abuk14

Wypadki w rolnictwie i naszym domu

Polecane posty

wdaniel    52

Voo - a to takim sprzętem jeszcze się pracuje? Też mam 60-tkę, ale jak bym miał takie lampy, jak to, to bym całą noc siedział, by sporządzić elektrykę i doprowadzić go do porządku. A o tym spawanym wałku bez osłon to nie wspomnę. Powinno być zdjęcie leżącej ręki przy nim, by wbić głupotę zdejmowania osłon. Też wałek mam pospawany, bo 2 lata temu wujek, a w tym roku żona za wysoko na podnośniku podniosła prasę i musiało strzelić, ale osłona to koszt 60zł i 5minut roboty - tyle kosztuje ocalenie ręki a nawet życia (jak by cię wkręcił) człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
master20002    228

Osłona to raz, a druga sprawa to noszenie luźnej odzieży. Wszędzie w BHP pisze, żeby nosić odzież która przylega do ciała i nie ma żadnych wiszących fragmentów. Mnie nauczyła tego sytuacja z rozrzutnikiem. Jak wychodziłem na niego, żeby go umyć to się poślizgnąłem i zaczęło mi okrecać koszulkę na wałku. Na szczęście dopiero zaczęło i udało się urwać kawałek materiału. Jakby nie szybka reakcja to szkoda gadać. Połamałoby człowieka...


Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voo    39

wdaniel Nie czepiaj się elektryki bo to nie jest przyczyna wypadku. W necie jest pełno drastycznych ( naprawdę drastycznych) zdjęć,mozesz sobie po oglądać.

 

master20002 Widzę że znasz przepisy BHP a czy jest tam napisane że można czyścić włączony rozrzutnik.Zwłaszcza wchodzić na niego gdy uruchomiona jest taśma i adapter?

Wydaje mi się że jest to kategorycznie zabronione ale może się mylę <_<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
master20002    228

Znam i nie znam. Napewno nie można i już tak nie robie. Większość ludzi igra ze śmiercią lub ze zdrowiem, aż do momentu gdy przekona się o zagrożeniu na własnej skórze. Taka prawda i nic, ani nikt tego tak szybko nie zmieni. Ludzka, a raczej nasza narodowa przekora.


Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

wdaniel Nie czepiaj się elektryki bo to nie jest przyczyna wypadku. W necie jest pełno drastycznych ( naprawdę drastycznych) zdjęć,mozesz sobie po oglądać.

 

Nie jest przyczyną wypadku, lecz wizytówką rolnika. Jak dbasz, tak masz. Co do przyczyn wypadku to napisałem, że osłona za 60zł + 5 minut roboty, a ręka by była cała. A teraz ten młodzieniec powinien na kolanach do Częstochowy iść i dziękować, że żyje, bo już widziałem na wałku 30-tolatka, który się owinął w taki sam sposób jak piktogram na wałku pokazuje i to nie jest żart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ate    36

Dwa lata temu bardzo pijany rolnik presował słomę. Jak to czasami bywa "zapchała" się i zamiast ją wyłączyć, i dopiero przepchnąć słomę, ten na wysokich obrotach starał się rozwiązać problem nogą. Zaplątąły się sznurówki, czekał na pomoc prawie godzine. Nogi pocięte prawie do jąder. W szpitalu spędził pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Jak to mowia glupota ludzka nie zna granic


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

Nogi pocięte prawie do jąder. W szpitalu spędził pół roku.

A znając życie - jak by był trzeźwy, to by zamiast do szpitala - do kostnicy go odwieźli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwiol    2

hmmm sorki... kilka lat temu trzeźwy pracownik gospodarstwa rolnego w czasie presowania słomy podszedł do presy - w czasie jej pracy i ręką cos tam chciał odgarnąć...

 

szczęściem ktoś jadący ulicą zwrócił uwagę na dziwną rzucawkę człowieka stojącego przy presie... poszarpana cała- kikutek...

 

wódka czy bez... nie ważne- trzeźwy czy pijany - pakuje siebie i innych w kłopoty- albo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

jak byłby trzeźwy to wyłączyłby prasę.

Nie wyłączy, bo po co? przecież tyle lat tak robi i nic się nie stało. Tak samo jak ci, co podczas wapnienia pól rozrzutnikiem nawozów (tzw. solniczką) siedzą do góry i dzióbią kijem jak się zatka, podczas siania stoją z tyłu na grabiach lub deseczce i pchają palce do siewnika, by zboże rozgarniać, jeżdżą traktorem stojąc na schodkach, podczas zbierania słomy w kostce puszczają traktor po polu i od czasu do czasu wskakują do niego, by poprawić kierownicę, czyszczą rozrzutnik przy włączonym wałku... wymieniać dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

przechodzenie nad włączonym WOM-em, grzebanie przy włączonych urządzeniach, pchanie głowy pod wywrotkę bez zabezpieczenia chociażby głupim drągiem, by kiper na głowę nie spadł, transport osób na przyczepie, transport osób w ciągniku na błotniku, wymiana koła bez podlkinowania kół i pozostawianie sprzętu tylko na lewarku. Pozostawianie przyczepy czy innego sprzętu bez zaciągniętego ręcznego lub bez podlkinowania. Szczytem, który widziałem, to zabezpieczenie przyczepy poprzez podklinowanie jednego koła i było to koło osi skrętnej... Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze praca ze środkami ochrony roślin bez maski, sprawdzanie pylenia na polu z zalanym środkiem chemicznym na włączonym opryskiwaczu i w dodatku w ubraniu, w którym za chwilę będziemy przytulać naszych bliskich. O stosowaniu do oprysków ciągnika bez kabiny i o asyście przy tych czynnościach dzieci już nie wspomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Oj tam , oj tam czasami jakoś tak samo wyjdzie :wub:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwiol    2

zetorki12... ty o tym... przytulaniu :wub: ;)

@wdaniel... szczęśliwie przeczytałam rano- bo wieczorem... wyobraźnia pracuje... groza... i to przytulanie heh...

 

ale ... ale... pamiętam kolesia od oprysków- po całym dniu pracy poszedł na wódeczkę i fajeczki... taki przeszkolony był... udar rozległy- do tej pory nie pozbierało mu się pod sufitem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

pamiętam kolesia od oprysków- po całym dniu pracy poszedł na wódeczkę i fajeczki... taki przeszkolony był... udar rozległy

Trzeba by było do WIORIN-u napisać, by poszerzyli temat szkoleń o ten przypadek, bo nie przypominam sobie, by był zakaz spożywania alkoholu i palenia "PO pracy" ;) A tak na poważnie: należało by przeprowadzić badania, czy rzeczywiście alkohol nie wszedł w reakcję z jakimś składnikiem środka chemicznego stosowanego w opryskiwaczu. Jeżeli tak - czy w karcie charakterystyki tego środka jest zapis o zagrożeniu?. Jak nie, to można pozwać producenta do sądu i można dostać fajne odszkodowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1116

Oj tam , oj tam czasami jakoś tak samo wyjdzie :wub:

 

 

Zaczynasz nucić :


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Chodzi mi tylko o to że czasami człowiekowi tak łeb zaorze ,nie pomyśli,włoży kończyne tam gdzie nie trzeba i łups :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1116

Nieraz się pomyśli że będzie źle ale nie można już zatrzymać tego ruchu.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrejus    158

No własnie kończynę wkładamy gdzie nie trzeba... Mając 7 lat włożyłem rękę do pracującej żmijki zbożowej, gdyby nie to że pasek na silniku był luźny został bym z dwoma palcami lewej ręki. Została blizna od szycia ( bez znieczulenia, igła i nici , pamiętam jakby to było wczoraj ) długości około 30cm . Na szczęście wszystkie ścięgna całe.


Nie bój się tego że twoje życie kiedyś się skończy, ale tego, że może się nigdy nie zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1116

Mając 7 lat nie zrobiłeś tego świadomie.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotrek7725    0

Kiedyś wjeżdżałem do garażu C3603p i wiatr mi do polowy zamknął jedne wrota drzwi mialem ściągnięte a że nie chcialo mi się wychodzić to co sprzęgło i reką próbowałem te wrota otworzyć z kabiny ciągnika noga mi popuścila sprzęgło miałem jakiś bieg do przodu nie pamiętam pewnie 2/3 ciągnik ruszył a moja lewa dloń się sklinowała między wrotami a kabiną od ciągnika szybko sprzęgło wsteczny odklinowałem dloń. Efekt był i tak dobry że to tak określę bo moglem mieć zmiażdżoną dłoń a skończyło sie tylko na bólu dloni i czarnych paznokciach przez kilka miesięcy. Kiedyś wysyp[ywalismy na przyczepę ziemniaki z anny ojciec podjechał troche za daleko że taśma od kosza wystawała z 5-10cm za przednia burte ja postanowiłem że tam wejdę i będe pilnowac aby kartofle nie uciekały i to co by poleciało za burtę miało lecieć na przyczepę po moich rękach nagle łancuch napędzający ta taśmę złapał mi jednego palca ale szybko go wyrwałem efekt od wykopków (może był to wrzesień) do Sylwestra czarny paznokieć.

Nie będe wspominać o tym jak mozna latwo się załatwic przy popychaniu slomy w chodzącej presie czy kombinowanie czegoś przy włączonym hederze, regulowanie podnośnikiem nie z kabiny ciągnika a gdzieś z zewnątrz jeszcze stojąc między maszyna a ciągnikiem do tego jeszcze opuszczanie podnośnika stojąc między maszyną a ciągnikiem kiedy to pompa jest wyłączona, puszczanie ciągnika z kombajnem w rajce chyba że zrobimy sobie sterowanie z kombajnu bo na takim czyms mialem okazje robic w te wakacje. Kiedys widzialem jak taki kolo z mojej wsi jako obciązniki na pług zabiaral swoje dziecko - patologia. Słyszałem o przypadku że ktoś z 2 przyczepami ze zbożem nie wychamował na stromym podwórku i wylądował na przejeździe w stodole z tym że byla zamknięta i nie miał zamiaru tam wjechać. Duzo rzeczy trzeba po prostu uwazać ale uczymy się na własnych błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

wujek zapiął do c-360 3-osiową przyczepę ciężarową nie podpinając hamulca, bo nie chciało się szybkozłączki przekręcać. Z pustą jechał z wiaduktu, za którym miał skręcić w lewo. Efekt - wyrzuciło go w pole. Ale tak to już jest, jak ktoś nie słucha, bo dla niego sanok o dmc 4,5t czy Lichtenstein o dmc 24t to żadna różnica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez konteno
      O pogodzie ,opadach i odnotowanych temperaturach w różnych częściach kraju i nie tylko w rozpoczętym 2024 roku. 
    • Przez superfarmer02
      Zapraszam na kolejny rok wstawiania ursusów za 50tys i zetorow za 100tyś+🙈😂
    • Przez Ruslanek
      macie czas na czytanie, lubicie czytać?
      ja przyznam, że czekam z niecierpliwością na kilka pozycji z tego artykułu: http://xiegarnia.pl/artykuly/najciekawsze-ksiazki-2015-roku/
      ostatnio czytałem najnowszą Terakowską, mocna jest
    • Przez ŻakowskiSławomir
      Witam, zainteresował mnie pewien temat. Jakie negatywne skutki ma wywóz,, szamba domowego,, na pole jako gnojowicy? czy poprzez środki chemiczne idzie glebę w jakiś sposób,, zniszczyć,, ? czy działa to po prostu jako zwykła gnojowica? kiedyś stosowano przydomowe ,,oczyszczalnie,, i szło to dalej. Pytam z czystej ciekawości bo wiem że niektórzy tak robią, sam tego nie praktykuje, jest to oczywiście nielegalne 😉
    • Przez TheRolnik1992
      Witam wszystkim. 
      Mam mały problem z budową chodnika przy drodze powiatowej w mojej miejscowości. Mianowicie wzdłuż mojej działki i drogi idzie rów do którego dołącza się rów z mojego bajorka,( pełni on funkcję przelewową). I teraz gdy w końcu zaczęli robić chodnik to wg planu rów ma zostać zasypany. W tym momencie pojawia się problem z nadmiarem wody z bajorka jaka będzie np. przy roztopach, ponieważ zacznie mi zalewać pomieszczenia gospodarcze . Odprowadzenie na mojej działce zostanie ale tylko do drogi potem nie ma jak dalej płynąć.
       Teraz moje pytanie :
      czy mogę jakoś załatwić żeby w miejscu rowu może być wkopana rura by woda mogła dalej spływać pod chodnikiem? 
      czy drogi mają odgórnie w planach żeby odcinać się od napływu wody z działek sąsiadujących? 
      Z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc. 
      Teraz lecę na oddział wody polskie by załatwić jakieś mapki na których ten właśnie rów może być zaznaczony.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj