Polecane posty

Szymi40    1441

Izka - bo po zejściu z kombajnu jesteś tak brudna... ;[ Mruczusia -tak już jest że wtedy słoneczka mało,czlowiek osłabiony po zimie, ale jest i plus -dziewczyny odsłaniają coraz więcej...... :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mruczusia    122

harakiri, to to już skrajne emocje, ja tam nie lubie nie potrzebnego ryzyka ;)

 

podzielam zdanie koleżanki ja też nie, mniej nie potrzebnego stresu i mniejsze prawdopodobieństwo zawału :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

Stres i ryzyko , jest wszędzie. A na gospodarstwie, to na pewno nie brakuje jednego i drugiego. Ale pomyślcie jak nudne i monotonne byłoby życie , bez odrobiny adrenalinki -_-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol0    3

a propos dreszczyku emocjoi na wsi to co sprawia że go macie ? ja mam go wtedy jak sie wchodzi z kombajnem w ziemniaki i za chwilę ma się oakazać jest parch czy nie ma ;)

 

jest ryzyko jest zabawa, mnie najbardziej emocjonuje pierwsze odpalenie silnika po grubszym remoncie, ta niepewność czy jest wszystko ok czy na pewno wszystko dobrze poskręcane, albo gdy ładuje turem palety przygotowanego do sprzedania wysoko poukładanego towaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

ale jest i plus -dziewczyny odsłaniają coraz więcej...... :rolleyes:

 

I to jest najlepsze na wiosnę i lato :D


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfy2210    0

Chłop potęgą jest i basta (taki napis ma wujaszek na kombajnie). Dla miastowych i tak cały czas jesteśmy tylko wieśniakami którzy biorą kase za nic i tylko siedzą i piwo piją. A czy jesteśmy najważniejszym ogniwem to w to zaczynam wątpić patrząc na świnki, mało kto ich chowa a w mieście mięsa nie brakuje. Wracając do tematu to ja szukając żony rozpoczełem rajd po córeczkach lepszych farmerów w okolicy, myślałem że jak ich rodzice dobrze gospodarzą to i córeczka będzie pracowita, a się okazało całkiem odwrotnie. I strasznie nie lubiłem porównywania mojego gospodarstwa do ich, bo jak mniej krów czy hektarów to nie dobrze bo biedniej, a jak więcej to też nie dobrze bo dużo pracy. To potem szukałem już gdzieś indziej, zwracając uwagę wiecie na co? Na ręce. Jak paznokcie centymetrowe a skóra delikatniutka to wcale nie warto się zaczynać. swoją obecną żone poznałem na dyskotece 10 lutego, ale wtedy byłem mocno wcienty bo z kolegami ze studjów żeśmy zabalowali, ale tak fajnie się złożyło że pierwszy raz ją odwiedziłem na stancji 14 lutego przynosząc jej bukiet róż i się zaczeło...

 

Drogi @Ropsonk-niestety nie mogę się z Tobą zgodzić w każdej kwestii. Nie odbierz tego nazbyt do siebie, po prostu chodzi mi o pewne kwestie. Po pierwsze wszyscy strasznie zaczynają tu generalizować i wrzucać do jednego wora jak leci. Twierdzisz, że pierwszym etapem "kwalifikowania" dziewczyny do potenchjalnej kandydatki są jej dłonie? Nie do końca chyba rozumie, czy kobieta jak jest na wsi to ma byc takim kocmołuchem? nie może dbać o siebie? Skóre można mieć delikatną pracując jednocześnie fizycznie-kwestia chęci i wzięcia odrobiny kremu codziennie (to nie jest jakiś koszt specjalny). Paznokcie-centymetrowe przeszkadzają masz racje, ale jak będzie gotować obiad czy coś w polu robić to pomalowane delikatnie (są subtelne odcienie) będą jej przeszkadzać albo obiad będzie gorszy w smaku z tego powodu?? Nie popadajmy w skrajności...uważam, że każdy (a zwłaszcza kobieta) powinien dbać o swój wygląd. Nie jest to jakieś absorbujące zajęcie ;) Panowie zastanówcie się-po kilku latach małżeństwa jeśli Wasza wybranka tak jak chcecie nie będzie zwracała uwage na to jak wygląda to uwierzcie mi, ze przyjdzie taki moment, kiedy sami sobie powiecie co ja w niej widziałem, co się z nią stało przez tych kilka lat a będą się po ulicy przechadzać właśnie zadbane kobiety...nie brońcie im tego, wręcza zachęcajcie a na pewno na tym nie stracicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

Pierwsze odpalenie silnika , czy precyzyjny załadunek ok zgoda są emocje, ale nie większe, niż spacer po wybiegu z 800 kg opasami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

mojemu kuzynowi też chyba pezszkadzały pomalowane paznokcie, jest sam w wielu 40 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ropsonok    25

To nie chodzi o nie dbanie się dziewczyny o siebie, chodzi o to że jak ktoś całe życie nic nie robił to i robić nie będzie, a to widać po rękach. Spróbujcie dziewczyny z paznokciami krowę podoić, to dopiero mogą być emocje :D

Edytowano przez Ropsonok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robercik1   
Gość Robercik1

mojemu kuzynowi też chyba pezszkadzały pomalowane paznokcie, jest sam w wielu 40 lat

mógł sobie nie malować ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfy2210    0

To nie chodzi o nie dbanie się dziewczyny o siebie, chodzi o to że jak ktoś całe życie nic nie robił to i robić nie będzie, a to widać po rękach. Spróbujcie dziewczyny z paznokciami krowę podoić, to dopiero mogą być emocje :D

 

to przed dojeniem sobie wyrywasz paznokcie skoro twierdzisz, że z nimi są emocje? :P a tak na poważnie to długie się wbijają w dłoń-jest dyskomfort ale normalnej długości pomalowane to mleko zafarbują czy jak? :D

Guzik prawda, że widac po rękach. Można to łatwo zakamuflować, tylko trzeba chcieć. Po moich dłoniach nie widać pracy fizycznej a zdziwiłbyś się co nimi robie-nawet jak na kobietę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DAMIANT25    2

Raz się da zakamuflować a nieraz nie da bo dłonie są mocno zniszczone sam wiem po sobie bo nie lubię robić w rękawicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1441

Ja też nie lubię rękawic a dłonie mam zadbane - kuzyn nawet stwierdził że dbam o nie jak kobieta. :) A wystarczy dokładne -czeste mycie i odrobina kremu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebastian84    5

Pierwsze odpalenie silnika , czy precyzyjny załadunek ok zgoda są emocje, ale nie większe, niż spacer po wybiegu z 800 kg opasami .A moim zdaniem niema większych emocji niż pierwsza randka z kimś o kim marzyło się x lat . POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozak    2

wymiana poglądów na temat higieny osobistej...dłoni...ot temat w schładzalniku mamy schemat mycia dłoni ot czysta komedia,a co do kamuflażu dłoni jeśli ktoś pracuje fizycznie to ma takie extra odciski że ho ho a dojenie krów z długimi paznokciami odpada bo każdy wie iż przed udojem masaż wymienia ,,, :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

mnie to zawsze śmieszy jak faceci się wyrażają źle o kobietach które lubią poprawiać i eksponować urodę, a jak już ich kobieta sie dostosuje do ich zaleceń to zaraz sie oglądaja za taką odpicowaną, tu by się chciało rybki a tu kusi akwarium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

moim zdaniem każda z Nas chce czuć się piękna:)

a jeżeli chłopak się ogląda za inną to trzeba go pożegnać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MariuszT    16

 

...a jeżeli chłopak się ogląda za inną to trzeba go pożegnać :P

albo bardziej się starać


Jeżeli pomogłem kliknij zieloną strzałkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

ja uważam, że nie...

era zaniedbanych dziewczyn chyba już odeszła. Moi rodzice, jak i rodzice wielu moich koleżanek mają gospodarstwa, a mimo to każda z nas stara się wyglądać ładnie.

A jeżeli chłopak nie dostrzega tego i mimo wszystko, rozgląda się za innymi to chyba nie jest w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekaska    0

a pewnie że są dziewczyny na gospodarkę ale wiadomo, że chcą wiązać się z człowiekiem a nie gospodarką :) pozdr. jedna z nich ;)

Edytowano przez ekaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfy2210    0

starać? jak ja mam ciągle walczyć z wszystkimi kobietami świata o odrobinę uwagi to serdecznie dziękuję-świata nie zbawię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

wogóle tu nie ma o czym dyskutować , to powinno być oczywiste że jak kobieta ma ochote mieć ładne dłonie czy cokolwiek innego to nikt nie ma prawa jej tego zabraniać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Ale wez zrob sobie pazurki, to wygwizdaja Cie ze paniusia jestes i na gospodarke sie nie nadajesz


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj