Polecane posty

baziula    6

Hmm, akurat w moim przypadku tak było 2 razy :) Pierwsza zagadała kilka lat przed moją obecną na dysku (czasy jak sie po wc i lasie bzykało na dysku jak miałem 20 lat seks i imprezy)

Czytam, i czytam tę wypowiedź i tak sobie myślę.... czy ja k...wa śnię??????...Sama postulowałam swobodę, i tolerancję w tym dziale forum, ale bardziej żenującej wypowiedzi to chyba jeszcze w życiu nie słyszałam. Jeśli nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo błaźnisz się takimi wypowiedziami to nawet Ci to urocze zdjęcie w awatarze nie pomoże. Na nic wygląd jak w głowie sieczka.

Edytowano przez baziula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UrsusFan1222    23

@Farmer 21 jesteś liderem tego tematu bez wątpienia ;), tylko czekać aż dziewczyny zapchają twoją skrzynkę pw wiadomościami. Zastanów się co piszesz.


W życiu nie można mieć wszystkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tracker    650

Ale meny tu som ja pierniczę, bzykaja w lesie i w wc, ale super a może by tak jeszcze na łoborniku świńskim by tak pobzykać i na plantacji np patisona. Dobrej zabawy i powodzenia spermeny.

  • Like 1

Bóg Honor Ojczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baziula    6

Bzykmeny. :) A swoją drogą, że są dziewczyny które idą na tego typu zaloty.... aż trudno uwierzyć.... ehh. Latka lecą a ja nic o życiu nie wiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

@baziula, przyłączam się , jaki to ja zacofany jestem... i staroświecki... bo tylko w łóżku... ;) a tu tyle atrakcji i urozmaiceń... wc, las, dyska... ;)

A drugą strona bardzo mnie zainteresowało stwierdzenie " bzykało na dysku" ;) czy dla was to nie jest dwuznaczne... :D


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tracker    650

Niech zgadnę "na dysku" to pewnie ... panienki po odlocie. Są różne kąciki zainteresowań i tak też można.


Bóg Honor Ojczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baziula    6

Mój sąsiad tak mówi na deskę mówi "dyska" może "bzykanie na dysce" to nic innego jak bzykanie na desce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

.....naresz jakas imprezka na "horyzoncie"

(ciosto marchewkowe,kawka,sernik-będzie sie działo :D :D )

a ja wróciłem z master truck-a. Szef mnie oddelegował nowym actrosem, który zamiast w trasę poszedł do tuningu. Fajna zabawka, ale do zawodu kierowcy nie wrócę. Niech inny nim jeździ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

Ja właśnie rozpocząłem kat c i zaraz zaczne kw, a potem c+e i za kierownicę. Juz pogodziłem sie, że zostając "trakerem" i pracując po 3-4 tygodnie w trasie zostanę skazany na samotność i stąd też moja sygnatura :(


Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baziula    6

Wieczny kawaler.... to brzmi dumnie.... jednak, że za kilkanaście lat bardziej stosowne będzie "stary piernik :)" ale mam nadzieję że nie pozostaniesz konsekwentny w swoich decyzjach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

Na chałupę trzeba zarobić, nie ma lekko w życiu. Pozostaje mieć nadzieję, że w ciągu 5-10 lat zarobię i zdążę założyć rodzinę ;)


Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baziula    6

Mieć cel...w życiu.. tak wielu ludziom go brakuje. Ty jesteś chlubnym wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tommy    1

Oj nie jest takim wyjątkiem, Chłopaki z gospodarstw przeważnie mają wysoko mierzące cele :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

Nie czuje się żadnym wyjątkiem. Poprostu jestem realistą i trzeba myśleć przyszłościowo, tylko tyle.

Nie ukrywam, jakby znalazła się panna to pewnie bym zmienił wtedy tryb pracy, ale puki jestem sam trzeba zarabiać :)

Żebyście nie pomyśleli sobie, że jestem materialistą i że tylko kasa się dla mnie liczy, bo tak nie jest ;)

Edytowano przez samczyk1991

Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolas29    449

Oj nie jest takim wyjątkiem, Chłopaki z gospodarstw przeważnie mają wysoko mierzące cele :rolleyes:

wlasnie ze chlopaki ze wsi sa ucziwe i dobre w porownaniu do mieszczuchow,,nie mierza wysoko...co najwyrzej ci malolatkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baziula    6

Mierzyć wysoko, i mieć cel w życiu to nie jest objaw nieuczciwości. To jest dobre i pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

Ja za kierownicą na międzynarodówkach spędziłem trochę czasu, ale jakoś na studia trza było zarobić. Prawko zrobiłem za pieniądze unijne, bo w ramach programu EFEZ rolnicy mogli sobie zrobić C i E. Później jeszcze komplet badań - za które zapłaciła gmina, bo jestem również kierowcą w OSP, do tego kwalifikacje, ADR-y i karta kierowcy - za które zapłacił pracodawca, u którego miałem jeździć (nie ma to jak dobra organizacja i sponsorzy B) . Po studiach znalazłem inną pracę - teraz to ja rozdaję karty. Za kółko jednak ciągnie i z miłą chęcią bym zrobił sobie znowu trasę do Anglii, czy Hiszpanii, ale jako jednorazowy wypad i nie w trakcie żniw. Obecnie czasami w wolnym czasie z nudów idę do działu transportu i zawiozę jakiś zestaw na przegląd, wezmę jakąś ciężarówkę z warsztatu na testy, przywieźć nowy nabytek od dealera, albo uproszę, by mi dali ciężarówkę, by zrobić kółko po Polsce. Uprawnienia zostały, kwalifikacje jeszcze ważne, więc czemu nie korzystać...

Co do żniw - wczoraj rozpocząłem akcję "żyto". Wyjazd w pole o godz. 19 - powrót o 22,30 ;) Niech no dzisiaj jakiś sąsiad przyjdzie, że mu ciszę zakłócam, to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

A jak przyjdzie jakaś sąsiadka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

to zapytam, gdzie ciasto, że tak z pustymi rękami przychodzi. Niech idzie postawić na kawę, a ja zaraz do niej przyjdę B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

A co sąsiadkę masz samotną czy mąż w delegacji ,że na kawkę chcesz zachodzić ? Ty pewnie tak myślisz jak w piosence ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj