Polecane posty

Xawier    222

Z tym romantyzmem to był delikatny sarkazm czy źle to odczytałem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weris    44

Nie mówię że nie potrzebni że zakazać bo '' to już moje'' tylko praca na roli to nie lekka praca tylko każdy wie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Więc Iza niejednego kawalera już miała z tego co piszesz. Może masz sito zbyt gęste?

Mam jeden powazny mankament, zostałam sama na gosp i nie za bardzo chce ją opuszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

Zastanówcie się jak ma się czuć taka osoba która przyjdzie do was? Dla niej to jest nowy świat. Nowi ludzie, nowe otoczenie, wszystko wokół jak gdyby nie należy do niej... Jest 'nie u siebie'. Jak wy byście się zachowywali w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietek86    4

Najważniejsze żeby tą osobę przyjąć jak swoją jak domownika a nie jak to czasem bywa jak obcego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Na gwałt?? Ale ja bym wolała tak dobrowolnie ;)

Edytowano przez izolda789

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Każdy jest normalny na swój sposób ;)

 

Ja akurat na rolnictwie się za bardzo nie znam, ale jak w wakacje jeździłam ze znajomymi po słomę albo po siano w kostkach to załadowanie wielkiej przyczepy szło sprawnie,pomaganie przy zwożeniu bel też miło wspominam, jak jest zgrana ekipa to praca jakoś szybciej idzie ;)

 

Zawsze mozna było poznać nowych ludzi,wystarczy trochę chęci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Młoda godzina -młodziaki przy komputerach rozkręci się... tego tematu każdy ciekawy :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietek86    4

Jestem chwilę mnie nie było kiszonkę do obory woziłem a zimno jak na syberii gorąca kobieta by się przydała :D

W taką pogodę to tylko okład z młodych gorących piersi może człowiekowi pomóc :P

Edytowano przez mietek86

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

W taką pogodę herbata z prądem może pomóc, szczególnie na Podlasiu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Lub grzane wino miła sąsiadka i ogień w kominku. :rolleyes:

 

Lub grzane wino miła sąsiadka i ogień w kominku. :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pumpitup3    0

Ogień to Sąsiadka musi mieć :) a Samohon dobrze rozgrzewa i pobudza :) a poważnie to raptem jest -8st w Bielsku Podlaskim to nie taka tragedia bywały zimy po -30st i dobrze było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pumpitup3    0

Ja tam nie widzę przeciwskazań :P jak do rzeczy Sąsiadka to i nie grzech :) Zwał jak zwał grunt że przyjemności były :) a po samogonce to i fantazja się odpala także może być nie zapomniana noc na całą gminę a nawet może i powiat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj