cielak choruje już ponad miesiąc

[STRUGII 0]

witam. ponad miesiąc temu kupiliśmy 4 cielaki( 2 mięsne i 2 mieszańce) z dwóch róznych miejsc. Po 2 dniach jeden z miesnych zaczął chorować- oczywiście płuca, po czym zaraził wszystkie cielaki w tym 2 nasze wskutek czego musieliśmy leczyć wszystkie 6- myśleliśmy już że z tego nie wyjdziemy bo jak tylko jeden wyzdrowiał to następne zaczęły chorować i tak w kółko- na szczęście wszystkie wyzdrowiały i zaczęły ładnie przybierać na wadze- z wyjątkiem jednego- tego pierwszego który wszystkie zaraził- jest bardzo anemicznym cielakiem ( limuzene z papierami rozpłodnika) , ma dużo słabszy apetyt niż inne, biegunki nie ma, płuca też już ma niby ok, ale nadal jest bardzo posmutniały, ostatnio jak był weterynarz to kilka razy z kolei podawał mu witaminy i go odrobaczał, ale dalej jest smutny i mało je, a ostatnio zaczęła wychodzić mu sierść i w tych miejscach skóra jest zaczerwieniona i się łuszczy- nie wiem czy to grzybica wywołana dużą ilością antybiotyków ( nie ma strupów) czy coś innego??? dzisiaj cielaka wyprowadziliśmy na słońce -może to coś pomoże, ale pewnie bez leków się nie obędzie??? co to może być??

[michal1014 246]

Jeśli ten cielak miał biegunkę a na pewno miał to sierść mu zeszła od tego. Teraz aby wyszedł z tego to trzeba będzie mu dawać witaminy jeszcze raz najlepiej odrobaczyć po jakimś czasie, oczywiście mleko i leki no i jak zacznie jeść to podawać mu granule po których nabierze siły. Zawsze jak kupuję cielaki to są odrobaczane i szczepione na płuca i coś tam jeszcze, dzięki temu mogę spać trochę spokojniej.

[rafik256 22]

odrobaczać kilkutygodniowe cielę?? a co wy tam chcecie zabić?? motylicę, nicienie płucne ?? a gdzie on niby miał to złapać?? co ten zabieg ma niby na celu?? co podajecie tym cielakom na "odrobaczenie"?? no chyba że mówimy o pasożytach skóry, a to to rozumiem.

znam 4 grupy organizmów które mogą nawet zabić cielę ale wśród nich nie ma "robaków". Walczyć trzeba z tym co akurat może zagrażać zwierzęciu w danym wieku, na robaki jeszcze przyjdzie czas.

Edytowano Lipiec 2, 2014 przez rafik256

[STRUGII 0]

Cielak ma kolejne problemy- 4 dni temu po normalnym pojeniu mlekiem zastępczym dostał strasznych wzdęć leżał na ziemi z wywróconymi oczami-przyjechał weterynarz, przebił go i podał leki rozkurczowe, od tego dnia wzdęcia pojawiają się kilka razy dziennie-nawet gdy wypije samą wodę w kilka minut robi się jak balon-wtedy go przebijamy lub wkładamy rurkę do przewodu pok i na trochę jest spokój, podawane ma tylko siano -którego i tak nie chce jeść i wodę-chętnie pije. Wczoraj wieczorem jak przyjechał weterynarz zrobił mu lewatywę, gdyz cielak słabo się wypróżnia, ale nic ona nie dała, mówił że może mieć jakieś wrzody na żołądku i wtedy już nie można mu pomóc co robić dalej???

[grzesiek88 128]

cześć. miałem kiedyś podobny przypadek kupiłem jałoszkę sm-ho, eż chorowała na płuca, potem problemy z trawieniem itp. wet stwierdził ,,zespól płucno-jelitowy", pare razy podawał antybiotyki, szczepionki, glukozę w kroplówce i poprawa była ale na jakiś dzień dwa i dalej to samo. Cielak nie miał apetytu, nie chciał pić a jak już się napił to go wzdymało a później to już nie dawał rady wstawać. Wet rozłożył ręce i poradził mi jedyną opcję żeby podać cielęciu treść żołądkową od dorosłej zdrowej sztuki, w ubojni jak poprosisz to ci dadzą tego towaru może pomoże, w moim przypadku nie zdążłem bo to był okres między świętami a nowym rokiem i nie ubijali. Spróbuj może pomoże akurat jak zaszczepisz mu zdrowe bakterie do żwacza, to go nie zabije a jak postawi na nogi to sposób już będziesz miał jak asa w rękawie:) pozdrawiam

[STRUGII 0]

niestety cielak w nocy zdechł