Polecane posty

ppp    319

Nie mamy porodówki, krowy stoją i cielą się w stanowiskach-latem zdarza się na łące co jest najlepszym wyjściem. Po urodzeniu cielę podsuwamy pod przód krowy, żeby mogła je wylizać. W tym czasie doimy krowę i poimy cielę jak najszybciej. Poimy z wiaderka ze smoczkiem bo: 1.cielę ma naturalny odruch ssania, 2. cielę powinno pić z głową uniesioną (tak jakby piło z wymienia krowy) powodem jest tzw rynienka, która przy uniesionej głowie zapobiega dostawaniu się mleka do żwacza który nie jest przystosowany do trawienia. Jeśli cielę pije ze zwykłego wiaderka ma głowę w dole, nie powstaje rynienka i część mleka ląduje w żwaczu, gdzie się psuje. Jeśli dodatkowo cielę pojone mlekiem dostaje siano, to w żwaczu robi się całkiem nieciekawy miks, który może poważnie ograniczyć tempo wzrostu bądź spowodować biegunkę (której tak bardzo chcemy uniknąć). A więc jak poimy mlekiem nie dajemy siana. Dobrej jakości słoma jest dużo lepsza. Od 2 tyg dajemy małe ilości startera (z promleko) ze śrutem ze zboża i całym ziarnem owsa i jęczmienia.(cielę potrafi trawić całe ziarno). Pasza treściwa lepiej niż siano i słoma wpływa na odruchy w żwaczu, kształtuje jego motorykę, przygotowuje do ciężkiej pracy, jak z naszej jałóweczki stanie się dobrze produkującą krową. Po 3-4 tyg dodajemy odrobinę kiszonki z kukurydzy, która dobrze wpływa na rozwój jelita-wspomaga zwiększanie ilości kosmków jelitowych co przekłada się na dużo skuteczniejsze i wydajniejsze wchłanianie składników pokarmowych. W wieku około 8tyg odsadzamy od mleka. W tym czasie cielę powinno zjadać jakiś 1-1,5kg paszy treściwej. Od urodzenia cielę ma do dyspozycji wodę w oddzielnym wiaderku.

 

mam nadzieję, że coś rozjaśniłem, radze poszukać jakiejś dobrej książki, bo nie ma co wyważać otwartych drzwi:)

Edytowano przez ppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daromen89    0

Część zasad o których mówisz są mi już dobrze znane.. nie jestem aż takim nowicjuszem, jeżeli chodzi o książkę - jestem na pierwszym roku rolnictwa zamierzam wybrać kierunek żywienie zwierząt wiec lektora będzie obowiązkowa.

A swoją drogą, wiedziałem o ziarnach kukurydzy dawanych cielętom, po trafieniu do żwacza obijają się o błonę i powiększają jego objętość co sprawia ze ciele lepiej rośnie. Ale owsie nie wiedziałem.. dodajesz to ziarno do mleka?? czy zjadają suche?? Ile dodajesz im jednorazowo do jednego pojenia?? śruta tez z owsa lub jęczmienia?? w mleku czy na sucho.

Moje dostają 1 miesiąc mleko matki w ilości ok 4l na pojenie zależy od cielaka, razem z witaminami. Po miesiącu przez kilka dni mieszam im mleko ze starterem z sana później stopniowo zmniejszam dawkę starteru w tym czasie dostają sionko a po dwóch miesiącach woda śruta tez z sano kiszonka z QQ jak maja ochotę i tak po trochu. Ale chciałbym teraz spróbować z tymi ziarnami może być ziarno pszenżyta innym nie dysponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PatrykGY    4

Krzysiek79w jeśli źle napisałem nick to przepraszam

A czy ja napisałem że samą wodą ?! Tylko napisałem że powinno dostawać ciepłą wodę

Prosty przykład do tego co napisałeś: Dałbyś swojemu nowo narodzonemu dziecku coś zimnego do picia ? Nie tak samo jest z cielętami... Niby zupełnie inne a w sumie podobne


Darowanemu koniowi nie zagłada się w zęby tylko zakłąda mu się siodło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

@daromen89 Ziarno dodajemy do śrutu, idealnie byłoby dawać kukurydzę, ale jej nie mamy, więc dajemy całe ziarno z mieszanki zbożowej. Pszenżyto chyba raczej się nie nadaje...Dla cieląt kup 1-2 worki kukurydzy- starczy na długo. Śrutu z ziarnem dajemy małe ilości na początku, stopniowo zwiększamy. Generalnie jak cielę zje co dostało to dodajemy, w zasadzie jedzą ile chcą, oczywiście cielę woli pić mleko, dlatego nie zje 3kg paszy. Mleko od krowy dajemy jakiś tydzień, 2 (w 2-3 tyg mieszamy już z mlekiem proszkowym- promleko).A piją różnie, Generalnie mamy bydło o dosyć dużym kalibrze, rzadko kiedy rodzi się cielę poniżej 50kg wagi. Więc zalecane 4l na odpój to raczej za mało, ale to ustalamy indywidualnie. Byczki potrafią wypić 10- 14 litrów dziennie, ale i rosną w oczach. 2 tygodniowe cielę waży często ponad 70kg(byczek). Na Twoim miejscu podałbym wodę od urodzenia. Na początku nie będzie piło, ale z czasem zacznie. Jak będziesz odsadzał, nie będzie problemu, że cielę, nie potrafi pić z wiaderka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

@daromen89 a po co odchowywać takie maleństwa w grupach? Czy nie lepiej jest zakupić igloo (100zł) i człowieku masz spokój. Wszystkie cialaczki są odchowywane indywidualnie, możesz stosować dane premiksy i dodatki paszowe w odpowiednim czasie. Gdy cielaki są osobno masz pewnośc ile zjadło, ile wypiło. kolejny argument za indywidualnym odchowem to brak jakichkolwiek urazów spowodowanych bitwami w pomieszczeniu. Przykładowo jeśli ja widze małego cielaczka wiązanego i do tego w niepościelanym stanowisku to zbiera mi się na śmiech ;) przez co nie traktuje takiego hodowcy powarznie dla mnie taka osoba się chu.. zna na standardach i higienie. Zadawałeś pytanie odnośnie odpajania: tak jak wielu mówi tylko wiadro ze smoczkiem. (cena wiadra- 20zł smoczek-4zł)Ja wymieniam smoczek po zakończeniu odchowu danego zwierzaka czyli ok. 2-3 miesiące odpajania mlekiem natomiast woda też jest tyle że w wiaderku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daromen89    0

ppp moje cielaczki też nie są najmniejsze i nie żałował bym im tego mleka ale boje się biegunki więc wole umiarkowanie 4l to oczywiście chodziło mi o jedno pojenia dziennie też około 10l ale 15 to jeszcze nigdy nie dałem. A jeśli chodzi o tą wodę - jestem otwarty na nowe sposoby odchowu ale niestety starsze pokolenia moja szanowna mama nigdy na to się nie zgodzi no chyba że dopiero po jakiś 8tyg. Z ziarnem spróbuje.

jeśli chodzi o te igloo..raczej nie jestem zwolennikiem, ja staram się zacielać krowy w jednym czasie tak aby np 5 cieliło się w podobnym okresie, i mam 3 pomieszczenia w których są cielaczki do miesiąca do dwóch i żarłoki. w ten sposób łatwo mi jest stosować premiksy i dodatki paszowe wszystko w oborze cielaczki lataj luzem. Bitwy?? jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem żeby się cielaki pogryzły:D U mnie jakoś z tym nie mam problemu.

Wydaje mi się ze z ta wodą to jest dobry patent..tylko jak namówić to tego "starszą" raczej jej nie przekonam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

@kalus77, iglo to super sprawa, UDOWODNIONA i dość stara metoda odchowu, też namawiam rodziców na zakup tych 1000l zbiorników i przerobienie ich na budki.Póki co szopa w której do tej pory leżało drewno służy za odchowalnię od wczesnej wiosny, do późnej jesieni. Obora w której cielaki są zimą nie należy do ciepłych pomieszczeń. Wrzucaliśmy do niej 2-3 godzinne cielaki w mróz który przekraczał -20. W środku było z -15. Cielę było napojone i suche, dużo słomy i gra gitara. Takie cielę nie dostanie zapalenia płuc, a rośnie w oczach. Co do indywidualnego odchowu- nie powinno się utrzymywać cieląt indywidualnie dłużej jak do 3-4 tyg życia. Sprawa wygląda prosto:łącząc cielaki po 3 tyg (do 3 tyg życia jest największe ryzyko biegunek, które mogą się przenosić z cielaka na cielaka) uczymy je od małego reakcji społecznych i stadnych, grupa (4-6 sztuk max) szybciej przystosowuje się do pobierania większych ilości paszy- zwierzęta uczą się od siebie na wzajem. Dość wcześnie ustala się hierarchia, co pomaga w utrzymaniu względnego spokoju w grupie cieląt potem jałówek i ostatecznie krów. Krowy mleczne (cielaki też) to zwierzęta stadne i jako takie najlepiej się czują w towarzystwie.

 

@daromen89- z tego co pamiętam, bezpiecznie jest podać mleko w ilości około 1l na 10kg wagi cielaka. Cielę waży 50kg- dostaje 2x 5l mleka dziennie. A co do przekonania starszyzny...Moi rodzice też nie rwą się do "nowinek" (napisałem w "" bo to nie są nowinki, amerykanie, kanadyjczycy stosują takie metody od ponad 2 dekad, jak nie więcej). Więc pomimo tego,że studiuję/kończę studia na architekturze kupiłem książkę o hodowli bydła i zacząłem im to czytać. Na szczęście kilka rozwiązań się przyjęło z powodzeniem, wprowadzanie kolejnych to tylko kwestia czasu. I nie to,żeby moi rodzice jakoś partaczyli robotę. Jak na małe niedoinwestowane gosp. radzą sobie całkiem nieźle, średnia przekracza 7tys l na rok, ale skoro mamy kilka sztuk dających ponad 11tys na rok, to dlaczego nie można by mieć całego stada o takiej wydajności. Niejaka Pani Elżbieta Kandulska ma stado o średniej wydajności ponad 14tys litrów na rok(!). Z całym szacunkiem dla tej Pani, ale skoro ona może, to dlaczego reszta nie może? Może, tylko trzeba wiedzieć co i jak robić...czego wszystkim życzę:)

Edytowano przez ppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arek676    18

moze iglo to super sprawa ale w naszym klimacie gdzie temp spada w zimie ponize 20C a i opady sniegu tez nie male to raczej iglo Ci sie nie sprawdzi... Faktycznie jest to dobry sposob, ale nie pod okrytym niebem w zime... jak temperatura cielaka nie zabije to przysypie snieg... nie daleko mnie jakas spoldzielnia czy cos gdzie jest trcohe krow mlecznych zakupilo takie igla i zima cielaki byly ok, do momentu gdy spadl snieg, cielaki wewnatrz zamarly nie wiem dokladnie ile sztuk padlo jednak wycofali sie z tego na rzecz remontu starej przechowywalni i teraz tam trzymaja cielaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daromen89    0

Niektóre rzeczy o których mówi ppp są nieprawdopodobne. Studiujesz architekturę a interesujesz się rolnictwem?? Czy aby twoja wiedza nie opiera się tylko i wyłącznie na teorii?? 3 godzinny cielak w -20C ja sobie raczej tego nie wyobrażam. Skoro nie powinno się ich trzymać więcej jak 3tyg indywidualnie to czy zakup tych igloo się opłaca?? Tym bardziej jeżeli to małe gospodarstwo?? Igloo 125zł w moim przypadku było by potrzeba przynajmniej 10 1250zł za 3 tyg?? za to to bym miał masę witamin i innych dodatków. Igloo może i super sprawa ale od strony ekonomicznej?? Niby jest już na kilka lat ale tak jak mówi arek zima ciężka sprawa.

Wracając do tych zimnych pomieszczeń.. U mnie kiedyś wymienialiśmy drzwi w oborze pozna jesienią, tej nocy nie było ich wcale a temp była poniżej zera tylko tyle ze wiał wiatr, krowa się sama ocieliła a cielak za kilka dni dostał zapalenia płuc i po nim. Także ja wole nie eksperymentować z zimnem.

Owszem trzeba wiedzieć co i jak robić ale jeżeli nie masz odpowiedniego "warsztatu"- krów o wysokiej wydajności, to możesz stawać na nosie i 5tyś l nie wyciągniesz. Czyli twoje krowy dają około 20l dziennie. przyzwoicie::P U mnie są zwykłe HF nie wiem ile w nich czystej krwi stado jest dosc młode praktycznie same jałówki srednio od jednej uzyskuje 14-16l mleka dziennie.

Edytowano przez daromen89

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

moze iglo to super sprawa ale w naszym klimacie gdzie temp spada w zimie ponize 20C a i opady sniegu tez nie male to raczej iglo Ci sie nie sprawdzi... Faktycznie jest to dobry sposob, ale nie pod okrytym niebem w zime... jak temperatura cielaka nie zabije to przysypie snieg... nie daleko mnie jakas spoldzielnia czy cos gdzie jest trcohe krow mlecznych zakupilo takie igla i zima cielaki byly ok, do momentu gdy spadl snieg, cielaki wewnatrz zamarly nie wiem dokladnie ile sztuk padlo jednak wycofali sie z tego na rzecz remontu starej przechowywalni i teraz tam trzymaja cielaki

 

 

A co powiesz na to: http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/254139-cielaki-w-iglach/, albo na to:

(w filmie temp jest poniżej -20 stopni, a w tym rejonie mrozy zaczynają się już w październiku i -30 to norma-i nie mów,że to inne hf-y, bo one są takie same jak Twoje czy moje, tyle,że są hartowane. A słyszeliście o tym, że w Skandynawii wystawia się noworodki na mróz, na balkon w wózkach- byłem w Kopenhadze, listopad, -2 stopnie, marznący deszcz i wiatr- a dzieciaki w przedszkolu z gołymi głowami w piaskownicy siedzą. Moi rodzice też wystawiali mnie w wózku na mróz i jak dobrze pamiętam, antybiotyki brałem 2 razy w życiu.(taka dygresja) W mojej okolicy są gospodarstwa odchowujące w budkach, cały rok. Nie mają większych problemów. To że zamarzły oznacza, że były źle karmione, lub wystawione na przeciąg.

 

@daromen- przecież pisałem, że rodzice mają gospodarstwo, w którym pracowałem/czasem jeszcze pracuję. Więc mam trochę praktyki, teorii też:) A jeśli nie wierzysz mi w to co piszę, to Twój problem. Wychodzę z założenia, że każdy pisze prawdę, bo po co kłamać na forum dyskusyjnym? Co do odchowu cielą i budek- jak chcesz, możesz je trzymać cały okres pojenia oddzielnie. Twoja sprawa. Wiem, że zaleca się je połączyć w grupy po ukończeniu 3-4 tyg. z powodów które Ci wymieniłem.

 

Cielę zdechło, bo było mokre- zapewne na czas nie napiło się mleka,poza tym to, że po kilku dniach dostało zapalenia płuc, może oznaczać, że na przykład stało w dość ciepłym pomieszczeniu i było narażane na przeciągi(np przy otwieraniu drzwi) to niekoniecznie musi być efekt wycielenia w takiej czy innej temp. Ile masz sztuk, że potrzebujesz 10 budek? Co do wydajności- nie ma szału, w tym momencie doimy 13 krów, z czego 3 są poważnie zdojone i co drugi dzień mamy trochę ponad 600l mleka. U nas jałówki potrafią rozpędzić się do około 35l na dzień i tak trzymają dość długo- nawet ponad 100 dni(jak wiadomo, krzywa laktacji u jałówki jest bardziej płaska niż u wieloródek) Są też sztuki dające 20-25l po wycieleniu, ale jak tylko mamy czym zastąpić, to zastępujemy.

 

Powiem wam szczerze, że nie zmienię mojego zadnia na temat odchowu cieląt, widzę, że to przynosi wymierne korzyści, mniej problemów, większe przyrosty (24 miesięczna cieląca się jałówka waży ponad 600kg). Poza tym budki stworzone były właśnie do ZIMNEGO klimatu, tam gdzie nie ma mrozów cielęta są pod gołym niebem. Oczywiście zamiast budek mogą być kojce, tylko wtedy budynek musi mieć bardzo dobrą wentylację i musi zabezpieczać cielaki przed przeciągami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arek676    18

no mroz mrozem ale do tego jeszcze przyjdzie porywisty wiatr i duze opady sniegu... i taki cielak w srodku wyglada jak kupa psia na sniegu... bedzie wystawała tylko glowa cielaka a reszta bedzie zasypana sniegiem i wtedy cielak bedzie przegrany... jezeli chcialbys tak w polsce to mysle ze potrzebny byc chociaz jakas bliskosc innych budynkow zeby nie bylo przewiewu bo to gorsze niz mroz

Edytowano przez arek676

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

@arek676 widziałeś link do galerii w moim poprzednim wpisie? To jest w Polsce. Rozmawiałem z autorem zdjęć, hodują tak cielaki cały rok, podczas zeszłorocznej, mroźnej i śnieżnej zimy na 80 jałówek mieli tylko 2 upadki...to chyba nie za wiele, co? Z tego co mówił, bardzo rzadko zdarzają się problemy zdrowotne.Poza tym to stado ma średnią wydajność ponad 9000tys litrów na rok, jeśli tak odchowują cielaki, to chyba ma to jakiś wpływ na to jak potem wygląda stado. Co do śniegu, rzeczywiście to mankament,zawsze na czas zimy można budki postawić pod jakimś zadaszeniem (szopa na drewno, garaż, etc, lub zasłonić je od strony nawietrznej, np belami słomy, żeby nie zawiewało śniegiem, ważne żeby wyjście z budki było skierowane na południe, południowy zachód.

 

Wcale nie twierdzę, że budki mają stać w szczerym polu. Muszą być osłonięte od wiatru, krowy też go nie lubią, szczególnie jak jest zimno.

 

Widzę, że nasza dalsza dyskusja nie ma sensu, Ty masz swoje zdanie(masz do tego prawo) tak samo jak ja mam prawo do swojego zdania- nie wyssałem tego co tu piszę z palca, jak wcześniej wspomniałem , budek nie używa się w klimacie ciepłym (np w Nowej Zelandii). Link do filmu a Youtube jest z konta dziewczyny, która razem z rodzicami hoduje w Południowej Dakocie duże stado krów mlecznych(około 450 samych krów, 900sztuk wszystkiego). Jak poszukasz, to dowiesz się, że klimat mają ostrzejszy i minimalne temp niższe niż na Podlasiu. Mrozy często zaczynają się w październiku.(Jeśli dobrze pamiętam ze 2 lata temu właśnie w dakocie południowej temp spadła do -50 i zamarzł całkiem spory wodospad(!). Nie twierdzę, że budki, czy zimny wychów w ogóle to jedyna słuszna metoda, wiem tylko, że się sprawdza i na prawdę daje bardzo dobre efekty.

 

Pozdrawiam

Edytowano przez ppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Ja mam cielęta, i nie tylko, przez cały rok w budkach. Jeszcze nigdy nie miałem upadku z powodu mrozów czy też lawiny :P. Ciele wyprowadzane jest po wyschnięciu na podwórko i tam już zostaje, ważne aby miało sucho.


"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arek676    18

ja nie przecze ze to jest dobra tanie i przede wszystkim proste... sam chcialem bawic sie w iglo jednak zrezygnowałem bo komu bedzie sie chcialo ganiac do 1 cielaka tu do 2 tu i tak w kolko... Ja widzialem jak po sylwestrze ubiegłego roku przyszedł snieg i jak ludzie odkopywali igla ze sniegu... moze to dlatego ze bylo to dosc daleko od budynkow gosp. Myśle ze takie igla to na wieksze hodowle bo mi sie nie oplaca kupic takiego iglo dla 3 cielakow, ktore odchowam w zime... Na pewno ciele jest zdrowsze ale chcialoby ci sie ganiac z wiaderkiem przy -15 i jeszcze poic "po palcu" albo czekac az wydoi ze smoczka :D :D Jeszcze do tego pomysl sobie ze hm przez twoja wies jedzie pewna pani/pan (fanatyczny miłosnik zwierzat), ktory na temat zwierzat ma tyle do powiedzenia co ja na temat biznesu, on dzwoni do jakies fundacji zwierzat i Ci sie problemy dopiero zaczna... Tak dla iglo dla mnie pod warunkiem ze jest to juz min 20 takich igl i nie jest to w szczerym polu i igla 1osobowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

@arek676. Z tymi pseudo ekologami i obrońcami zwierząt to masakra jest. Był kiedyś jakiś program o hodowcy który ma cielęta w budkach. Sporo tego ma, ktoś zobaczył, że stoją zimą, na mrozie. Przyleciało stado "obrońców" z weterynarzem. Ten zbadał parę cieląt i powiedział, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, cielaki najedzone, zdrowe, żadnych niepokojących objawów etc. Także jeśli tylko z takiego powodu rezygnować z zimnego wychowu, to nie ma sensu- pseudo obrońcy praw zwierząt nie dorzucą Ci kasy na weterynarza, który będzie do Ciebie regularnie wpadał, jak będziesz hodował cielaki w zamkniętej, dusznej i nie doświetlonej oborze. U nas też kiedyś był problem z zapaleniami płuc u cieląt. W oborze zaduch i opar, otwierasz drzwi, wiatr powieje chwilę na takiego wydelikatnionego malca i masz pozamiatane. A co do odśnieżania, chyba większość od czasu do czasu odpala traktor, żeby trochę śnieg na podwórku przegarnąć, można też odśnieżyć budki, które przecież można swobodnie przesuwać. Pojenie po palcu może być problemem w zimę, ale coś za coś, zmarzniesz w palec, ale będziesz miał, zdrowe i dobrze rosnące cielę:) jak to mówią Anglosasi : no pain, no gain:)

 

A co do opłacalności iglo. Takie oryginalne to dużo kasy, za dużo jak dla mnie. Ale już sporo osób spraktykowało iglo zrobione z 1000l beczek na palecie z kratą naokoło. Wycinasz wejście i dno, kratę stawiasz jako wybieg i gra, cena- 50zl (czasem za darmo, jak masz fart) może być pęknięty, z urwanym zaworem, czy z niewielką dziura, np w dnie, które i tak wyrzucasz:) jak 50-czy 100zl to jest dużo, to jaka konstrukcja zapewniająca podobne warunki higieniczne(plastik łatwo wyczyścić) będzie tańsza w przeliczeniu na jedno cielę? Grupowe budki, to wydatek około 3tys zl. A można zrobić takie samemu, z drewna lub łącząc kilka beczek (3-4 sztuki) a szeregu. Koszt około 200zl. I za np 400zł masz 4 iglo pojedyncze i 1 na cztery sztuki.

Edytowano przez ppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PatrykGY    4

To i ja się wypowiem popieram Cię ppp u nas budek nie ma bo za mało bydła ale cielęta są utrzymane w byłym garażu ;) Zimą sufit prowizorka i żadne cielę nie choruję zdrowe jak ryby ;) W oborze drzwi są otwarte cały rok! Ważne żeby nie było przeciągu bo tylko to im zaszkodzi, bydło u nas ma już sierść zimową tak więc mróz im nie straszny :D Prosty przykład Ostatni cielak który się urodził 7 października: Już ma zimową i gęstą sierść. Bydło ma instynkt i ono samo przyzwyczaja się do temp powtarzam jeśli nie ma przeciągu nic im nie będzie, to nie świnie ;) Kilka lat temu mieliśmy jałówki w stodole kiedyś przyszliśmy ściany białe zimno jak pierun i nic zdrowe jak ryby :D

Odnośnie trzymania cieląt w grupach również zauważyłem różnicę są spokojniejsze po prostu i gdy dorosną nie ma walki w stadzie ;) Pozdrawiam


Darowanemu koniowi nie zagłada się w zęby tylko zakłąda mu się siodło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arek676    18

nie wiem czy dobrze pamietam ale o ile mnie pamiec nie myli w uwadze albo interwencji bylo na temat bydła szkockiego, ktore przez cały rok jest na dworze i tak jak kon potrzebuje biegu tak ta rasa potrzebuje tego bo jest taka i koniec jednak grupa expertow twierdzilo ze to z oszczednosci ...(nie wielki wybieg,mama wiata pod ktora zadawano pasze do tego poidła podgrzewane) i tak caly rok... wszyscy obroncy twierdzili ze to sadycyzm i okrucieństwo trzymac bydło w ten sposob, jednak opinia kilku lekarzy weterii nie znalazło ani chorob, ani padniec, bydlo takie bylo o wiele bardziej wytrzymałe niz inne rasy bydła i ze zamkniecie tej rasy pod dachem to zwyczajne osłabienie dla nich i poprostu zasada cielak od malego na dworze i az do skupu... ja tez nie ide w strone iglo moze dlatego ze mam miejsce nawet sporo dla cielat (kojec w oborze, stara chlewnia, a nawet gdybym sie uparł w oborze na stropie) jednak przy moim sposobie odchowu( w ciagu roku kupuje 3-4 razy po 3 cielaki mniej wiecej w roznym wieku, jak grzeczne to biegaja a jak nie to łancuszek i musza stac do tego wiaderko ze smokiem i zczasnem normalne wiadro a potem poidło) a co do obór... mam ze stropem i najgorsze jest zakmniecie takiej obory (duszno, wilgoc, smierdzi nie miłosiernie) cały czas u mnie gdzie sie otwiera drzwi wcelu wietrzenia, wpuszczenia swiezego powietrza, ochlodzenia pomieszczania... i nie ma problemow ze np w srodku zimi cielak dostaje zapalenia płuc... a teraz z innej beczki... wyobraz sobie ze znam pewnego pana hm on w swojej oborze trzyma głownie owce(budynek to raczej owczarnia niz obora nazwijmy to jak chcemy) do tego jeszcze swinie, i kilka byczkow od malego stoja tak jak stoja... pewnego wieczoru (jesien) pozna godzina wieczorma dzwonek do drzwi otwieram a tam zaplakana zona tego pana mowi ze sobie z bykami nie moze poradzic... ojciec z bratem zaszli do budynku a tam 4 byki WYRZUCALY 1 byka z kojca, a wiadomo byk sie rozjuszy to ciezko kilka swinek i owieczek zadusil... a powod tego WYRZYCANIA ze stada byl taki... obora zamknieta - duszno, obsada roznych zwierzat, nie poscielone na glebokiej sciołce gdzie byki staly i rosly od kolan (siedziały nie w gnoju ale doslownie mazi gowna) byki nie mialy gdzie sie polozyc, brak suchego miejsta. Ojciec mowi ze 4x wganiali byka do pozostalych a one normamie go wyrzucaly z kojca... dopiero wysmarowanie byka ropa pomoglo i "zabilo" zapach tego byka... gdy ojciec to zobaczyl i wrocil to chyba I raz go takiego widzialem... wiec glupie otwarcie drzwi ile pomoze, niby zwykle wietrzenie a ile +

Edytowano przez arek676

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PatrykGY    4

Arek dobrze mówisz ;)

Byk "też człowiek " trzeba było tego gościa wrzucić tam i jak on by się czuł .... też by coś ze złości roz...

I jeszcze jedno najgorsze jest trzymanie wszystkich zwierząt razem. Każdy gatunek tworzy inny mikroklimat i wtedy tworzy się największa ilość chorób itd.

U nas obora dla krów również ze stropem i gdyś zamknął drzwi chociaż na noc to rano byłąby masakra wszystko mokre duszno itd wtedy od razu byłby wet bo wszystko na płuca by chorowało.


Darowanemu koniowi nie zagłada się w zęby tylko zakłąda mu się siodło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

@arek676- wiesz o tym, że odchów małych cieląt na uwięzi jest zabroniony? Także z tym łańcuszkiem, to spokojnie. Jak masz cielęta w różnym wieku, to wiadomo, że nie można ich pakować do tego samego kojca, silniejsze wypchnie mniejsze i tyle z tego będzie. Cały pic polega na tym, żeby łączyć cielaki w podobnym wieku i kalibrze ciała. Jak masz jakiegoś mikrusa,to lepiej dla niego i Ciebie jak pobędzie sobie sam w budce/kojcu przez dłuższy czas. Wtedy powinien mieć wzrokowy kontakt z resztą cieląt, a najlepiej jakby mogły się np polizać etc. A co do przykładu z bykami...niestety dużo jeszcze jest takich "hodowców" oni psują reputację innym, dbającym o zwierzęta rolnikom. Obracam się w tzw "towarzystwie" wykształceni ludzie. Jedno mnie przeraża, jak mało wiedzą na temat tego jak powstaje ich jedzenie. Obora jest be, ale czekolada mleczna, jogurt z żywymi kulturami bakterii albo pięknie zapakowana "szynka" w sklepie jest już cacy...Nie kryję się z moim pochodzeniem, jak rozmawiam z takimi ludźmi, staram się i tłumaczyć, jak to wszystko działa, że np jak bydło się nie pasie, to tak naprawdę na jego korzyść(w sensie optymalizacji żywienia)oczywiście wybieg i ruch na świeżym powietrzu jak najbardziej wskazane.(taki ambasador hodowców i rolników ze mnie:P )

 

A tak na marginesie, to wśród rolników (niektórych) jest też straszny opór w przyjmowaniu wiedzy. Niby wie, że tyle i tyle miejsca na sztukę powinno być, ale jak wejdzie 40 krów, to 50 też może wejdzie. I tak mamy sytuację, gdzie mimo intensywnego ścielenia, krowy są brudne, agresywne, mało wydajne, ciasno przy drabinie paszowej- jedne jedzą dużo, inne wogóle. A potem ktoś to podchwyci i mówi, że obora wolnostanowiskowa jest nic nie warta, bo zna taki a taki przypadek...nikt nie zadaje sobie trudu dokładnego przyjrzenia się faktom i traktowania norm, nie jak zło konieczne, tylko jako wiedzę, bez której nigdy nie osiągną dobrych wyników.

 

amen;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daromen89    0

Fajny filmik:P Skoro odchów na zimno jest taki dobry to po co budować te obory?? Na wiosnę miałem w planach adaptacje stodoły na oborę ale chyba zainwestuję w igloo hehe - żart. Właśnie, ppp jest tu jakiś temat odnośnie wyposażenia obór czy coś w tym stylu?? Szukałem ale nic mi nie wpadło w oko.. Może się dowiem czegoś nowego.

PPP pytałeś ile mam sztuk obecnie skromne 11 krów ale mam jeszcze 10 jałówek cielnych które mi się do końca roku wycielą. Więc roboty trochę będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

@daromen89- skoro masz w planach około 20 sztuk bydła, to nie potrzebujesz 10 budek. 20 cieląt rocznie(liczmy, że 12 to jałówki) przy w miarę równym rozkładzie porodów masz 1 cielę na miesiąc,max 2. Cielę w indywidualnym iglo- powiedzmy 1 miesiąc- potem kolejny miesiąc w grupowym iglo. Potrzebowałbyś 2-3 indywidualne i 1 grupowe, a nie 10 jak pisałeś wcześniej. A obory buduje się dla większych sztuk, bo budki dla jałoch, czy krów byłyby trochę...duże:) Oborę też można postawić "zimną" bez zaciągania milionowych kredytów. Jak wejdziesz w kanał tego użytkownika co dodał ten filmik, to możesz zobaczyć jak wygląda taka obora. Co do tematu, poszukaj w necie, a czy jest taki na forum- nie wiem:) Jak chcesz coś konkretnego wiedzieć, to pytaj, jak będę umiał, to pomogę :)

Edytowano przez ppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzysiek79w    31

na co te przepychanki ? małemyu na start siara dalej mleko lub mlekopan a woda to dodatek,a dopiero póżnie główne danie,a czy ciepla czy zimna Twoja sprawa,ja daje wode(100 kg.ciele)która stoi kilka godzin w poidle samonapełniającym się w pomieszczeniu w którym mają stać cielaki. tak robię od kilku lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daromen89    0

Kapitał jakim będę dysponował to 75tyś nie trudno się domyśleć skąd:D Nic wielkiego stodoła jest nie wielka ale 16 stanowisk dwa wyciągi linowe przede wszystkim dojarka rurociągowa na 24 sztuki razem to mam w planach. stado chce zwiększyć do max 24 sztuk a na jaki odchów cieląt będę mógł sobie pozwolić to nie wiem nie mam za dużo ha:(

Chciałbym dopiąć to na ostatni guzik. Wtedy miał bym już o wiele wiele mniej roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Wanda_70
      Witem,
      Urodził mi się cielak z białymi źrenicami i nie jestem pewien czy jest ślepy. Chciałabym poznać opinię innych ludzi którzy może mieli podobne sytuacje. Cielak reaguje na odwracaniem wzroku po oświetleniu oczu latarką ale na ruch reaguje jakby słuchem a nie wzrokiem.
      Z góry dziękuję za pomoc.
    • Przez martin0000
      Witam tak jak w temacie cielak ma 2 tygodnie a nie długo będzie całkiem łysy nie wiem czym to jest spowodowane moze to jakiś rodzaj grzybicy  miał ktoś może taki przypadek bardzo prosze o pomoc. 
       
    • Przez padalec
      Urodził się cielak bez woli do życia, zero odruchu ssania, troszke próbował wstawać i przy pomocy chwilę stał na własnych nogach. Przez dwa dni po troszku wlewaliśmy mu siarę do pyszczka ale jemu to się nawet połykać nie chciało. Lek.wet podał tylko antybiotyk na płuca( bo stwierdził,że to płuca), cielak wykitował (żył dwie i pół doby). Po rozcięciu okazało się ,że miał zapalenie otrzewnej, jelita żółte. Cielak urodzil się o czasie, z zewnątrz nie miał żadnych anomalii, poród trochę cieżki, szedł tyłem ale nie było najgorzej. Spotkał się ktoś z takim dziadostwem?
    • Przez Razzor
      witam serdecznie mam problem jałówka około 1 miesiąca po wstaniu drżą tylne kończyny i nie może długo stać. Ma apetyt nie wygląda że nie ma niczego złamanego, Co jej może być weterynarz będzie po południu dopiero.
    • Przez Endriu91
      Witam 
      Mam problem z byczkiem, ma około 200 kg od jakiegoś czasu nie moze przetrawić siana ani sianokiszonki.
      Kukurydze i śrutę je bez problemow, ale gdy dostaje siana albo sianokiszonkę podchodzi je, ale zaraz wypluwa tylko zwinięte kulki 
      Co to moze byc?? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj