Polecane posty

anka1    1

Ale potrafisz z takimi emocjami ? Bo ponoć w tańcu się nie myśli o krokach

Edytowano przez anka1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RafaKdziela    443

Tango bez emocji jest słabym tańcem i inne tańce też np salsa moja ukochana .Co do moich umiejętności musiała być porozmawiać z moimi koleżankami z kursu tańca one najlepiej wiedzą co potrafię ;)


I love salsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Są tutaj dwie osoby które są parą (niewiem czy na resztę życia).Czyli można kogoś poznac 

Spadam na youtube zobaczyc "zumba"

A w książce będą jakieś typowo regionalne przepisy?

 

spoko ta zumba 

 

Oczywiście znajdą się regionalne przepisy np na czerninę, szagole i kaczkę po wielkopolsku ;)

Edytowano przez biala513

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artur125    1327

popatrzyłem w necie te regionalne dania i przyznam,że czerniny bym chyba nie skosztował ;) szagole to coś w podobie do naszych tzw '''''kopytka"" no ale ta kaczka czy wcześniej zachwalana gęś to przyznam,że mi ślinka leci :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Czernina jest bardzo dobra(uwielbiam ją :P) A ślinka niech leci :P Mamy jeszcze kilka dobrych potraw :) Zresztą zapraszam do mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artur125    1327

Jak tylko będe gdzieś w okolicach Rawicza chętnie skorzystam z gościny. Co do czerniny to,że smaczna uwierze na słowo,raczej nie dał bym się przekonac do zjedzenia(chociaż kaszanke jem) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czernina to inaczej czarna polewka wspominana w Panu Tadeuszu jako zupa-znak podawana kawalerowi, któremu omówiono ręki panny.

Także panowie powinni unikać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzegorzk4    68

Jak tylko będe gdzieś w okolicach Rawicza chętnie skorzystam z gościny. Co do czerniny to,że smaczna uwierze na słowo,raczej nie dał bym się przekonac do zjedzenia(chociaż kaszanke jem) :D

 

 

Tylko uważaj na ta czerninę, żebyś nie dostał tak jak Jacek Soplica w "Panu Tadeuszu"  dostał czarną polewkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek183    9

a coś słodkiego też będzie ??? 

 

Gotowanie chyba nie wymaga zdolności nadprzyrodzonych i myślę, że mając przepis i chęci nie może być trudne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzegorzk4    68

Czernina to inaczej czarna polewka wspominana w Panu Tadeuszu jako zupa-znak podawana kawalerowi, któremu omówiono ręki panny.

Także panowie powinni unikać :)

 

Popatrz o jednakowym czasie o Panu Tadeuszu przyszła myśl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Gorzej jak ktoś mi coś wymyśli a nie będę miała zielonego pojęcia jak to dane coś się robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

To ja poproszę Eskalopki cielęce w grzybowym sosie.  :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Ostatnio spisałam przepis na polędwicę w innym wydaniu ;) ale dobrze będzie też przepis na eskalopki w sosie grzybowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mapo    7

Korsarz1: ale masz zachcianki ;) Wczoraj na ciebie dziewczyny czekały w innym wątku, ale się nie doczekały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RafaKdziela    443

Ja poproszę o przepis na tort piętrowy co najmniej 5 piętowy każdy o innym smaku :D  a co tam Kostka możesz go zrobić ,to wpadnę na wyżerkę ;)


I love salsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

grzegorzk4 i czernina i panny z kawalerami i księga wprawdzie kulinarna, a skoro biała513 zachęca do jej wspólnego pisania, to i epopeja się z tego zrobi i ksiąg z dwanaście ma szanse  mieć i narodową będzie, bo forumowicze z różnych stron naszego kraju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

korsarz to pewnie jakiś szlachcic :lol: cielęciną się zajada

 

Żartujesz, cielęcina ma być dla Pusi, ale tylko zadnia, tylko zadnia.         :P         :lol:      :lol:

 

Korsarz1: ale masz zachcianki ;) Wczoraj na ciebie dziewczyny czekały w innym wątku, ale się nie doczekały...

W tamtym wątku nie wszyscy umieją się bawić, tam straszne średniowiecze jeszcze panuje       :P     myślą że jak matka ugotuje sagan kartofli to na to znajdą żonę    łahahahahahaha        

Edytowano przez KORSARZ1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj