akumularory czy regularor w alternatorze

[antonio86 39]

Na wstępie przepraszam jeśli podobny temat już był ale muszę się z tym szybko uporać i proszę o pomoc.

C-360 nie odpala. Napięcie na akumulatorach ponad 13V po wciśnięciu guzika nie ma siły obrócić rozrusznikiem, kawałek obróci i stoi napięcie spada do 3V. Po puszczeniu przycisku wzrasta do 13V.

Akumulatory mają 10 lat i stopniowo coraz słabiej odpalał po zimie, ale tester w każdej celi pokazywał zielony kolor, elektrolitu też dosyć, rozrusznik sprawdzony, tulejki, szczotki wszystko ok.

odpala po podłączeniu dodatkowego akumulatora z auta, ale nawet po rozgrzaniu i godzinie pracy sam nie odpali. Alternator ładuje 14,2 V ale ta wartość rośnie bardzo powoli od 13,5V. Po włączeniu świateł ładuje 13,8V. Czy to prawidłowe wartości dla alternatora? Jest on z poloneza i przez 5 lat ładował super.

A co do akumulatorów to nie były odłączone na zimę a cały czas chodził zegarek w ciągniku przez 3 miesiące.

Proszę o pomoc czy alternator dobrze ładuję bo nie chcę popsuć nowych akumulatorów.

[pawel4 0]

Kup nowe akumulatory. Podane wartości napięcia ładowania są OK. Gęstość elektrolitu wskazuje stopień naładowania. Napięcie bez obciążenia też. I to jest ok. A rzeczywistą skuteczność aku sprawdza się pod obciążeniem.

Jeśli napięcie przy rozruchu mierzysz na akumulatorze i spada do 3V do znaczy że to już ruina, chyba że jest zwarcie... ale pewnie wtedy po 5 sekundach kable byłyby gorące.

[antonio86 39]

Kable są ok. Też myślałem że na 90% to wina tylko akumulatorów, zwłaszcza że podczas ładowania prostownikiem, nawet małym prądem, w akumulatorach aż bulgocze.