maniek10141

Opryski rzepaku i innych oleistych

Polecane posty

chrzan86    0

knoro93 ja mówiłem mu to samo ale niektórym nie da się nic przetłumaczyć? z ceną zobaczymy! teraz tylko desykacja i czekać na zbiór i sprzyjającą pogodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anto    14

Bez oprysku na płatka jest strata w plonie od 300 kg/ha a nawet ponad 500 może wyjść jak rok będzie sprzyjał grzybom.

Według moich spostrzeżeń drugie tyle można stracić przy oprysku glifosatem, zwłaszcza jak się pospieszy.

W tamtym roku przypadkiem zeszłem z glifosatu teraz wiem że już do niego nie wrócę. będę go dodawał tylko do reglone tuż przed koszeniem, ze względu na to że reglone nie spali resztek, i przy podorywce jest zielono, jak dam z 1 litr o mam nadzieje że spali resztki pożniwne.

w jakich dawkach stosowałeś reglone i glifosat

jak to miej więcej określić 3-4 dni przed koszeniem, czy mierzysz wtedy wigot rzepaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
knoro93    215

Panowie jakie temperatury moga byc śmiertelne dla rzepaku na dziś -3 zapowiadają a ile będzie cholera go wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość z AgroFoto.pl

tomek73    579
Napisano (edytowany)

JA nie pisałem że przy sklejaniu można uzyskać większy plon , tylko z pominięciem glifosatu, czyli nie randapować, nie dosuszać.

W tamtym roku pierwszy raz sklejałem i 3 dni praed koszeniem reglonowałem, nie używałem glifosatu, tylko reglone,a to duża różnica.

Glifosat 12 zł za 1 litr, daje się z 3-4 l/ha, reglone z 65-70 zł/l dawałem 2 l/ha, czyli różnica w cenie ponad 3 krotna.

Glifosat w tym roku będe dodawał z 1 l, w celu spalenie resztek, bo reglone nie zasusza, wszystko odbija, jest zielone i ciężko podorywki się robi.

Jak wszyscy koszą, rzepak jest praktycznie suchy, trochę łuszczyn jest żółta to wjeżdżałem, ale ja pierwszy raz w tamtym roku tak robiłem, więc nie mam doświadczenia wcale.

Druga sprawa, najpierw sklejacz a po 3 tygodniach reglone, spróbujcie wytrzymać, wszyscy koszą a ja stoje w domu i czekam.

3-4 dni po reglone koszenie, i to dość ciężkie, z łodyg woda idzie, kosiłem NH TC 5060 2 km/h, normalnie z 4 km spokojnie koszę.

Ale piękny rzepak przeinwestowany, sąsiadowi wyszedł 4 t a mi w miedzę taki sobie 5,2 t/ha.

Edytowano przez tomek73

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anto    14
Napisano (edytowany)

kusząca opcja , tylko martwi mnie ten utrudniony zbiór. bo wychodzi 1ha na 1 godz. to rzepak kosiłbym 10 dni,ale muszę to spróbować chociaż na części areału

Edytowano przez milanreal1
cytowanie poprzedniego posta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    579

Z tego co słyszę to niektórzy , z pod Złotoryi i Kłodzka rzepak zaczynają po pszenicy, całkiem bez dosuszania.

Dlatego dodam teraz do reglone randap max ten szybki.

I chyba najpierw pojadę w pszenicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie    2060

pryskacie rzepak glifosatem a później dziwicie się skąd tyle chorób, po co to komu? dla zyskania kilku złotych? (a raczej srebrników)

pieniądze nie są w życiu najważniejsze, zabierzecie je do trumny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty
Napisano (edytowany)

.

Edytowano przez e1leex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Druga sprawa, najpierw sklejacz a po 3 tygodniach reglone, spróbujcie wytrzymać, wszyscy koszą a ja stoję w domu i czekam.

 

Znam doskonale ten ból, wszyscy omłócili a nasz był jeszcze zielony (2 tygodnie różnicy), pomłóciliśmy zboża

troszkę "odpoczynku" i w rzepak.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarak    15

Co daje dosuszanie? Policzcie koszt oprysków, zabiegu i straty spowodowane przejazdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty
Napisano (edytowany)

.

Edytowano przez e1leex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarak    15

A dlaczego mam wiezć mokry czekam aż dojrzeje i wyschnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomaszkopa    0

ja w rzeszłym roku pryskałem glifosatem i po 5 dniach 7,7 wilgotności a ci co czekali mieli 20 po 2 tygodniach i za jaką cene jeszcze sprzedali tak ze według mnie pryskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deerf    5
Napisano (edytowany)

tak czytam i czytam a co powiecie na taką mieszaninę:

 

to tak, jako że PICTOR ma 100g strobiluryn /ha to schodzę w poniższych środkach do takiej samej wartości

natomiast biorąc pod uwagę ilość triazolu w AMISTA EXTRA czyli 80g zwiększam do 100g.

 

AMISTAR= 0,4 + tebu 0,4 (czyli 100g strobiluryn + 100g triazolu) CENA 108 zł

AMISTAR Xtra= 0,5 + tebu 0,25 (również daje po 100g tylko troszke taniej) CENA 100 zł

 

ewentualnie jako że mi został mi ALERT z zeszłego i chcę go zużyć to zastanawiam się czy nie dać go do powyżej mieszaniny, w dawce 0,35 l/ha ograniczając ilość triazolu bo alert go posiada, wyszło by takie coś:

AMISTAR = 0,4 + tebu 0,2 + alert 0,35 (jak wyżej po 100g strobiluryn i traizolu + benzimidozol 87g) CENA 129

AMISTAR Xtra = 0,5 + alert (bez tebu było by triazolu 85g + benzimidozol 87g ) CENA 119 (jak by dodać tebu do 100g triazolu to 121zł)

 

nie mam pewności jak działa beznzimidozol, wiec być może można by jeszcze zejść z dawki tebukonazolu w opcji AMISTAR ?

choć jak by nie patrzeć i przeliczać to korzystniej w przeliczeniu 100g strobiluryn wychodzi AMISTAR XTRA wiec chyba nie ma co się zastanawiać, pozostaje tylko pytanie co z tym alertem - powiedzcie czy jest sens mieszać to z alertem i czy aby to było bezpieczne ?

rzepak wygląda zdrowo, ale przebieg pogody w tym roku sprawia że mam wątpliwości co do ilości plonu więc dlatego nie wybrałem pictora.

 

CENY środkków (około) za litr

alert 89

amistar 220

miastar xtra 175

piktor ... chyba coś koło 350 (?)

tebu 48

Edytowano przez Deerf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deerf    5
Napisano (edytowany)

prawdopodobnie nic się niestanie środek się wchłonie w roślinę. ja osobiście miałem dzisiaj jechać ale się wstrzymam do jutra, bo cieplej będzie.

 

jak to w końcu jest z dodawaniem mikro-makro do zabiegu na płatka, tam gdzie kupuję mówią NIE dodawać, z kolei jakieś doświadczenia są że mocznik dobrze robi na MTN... i tak się zastanawiam czy nie dać tak z 5kg /ha moczniku (w planie 250 l wody/ha)

 

a jak jest z siarczanem magnezu i pozostałymi mikro elementami ?

Edytowano przez Deerf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregc330    4

Koledzy mam pytanie w sprawie oprysku na płatek; czy mieszanka Toledo 250EW 0,5 l/ha + Topsin 500sc 0,7l/ha będzie dobra, pierwszy rok uprawiam rzepak tak więc nie bardzo sie orjętuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo    1

Ja też mam pytanie odnośnie oprysku na płatek, czy tilmor 240 EC w dawce 1 l/ha to dobre rozwiązanie? Dodam, że pierwszy zabieg wiosną zastosowany był spekfree 430 SC ( sugestia sprzedawcy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kissmy...    67

muszę zwalczyć ostrożeń i komosę w uprawie lnianki, wskażcie mi proszę jakiś skuteczny herbicyd, mam lontrel, butisan star max i navigator, rzeźbić z tego jakąś mieszankę?

 

czy command zaaplikowany bezpośrednio na nasiona (siewnik talerzowy bez zgrzebła) mógł ograniczyć liczbę wschodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gomez181    197

witam,ja wczoraj pryskalem ostatnie 2 ha na płatka,Mondatak 1,5 L i Proteus 0.5 i do tego 8 N na 1 ha,woda od rana stała w opryskiwaczy zabieg wykonany o 20.00 zobaczymy efekt mocznika,dzis sloneczna pogoda od rana ,sprawdzimy jak zachowa sie mocznik;p taki test na dwoch hektarach;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2241

ja w rzeszłym roku pryskałem glifosatem i po 5 dniach 7,7 wilgotności a ci co czekali mieli 20 po 2 tygodniach i za jaką cene jeszcze sprzedali tak ze według mnie pryskać

 

Dobrze że nie 30 :lol:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
September16    0

Witam. Mam pewien dylemat, otóż wjechałem dzisiaj z fungicydem w rzepak i niestety lance haczyły już mi o pędy.. jakaś część roślin została uszkodzona dlatego po pierwszym opryskiwaczu przestałem.. Duże mogą być straty jeśli nie wykonam tego zabiegu? No i jak to się ma do straty przez uszkodzenia mechaniczne? Dodam, że rzepak opryskany był wiosną Caryx-em, a na polu nie było jeszcze nigdy rzepaku. Jakieś dwa tygodnie temu wykonywałem ostatni zabieg Proteusem na słodyszka (początek kwitnienia) Z góry dzięki za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nunu85    498
Napisano (edytowany)

jesli rzepaku na polu nie bylo jeszcze nigdy, to jakieś szanse masz, ze choroby mocno ci plantacji nie zaatakują. Ale czy warto ryzykować?

Zważając na to, ze odmiany są teraz bardzo podatne na choroby, to przy przekropnym i ciepłym maju i czerwcu, mozesz mieć na polu straty poważne.

Nie na darmo ten oprysk uważa sie za najważniejszy.

 

Masz nauczke na przyszłość. lepiej opryskać troche prędzej (tak, żeby nie narobic zbyt dużych strat), niż nie pryskać wcale.

 

Ja też kiedyś z tym opryskiem na grzyba czekałem prawie ze aż do przekwitnięcia, a potem nie dość, ze lance wadziły, to jeszcze całe drogi były zmasakrowane.

W końcu zmądrzałem i pryszcze niedługo po tym, jak pole się ładnie zażółci z dobrym skutkiem. Chorób nie ma, a i drogi jeszcze nie zdążą sie połamać, tylko roślinki ładnie prześlizgują sie pod traktorem i opryskiwaczem.

Edytowano przez nunu85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawid1606    0

Witam. Mam pewien dylemat, otóż wjechałem dzisiaj z fungicydem w rzepak i niestety lance haczyły już mi o pędy.. jakaś część roślin została uszkodzona dlatego po pierwszym opryskiwaczu przestałem.. Duże mogą być straty jeśli nie wykonam tego zabiegu? No i jak to się ma do straty przez uszkodzenia mechaniczne? Dodam, że rzepak opryskany był wiosną Caryx-em, a na polu nie było jeszcze nigdy rzepaku. Jakieś dwa tygodnie temu wykonywałem ostatni zabieg Proteusem na słodyszka (początek kwitnienia) Z góry dzięki za odpowiedz.

W zeszłym roku miałem rzepak również bardzo wysoki opryskiwacz chaczył o rzepak mimo to opryskałem go i było dobrze ,chyba że mocno idzie w łanie i łamie rzepak? Z jakiego rejonu jesteś? Rzepak przekwitł ci całkowicie że już pryskasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nunu85    498
Napisano (edytowany)

Rzepak przekwitł ci całkowicie że już pryskasz?

 

Co wy koledzy z tym czekaniem na całkowite przekwitnięcie macie.

Przecież na ulotkach oprysków wyraźnie piszę, ze stosuje sie z chwilą opadania pierwszych płatków kwiatowych, a nie ostatnich.

Nie dość, ze sobie całe drogi zniszczycie, to jeszcze i skutecznosć oprysku bedzie słabsza, bo te spóźnione zabiegi słabo już działaja na szarą pleśn i suchą zgnilizne kapustnych. Tylko przed czernią krzyżowych dobrze chronią.

 

 

ps

szanowny Moderatorze, wybacz, ze cytuje poprzedniego posta. Robię to żeby podkreślić wyraźnie fragment do ktorego sie odnoszę.

Edytowano przez nunu85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez agrofoto
      Co to jest za preparat?
      Biscaya 240 OD jest środkiem owadobójczym w formie zawiesiny olejowej do rozcieńczania wodą. Jest to nowej generacji insektycyd do zwalczania szkodników w rzepaku ozimym i jarym.
       
      Jak działa ten insektycyd?
      Biscaya 240 OD jest środkiem o działaniu kontaktowym i żołądkowym. W roślinie działa systemicznie.
       
      Jak i  kiedy go stosować?
      Preparat zarejestrowany jest do stosowania w rzepaku ozimym  do zwalczania słodyszka rzepakowego i  chowacza czterozębnego -  zabieg należy wykonać  po wystąpieniu szkodnika na roślinach, w fazie zwartego kwiatostanu, najpóźniej  w fazie luźnego kwiatostanu (BBCH 50- 59).
      Produkt Biscaya można stosować  do zwalczania szkodników łuszczynowych i wtedy należy wykonać zabieg od początku opadania płatków kwiatowych (BBCH 65-69). Zgodnie z sygnalizacją.
       
      Jaka jest dawka?
      Produkt zalecany jest w dawce  0,3  l/ha.
       
      Czy produkt Biscaya 240 OD  jest bezpieczny do stosowania w rzepaku?
      Preparat Biscaya 240 OD  przetestowany był na kilkudziesięciu odmianach w Polsce i poza granicami kraju i nie stwierdzono niekorzystnego wpływu na roślinę i plon. Produkt może być stosowany w okresie kwitnienia,  zgodnie z zasadami dobrej praktyki rolniczej - po oblocie pszczół.  
      Jednakże zawsze należy unikać stosowania insektycydów w niekorzystnych warunkach: przeciągających się spadkach temperatury lub skrajnych upałach. 
       






      Jaka jest różnica pomiędzy Biscaya 240 OD  a oferowanym również przez Bayer produktem Proteus 110 OD?  W jakich warunkach należy je stosować i który produkt wybrać i zastosować na polu?
      Środek Proteus 110 OD jest produktem dwuskładnikowym zawierającym deltametrynę i tiachlopryd. Jest więc środkiem bardziej uniwersalnym, przez to stosowanym w bardzo wielu uprawach w szerszym zakresie temperatur. W przypadku rzepaku podstawowym szkodnikiem jest słodyszek rzepakowy , który w wielu rejonach kraju jest uodporniony na pyretroidy, zatem stosowanie produktów i substancji aktywnych z tej grupy chemicznej mija się z celem. Biscaya 240 OD zawiera substancje aktywną z grupy neonikotynoidów, jest jej znacznie więcej niż w pozostałych produktach zawierających substancje z tej samej grupy chemicznej,  jest przez to znacznie skuteczniejsza na słodyszka i efekt działania jest dłuższy.
      Biscaya jest też łagodniejsza dla użytkownika i środowiska i jako taka może być stosowana w okresie kwitnienia, obniżając do minimum ryzyko ujemnego wpływu na środowisko i owady pożyteczne. Jednakże zawsze należy stosować zasady dobrej praktyki rolniczej i wykonywać zabiegi po wieczornym oblocie pszczół.
      Generalnie polecamy Proteus 110 OD do stosowania na szkodniki łodygowe (chowacze) i pierwszy zabieg na słodyszka,  Bisacaya 240  na początku kwitnienia na słodyszka a w pełni kwitnienia na szkodniki łuszczynowe. Najważniejsze aby pamiętać o stosowaniu przemiennym produktów z różnych grup chemicznych , aby zapobiegać powstawaniu odporności.
       
      Jaką przewagę ma produkt Biscaya 240  nad produktami konkurencyjnymi?
      Produkt Biscaya 240 OD jest jednym z najlepszych produktów na rynku. Pamiętać należy o tym , że jest to produkt systemiczny,  na efekt trzeba poczekać. Biscaya nie wykazuje szybkiego, krótkiego działania jak pyretroidy,  ale bardzo skutecznie zwalcza szkodniki i działa długo, dużej niż porównywalne produkty stosowane do tej pory na rynku
       
      Jakie są korzyści ze stosowania Biscaya 240 OD ?
      - wysoka skuteczność biologiczna bazująca na formulacji OD , która daje zoptymalizowaną retencję, odporność na zmywanie przez deszcz i lepszą penetracją
      - systemiczne,  skuteczne i długie działanie
      - jest łagodniejsza dla użytkownika i środowiska
      - może być stosowany w okresie kwitnienia
       
      Pobierz:
      2230_BCS_Magda_materialy_drukowane_2015_Biscaya_MAT_PIL_2.pdf
       
      Produkt dostępny http://promocje.cropscience.bayer.com.pl/biscaya/index.html
    • Przez Kamilek1
      witam, stosowal ktos z was ten makuch ? niby tam jest lepsza przyswajalnosc bialka od zwyklego itp cena to ok 1500 zł netto tona, wiec sporo drozej, pytanie czy warto. ?
       
      https://www.agrolok.pl/surowce-paszowe/amirap-standard-33-7-non-gmo-1000kg.htm (mozna tam pobrac etykiete i dane)
      Czy sprawdzi sie to w zywieniu opasow? czy lepiej zamaist makuchu zwykla sruta rzepakowa?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj