JarekPasawski

Mtz opony

Polecane posty

Witam, kupiłem 2 lata temu ruska i mam taki problem że na oponach tylnych mam takie pęknięcia że od roku tylko patrzę kiedy szlag je trafi. Ale bieżnik jest porządny a w środku nówki (jak rok temu złapałem gwoździa - no, takiego z 15 cm długiego to 2 tygodnie jeździłem zanim go zauważyłem, tylko jak się traktor postawiło centralnie na gwoździu to przez noc trochę powietrza schodziło).

Opony są marki Voltyre i mi znajomy mówił że w tych oponach to jest norma że po paru latach p prostu pękają z wierzchu ale to nie wpływa znacząco na ich wytrzymałość. Jakoś średnio w to wierzę dlatego chcę kupić nowe. Ale skoro te ruskie opony za parę lat będą takie jak te które mam to trochę średnio mi się to uśmiecha.

Dlatego ciekawią mnie opinie na temat opon wulkanizowanych. Znalazłem prawie nóweczki Goodyera, radialki, bieżnik ponad 90% ale właśnie wulkanizowane na gorąco z roczną gwarancją za około tysiąc złotych. Dla porównania ruskie nowe ok 1500, ale nie chodzi tu o te parę stówek tylko o wytrzymałość. Na których dłużej pojeżdżę? (od razu mówię, że zakup nowych dobrej marki po 3000pln za sztukę raczej odpada). Widziałem też Cultory za 1500 i już miałem brać ale to diagonalki, tak, że nie bardzo mi się to widzi...

 

Inne pytanie - czy można dobrać do MTZ szerszą oponę żeby zgrywała się z przodem? Mam 15,5 r38 tył i 11,2 r20 przód. Ewentualnie jakie przednie do jakich tylnych gdybym musiał zmieniać cały komplet do wiekszych i czy na przodzie starego typu w ogóle mi to kacap pociągnie?

 

Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bomber84    6

Witam kolegę. Nie przejmuj się tym ja jeździłem 12 lat na takich oponach. Wymieniłem bo bieżnika już nie było a dętki były jak z fabryki. Jak się rozleci kup taką samą i jeździj dalej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

fezoi przeczytałem od deski do deski i właśnie nic mi to nie powiedziało, bo nadal nie wiem, czy nie mając stożkowego przodu tylko stary mogę się bawić w zwiększanie opon na, jeśli dobrze pamiętam, tył 16,9 a przód 13,6?

Chciałbym zwiększyć zaparcie trochę bo mam prawie na każdym polu jakieś bagno albo torfowisko i łatwo się utopić na oponach 15,5, ale jeśli mam za rok robić skrzynię albo przedni most bo nie wytrzyma obciążenia to jednak bym nie kombinował i kupował standardowe gumy, dlatego pytam na forum, a nuż ktoś ma i działa. W temacie który mi tu podrzuciłeś co drugi użytkownik pisze "ja mam 15,5 i 11,2 i się zgrywa" - no jak ma się nie zgrywać jak to oryginał? :P A z kolei jak ktoś mówi o większych kapciach to z reguły ma pronara, a tam już są nowe przody stożkowe i nie wiem co mam zrobić. Bo władować kupę kasy a potem płakać to żadna sztuka :)

I nadal szukam gdziekolwiek opinii na temat opon wulkanizowanych, bo koszt w stosunku do marki jest malutki, natomiast nie mam pojęcia jak jest z trwałością takich opon. Bo jak widzę praktycznie nowe goodyeary albo micheliny za ok tysiąc złotych to aż mi się oko świeci. Znajomy sobie kupił do starego ruska właśnie wulkanizowanego goodyeara (żeby nie skłamać) chyba w rozmiarze 600/x r38, w drugim kole miał r34 i przód 11,2. Mówił że wszystko super pasuje, chociaż jak się sam przyznał przodu nawet nie używał bo i po co, skoro zaparcie miał zajeb...cudowne. Żebym nie był pniak to bym spisał wymiar i bym miał orientację a gość już sprzedał ten traktor ale mówił że 3 lata jeździł na tej oponie i szła super a co do wulkanizacji to nawet nie wiedział gdzie była klejona. Ale jak się popatrzyło na ten ciągnik... bestia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9201

Jeśli masz bagienka i torfy, to zamiast kombinowac z oponami, kup sobie bliźniaki. Z przodu i z tyłu da radę. Same szersze gumy ci tego nie dadzą, to tylko po 5-7 cm szerzej, na błocie nie robi różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ale z bliźniakami po asfalcie nie polatam a mam pole ponad 10km od domu, więc raczej odpada...

inna sprawa że kupić bliźniaki + felgi + przednie opony to mi z 10 tysięcy pójdzie na to. Opony muszę zmienić tak czy siak bo mi przeglądu nie przejdzie za rok na takich spękanych,

Dlatego właśnie krótka piłka z mojej strony - czy zwykły, stary mtz nie będzie miał problemów ze skrzynią albo z przodem jeśli założę opony większe (13,6r20+16.9r38) i czy opony wulkanizowane są godne polecenia czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9201

Da radę, bo w nowych mostach belkowych siedzi to samo, co w starych. Co najwyżej ryzykujesz brak automatyki w przednim napędzie, gdy różnica prędkości między mostami będzie zbyt mała.

Jakbyś jeszcze przód dostał niskoprofiloway (mniejszy obwód) to by było git.

Ja bym się nie pchał w wulkanizowane czy nalewane. Po poerwsze - sam szukałem, ciężko w rozmiarach pasujących do MTZ-ta coś dostać. Po drugie - zazwyczaj w okresie gwarancji nic się z nimi nie dzieje, a potem to juz loteria. Zależy od producenta i wykonawcy nalewki.

Opony rosyjskie w rozmiarze 16,9/38 kosztują około 2kPLN/sztuka. Ciężko znaleźć, ale bywają. Swoje 15,5 kupiłem po 1500 i jestem zadowolony. W okolicy nie znam nikogo, kto obecnie jeździłby na nalewkach, jeśli używa ciągnika na bieżąco, a nie od święta.

Jeszcze na przód można coś kombinować, bo zazwyczaj bieżnik ma krótki żywot, więc i nalewka da radę. U wuja nówki Barum wytrzymały 3 lata jeżdżenia i są łyse aż do kordu. A nalewki z ładowarki śmigają u sąsiada już 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jahoo nie mówię tu o nalewkach, tylko o nowej oponie, która na gwarancji została przebita i wymieniona na nową. starą wzięła za grosze firma która zajmuje się wulkanizacją czyli dziurę jakoś na gorąco łatają. I w ten sposób masz oponkę która ma ponad 90% bieżnika ale zamiast kosztować przykładowo 3tysiące, kosztuje około tysiąc złotych.

Tu masz przykładowo aukcję czegoś podobnego http://allegro.pl/op...4488603274.html

Bajer w tym że nie wiem jak się sprawdza to w praktyce. Ojciec mówi że kiedyś jeszcze za starych czasów się robiło opony na gorąco to w miejscu łaty była już inna guma, inna twardość i jak inaczej pracowało to wszystko to łata była ok ale dookoła łaty opona trzaskała. Może teraz jakoś technologia poszła do przodu i jakoś lepiej to wszystko zdaje egzamin.

Robiłem mały wywiad po oponiarzach na kapcie 15,5 i ceny wyglądają u mnie mniej więcej tak:

Wulkanizowana goodyear, pirelli albo trelleborg, wszystko radialki - ok 1000-1200 (bieżnik podobno 99% o ile można wierzyć zdjęciom)

Nowa Cultor diagonalna - 1500

Nowa belshina 1750 (z dętką - będzie na ponton :) )

Alliance około 2500

Googyear albo firestone 3 tysiące i w górę....

16.9 jeszcze się nie orientowałem ale myślę, że koło 500pln do sztuki trzeba będzie dorzucić

Edytowano przez JarekPasawski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9201

Nowa belshina 1750 z dętką to nie jest rarytas. Jak napisałem wyżej, Voltyre kupiłem po 1500 też z dętkami i zapasem talku. Nowe z gwarancją. Belshina to ta sama jakość i trwałość co Voltyre, Danubia i inne opony z terenów byłego "ZSRR". Troche lepszy jest Mitas.

A tu masz 16.9x38 http://allegro.pl/opona-rol-16-9-38-cultor-8pr-i4496727420.html

W tej cenie to myślę dobry towar. No i nowy z gwarancją. Tylna opona powinna bez problemu wytrzymać z 15 lat eksploatacji, chyba że się bieżnik wytrze. Tak że kupowanie uszkodzonej i naprawianej opony 300-400zł taniej za sztukę to trochę igranie z ogniem.

Moim zdaniem jestem za biedny, aby kupować 2 razy, więc kupuję troszkę drożej, ale raz na x lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izydor6280    1153

a co zaoszczedzisz na oponie diagonalnej to pojdzie w powietrze z tlumika :lol:

na osie napedowe zaklada sie tylko oone radialna !!!


Polska B

Kupię zwrotnicę lewą oś okrągłą c330/360

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie opony diagonalne moim zdaniem są nic niewarte. Jestem zdecydowaniem zwolennikiem radialek. Dlatego właśnie biorę pod uwagę kupno naprawianych opon, z tym że nigdzie nie mogę znaleźć pozytywnych opinii o nich. I to mnie raczej zniechęca do nich bo jak kolega jahoo wspomniał nie stać nas żeby dwa razy kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9201

Nie wiem , co złego widzicie w dagonalnych. Rozumiem, w transporcie mniej się grzeją i mają ciut niższe opory toczenia przy większych prędkościach. Ale w polu ? Diagonalne maja mniejszą nośność, to w sumie ich jedyny minus. Sam użytkuję diagonalne w 3p i w MTZ i nie widzę wad tego rozwiązania w ciągniku, który nie pracuje w transporcie.

Sąsiad ma radialne i żadnych cudów w jego pracy nie widzę. Spalanie w orce na godzinę pracy ma takie samo jak ja. On ma UG 3skiby, ja obrotówkę Ventzki 3x35. Gdyby radialki były rzeczywiście lepsze, to sam bym je kupił, bo różnica w cenie była 100zł/sztuka, bez dętek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izydor6280    1153

to zapytaj sie sasiada jakie ma cisnienie w tych oponach, bo to ma welkie znaczenie w kazdej oponie, znam przypadki ze ludzie bija po 2 czy 2.5 bar bo opona sie ugina i to nawet nie z jakas maszyna tlko na pusto

 

opona radialna jest tak skonstruowana oby jak najlepiej przylegac do podloza, przy diagonalnej mamy "jajo"


Polska B

Kupię zwrotnicę lewą oś okrągłą c330/360

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9201

Nie wiem, co rozumiesz przez jajo - ja mam w tylnych 1,3 i opony idealnie się układają. I nie trzymam takiego ciśnienia non-stop. Jak latam z przyczepą, to od tego mam kompresor w domu, aby dobić ciut więcej - tak 1,6 do 1,8. Do orki na zimę 1,2 jest chyba najlepsze.

 

Testy wskazują, że opony radialne o tym samym rozmiarze wykazują większą o 5-7% siłę uciągu w tych samych warunkach terenowych i przy poślizgu większym niż 10%. Dla uślizgów mniejszych niż 10% siła uciągu jest porównywalna dla obu typów opon. Czyli - na mokrej glebie, która w czase pracy jest przesuwana przez protektor opony, opony radialne są lepsze o 5-7% od opon diagonalnych. Na suchej glebe nie ma większych różnic (niemierzalne). Dodatkowym atutem opon radialnych jest równomierniejsze przenoszenie masy cągnika na powerzchnię opony, czyli mniejszy nacisk jednostkowy na powierzchni styku opony.

Najważniejszym aututem opon radalnych jest dużo większa prędkość maksymalna oraz trwałość w transporcie, także trwałość bieżnika.

Opony radialne nie są zalecane do prac leśnych i w trudnych warunkach, gdy narażone na odkształcenia są boki opony, ze względu na względnie słabszy kord i sztywność boków niż w oponach diagonalnych.

 

Ja całą zimę robię w lesie, więc to podobno dla mnie najlepsze opony (diagonalne). Na moje potrzeby są wystarczające. Mozna zainwestować w radialki, zwłaszcza markowe (bo rosyjske czy białoruskie prędzej popękają ze starości, niż wykażą swoją przewagę nad diagonalnymi), pytanie tylko, czy warto w tym ciągniku ?

Edytowano przez jahooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim 3p lewą mam radialkę, natomiast prawą kupuję z reguły diagonalną i powiem wam że to się sprawdza. Jak jeszcze nie miałem MTZ-a to w pługu na dwóch zwykłych ciągle się ślizgałem, teraz widzę że ta lewa porządnie ciągnie. Za to prawa ii tak idzie w bruździe więc nie ma potrzeby inwestować 50% ceny więcej jak nie widać efektu. Zajeździłem już tak 2 komplety opon i wam powiem, że nadal się będę tego trzymał, wzłaszcza że zwykła opona do 3p kosztowała mnie ok 1100pln a za radialną mitasa dałem 1900.

 

Ale...

 

 

Panowie odbiegamy od tematu. nie pytałem o rodzaj opon, bo to mnie nie interesuje - ja w lesie nie robię, tylko albo w polu albo w transporcie (w żniwa to muszę z przyczepami przegonić dziennie nawet z 80 kilometrów asfaltem) więc zdecydowanie wybieram radialki.Zwłaszcza że w oponach do MTZ nie ma aż takiego rozrzutu w cenie między jednymi a drugimi. Jedyne na co liczyłem to, że może któryś z użytkowników się też kiedyś połasił na wulkanizowane opony i ma na ich temat opinie z pierwszej ręki a nie "wydaje mię się". Matematyka jest prosta. Opona która jest dostępna za tysiąc złotych zamiast ponad trzech (mówimy o markowych) kusi. Tyle tylko czy, jako, że ma załataną sznytę, wytrzyma na tyle żeby opłacała się bardziej niż nowa gorszej marki. Naprawdę, tylko to chcę wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
volf    3

Moim zdaniem odpowiedź na tak zadane pytanie jest trudna a wręcz niemożliwa. Najpierw trzeba by znaleźć kogoś kto używa takich opon i to przez dłuższy czas (np. 10 lat), ale nawet wtedy jego opinia nie byłaby w pełni miarodajna, bo pewnie uszkodzenia tych opon są różne-czyli nie da się znaleźć 2 opon identycznie uszkodzonych. Zapewne technologia i trwałość naprawy też jest zależna od rozmiaru uszkodzenia i może być inna niż te 10 lat temu.

Sporo niższa cena i krótka gwarancja na naprawę też pewnie nie bierze się z niczego, ale może i warto zaryzykować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izydor6280    1153

kolego jesli opona nie ma uszkodzen bocznych to nie ma sie nad czym zastanawiac, taka opona jest w pelni sprawna

w przypadku latania boku czy uszkodzenia stopki mozna z taka jechac na smietnik lub szukac frajera co ja kupi

  • Like 1

Polska B

Kupię zwrotnicę lewą oś okrągłą c330/360

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czyli taka opona jest warta zainteresowania pod warunkiem, że była naprawiana od czoła i z kolei nie warta uwagi jeśli łatali ją z boku, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9201

Opony radialne bardzo rzadko uszkadzają się od czoła. Raczej większość przypadków to uszkodzenie miękkich boków opony. Takiej bym nie kupował, bo jak by ją nie polepić, będzie wyłazić p oczasie. Chyba, że dziura była niewielka, np po srubie czy drucie .Trzeba by wiedzieć, co było naprawiane - dziura czy rozcięcie. To takie gdybanie, bo sprzedawca na pewno nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Jakie uszkodzenie by to nie było poważnie zastanawiał bym się nad sensem kupowania takiej opony.

Facet syfa się pozbędzie za pieniądze a tobie guma rozleci się za pól roku czy choć by za dwa lata to i tak szybko w porównaniu z nową. Zostaniesz bez opony i pieniędzy.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izydor6280    1153

bok opoy pracuje, wiec wiadomo ze zadna lata nie wytrzyma szczegolnie przy oponach tylnych, gdzie sa dosc duze obciazenia


Polska B

Kupię zwrotnicę lewą oś okrągłą c330/360

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

A czoło nie? Nie dość że leży dość duży kawałek plackiem na ziemi, wozi się na podnośniku maszyny które to potęgują, pracuje się maszynami które wywierają nacisk na tylne koła i to celowo nie trzeba mówić czemu.

Ryzyko otworzenia się łatanej nawet w najlepszy sposób dziury w oponie która tak mocno się odkształca praktycznie w każdym miejscu jest wielkie.

Stań kiedy koło ciągnika co ma np. pełny siewnik gdy przejeżdża bruzdę, lub agregat czy inna ciężka maszynę. Pusty przy przejeździe przez krawężnik. Pracuje każdy jeden kawałek opony który ma styczność w tym momencie z gruntem.

Edytowano przez seweryn20

BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9201

A ja miałem okazję porównać w pracy dwa takie same ciągniki na oponach radialnych i diagonalnych. Ten sam rozmiar opon. Radialne mnej się "zagłębiają" w zaoranej glebie, ale różnica nie jest jakaś kolosalna. Z agregatem w jednym i drugim przypadku trzeba było smigać 2x aby zagęścić glebę, po diagonalnych było po prostu bardziej widać slady kół, po radialnych mniej.

Może to być uciążliwe, jeśli ciągnika używamy w uprawie międzyrzędowej, bo diagonalne będą ugniatać międzyrzędzia (bardziej), a z kolei radialne ciężej zmieścić w redlinach. Coś za coś.

Przy siewie, na zagęszczonej i uprawionej glebie wizualnie już nie było różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czoło nie? Nie dość że leży dość duży kawałek plackiem na ziemi, wozi się na podnośniku maszyny które to potęgują, pracuje się maszynami które wywierają nacisk na tylne koła i to celowo nie trzeba mówić czemu.

Ryzyko otworzenia się łatanej nawet w najlepszy sposób dziury w oponie która tak mocno się odkształca praktycznie w każdym miejscu jest wielkie.

Stań kiedy koło ciągnika co ma np. pełny siewnik gdy przejeżdża bruzdę, lub agregat czy inna ciężka maszynę. Pusty przy przejeździe przez krawężnik. Pracuje każdy jeden kawałek opony który ma styczność w tym momencie z gruntem.

SWIĘTA RACJA ,złapłem kiedyś 'dziurke' w ciężarowym-na przodzie,zawiozłem koło do wulkanizacji-zreperowali profesjonalnie,na gorąco(kilka godzin)wybuliłem sporą kasę......a przy następnym kursie opona poprostu wybuchła.Na szczęście wracałem już na pusto .Tak więc wnioski nasuwają się same..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez bizonzo56
      Jaki  ma rozmiar opony wózek do chederu bizon zo56
    • Gość
      Przez Gość
      Witam.
      Mam pytanie odnośnie opon do Johne Deere 6310 ponieważ mam założone opony 13.6-24 i 18.4-34.
      Czy istnieje możliwość założenia opon nieco szerszych i ewentualnie wyższych do tego ciągnika?
      Może ktoś z forumowiczów ma taki ciągnik i może podpowiedzieć a pytam dlatego iż słyszałem że musi się zgrywać oś ale dokładnie nie wiem o co chodzi i nie chciałbym niczego zepsuć.
    • Przez JD1052
      Czy ktoś ma doświadczenie z zakładaniem węższej opony na felge niż sama felga? Konkretnie chodzi o założenie opony 16.9(420) na felge 18 cali.
    • Przez maniek05
      Witam mam do wymiany opony 420/70/r24 czy Turecka firma OZKA zda egzamin moze jakaś opinia ,dużo jeżdżę po asfalcie  jake opony polecicie
       
    • Przez Sztuk
      Witam szukałem w internecie info pytalem trochę znajomych ale kazdy mowi inaczej. Otóż chodzi o opony na przód do zetora. Mialem 12.4 na 24 i chyba 29 szerokości.. I sie rozsypaly.. Teraz pytanie jakie opony. Takie same czyli kartoflaki 650zl sztuka czy moze juz radialne najtańsze 950 zł sztuka. Ciagnik do wszystkiego pole łąka opornik itp... Jedni polecają radialne drudzy diagonalne... Co najlepiej do tura.. 
       
      Ps te radialne byłyby 32 cm a sa jeszcze 36 ale trochę droższe chyba 1100
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj