ilovemtz

MTZ 82 co na jego temat powiecie?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Gość wolf19   
Gość wolf19

a ta wajcha pod kierownicą to jest reduktor od I, II. czy od zolw zajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarek6    1

ja mam mtz z 1995 i zwykłe pługi 4 te szerokie to ciąga bez problemu ale teraz szukam obrotowych. a na poczatu było mi sie trudno przyzwyczaić do biegów jest ich sporo i jego zaleta jest tez to ze osiąga duża prędkość na drodze no i ma fajna prace silnika to tak na marginesie HE he


zawsze postaram sie jakoś pomuc.......
I nie bądźcie oporni na moje argumenty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta wajcha pod kierownicą to jest reduktor od I, II. czy od zolw zajac?

 

To jest reduktor (taki półbieg :P) Coś podobnego do tego co w ursusie tylko, że ze sprzęgłem się załącza. A żółw-zając załącza się tą samą dźwignia co biegi czyli wszystko jest w jednym tak jak w ciapku na przykład. :P

 

pozdrawiam JD


Pozdrawiam JohnDeere8320 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebe1033    397

a właśnie że odwrotnie ta wajcha co ma 2 położenia to żółw-zając a ta od biegów to ma I-II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz23    0

koledzy na tą wajhe przy kierownicy to niektórzy mówią wzmacniacz momentu (taki żułw zając tylko ze sprzeńgłem ) a dżwignią zmiany biegów to faktycznie prawie jak w ciapku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i tak sam dokładnie nie wiem wiem, ze to coś w stylu ursusowskiego zwalniacza momentu obrotowego z tym, że załączany ze sprzęgłem


Pozdrawiam JohnDeere8320 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczygel18    1

Ja mam Pronara 82SA a przy nim trójkę obrotówkę uni grudziądz z odkładniami XXL 45 były zakładane na zamówienie normalnie w ibisach niema takich dużych pług swobodnie sie przewija ale w orce ciągnik go czuje może dlatego że mam ciężką ziemie. Nie polecam obciążania ciągnika na maksa

1. Ciągnik będzie miał ciężko będzie przepalał

2. Nie będziesz miał odpowiedniej szybkości a orka będzie wyglądała jak byś ziemniaki wy redlił

3. jeżeli masz stary podnośnik na jednym tłoku trójka to max i to leka bo bedziesz pług na polu zostawiał sąsiad ma tylko na zabespieczeniach resorowych przy ts ciągle ma problem z cięgnami,wałem wszystko sie rwie.

 

mam pytanie jak pala wam te radzieckie maszyny bo mój to ostro w orce to około 16 łyknie


Rolnictwo to nie tylko zawód jak wiele innych to tradycja, ideologia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pronar82a    179
Ja mam Pronara 82SA a przy nim trójkę obrotówkę uni grudziądz z odkładniami XXL 45 były zakładane na zamówienie normalnie w ibisach niema takich dużych pług swobodnie sie przewija ale w orce ciągnik go czuje może dlatego że mam ciężką ziemie. Nie polecam obciążania ciągnika na maksa

1. Ciągnik będzie miał ciężko będzie przepalał

2. Nie będziesz miał odpowiedniej szybkości a orka będzie wyglądała jak byś ziemniaki wy redlił

3. jeżeli masz stary podnośnik na jednym tłoku trójka to max i to leka bo bedziesz pług na polu zostawiał sąsiad ma tylko na zabespieczeniach resorowych przy ts ciągle ma problem z cięgnami,wałem wszystko sie rwie.

 

mam pytanie jak pala wam te radzieckie maszyny bo mój to ostro w orce to około 16 łyknie

Mój Pronar 82A to powyżej 10l na ha sie nie wychyla w orce a nawet i mniej spali :o


Chłop ze wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az12    0

U mnie wujek ma mtz i jeszcze nigdy go nie zawiódł :) . Targa wszystko co się da :o . Polecam ten ciągniczek.

 

1. post pod postem -nie piszemy

2. brak konkretnych wypowiedzi

 

Proszę, popracuj nad tym :o

Edytowano przez marcin974

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piochu    8

Ja mam MTZ 82 z 1982 roku, i nie mam żadnych zastrzeżeń do silnika, natomiast MTZ-y mają za bardzo rozbudowaną hydraulikę, jak mój tata mówi: "Dobrze pomyślane, źle wykonane".

Mój kuzyn ma MTZ-a 82 z 1996 roku, jest jego pierwszym właścicielem i przez 7 lat był to główny koń pociągowy w 70 hektarowym gospodarstwie, pracował nim z pługiem zagonowym 4 skibowym, broną aktywną Famarol (bez siewnika) i rozsiewaczem nawozu. Kuzyn mówił że zalety MTZ-a to niezniszczalny silnik i dobrze wyciszona kabina. Natomiast wady to hydraulika i słaby przedni most (tryby nie wytrzymują)


http://www.youtube.com/user/Piochu2 - moje filmy na YT. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacekbee    2

nie narzekają bo nie widzieli na oczy niczego lepszego...

 

popieram argumenty użytkownika ''Piochu''

 

''Ja mam MTZ 82 z 1982 roku, i nie mam żadnych zastrzeżeń do silnika, natomiast MTZ-y mają za bardzo rozbudowaną hydraulikę, jak mój tata mówi: "Dobrze pomyślane, źle wykonane".

Mój kuzyn ma MTZ-a 82 z 1996 roku, jest jego pierwszym właścicielem i przez 7 lat był to główny koń pociągowy w 70 hektarowym gospodarstwie, pracował nim z pługiem zagonowym 4 skibowym, broną aktywną Famarol (bez siewnika) i rozsiewaczem nawozu. Kuzyn mówił że zalety MTZ-a to niezniszczalny silnik i dobrze wyciszona kabina. Natomiast wady to hydraulika i słaby przedni most (tryby nie wytrzymują)''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotrekfarm    0

Mam 80ha a w arsenale c330 w turze, c360 3P, zetora7245, MTZa+tur i ursusa 1614. W orke ruszamy trzema traktorkami 1614 w obracanym 4 skibowym kvernkandzie zetorkiem w zwyklej zagonowej czworeczce i MTZ w czworce kvernlanda zagonowym na spręzynie. Zestaw MTZa pasuje mi najlepiej i ja nim orze moze bez tura by nie dal rady w tym plugu ale z nim przod stoi sztywno. Bardzo sprytny i szybki traktorek a ze zyga to taki maly mankament chociaz moj jest rocznik1990 i duzo z niego nie leci wedlug innych. Z rzepakiem z dwoma 4.5t przyczepkami smialo wciągam tego ursusa 1614 z tym samym tonarzem. Ogolnie oprocz orki MTZ chodzi w turze i wycinarce do kiszonki. Slabo sobie radzi wciągając rozrzutnik z kukurydzą na pryzme ale kierowca z glowa napewno wjedzie z tego typu problemem radzi sobie ursus 1614(kaban)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pynczor    15

Ja mam mtz'ta chodzi u mnie z 4 plugami grudziackimi bazdzo dobrze sobie daje rade oprucz tego jeszcze zapinam do niego brone aktywna i chodzi bez zarzutu ;) Ja mam 4 mtz'ty i wszystkie radza sobie w kazdych warunkach prawda ze czasem cos sie z niego leje a co do mocy to jest spoko polecam


mtz82, mtz82,mtz82,mtz80,wladymirec,pronar 1221A nie ma to jak miec cały wschód pod domem :)
21 November 09 rok wejście w AF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam MTZ od nowości [94] rocznik, Silnik super chodzi , żadnych przecieków [na silniku]. Skrzynię 2 razy już robiłem no i ta hydraulika -bez komentaża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawel762    0
Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].

My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K1ROVEZ    1

Jak już gdzieś pisałem mam MTZ-a 82 rok '86, u nas jest od nowości.

Mogę go opisać w jednym słowie: szmelc.

Jak ktoś chce to mogę to uściślić...


good God damn and other such phrases...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K1ROVEZ    1

No dobra.

Po pierwsze to wiem, że przesiadka z 'sześćdziesiątki' na MTZ-a to jest 'haj', bo też (kiedyś) przez to przechodziłem, ale przesiadka z 'emtezeta' na U1224 to jest 'kosmos'.

Wiem też, że jak ktoś podczepia do tego maszyny od C 360 to trzeba chcieć żeby to zepsuć.

Ale problemy pojawiają się gdy zaczniemy czepiać do niego sprzęt przeznaczony do ciągników klasy 1,4 T, a on przecież właśnie to takiej klasy należy.

Po pierwsze: gdy zaczął on pracować z trzyskibowym Atlasem z Unii na zabezp. hydr. to niedługo potem zaczęły odkręcać się śruby mocujące TUZ do korpusu tylnego mostu (te pięć...). Trzeba było dorabiać specjalne szpilki z nakrętkami kół od Stara i dokręcić to tak żeby sok ciekł. Dopiero to rozwiązało problem.

Po drugie mam brony ciężkie sześciopolowe hydrauliczne. I tu mamy problem z tym, że przód jest zbyt lekki i ruszając na biegu powyżej 'czwórki' to już trzeba bardzo uważać, żeby nie zrobić widowiska, podobnie jadąc po nierównościach lub ostro pod górę...

Po trzecie to od pracy z 'talerzówką' 3,15m 4x7 z Farmetu Darłowo wyrobiło się ucho siłownika na tłoczysku, 'ząb', i sam sworzeń i to szybciej niż bym się spodziewał...

To wszystko w U914 nie powoduje takich problemów.

A tak ogólnie to...

Przednie koła są za małe i za szybko się 'zalklejają' błotem jak masz 'ruskie' gumy.

Jest generalnie za lekki, w stosunku do swojej mocy - co z tego, że silnik nie 'puści nawet dyma' jak wszystkie cztery 'łapy' kręcą się w miejscu i rzeźbią dołki i się stoi zamiast jechać... To 'pokłosie' tego, że wywodzi się on w prostej linii od MTZ-a 52, czyli ciągnika niewiele większego od C360, a nie został on od podstaw zaprojektowany jako 'ciężki' ciągnik.

No i ogólnie ciężko pali gdy jest chłodno (choć ja mam grzałkę w bloku - to polepsza sprawę, ale i tak 'baty' muszą być super, bo inaczej to zapomnij...) - to efekt tego, że właściwie to on powinien mieć silnik rozruchowy (tak był projektowany) i do niego ma dostosowane 'przełożenie' na wieńcu zębatym.

 

Nie będę pisał o wyciekach, bo to sprawa oczywista, choć akurat u mnie jest z tym nieźle, ale znam ludzi, którzy znaleźli się na skraju załamania nerwowego próbując uszczelnić MTZ-a...

 

To 'z grubsza' tyle o głównych wadach.

Ewentualne zalety, jakie dostrzegam u 'Ivana" też mogę podać, jakby ktoś chciał...


good God damn and other such phrases...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Myślę że nie ma tego aż tak dużo i nazwa szmelc to troszkę przesada.C-360 waży z kabiną ok 2700 kg i Mtz jest cięższy o ok.1 t.Natomiast 1224 to najlżejsza z szóstek i porównanie z MTZ nie ma kompletnie sensu.MTZ z roku 86 mial określony udzwig podnośnika który wcale nie był taki duży i zapewne stąd kłopoty z broną talezową 3,15,dodatkowym czynnikiem niszczącym układ wydzwigu jest używanie hydrauliki dociążając narzędzia.MTZ to ciągnik który w kraju produkcji spełnia troszkę inne zadanie i nie jest traktowany jak wół roboczy ,ale mimo wszystko jakoś daje radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K1ROVEZ    1

O kurde!!!

Wiem ile to coś waży...

Kolego 'xemit' to nie z udźwigiem są problemy, tylko z wytrzymałością samych elementów i niedociążeniem przodu ciągnika (2,5 tony udźwigu spokojnie załatwiałoby sprawę, gdyby tylko reszta za tym nadążała).

Nazwa 'szmelc' to nie przesada, choć ja też znam zadowolonych użytkowników tego badziewia...

A porównanie z 'dwunastką' jest jak najbardziej na miejscu, bo na ogół to właśnie taki jest kolejny ciągnik w gospodarstwie, jeśli się je powiększa (bo kupno U914/1014 na ogół nie ma sensu, bo to prawie ta sama moc...).

A hydrauliki do dociążania nie używam, bo tu nie ma czym dociążać, a poza tym jak nie chcesz, żeby to się zaraz 'sypnęło' to lepiej dać sobie z tym spokój.

Jedyna zaleta siłownika dwustronnego działania jest taka, że łatwo zdjąć tylne koła - tylko frajerzy lewarują MTZ-a... ;)


good God damn and other such phrases...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Kolego Kirovetz znam mtz od podszewki,jeśli liczysz ze ursus,zetor czy inny producent zaproponuje ci lepszą stal,materiał itp. nie zdziw się jak sie przekonasz że niestety inni mogą byś gorsi, a jak juz nie to nie to drożsi,i to dużo,o wiele za.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K1ROVEZ    1

No chyba jednak nie znasz go tak dobrze jak ja... :P

A z Ursusami/Zetorami też miałem 'stosunki' i wiem, że przy 'Białorusie' to jest high end...

Mówie oczywiście o rodzinie C 385/8011 wzwyż, bo o tych mniejszych nie mam takiego pojęcia.


good God damn and other such phrases...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że albo tak był szanowany, albo na taki egzemplarz akurat trafiłeś bo to co wymieniłeś to pierwszy raz o takich awariach słyszę. Po drugie to nie ma co porównywać MTZ-a z 1224 bo to 2 zupełnie inne ciągniki o innej mocy, akurat z wytrzymałością tu nie ma problemów bo jak kolega @xemit wspomniał takiej stali nie znajdziesz w ursusie czy zetorze. Po trzecie jeszcze dodam, że wujek ma MTZ-a z 96 r. i dopiero po 13 latach pojawiły się pierwsze awarie przy podnośniku, a przecieki owszem są tylko, że też od niedawna więc chyba nie jest taki najgorszy jak mówisz....


Pozdrawiam JohnDeere8320 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Maksol
      Witam mam pytanie do posiadaczy MTZ  o opinie o nowszych modelach MTZ lub konkretnym modelu 892.2. Co się w nich konkretnie psuje i czy w ogóle warto kupować nowego MTZ w dobrej cenie? Jak spisuje się w orce, talerzówce i agregacie siewnym 3m?
    • Przez Bostorn
      Witam
      Od niedawna jestem posiadaczem stety bądź niestety Jumza wersji rolniczej Koparko spycharki. Masa kasy w niego poszła i idzie dalej, gdyż nie lubię, jak mój sprzęt przypomina szajs. Porobiłem silnik, teraz czas na hydraulike. Dużo przewodów jest powymienianych, niektóre są dużo za długie, czepiają, haczą. Przewod od obrotu czepia o łapę, Jutro porobię zdjęcia i wstawię jak to u mnie wygląda. (wszystkie te operacje robił, robili poprzedni właściciele) 
      Moje pytania oraz problemy są zastępujące :
      - Czy mógłby mi ktoś pomóc z odpowiednim ułożeniem przewodów i ich podłączeniem tak, aby wszystko było tak jak należy? Może ktoś coś źle podłączył, złą stroną poprowadził? 
      - Podczas pracy masztem potrafi dziwnie działać, tzn chcę do góry coś unieść, siłownik idzie do dołu, a po chwili idzie do góry. , czasami bywa tak, że silnie i szybko podnosi, bądź obraca się w 1 stronę, a w 2gą bardzo bardzo powoli i z oporem wraca.  Ostatni z siłowników (od wideł) mocno ciekł, więc go wyjąłem, oczywiście był prawie cały schowany, podczas odkręcania przewodów, w górnym było ciśnienie i powietrze, tryskało i pluło konkretnie. Czego to może być wina? Układ jest zapowietrzony? Jak go odpowietrzyć? 

    • Przez Maksol
      Witam mam pytanie co do biegów w mtz 892.2 mianowicie czy jeśli jadę ciągnikiem to muszę zmieniać w trakcie jazdy na tryb z szybszymi biegami czy mogę od stojącego wrzucić tryb z szybszymi biegami i od początku jechać tylko na nich? Zamiast zaczynać z trybu z niższymi biegami i zmieniać w trakcie jazdy na tryb z wyższymi żeby jechać po koleji czy od razu mogę z postoju jechać na szybszych nie ruszając wolniejszych?Chyba że to po prostu są biegi polowe i szosowe jak w starych ciągnikach?
    • Przez rastafarmer
      Witam wszystkich bardzo serdecznie!
      Jestem nowym użytkownikiem- pomimo tego że przeczytałem regulamin, proszę o troszeczkę wyrozumiałości i uwagi jeśli robię jakieś błędy
      Mianowicie posiadam MTZ-ta 82 z przednim napędem. W najbliższym czasie chciałbym wymienić w nim opony z przodu.
      Fabrycznie mam wstawione 11,2 R20. W związku z powyższym mam do Was pytanie- czy jest możliwość wstawienia opon 12,4 R20? Czy to się wszystko "zgra" bez wymiany tylnych opon?
      Proszę o porady i uwagi.
      Pozdrawiam!
       
      Szymek
    • Przez andrus
      Krótko wstęp:
      Typ budowlany - była stara jak kupiłem i już wtedy opadały wszystkie siłowniki.
      Im cieplejszy olej tym oczywiście szybciej.
      Do pracy "amatorskiej" się nadawała na zasadzie dzień pracy - dwa dni napraw
      Kiedy doszło do stanu, że opada błyskawicznie i mimo ryku silnika na najwyższych obrotach ledwie podnosi łyżkę ziemi... czas na reanimację.
      Ze wszystkich wyszukanych dotąd informacji wyszło, że rozdzielacze do wymiany/ regeneracji.
      Wymieniłem - i tu zaczynają się pytania:
      Sprzedawca mimo przedstawienia na zdjęciu takich /zdjęcie z innego źródła/:
      Przysłał takie /oznaczenie typu identyczne tzn. MP100.3.000/.

      Na drugim zdjęciu już założone te nowe.
      I tu pierwsze pytanie:
      W miejscu wskazanym strzałką, w starych rozdzielaczach były wyjścia, z których wychodziły cienkie metalowe rurki /z górnego i dolnego/ łączyły się ze sobą i szło to razem do zbiornika oleju - wchodząc w miejscu zaznaczonym strzałką na 3-cim zdjęciu
      W tych nowych nie ma żadnych podobnych wyjść więc tytułem próby /myśląc, że "nowy typ" nie potrzebuje/ - zdemontowałem te rurki i zaślepiłem otwór w zbiorniku.
      Co ciekawe wszystko działa - niech mnie ktoś oświeci do czego były te rurki i czy tak jak zrobiłem nie rozleci mi się coś po jakimś czasie pracy?

      Kolejna kwestia.
      Wymiana rozdzielaczy pomogła bardzo - tzn. koparka odzyskała "siłę" do tego stopnia, że przytrzymany siłownik /wysuwanie lub chowanie do oporu/ bez problemu zadusi silnik na średnich obrotach.
      Jednak... wolniej bo wolniej ale siłowniki nadal same opadają

      Chodzi mi po głowie wymiana wszystkich "gumek" w siłownikach, zwłaszcza, że po wysunięci ich powierzchnia jest solidnie mokra w oleju.
      Pytania do Was:
      Czy tędy droga?
      Czy Ktoś może podesłać oznaczenia/ wymiary wszystkich potrzebnych "oringów" i ewentualnych pasujących zamienników - bo ni jak nie mogę się tego w necie doszukać a jak znam życie to po wymontowaniu starych będzie kłopot z odczytaniem oznaczeń na nich, że o pomiarze "z natury" zużytych staroci nie wspomnę? /z góry Dzięki/.

      I ostatnie:
      Co to jest? /zdjęcie 4-te/
      Czy jest to jakiś element regulacyjny /czego?/ - i czy może mieć wpływ na opadanie siłowników ... ew co z tym robić?!

      Dodam, że kwestii ciśnień /regulacji/ nie ruszałem - polegając na fakcie iż Nowe rozdzielacze sprzedawca dostarczył z zaplombowanymi zaworami.
       
      I to na razie tyle w kwestii mojej wojny z hydrauliką - bardzo proszę o porady i wszelkie sugestie /może jedynie oprócz >"wywal to na złom i kup coś nowego"/




×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj