Polecane posty

Apista    6

Wstyd przyznać ale moja pewna ciotka właśnie tak miała że wybierała kawalera dla swojej córki i mawiała że przynajmniej rok czasu musi kawalera znać by pozwolić na małżeństwo. W ten sposób kuzynka miała kilku kandydatów ale żaden z nich nie przypadł ciotce do gustu. Córka została jako jedyna która gospodarstwem się zajmowała, a czas wskazywał na to że zostanie panną. Jednak w tym roku dość nieoczekiwanie okazało się że kuzynka jest w ciąży, i to z rolnikiem który mieszka kilka kilometrów dalej. Na złość stało się ciotce nawet to że zostanie sama, bo kuzynka będzie mieszkała u swego męża który jak okazało się ma więcej ziem ;) Ale cóż, jak widać lepiej nie prowokować losu bo może się odwrócić przeciw nam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Sąsiadka czy sąsiad dobre rozwiązanie bo to już prawie rodzina i tak... Szczególnie, że to prawie robi wielką różnicę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ale wybory mamuni nie zawsze są trafne...

 

Goń takich co za dużo będzie pier**lił o mamusi z psem puki jeszcze czas bo będzie tak      :P 

 

 

   

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogdan-BP    0

mamusia trzyma reke na pulsie :D  cha cha


juz byla w radio słyszałem kilka razy ale nie widziałem tledysku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuck00    207

Po przekroczeniu pewnych granic z faceta robi się ciota - a do czego potrzebna kobiecie druga pi...a. :blink: Wybaczcie moją dosadność ale lepiej mówić wprost niż błądzić dookoła.


Pieniądz podzielił nas, a i tak wszystko zabierze czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

A to piosenka o studenteczkach z dwoma fakultetami jakie tu już bywały a się wielce mądrowały.      :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Dobry Wieczór Robaczki :D

 Konstancja Ty robiłaś rogaliki a ja robiłam Babeczki  :P

Nikt z zaproszenia nie skorzystał  :ph34r:  :P

post-87232-0-73499800-1415558477_thumb.jpg

Edytowano przez Kasia22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8piotrek6    111

mało czasu mam ale gdybym go miał więcej to bym skorzystał z zaproszenia które gdzieś tam było już, no ale dodam tylko że puki co Korsarz1 niby staje w obronie facetów itp ale jakoś nie widać by się deklarował do dziewczyna na rogaliki i babeczki (chyba tylko mądrość w internecie o której pisze tak o innych a w życiu d*pa)


jak to mówią przez żołądek do serca   

no racja stare ale prawdziwe jak zdobyć serce :)

Witamy Ciebie Moniko na af i oczywiście zapraszamy na spotkanie grudniowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Co to w ogóle za tłumaczenie że masz mało czasu, to po co dziewczynie zawracasz d*pę? a pewnie zawracasz skoro ciebie zaprosiła, czy wszyscy co tu piszą muszą się zaraz deklarować na babeczki czy rogaliki? ale niestety jak już się zadeklaruje  to chyba wypada jechać a nie wymyślać przeciwności no nie? bo inaczej jest się d*pą nie tylko w  życiu tylko w internecie też.        

Edytowano przez KORSARZ1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Piotrek mogłeś pisać, to bym kurierem Ci przywiozła  :D


Oj przecież ja wcale nie napisałam, że wszyscy mieli reflektować  rogaliki czy babeczki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol210    12

jak to mówią przez żołądek do serca

Ażebyście wszyscy wiedzieli ze w moin przypadku wybrałem tzn,zakochalem w nieodpowiedniej ,i żałuję bo ,,kebab" tez byl nie mówiąc o prawdziwej kuchni,chłop głupi jak kobiety nie doceni....teraz doceniam

Oj Kasia.... ,masz patent tych na ,,męża" lepszego nie ma :D sam mam ochotę ale tak daleko...

PS: ta nieodpowiednia to karolina,ale byla Monika wszystko potrafiła nawet kebaba,nie wiem ale chłop młody to głupi....teraz żałuję tej co kochała i gotowala.....ach

Edytowano przez karol210

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

No tak najlepiej przez żołądek do serca :D  Tym bardziej jak się odziedziczyło talent do gotowania po babci to jest się czym chwalić i na co zapraszać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Karol nie myśl, że ja to taka pierwsza do gotowania czy pieczenia :D 

Trzymam się z dala od kuchni,ale przy niedzieli zaszalałam   jednak czuję spełnienie ze zwierzętami, wybabrana w smarze czy  kurzu  :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol210    12

Wybacz mi Kasia22 ale jak miałem 18 lat i jak wpadłem na kanapkę w ktorej byla sama kiełbasa i krążki w poprzek cięte jak zetony w ,,kasynie" ale odechcialo sie moment

biala513 masz doskonałą rację tak jak te przysłowie ,,przez żołądek do serca na darmo sie nie wzięło"

biala513 masz doskonałą rację tak jak te przysłowie ,,przez żołądek do serca na darmo sie nie wzięło"

Edytowano przez karol210

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj