Polecane posty

Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Amilia91a ta fotka to twoja czy twojej mamy z avataru?

 

No Drogie Panie, po takich wypowiedziach to tylko możecie zapytać - gdzie są chłopcy z tamtych lat.

@KULAWA KOZA, miałem trochę lepsze zdanie o Tobie, no cóż rzadko, ale nie raz się mylę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gofiaczek    83

zauroczenie, czy zakochanie? Niech tylko jedna z tego, co ty nazywasz zauroczeniem "da mężczyźnie nadzieję", to już nie będzie mowy o zauroczeniu B) Gorzej, jak ten mężczyzna przyjdzie, zadzwoni czy coś w tym rodzaju i usłyszy: koleś, odwal się, ja tylko chciałam być miła...

 

Zauroczenie ;) zakochanie przychodzi później no albo się wszystko wypala.

 

 

@Kulawa Koza nie ocenianie wyglądu forumowiczów jest tematem naszej rozmowy.


 

"Nie porzucaj nadzieje,

Jakoć sie kolwiek dzieje:

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,

A po złej chwili piękny dzień przychodzi." J.K.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Zawsze bylam zdania zeby szukac starszego.

 

I przed slubem zamieszkac razem ( na kocia lape) bez zadnych rodzicow, wtedy szybko szydlo z wora wyjdzie.

 

Wtedy szybko wady wyjda u drugiej osoby, a to nie to samo jak chlopak przyjezdza do dziewczyny, bo wiadomo na takich spotkaniach kazdy chce sie pokazac z jak najlepszej strony i wady ukrywa.


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

baban dobrze napisane starszy (o kilka lat) jest dojrzalszy choc nie kazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tanco96    10

O jasny gwint sporo czasu nie zaglądałem na AF aż do dziś i aż mnie zamurowało tyle kobiet na tym forum. To cieszy ;)

A co do tych zdrad : Jeżeli druga połówka zdradzała przez dłuższy czas to nie ma co mówić o naprawie związku, jeśli był to jednorazowy wyskok to można by było się zastanowić ale jedna rzecz jest dla mnie niedorzecznością jak można się zabić przez to że druga osoba zdradziła tą pierwszą. Mój kolega niestety przez dziewczynę odebrał sobie życie i do tej pory zastanawiam się czy można aż tak się zakochać w drugiej osobie aby przez nią potem się zabić.


Autor niniejszych postów, nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ich treść,a co za tym idzie w przyszłości nie mogą być one wykorzystywane przeciwko niemu...udzielanych wskazówek proszę nie traktować jako WYROCZNI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gofiaczek    83

@banan575 czytasz w moich myślach ;)


 

"Nie porzucaj nadzieje,

Jakoć sie kolwiek dzieje:

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,

A po złej chwili piękny dzień przychodzi." J.K.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

@gofiaczek bo My sà takie dziwochy podkarpackie :D

Edytowano przez banan575

Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolniczka23   
Gość rolniczka23

Coz za temat, moze wypowiecie sie o idealnej dziewczynie na gospodarke? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Tu na gospodarke to wola do roboty szukaja :D


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolniczka23   
Gość rolniczka23

My tez mamy swoje wymagania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Mój kolega niestety przez dziewczynę odebrał sobie życie i do tej pory zastanawiam się czy można aż tak się zakochać w drugiej osobie aby przez nią potem się zabić.

Kilkanaście lat temu u mnie też kolega odebrał sobie życie ,bo się zakochała, a ona go odrzuciła . Czasem jak jestem na cmentarzu ,odwiedzę ''go '' powspominam ,że fajny kolega z niego był . 19 lat ,to stanowczo za szybko na tamten świat :( Nie wiem ,ale to chyba są ludzie słabi psychicznie ,bo nieszczęśliwa miłość potrafi boleć i to bardzo długo ,ale żeby zabiła ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A można wiedzieć jakie to wymagania trzeba by spełnić "bo jak by to żniwa były to każda ręka w polu się przyda" kabaret Ani Mru Mru Smok

Edytowano przez krzysiudeere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolniczka23   
Gość rolniczka23

Ja duzych wymagan nie mam, jestem dziewczyna z gospdarstwa chodze do technikum rolniczego i wiem co to znaczy praca, pomagam rodzicom, wiekszosc rzeczy robie juz sama. W zniwa jak skoncze pprace u siebie (zworze zboze, slome, podorywki,agregatowanie to moje coroczne zadania, arel 50ha)jade pomoc chlopakowi, co dla mnie jest przyjemnoscia gdyz u niego mam doczynienia z lepszym sprzetem ;-)

 

Wystarczy by chlopak kochal nad zycie i szanowal,potrafi znalesc czas dla niej i rozumial ja w kazdej sytuacji . ;-) czasami kupilby jej kwiatka badz czekoladke ;-)

 

@krzysiudeere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

50 ha to już troszkę jest pracy tylko zależy jaki profil gospodarstwa. Tylko że przez czas żniw to trochę człowiek nie ma czasu żeby pobyć z drugą osobą bo jest praca, a nie każda dziewczyna chce słuchać że nie mogę teraz przyjechać bo pracuje jeszcze na polu. I jak tu później wytłumaczyć że nie mogę przyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolniczka23   
Gość rolniczka23

No ja to rozumiem, gdy ja u mojego chlopaka pomagalam, go wcale nie widywalam bo presowal na uslogach, ale rozumiem nawal prac, zdarza sie ze nie widzilismy sie przez 3 tygodnie, ale stracony czas zawsze mozna nadrobic. ;-)

 

Ja mam bydlo mleczne(glowne ukierunkowanie) i trzode chlwna wiec jest troche pracy ;-) tym bardziej ze nie dokonca mam wszystko zmechanizowane. A jak dziewczyna tego nie rozumie to znaczy ze nie jest tego warta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że po pracach w polu przez żniwa zawsze jest trochę czasu ale u mnie nie bardzo bo to zaraz nowy sezon się już zaczyna rzepaki, kopanie kartofli wczesnych i tak że w niedziele to mam z 4 godz wolnego ale to znowu trzeba obchód pola zrobić jak gdzie co wygląda.

 

Ja chce się przerzucić na krowy mleczne pomalutku będę zwiększał a co będzie dalej sie zobaczy

u mnie to jest wszystkiego po trochę to i też nie wiem czy jakaś dziewczyna będzie chciała, pracować jak pracować, ale na początku trochę pomóc oswoić się z klimatem bo nie każdy nadaję sie do pracy na gospodarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolniczka23   
Gość rolniczka23

Dziewczyne z gospodarstwa szukaj, a jak naprawde masz tak malo czasu to moze pracownika zatrudnij? Jak bedzie jakas kochac to wszystko zaakceptuje i zrozumie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie pracownik to odpada bo bym się z nim nie dogadał i wiem jak pracują na innym gosp

 

 

W mojej okolicy to nie ma takiej która by się podjęła może narazie nie pracy a tylko spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Jak ja bym chciał znaleźć tak wyrozumiałem dziewczynę jak ty rolniczko23 ;)

Słowa to jedno ,życie to drugie ...Często się mijają ze sobą niestety ...Ale jak widać ''na piękne słowa ,tylko ryby nie biorą '' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Zawsze bylam zdania zeby szukac starszego.

 

I przed slubem zamieszkac razem ( na kocia lape) bez zadnych rodzicow, wtedy szybko szydlo z wora wyjdzie.

 

Wtedy szybko wady wyjda u drugiej osoby, a to nie to samo jak chlopak przyjezdza do dziewczyny, bo wiadomo na takich spotkaniach kazdy chce sie pokazac z jak najlepszej strony i wady ukrywa.

Albo na odwrót - "panna gdy panną anielską mewa naturę, szedłszy za mąż jeżową wdziewa na się skórę". :D

No widzę Baśka że Ty Masz jakieś niemoralne poglądy w tej kwestii, zamieszkać razem przed ślubem? :blink: :P. :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Oj Mat ,zaraz niemoralne ,miłość jest moralna ,Pan Bóg kazał kochać ...A czy tylko platonicznie ,czy też fizycznie ,to kwestia sporna ... :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Nie sztuką Meg jest zobaczyć i uwierzyć, sztuką jest nie widzieć i uwierzyć :P jak by tak wszyscy zaczęli sprawdzać się przed ślubem, to już z zerowym licznikiem nikogo by nie znalazł. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Tak to już jest ,świat się zmienia i nic na to nie poradzimy ... A Ty taki łatwowierny jesteś ,bo ja jak nie dotknę , to nie uwierzę ? Życie nauczyło mnie ,by np. smakować konsumpcję przed spożyciem ,bo to może uratować życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj