Polecane posty

Gość Aga_Foto   
Gość Aga_Foto

Aguś ode mnie również wszystkiego najlepszego,dużo miłości,zdrówka,spełnienia marzeń,sukcesów w życiu,uśmiechu,pozytywnej energii,żebyś się nigdy nie zmieniała i zawsze była szczęśliwa :18_kissing_heart:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZosiaSamosia   
Gość ZosiaSamosia

 Jeszcze raz dziękuję Wszystkim :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30pawel   
Gość 30pawel
Troche spóźnionym ale lepiej późno niż wcale. 100lat Zosiu. mniej roboty wiecej kasy. :) jeszcze raz 100lat. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZosiaSamosia   
Gość ZosiaSamosia

@30pawel dziękuję ;)

 

Dosyć już tego świętowania, wracamy do relacji damsko męskich ;)

Sprawa rozwodowa, sędzia pyta żony:

- Nie rozumiem o co Pani ma pretensje do męża? Przecież mają Państwo wszystko dzieci, dom, samochody...

- Wysoki sądzie on mnie nie zadowala!

Kobiecy głos z sali: Wszystkie zadowala a jej nie!

Męski głos z sali: Jej to nikt nie zadowoli!

;):D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artur125    1327

o to to, człowiek wszystko zrobi i jeszcze źle. A propo rozwodów, dawniej się naprawiało teraz się wyrzuca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZosiaSamosia   
Gość ZosiaSamosia

Mało mało.... my zawsze zaslugujemy na więcej :P:)

Artur czy napewno się naprawialo? Raczej kobieta tkwiła w związku bez przyszłości, bo co miała ze sobą zrobić? Szczęśliwa, nieszczęśliwa wszystko wg stereotypów. Fakt , że obecnie niektórzy ludzie mocno nadużywają możliwości jakie posiadają. Dzisiaj rozwiesc się z byle powodu to norma. Trochę to smutne... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artur125    1327

dlaczego akurat kobieta? I dlaczego bez przyszłości?

obecnie większość rozpada się, właśnie dlatego, że ciągle mało i mało. Ludzie pracują po 12-16 godz dziennie, to i dla związku nie ma czasu. A później to już jednej osobie przyjdzie do głowy, głupi pomysł i gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
withanight    1108

Zośka ma rację , kiedyś ludzie mimo tego , że  nie mogli na siebie patrzeć i siebie znosić nawzajem, nie brali rozwodów , nie rozchodzili się bo było to nie na "topie" , strach przed wyklęciem przez własną rodzinę i strach przed tym co ludzie powiedzą był większy niż wizja życia w nieszczęśliwym związku. 

Dodatkowo kiedyś panował stereotyp kobiety zajmującej się domem i gotującej obiady i wychowującej gromadkę dzieci , dokładnie jest to pokazane w "Koglu moglu" , aktualnie wygląda to trochę inaczej , na przestrzeni lat trochę się to zmieniło , nie twierdzę ,że na gorsze.

Aktualnie rozwód to nic dziwnego , ludzie często zle się dopasują , po jakimś czasie stwierdzają , że niema sensu i biorą rozwód, tylko szkoda dzieci , jeżeli są . 

Gorzej sprawa wygląda w przypadku zdrad , alee... "Żegnaj Gienia, świat się zmienia...." 


Take me Away !...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Wiecie co teraz jest, ano to że się ludziom w d*pach poprzewracało, brak kasy rozwód, któreś nadpobudliwe, d*pa wciąż swędzi, zobaczy inną d*pę rozwód, pokłócą się rozwód, bo niezgodność charakterów, to po jaką cholerę brać ślub i drugiemu życie zaświnić? o przysiędze nawet nie wspomnę bo to teraz jest jak splunąć. Coś mi się wydaję że teraz to już przed ślubem rozwód mają wkalkulowany jako wyjście awaryjne i dlatego nic nigdy takim i z takim założeniem i podejściem nie wyjdzie i się nie uda, choćby dziesięć razy brali ten ślub. I to jest zwykłe pier*olenie że teraz to takie czasy, ta czasy, ludzie zbydleli i tyle.

Edytowano przez Sean

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
withanight    1108
13 minut temu, Roman4321 napisał:

To jak się dopasowują że nie wychodzi? 

 

Musisz zapytać tych ,którym nie wyszło .


Take me Away !...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
withanight    1108

Nie wiem dokładnie o czym i kim piszesz, bo jak byś się dobrze wczytał w to co napisałem , zrozumiał bys , że nie pisze o nikim konkretnym....


Take me Away !...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milian    2
16 godzin temu, Roman4321 napisał:

To jak się dopasowują że nie wychodzi? 

 

Z moich obserwacji wynika, że wiele osób jest ze sobą, ponieważ np. pojawiło się dziecko, a niektórzy z tego powodu, by nie byli sami i godzą się na to, aby było byle jak, nie robiąc przy tym nic i nie dając nic od siebie... A gdzie w tym wszystkim tkwi główny problem?? Że ludzie nie rozmawiają ze sobą. Żyją, bo żyją, niby razem, ale jednak osobno. A otworzyć się przed kimś, potrafić porozmawiać z drugą osobą, zwłaszcza w trudnych momentach, wymaga naprawdę dużego poświęcenia i odwagi, a tego brakuje niestety w większości małżeństw, czy związkach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roman4321    1385
19 godzin temu, withanight napisał:

 

Aktualnie rozwód to nic dziwnego , ludzie często zle się dopasują , po jakimś czasie stwierdzają , że niema sensu i biorą rozwód, tylko szkoda dzieci , jeżeli są . 

Po to się spotykają by się spasować, jakoś przed ślubem pasowało a po już nie to o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrest    25514

Zmienię Wam temat:D 

Pytanie - ile w kopertę dla chrześnicy na 18-ste urodziny? 

A teraz idę do sadu w oczekiwaniu na burzę mózgów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
withanight    1108

5- 10 Jagiełłow musiał byś się pozbyć... Wszystko zależy na ile jesteś sobie w stanie pozwolić.

  • Thanks 1

Take me Away !...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_Foto   
Gość Aga_Foto

U nas też zawsze był tysiak. Wiadomo że też nie zawsze idzie sobie pozwolić,ważny jest gest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrest    25514

Dziękuję, wiedziałem, że pomożecie wydać mi pieniądze:D

Tak myślałem, że poniżej tysiaka nie ma co w gości iść. Ogólnie ciężki rok się zapowiada. Ja chrzestny  na 18-tce, żona chrzestną na komunii i jeszcze dwa wesela do połowy roku. A nie wiadomo co druga połowa przyniesieO.o.

No i jeszcze kurka wodna  właśnie 2,5 ha się trafia  3km od domu. Sam nie wiem czy brać czy nie.

Robić się nie chce, ale  lubię kupować ziemię jak kobiety buty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Tak z ciekawości . Ile masz chrześników ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj