Polecane posty

Wybrane dla Ciebie

Czesc .

Od razu przepraszam jezeli temat byl juz walkowany... szukalem odp. na moje problemy ale nic nie znalazlem na forum.

 

Mam problem z sarnami na polu z rzepakiem...nie jest go za wiele bo 2 hektary ale te paskudy tak go w tym roku poobgryzaly,ze miejscami zostala gola ziemia lub tylko wystajacy korzen .

 

I moje pytanie jest takie-Jak walczyc z tymi potworami? (okolo 15 szt.)

 

Strachy nie pomagaja ,przeganianie nie pomaga, zapachy nie pomagaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcin9084    0

ja ogrodziłem plantacje pastuchem białymi sznurkami plus puszki było to pracochłonne ale puki co jest spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krol9    3

Nie ma na nie sposobu, no chyba że ogrodzenie. Mi w zeszłym roku wyżarły 5ha. Rób dokumentacje (zdjęcia) i na wiosnę walka z kołem łowieckim o odszkodowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość z AgroFoto.pl

Dzieki za podpowiedzi...

Fakt nie ma sposobu a grodzic to jest jakis pomysl.Na razie rozsypalem psie kupki na granicy i tak jakby te miejsce omijaja-moze przypadek.

Dokumentacje prowadze i nawet bylo dzwonione do kola low. ale oni to na razie olewaja - bedzie zalatwiane przez gmine bo inaczej z nimi nie da sie rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krol9    3

Przy negocjowaniu odszkodowania zwróć się też do Izb Rolniczych, mi troszkę pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelek98    1175

na sarny trzeba wilka i sprawę załatwi

a jeżeli chodzi o odszkodowanie to dla gościa dziki poryły porzeczkę czarną to sąd 90 tyś zł odszkodowania zasądził, a kolejnemu kilka lat temu za kukurydze chyba ze 40 tyś, to teraz sami grodza i pilnują.

ale sprawa musi oprzeć się o biegłego i adwokata bo inaczej nie ma szns. w sądach też są myśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna robic sie strasznie-pewnie ze 30 lat temu to czlowiek by olał sprawe ale teraz jak liczy sie kazdy grosz to niestey najzwyczajniej nie stac nas na takie straty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojtek987    63

Nie martw się zbytnio, mi i sąsiadowi w tamtym roku dosłownie OGOŁOCIŁY, wyglądał jak by kosiarką z koszem przejechał i liście pozbierał, goła ziemia. Na wiosnę ładnie odbił -u mnie było 4t a u sąsiada 3,5 (może było by więcej??)

Na wiosnę byli z koła - stwierdzili że rzepak jest rośliną która się szybko regeneruje i nie ma to wpływu na plon.

Aby z nimi wygrać (w kołach są sędziowie, adwokaci i złodzieje - wszyscy dobrze się znają :P ) musiał byś się dobrze wykazać, od jesieni prowadzić dokumentacje a co najważniejsze udowodnić spadek plonu wywołany przez zwierzynę ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
master20002    228
Napisano (edytowany)

Ja rozwieszam po polu jakieś stare szmaty na patykach i polewam je perfumą "Być może...". Koniecznie musi to być zapach Paris bo on jak zwietrzeje to wali moczem. U mnie to pomogło na sarny w rzepaku i dziki w kukurydzy. Dostaniesz ją w każdym szanującym się kiosku za parę groszy. Co do kół łowieckich to banda... Na moje pismo nawet nie raczyli odpowiedzieć, ani tymbardziej przyjechać to zobaczyć....

Edytowano przez master20002

Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje koladzy za takie konkretne odpowiedzi.

U mnie zglaszane bylo jakis miesiac temu i nikt nie raczyl przyjechac,moj rzepak jest dosc gesty bo wysialo mi sie 5 kg

-nie wiem dlaczego bo proba wyszla jakies 4kg i teraz tak sobie mysle,ze moze nawet lepiej,ze troszke go podgryza...

Dzisiaj (04.02) zauwazylem ,ze rzepak zaczął (miejscami) intensywnie pachnac (nie wiem czy to dobry znak) i tak jakby te potwory przerzucily sie do sasiada (a moze to odzew na moje straszenie kilka dni od 5 do 23 tak co 3-4 godziny).

 

Nie chcial bym sie z mysliwymi ciagac po sądach - jest kobietka w gminie co lubi z nimi zadzierac-zobaczymy co wskórać (poki ma checi)

 

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOKAN    13

Tak tak grodźcie grodźcie. To ja kupuję stado bydła opasowego i je wypuszczam na pola. A jak ktoś nie chce mojego bydła na swoim polu to niech sobie ogrodzi. Pasuje wam.

Też jestem coraz to bardziej cięty na tych cwaniaków z koła łowieckiego. Z nimi można wygrać tylko trzeba się jednoczyć i działać. Nic na słowa tylko pisma pocztą ze zwrotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314
... A jak ktoś nie chce mojego bydła na swoim polu to niech sobie ogrodzi. Pasuje wam...
poważnie mówisz?

Zrób to u mnie że Twoje krowy znajdę na moim polu a zaraz handlarz z sąsiedniego województwa przyjedzie ;)

Każdy komu wpuścisz je w szkody może je zająć i czerpać z nich korzyści.

 

PS: na wszystko jest sposób od dokarmiania takich stworzeń z dala od cennych upraw po zaopatrzenie się w zwinne psy które zawsze nocą uciekną czy też sądzenie się z kołem.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOKAN    13
Napisano (edytowany)

Oo, ktoś zaczyna myśleć :-) Jak bydło można zająć to i sarny także. To co napisałem ma zwrócić uwagę na sytuację jaka jest u nas na polach. Są dwie drogi do uporania się z sarnami, prawnie i trochę mniej prawnie. A jak to nie będą więcej pisał, bo kiedyś jak napisałem to % dostałem.

Edytowano przez SOKAN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

prawne zajęcie krowy co zjadła mi kapustę jest w zgodzie z polskimi przepisami, ba muszę tę krowę karmić i mogę tę krowę doić (czerpać korzyści) do czasu naprawy szkody przez właściciela.

 

I masz rację - sporo rozwiązań nie nadaje się do publikacji tutaj bo Jacek miałby problemy.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

He he - widze,ze temat zaczyna sie rozkrecac :rolleyes:

W tym roku sarnina (podobno) w cenie ale niestety od 15 stycznia jest zakaz strzelania...i maja rece zwiazane.

Psy?-u mnie sa tak leniwe,ze jak biegna na te sarny to ja musze z nimi a jak juz sie taki kundel rozpedzi to o wlasne kopyta sie "zabija".

 

W latach 80' i na poczatku 90' to kola lowieckie robily pasniki - w obrebie mojego gospodarstwa byly 2 takie dosc spore,

teraz to tym mysliwym nie chce sie ruszyc bo trzeba rece pobrudzic-to ludzie z miasta (milosnicy przyrody co pewnie nie jednemu przytrafilo sie wywiezc smieci do lasu).A szkoda mowic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemol87    186

co to 15 szt?...u mnie jest stado ponad 40szt, jednym słowem zimowe kosiarki


Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
master20002    228

Mi nawet na pismo ze zwrotką nie odpowiedzieli... Na ponaglenia nie miałem czasu ani zdrowia... u mnie w jednym końcu miejscowości naliczyłęm w niedziele 87 sztuk, a w drugim 119... To jest jakaś masakra. Teraz już nawet kłusownicy nic nie robią. Ciężko znaleźć w lesie jakieś sidła. A jeszcze kilka lat wstecz po takim spacerze nazbierał ich człowiek kilkanaście.


Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariuszd93    559

U mnie chodzi stado ze 40 saren i ok 12 jeleni , dzwoniłem do miejscowego koła łowieckiego , to dowiedziałem się że limit odstrzału, jaki mają przydzielony z Nadleśnictwa ,już wyczerpali , i nie mogą nic zrobić :wacko:

@ELEKTROSONIC NIE MA ŻADNEGO ZAKAZU OD 15 STYCZNIA , sezon łowiecki na tego typu zwierzynę, jest do końca lutego , tak mi powiedziano w kole łowieckim


;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razor275    279

Kozły od 10.05 do 30.09

Kozy i koźlęta od 1.10 do 15.01

To jest na 2014r.


Bakteria to jedyna forma kultury u niektórych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
master20002    228
Napisano (edytowany)

U nas wszystko jest pod ochroną tylko nie człowiek i jego praca... Przypomniało mi się jak kilka lat temu bobry spuściły mi osikę nad rzeką to koło przyjechało i powiedzieli, że to żadne bobry tylko złodzieje :wacko: Jacy złodzieje jak całe drzewo leży tylko przewrócone. Ślady wskazywały na bobry, te zrąbki co zostawiają itd. Ale jak nie to nie. Piła w dłoń i było palenie :ph34r:

Edytowano przez master20002

Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razor275    279

U nas tez zaczyna się robić mały problem, z bobrami, sarnami, dzikami nawet jelenie się pojawiają, dzików jeszcze kilka lat temu nie było tak dużo, sarny prawie wcale nieuciążliwe bo chodziły w stadach max po 4-5 sztuk, jeleni i bobrów nie było w ogóle, teraz sytuacja zmieniła się diametralnie.


Bakteria to jedyna forma kultury u niektórych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
master20002    228

Na świeżo taka sytuacja, wczoraj jechałem z miasta i na krajówce wyskoczyły dwa dziki. Potężne, gość co za mną jechał na jednym rozbił auto, a ten skubaniec się poderwał i dalej pobiegł...


Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOKAN    13

Takie coś rozumiem jak sobie chodzą 4-5 sztuk saren. To nawet dla oka że coś sobie żyje. Ale nie takie stada (rudle) jak są. U mnie ok 30 sztuk.

Najlepsze jest to że, jak zgłosisz że zimą narobiły szkody. To podczas szacowania patrzą czy jest korzeń i coś nad nim (kawałek zielonego bez liści) to nie ma straty a roślinie nie szkodzi. Takie tuki tam siedzą. To tak jak by poobrywał drzewo z liści i nic im nie było czy tam igły.

Co do wypadków, w moim regionie to strach jechać pow. 70km na godzinę. Bo dzikusy chodzą sobie jak krowy w Indiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LonelySoul    140

kiedyś jak pracowałem u ogrodnika to zawsze mówił że na sarny działa zapach mydła , wieszał kostki w jakieś siatki i mówił że pomaga ,a bobry podobno wygania się robiąc dziurę w tamie i stawiając obok tego psa na łańcuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariuszd93    559

Kozły od 10.05 do 30.09

Kozy i koźlęta od 1.10 do 15.01

To jest na 2014r.

Czyli jak by nie patrzeć , to teraz nie można strzelać do saren? Tylko w tym miejscowym kole, jakieś błędne informacje mają ....

A jak jest z jeleniami?


;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez johny_fucker
      WItam! Koledzy zauważyłem, że od kilku dni na moim polu obsianym żytem ( 2ha) dzień w dzień wypasa się 9 saren. Myślę, że mogą narobić szkody dlatego zamierzam tam ustawić jakieś strachy czy coś w tym stylu. Podzielcie się jak radzicie sobie z dziką zwierzyną i czy macie jakieś sprawdzone sposoby. Z góry dziękuje za odpowiedź.
       
      Pozdrawiam Michał
    • Gość
      Przez Gość
      Mam 100 sadzonek leszczyny rocznych.Mój problem polega na tym,że sarny niszczą drzewka.Jak temu zapobiec.Myślałem o rozwinięciu plantacji, ale w takim wypadku raczej pozostanę przy tym stanie.
    • Przez rolnikpoland
      Witam,
       
      W tym roku posadziłem ziemniaki blisko lasu i niestety z tego powodu mam dość spory problem z dzikami, sarnami itp. Wiem że najlepszym rozwiązaniem byłoby zamontowanie ogrodzenia elektrycznego, ale szczerze mówiąc aby kupić dobry elektryzator troche pieniedzy jest potrzeba, szukam innego, tańszego rozwiązania. Co proponujecie ?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj