Polecane posty

daremw    128

U mnie też :) tyle że ja sie już wiele razy w krzyżówkach spotykałem z taką wersją więc suma sumaru musiałem się dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

U mnie czegoś takiego niema. Na szmacie gotuje się parzaki (bez sosu śliwkowego). Ze śliwkami to są knedle. :D


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

knedle też robię;) A sos śliwkowy jest bardzo dobry szczególnie z rosnącej tylko i wyłącznie w naszym regionie śliwki bojanówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

A ja dziś mam knedle z truskawkami plus śmietana gotowana posypane białym serem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

odgżewane są nie dobre ciasto robi się twarde, jak wpadniesz zrobimy razem raz dwa na świeżo najlepiej smakują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Trzymam Cie za słowo;) ale może sam je dla mnie zrobisz a ja się będę przyglądać ;)

Edytowano przez biala513

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

ale tu nie trzeba talentu, wrzucić do gara zgodnie z przepisem, trochę doprawić (chyba smak czujecie) no i gotowe po jakimś czasie. mnie nikkt nie uczył gotować a pierwsze co zrobiłem (już długie lata temu) od razu miało niezły smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

a jak ma się dobrze zjeść to muszą być dobre dania... :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Niekoniecznie. Nawet jeśli kobieta zrobi tylko kanapki i się przy tym postara to można się smacznie najeść. :)


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

No przecież o tym piszę... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

dla mnie jak zrobi owsiankę to ją ukocham nad życie. Jak mówię jestem tani w eksploatacji na samych otrębach tez pojadę dam radę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Oj już nie bądźcie tacy mało wymagający... :P Obiad ma być dobry i już! :D oczywiście żartuję :P Pewnie, że jest super jak żona będzie bardzo dobrze gotować ale to jak ona będzie to robić (smacznie czy też nie) wg. mnie nie ma większego wpływu na związek i na to czy ją będę kochał nad życie czy też nie. :P ... Coż, jak nie będzie umiała to u boku swego męża będzie miała czas na naukę aż do grobowej deski. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

zawsze wszędzie słyszę, że to mężczyźni są najlepszymi kucharzami więc może wam panowie trzeba odstąpić kuchnię i będzie nowoczesne małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy nadają się do kuchni choć można niektórych dań nauczyć się gotować, moja początki z gotowaniem jak poszedłem na studia były ciężkie, nawet naleśniki nie umiałem zrobić bo zamiast mąki dodałem cukru pudru i smażyłem przez 30 minut i nic nie wychodziło :P Ale teraz nie jest tak źle, z głodu nie umieram hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Jak żona mi zechce odstąpić kuchnię, to ja jej odstąpię oborę, a tam są naprawdę wymagające gęby do wykarmienia. :lol:

Nie no żart. W kuchni jak bym miał czas to nie ma problemu - pomogę, wyręczę itp. ;)


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Tworkowiak ani chlewnia ani obora nie są mi straszne i jeżeli facet chciałby się zamienić to nie widzę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

@Tworkowiak

Dokładnie. :D

 

Jakiś podział obowiązków musi być, przynajmniej ja tak uważam. Mężczyzna zajmuje się zarobkami, a kobieta domem i ogrodem, co nie wyklucza, że nie mogą sobie pomagać w obowiązkach... Oczywiście może też być odwrotnie co mi się np. nie podoba... :D lub też mąż jak i żona zajmują się sprawami dochodowymi, co jest jak dla mnie najlepszą opcją. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brounter    18

I tu jest prawidłowe podejscie, kobieta tez moze cos porobic u zwierzakow i nie mowię tu o zastąpieniu wszystkich czynnosci wykonywanych przez facetow, do ktorych potrzebny jest większy wysiłek fizyczny. Za to zawsze mozna sie odwzajemnić pomoca u kobietki w domku ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj