czy można karmić świnie parowanymi ziemniakami śrutą koncentratem i otrębami

[rolnik1999 8]

miało by to być ręczne zadawanie na mokro do koryt

[Tomasz78 1029]

Oczywiście że można ,trzeba tylko je posiekać po uparowaniu .

[Karolcia 39]

Pamiętam, gdy my karmiliśmy jeszcze na mokro oprócz ziemniaków i śruty dodawało się też sieczkę, wysłodki, mleko a zimą nawet drobno rozdrobnione buraki pastewne w zależności co akurat było.

Do dziś pamiętam ten kwik zadowolenia z takiego jedzonka aż w uszach dzwoniło

[rolnik1999 8]

i jak rosły szybko?

 

Pamiętam, gdy my karmiliśmy jeszcze na mokro oprócz ziemniaków i śruty dodawało się też sieczkę, wysłodki, mleko a zimą nawet drobno rozdrobnione buraki pastewne w zależności co akurat było.

Do dziś pamiętam ten kwik zadowolenia z takiego jedzonka aż w uszach dzwoniło

a jeśli można wiedzieć to zmieniliście system karmienia czy koniec z trzodą

[agromatik 1029]

W szkole na praktykach w chlewni, służącej do samozaopatrzenia, był następujący system. Po u parowaniu, ziemniaki myk do starej żeliwnej wanny, na to posypka z paszy, otrąb i innych dodatków, w tak przygotowanym mikserku następował taniec praktykanta odzianego w gumibuty . Po zmieszaniu części stałej dolewało się wody lub serwatki, jeszcze raz mieszało i wio do koryta. Ale to było dawno i nie prawda, teraz nikt nie chce się bawić w parowanie i karmienie na mokro. Teraz to pełnoporcjówka, woda z poidła, a schabowy ma smak śruty sojowej :wacko: .

Edytowano Maj 30, 2013 przez agromatik

[Karolcia 39]

@rolnik1999 tuczniki na pewno rosły nieco wolniej przy karmieniu na mokro niż przy karmieniu na sucho i otłuszczenie również było większe. Karmienie na mokro stosowaliśmy ostatnio chyba w 1994 roku i od tamtej pory karmimy na sucho.

Jednak tak jak napisał @agromatik o schabowym: przy żywieniu na sucho z zastosowaniem pełnoporcjowej paszy nie ma on takich walorów smakowych jak schabowy z bardziej naturalnego sposobu żywienia. I myślę, że nie ma większego sensu karmić świń na mokro i zdrowo jeśli do rzeźni odstawiane są różne sztuki i załóżmy trafia tam z jednego transportu 200 tuczników z tuczarni i 15 odstawionych z Twojego gospodarstwa.

Takie zdrowe żywienie stosuję dla świni, która przeznaczona jest na ubój własny i wtedy takie mięso ma zupełnie inny smak niż takie od "pędzonego" tucznika.