Polecane posty

Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

wszystko pięknie ale ta zima pokazała, że można sobie gadać i liczyć w nie skończoność ile się za robi a przyroda i tak zrobi jak jej będzie pasowało bez pytania rolnika o zgodę :D jak komus w tym roku wyleci 100% zbóż ozimych to powodzenia w osiągnięciu jakiegokolwiek dochodu w tym roku, a nawet jak coś zostanie z nadmrożonym węzłem krzewienia to też 10 ton nie będzie .......

a te p***y rządzące będą się prześcigiwac ile to rolnik ma kasy pod poduszką...... bezsens totalny.....

 

 

Słuchaj kolego, ostatni raz dostajesz ostrzeżenie za Twoje słownictwo - następny będzie Ban, bo u Ciebie to się zdarza nie pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

chłopaki, czytając oststnie strony, i z własnego diświadczenia, wiem, że opłacalność spada.... Mleko optanili o 0.15gr u nas w mleczrni, sąsiad buduje obore, za ładną kase... i co?? zacząbudować obore jak mleko miał po przeszło 1.50 albo i lepiej( nie wiem dokładnie więc nie bede ściemniał ) i teraz biznes plany wszystkie wiliczenia były uwzględniane na tamta cen ( wyższą, a nie niższą) i teraz straty luczone są w tysiącach zł na miesiąc za wypłate za mleko... a żeby osiągnąć ten poziom przed obniżką musi dostawić nowych sztuk, a jak dostawi to wiadomo, że one na same powietrze nie zyją... a to kolejne koszty... nawozy drożeją, paliwo też... a ceny za płody maleją... to jest błedne koło... kiedyś aby godnie żyć wystarczyło 10 krów....a teraz to i 100 mało... wraz z zwiększeniem produkcji zyski tak szybko nie idą do góry, zwiększa się tylko obrót pieniądzem...

 

Ja złożyłem dokumenty na MR na początku lutego... do tej pory ani widu ani słychu... my do nich to nawet o 1 godzinę nie możemy się spóźnić, ale im już się tak nie śpieszy... Kolega również złożył na MR, kupił nowy ciągnik, ale jak brał kredyt w banku i robili mu opłacalność gospodarstwa ( 35ha i produkcja roslinna) to dostał tel z banku z zapytaniem, ze panskie gospodarstwo na dzien dzisejszy jest nie opłacalne i z czego pan bedzie spłacał kredyt?? powiedział, że rodzice mu pomoga, to wtedy powiedzieli, że to już co innego... i dostał...

Ja mam 25 ha , rodzice 35 razem z dzierżawami ok 100... ale 3 produkcje zwierzeca ( mięsne i mleczne) oraz roślinna... i powiem tak, że aby mieć jakiś dochód, to trzeba prowadzić to albo to... jesli roślinna to całe 100 ha zasiać i prowadzić intensywną uprawę... aby mieć jakiś plon... bo takie raz opryskanie od chwastów i raz nawóz to tylko taka partyzantka... z roku na rok wg mnie opłacalnośc spada... a zwiększ się obrót pieniądzem w gospodarstwie i więcej roboty tylko przychodzi...


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathieu92    122
Napisano (edytowany)

Jeżeli sąsiad biorąc kredyt na budowe obory bierze od uwagę tylko najlepsze scenariusze to jest to tylko jego wina, przecież to wiadome nie od dziś że są dołki i górki, wiecznie mleko piąć się w górę nie będzie a co po niektórzy myśleli ze pod koniec roku może dobije już prawie do dwóch złotych za litr...

 

Kierunkowanie produkcji pomaga wytworzyć na rynek towar lepszej jakości oraz w większej ilości przez co koszty jego produkcji da się w pewien sposób minimalizować co nie znaczy że jak ma ktoś krowy to nie musi nawozić trzy razy saletrą pszenicy i pryskac trzy razy od grzyba :huh:

Edytowano przez Mathieu92

Sympatyczny facet z okolic Lublina który za wszelką cenę postanowił prowadzić gospodarstwo rolne i je rozwijać pomimo przeciwności losu oraz skromnego dobytku który odziedziczył :)

 

Zapraszam do mojej galerii którą ostatnio niestety zaniedbałem przez nawał pracy w gospodarstwie oraz poza nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1337

Problem polega na tym że wynikiem intensywnej produkcji czy to roślinnej czy zwierzęcej jest powstanie nadwyżki surowca. Klęski żywiołowe powodują wzrost ceny który wynika z braku towaru. Błędne koło polega na tym że próbujemy zwiększać produkcję w celu poprawienia opłacalności i zarazem dostarczamy na rynek towar którego i tak jest już za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AturSz    6

ale w chwili obecnej to na rynku chyba niczego oprocz cukru i drobiu nie ma za duzo bo wieprzowiny coraz mniej wołowiny przybywa ale ciagle malo zbóz w najlepszych wojewodzctwa jak pszenica i jeczmien ozimy bardzo malo tak wiec az tak za duzo tych polskich produktow nie ma:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1337

Strasznie niedoinformowany jesteś kolego skoro piszesz że nie ma na rynku niczego za dużo prócz cukru i drobiu. Zobaczysz po żniwach, do tych "najlepszych województw" ściągną zboże z innych albo z zagranicy. Jestem z mazowieckiego - ozimin już dawno takich nie miałem. Piękne, jare również. Warunki idealne. Wołowiny jest dużo, jeśli wstrzymają eksport to cena pójdzie na łeb. Mleka na świecie jest dużo więc i u nas tanio. A co do świń to nie oglądaj agrobiznesu bo oszukują tam ludzi. Z jednej strony szuka się sposobów na podwyższenie pogłowia świń której jest na poziomie lat 60 a z drugiej uwala się cenę. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1115

 

Kierunkowanie produkcji pomaga wytworzyć na rynek towar lepszej jakości oraz w większej ilości przez co koszty jego produkcji da się w pewien sposób minimalizować co nie znaczy że jak ma ktoś krowy to nie musi nawozić trzy razy saletrą pszenicy i pryskac trzy razy od grzyba :huh:

 

 

Kolego nie zawsze minimalizacja kosztów to wytworzenie towaru lepszej jakości. Nie zapominajmy o aferach solnych, jajecznych i wielu innych o których mało wiemy.

 

Robiłem kiedyś ogrodzenia do momentu gdy w marketach się nie pojawiły bo ja na 1mb ogrodzenia koszt materiału miałem taki jak w markecie za 2 mb (niech nikt nie mówi że tamte są dobre i tanie i to jest minimalizacja kosztów poprzez skalę produkcji, miałem 1 klienta który zdejmował market-owe i zakładał mojej produkcji ogrodzenie i na początku rozmowy powiedział że ma być solidne, bo poprzednie się zutylizowało) .


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawel96    0

Teraz to już nic w porównaniu z tym co było kiedyś . Wówczas na 10 hektarach i kilku krowach (i tylko na tym bez żadnych dodatkowych pieniędzy) mogła godnie żyć nawet 7 osobowa rodzina . A teraz na tyle osób to potrzeba najmniej 30 jak nie 40 hektarów i z 20,30 krów .

Tak się czasy zmieniły .

A tak wracając do tematu to myślę że można przeżyć z 15 hektarów i trochę kur przeznaczonych na sprzedaż jaj.Wystarczy że będzie się siać dochodowe zboża itp. Znam takich ludzi co mają 7 hektarów i obrabiają to C-330 , może jakieś 500 kur , chyba 2 emerytury , dwie dorosłe osoby które nigdzie nie pracują i jedną w wieku szkonym . Żyją trochę oszczędnie ale chyba można to porównać do 12 czy 13 hektarów nie wliczając w to emerytur . Także myślę że 15 hektarów dla 4,5 osobowej rodziny jest wystarczające żeby starczyło na najważniejsze opłaty i jedzenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mickas092    499

Od jednego kolesia któremu sprzedawałem bydło usłyszałem nie glupie słowa - "panie , w dzisiejszych czasach to się opłaca hodować dwóch emerytów ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aster453    26

tak czytam i czytam i wiecie co się nie opłaca siedzieć i czekać aż skądś zleci kasa.... :)

Nie opłaca sie tylko temu kto nic nie robi....

Osobiscie jestem za zniesieniem bezsensownych zasilów ludziom ktróym nie opłaca się robić za 1 tys. woli iść do opieki a ja k....wa muszę zapie...ać... Ktoś powie nie musisz pewnie że nie .... Ale to jest chore ... U nas znam kilka rodzin gdzie dzieci dostają wyprawkę zgminy bo tatuś czy mamusia piją dajcie mi to ja tez potrafie przepić a co to powinno się skończyć tak samo jak... Ci co zbierając dopłaty nakupili ha i nic nie robia podnajmują tylko pole i głupie chłopy robią a g....je zbierają czyste dotacje to powinno się skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sup321    13

Za sytuacje w polskim rolnictwie ma odpowiedzialność wiele czynników. Trzeba w to liczyć ceny surowców niezbędnych do produkcji rolnej jak i cen jakie otrzymują rolnicy za swoje towary. Nie bez znaczenia jest też postawa rządzących. Warzna jest też postawa samych rolników. O niektórych można powiedzieć że nie mają tołku. Kupują nowe drogie maszyny często na kredyt nieraz nie zważając czy dadzą rade spłacić te zadłużenie tylko na to co kupił traktor. Jeżeli potrzebują większego bądź kolejnego traktora to czasami wystarczyło by zamiast nowego traktora wartego 200tyś kupić starszego Ursusa bądź Zetora albo nawet Mtz , zrobić poważniejszy remont i ten traktor potrzymał by jeszcze sporo. Ich największą zaletą jest ich prostota i taniość naprawy. Zachodnie maszyny są spoko puki nie zaczną się psuć a wtedy drogie bajery takie jak np. skomplikowana elektronika przynoszą poważne koszty. widziałem gdzieś w temacie, że rolnicy używają dużo więcej nawozów niż wcześniej, może i prawda ale z moich obserwacji to rolnicy używaj a coraz mniej nawozów bo są poprostu drogie co powoduje że mniej zbierają więc znów mniej nawozów sieją. To jest poprostu błędne koło Rolnicy często nieprzemyślają swoich wyborów a potem narzekają że jest źle choć czasami jest to też po części ich wina. Nie chcę by wszyscy poczuli się urażeni bo jest też dużo rolników którzy mądrze rozdysponują swoje pieniądze :rolleyes: . Ale trzeba przyczepić się do rządzących bo o ich staraniach dla poleprzenia życia rolników niewiele można powiedzieć a jeżeli ktoś próbuje coś wypisać to szybko kończy by nie zniszczyć klawiatury ze złości ;[ . Rolnicy nie chcą dopłat ani żadnych innych dofinansowań bo wolą uczciwą cenę za swoje towary. Dopłaty też wprowadzają nienawiść do rolników ze strony mieszkańców miast. Dopłaty też są nieraz głównym czynnikiem niezgody między rolnikami bo walczą o każdy ha ziemi by tylko dopłaty dostać.Wielu bogatych przedsiębiorców kupuje ziemie nabijając niebotyczne stawki i oddają tą ziemię pod opiekę rolników a sami pieniądze z dopłat biorą i się śmieją z porządnych rolników którzy harują na utrzymanie ;[ . Oszustwa z różnymi dofinansowaniami unijnymi zdarzają się nieraz. Zdarza się też tak zwane kolesiostwo. Żeby rząd choć cokolwiek zrobił z tymi ''psełdorolnikami '' to myślę że opłacalność rolnictwie by wzrosła może nie drastycznie ale jednak jakiś postęp by był. Na ceny surowców do produkcji mają wiele wpływu pośrednicy których nieraz jest za dużo (oczywiście chodzi mi o to że nie raz pośrednik kupuje u pośrednika a potem sprzedaje pośrednikowi a ten dopiero rolnikowi ). Podobnie jest z towarami które rolnik sprzedaje pośrednikowi, a ten kolejnemu pośrednikowi przez co rolnik sprzedaje tanio a konsumenci kupują drogo(łatwo to sprawdzić naprzykład na cenach mięsa lub sera).Obwinianie czasami rzeźni, mleczarni, masarni, przetwórstwa jest bezzasadne ale zdarzają się przypadki że też mają sporą winę. Należy też pamiętać o sklepach które nieraz zdzierają niezłą marżę ;[ .

 

Na zakończenie chciałbym wyrazić jednak wiarę, że uczciwy i trzeźwo myślący rolnik może czegokolwiek się dorobić(oczywiście że nie choroby, sprawy karnej albo komornika B) ) Jego los spoczywa na jego barkach :ph34r::P :rolleyes: .

Ps. Mam nadzieję, że mój post da komuś do myślenia.

Edytowano przez Sup321
  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qomar    0

Bomba gramatyczna :) Nie zgadzam się z tym że sieją mniej nawozów a nawet przeciwnie więcej ale mineralnych - w związku z nieopłacalnością produkcji zwierzęcej polikwidowali niewielkie hodowle i teraz trzeba czymś nadrobić brak gnojowicy i obornika. No i następny kolega problem opisuje a mianowice przeinwestowanie gospodarstwa - z tym się zgadzam - nie ma najmniejszego sensu kupować nawet starego kombajnu na 10 hektarów pola czy nowego ciągnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
modliszka    1

dokładnie lepiej kupic na przykład taki używany ciągnik niż ładować kasę na nowy sprzęt, bo te pieniądze lepiej wykorzystac na coś zupełnie innego, jakby nie było rolnik to tez przedsiębiorca i musi miec niezły biznes plan, zeby utrzymac się na powierzchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mom    19

Ja już napisałem kilka podobnych postów znajdujących zastosowanie również pod tym tematem :P

http://www.agrofoto.pl/forum/topic/26703-ocena-prl-wzgledem-rolnictwa/page__st__40?do=findComment&comment=1123194

http://www.agrofoto.pl/forum/topic/32458-warto-zostac-rolnikiem/page__st__660?do=findComment&comment=1122006

 

Jeśli rolnik ma łeb na karku to będzie dobrze prosperował. Opłacalność w gospodarstwie zależy głównie od znalezienia dobrego odbiorcy. W obecnych czasach jest to łączenie się z innymi rolnikami (małe gospodarstwa rolne) w celu szybkiego sprzedania towaru (większa partia) w dobrej cenie. Główny rynek to zdecydowanie Rosja, a minimum 80% rolników oddaje część zysków pośrednikom.

 

Wysoka cena nawozów i innych środków niezbędnych w rolnictwie (poza paliwem) wynika z członkostwa Polski w UE i dotacji jakie rolnicy dostają. Realnie patrząc to wzrost kosztów utrzymania uprawy z hektara pola jest w przybliżeniu równy dotacjom.

 

Uwzględniając dodatkowo limity na produkcje mleka, cukru itp narzucone na polskich producentów przez UE skutkujące zamykaniem cukrowni i upadaniem mleczarni UE wypada dość słabo. Wart podkreślenia jest fakt iż wieprzowina z państw starej UE jest produkowana taniej niż nasza rodzima (zapewne dopłaty do eksportu i hodowla fermowa)

 

Poruszając temat zapracowania to rolnik prowadzący hodowle faktycznie ma przerąbane, ale taki który koncentruje się wyłącznie na uprawie ma czasem lżejsze życie niż niejednemu by się wydawało (nie uwzględniam stresu związanego z urodzajem). :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Runder    16

Dzisiejszy polski rolnik to wykształcony czterdziestoparolatek. Nie narzeka na sytuację materialną. Na tle Europy wypada wręcz rewelacyjnie - informuje "Gazeta Wyborcza".

Wedle danych Eurostatu realne dochody naszych rolników w przeliczeniu na osobę pełnozatrudnioną były w zeszłym roku aż o 82 proc. wyższe niż w 2005 r.

Z raportów firmy Martin & Jacob, która na zlecenie banku BGŻ od 2006 r. bada zmiany na polskiej wsi, wynika m.in.: ponad 70 proc. polskich rolników ma poniżej 55 lat, wykształcenie średnie i wyższe ma 58 proc.

żródło: agrofoto.pl

 

Jak sądzicie czy to prawda że polskim rolnikom zyje się aż tak dobrze i na wsi zyje się tak dobrze ?

 

Połączony

Edytowano przez MAT912

Sprzedam opryskiwacz polskiej produkcji pojemność 400 litrów......Sprzedam pług khun master 103..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolnik1973    15255

Prawda. Ja bym się nie zamienił na żadnego miastowego. Czasu mam od groma, w dzień można się zdrzemnąć, nikt nademną nie stoi. Jestem sam sobie panem. Aby pogoda i zdrowie sprzyjało to nie ma lepszego fachu niż rolnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris14    266

Jeszcze warto by zaznaczyć kogo rozumieją pod pojęciem rolnik- czy osobę która posiada 1ha ziemi, czy osobę która prowadzi gosp. rodzinne na małym/średnim areale (pojęcie względne) czy może rolnika 'wielkoobszarowego' bo to ma naprawdę znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian1166    10

Dokładnie. Zależy jakiemu rolnikowi bo jest taki który musi dorabiać i na naprawe sprzetu nie ma a jest i taki co go na nowy sprzet co miesiąc stać. Ale ogólnie rzecz biorąc to wcale nie jest źle. I życie rolnika bynajmniej mi się podoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1337

Ale przemyślenia :D Tekst w stylu "nikt nade mną nie stoi" możecie sobie darować. Ilu przy produkcji mleka powie: nikt nade mną nie stoi, następne dojenie krów za 3 dni. Albo jak przychodzi praca w polu to ilu z nas leci na łeb na szyję bo ciągle jest coś... Przy produkcji roślinnej na dużym obszarze, zimą - wtedy trochę czasu jest i nawet przyjemnie. A tak to ciągłe zmagania :) Że nikt nade mną nie stoi to może powiedzieć człowiek na urlopie ale nie rolnik na gospodarstwie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamillo0    132

@pawelol111 W 50% masz racje a w 50% pierd.... smuty. Fakt Rolnik pracuje w piątek, świątek i niedziele ale "nikt nad nim nie stoi". Bo czy stoi? jest na swoim robi co chce, kiedy chce i jak chce. A jaki to będzie miało skutek to już jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez AGRObombula
      witam was Drodzy koledzy mam parę pytań odnośnie soji. Czy uprawa w Polsce możliwa a może ktoś już uprawiał jeśli tak to jakią odmianę. jak plonuje jakie zabiegi stosujemy czy jest opłacalna jednym słowem piszcie co wiecie na temat ale wolałbym aby się wypowiedzieli Ci co się na sprawie znają
    • Przez michal1996125
      Zamierzam założyć hobbystyczną hodowlę owiec, interesują mnie aspekty prawne. Czy owce tak jak krowy muszą mieć takie klipsy na uchu?
      Posiadam 1h łaki możliwość załatwiemnia większej ilości siana. Czy o wystarczy dla 2 owiec? W owies sam się mogę zopatrzyć.
    • Przez Budzu321
      Witam posiadam w sumie 11ha połowa to pola i połowa to łąki. Hoduję narazie 4 krowy dojne w tym roku w lecie zwieskzy sie do 5 a za rok myślę że do 6 dojnych, trzymam też 2 cielaki. Czy mi opłacało by się wykosić 0,5-1,0ha na sianokiszonke oczywiście pierwszy pokos. Prasy własnej nie mam, sianokiszonka była by w pryzmie. Trawa była by wożona t-25 i rozrzutnikiem, bo m am tylko t-25, ugniutł też bym t-25 jakoś. Czy mi się opłacało by?
    • Przez stg
      Mam pytanie czy opłaca mi się kupić prasę sipme z 224 na własny użytek i usługi (bardzo mło osób ma swoją prasę i dużo osób korzysta z usług). Mam ok.
      5 ha. pola i ok. 1 ha. łaki (niedługo dodzierżawie ok 2,5-3,5ha). Prasy kształtują się w cenach od 5 tyś w zwyż. Ile kasujecie z prasowanie, koszenie i jakim sprzętem ?
    • Przez mateo151923
      Witam! Mam 21 lat i rodzice chca przepisac mi gospodarstwo. Mamy 36ha i bydlo mleczne. Zastanawiamy sie co bylo by lepsze: przepisanie calosci gospodarstwa na mnie (rodzice wymowia sobie emeryture u mnie) czy tylko sredniej krajowej i czesci krow zeby dostac wiekszosc doplat do hodowli zwierzat.
      Zastanawialismy sie nad pierwsza opcja ale wujek namieszal nam w glowie ze poprzez podzielenie gospodarstwa bedziemy mieli wiecej doplat. Jak cos zle pisze to mnie poprawcie. Czekam na odpowiedzi! Mieszkam w woj. mazowieckim. Dzieki!
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj