje warunki co komu i po ile. Ja pamiętam czasy jednej partii i wiem czym to grozi dlatego jestem na nie. Dziś nie planuję sprzedawać swojej ziemi ale nie wiem co będzie za rok czy pięć, może zdrowie wymusi sprzedaż i wówczas mam oddać za grosze zimie agencji bo w gminie nie będzie chętnego. I podobnie z rolnikami posiadającymi ziemię potencjalnie nadającą się pod budownictwo lud działkę rekreacyjną nie sprzedam miastowemu za konkretną kasę bo ni może on tego kupić bo nie spełnia wymogów by posiadać 1ha ziemi, na którym chciałby wybudować sobie dom i posadzić trochę jabłoni i gruszek. Ten luksus tylko dla wybranych.
  7. co do pkt 7 to jest jak najbardziej uzasadniony, tam gdzie decyzje podejmuje urzędnik od swojego widzi mi się , tam korupcja. A tak jest z decyzją prezesa ANR czy ktoś może zostać rolnikiem i nabyć ziemię. tak jest z decyzją czy skorzystać z prawa pierwokupu czy też nie. Bo ANR ma prawo pierwokupu ale nie musi z niego korzystać zawsze. Tu grubość koperty może zdecydować kiedy Agencja odstępuje od prawa pierwokupu, wyceny to już inna bajka tu koperta da rzeczoznawcy. co do 10 lat to nie chce mi się komentować zapytam tylko czemu nie 100 lat. pkt 8 może okazać się bardzo realny jak komisja europejska orzeknie niezgodność tego prawa. Co do powoływania się na inne kraje to oni nie zmieniali prawa jak my a to zasadnicza różnica.
  8. Kiedyś doprowadzałem do użytku coś podobnego z brzozami, to najpierw piła i cięcie jak najniżej ziemi, potem dobry ciężki pług, brzoza ma płytkie rozłożyste korzenie, potem ciężkie brony lub kultywator i zostanie pozbierać korzenie. Można bawić się także linka i wyrywanie.
  9. Tak mam wykształcenie wyższe i nie rolnicze, a swoją przygodę z rolnictwem prowadzę od 2000 roku kiedy o unii i dopłatach nikt nie myślał.W tym okresie w Polsce każdy powtarzam każdy kto tylko chciał mógł kupić lub wydzierżawić setki ha leżących odłogiem, takie było parcie małorolnych do rolnictwa. Uderz w stół a małorolne zawistne chłopy bez wykształcenia /jakiegokolwiek/ się odezwą. Kiedy nacjonalizacja i rozkułaczenie, ile petycji wysłałeś w tej sprawie do prezesa.
  10. Logiki w tym nie ma za grosz, jakaś paranoja, przejmując gospodarstwo przejmujesz pewien warsztat a nie wykształcenie. To tak jak byś przejął udziały w kancelarii adwokackiej czy przychodni lekarskiej, do tego nie potrzebujesz odpowiedniego wykształcenia. Zatrudniasz odpowiednio wykształcone osoby. Ja jestem za jak największą swobodą działalności gospodarczej, jak najmniej koncesji zezwoleń itp. Podobnie z działalnością rolniczą to jest biznes i jak ktoś chce to robić to nie powinno być żadnych ograniczeń typu wykształcenie, miejsce zamieszkania, powierzchnia i co tam jeszcze wymyśla politycy by zyskać głosy. Mając gospodarstwo i nie mając wykształcenia to sobie zatrudnię tych co się na tym znają. A czytając niektórych wypowiedzi to najchętniej wprowadzili by rozkułaczenie wszystkich co mają więcej ziemi jak oni. A może tak zabrać się za zdobycie wykształcenia i do pracy zarobicie kasę i nakupicie sobie ziemi do woli. Sam zaczynając od zera i pracując poza rolnictwem doszedłem do ponad 100 ha gospodarstw i tylko w żniwa korzystam z pomocy.
  11. Cytatem "nie chce mi się z Tobą gadać" zakończę moje spostrzeżenia do super biznesu, który był już w kraju przerabiany kilka lat temu. Ale jak widać nie tylko na polach zwierzyny płowej w kraju nie brakuje. Jak już dojdziesz do podobnego poziomu jak Ja z wielkością gospodarstwa to możemy porozmawiać o niedomyślności. pozdrawiam i życzę sukcesów i by komornik nie zawitał na podwórko.
  12. Ja zapytałem jak zamierzasz to zbierać a Ty nie odpowiadasz na pytanie. Czy ktoś w twojej okolicy ma taki sprzęt i ile będzie cię kosztował zbiór. Widzisz synek ja w przeciwieństwie do Ciebie posiadam własne gospodarstwo powyżej 100 ha, które założyłem od zera, produkcja roślinna zboża i rzepak tak na marginesie. Co do plantacji wierzby to w sąsiedniej wiosce widzę takie pole około 5 ha, które dziczeje bo taki jest na tym interes. Było także 3 biznesmenów biomasy, którzy robili brykiet ze słomy na dużą skalę, biznes padł po 2 latach, zostali z długami. Jak na razie to Ty piszesz bajki o sadzeniu 1000 sztuk na godzinę ręcznie przez kobietę :blink: :blink:. Z tego co wiem to biznes zrobili tylko sprzedający sadzonki takim jak Ty nazwę ich "jeleniom". dziś podobny temat to /oxytree-energia-i-biznes/ tu też biznes tylko na sadzonkach. Nikt tu nie zamierza odwodzić Cię od super biznesu tylko pokazujemy Ci zagrożenie i błędne założenia, zrobisz jak uważasz twoja kasa nie nasza. Czy jeśli to taki super biznes to widziałeś w kraju setki ha wierzby ba ja nie, a niedochodowych ziemniaków tak. Sam sobie odpowiedz dlaczego tak jest i nie zakładaj, że tępy chłop jeszcze nie wpadł na super biznes.
  13. Tak jak ozzborn uważam, że pomysł nie przemyślany, kasy z tego nie ma i nie zanosi się by była. A czy pomyślałeś jaki jest koszt wycięcia i ha takiej wierzby, bo o kombajn to racze w kraju ciężko, a ciąć ręcznie i potem jeszcze przepuścić przez rębak to nie wiem czy nie trzeba będzie dopłacić do interesu nie licząc na zwrot z kapitału włożonego w zakup ziemi, sadzonek i posadzenia plantacji.
  14. Dla agencji liczy się stan na dziś a nie co będzie w przyszłości, A jak ojciec ziemię przegra w kasynie albo przepije to co?
  15. Odpowiem na twoje pytania co do zostania rolnikiem itd - wystarczy zakup ziemi minimum 1 ha i już jesteś rolnikiem, - jeśli pracujesz na etacie lub prowadzisz działalność gospodarczą to podlegasz pod ZUS i nie podlegasz pod KRUS, możesz sobie tylko w KRUSIE wykupić ubezpieczenie wypadkowe ( warto, licho nie śpi a w gospodarce o wypadek nie trudno). - mając ziemię własną lub dzierżawioną ( najlepiej na umowę pisemną) składasz wniosek o dopłaty, należą się jak psu zupa, - korzystanie z różnych dodatkowych programów PROW to inna bajka tam są różne dodatkowe wymagania wykształcenie, ilość ziemi itp - co do podatku rolnego to jak kupisz ziemię, wówczas gmina w której znajduje się ziemia naliczy ci podatek od nieruchomości rolnej. Możesz złożyć wniosek o zwolnienie z podatku, przysługuje do 100 ha. Ziemia klasy 5, 6 jest zwolniona z podatku z automatu. - czy ziemia jest rolna czy inna to dowiesz się tego z wypisu rejestru gruntów, który otrzymasz w geodezji powiatowej, - nie musisz zakładać specjalnej działalności gospodarczej, nie musisz mieć wykształcenia rolniczego itp - ziemi możesz mieć tyle ile tylko sobie kupisz czy wydzierżawisz nawet 10 tys ha. ( jeszcze, nowa ustawa wprowadzająca ograniczenia nadchodzi więc się należy spieszyć)
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj