tommy66692

Założenie przydmowej masarni

Polecane posty

tommy66692    2255

witam

chciałbym sie Was zapytac jak wygląda pod wzgledem prawnym zalozenie takiej przydomowej masarni? tzn. czy sa na to jakies dotacje na poczatek jak to wyglada z sanepidem itp. czy polecacie taki biznes czy moze raczej sobie darowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariusz3v    4

Znam pewną osobę która też wybudowała taką masarnie,(mały zakładzik) przerabiają tam własne świnie ale ubojem zajmuje się inny zakład. Przez pierwsze 3 lata interes był bardzo dobry, potem troszkę popsuli się z wyrobami.... na dzien dzisiejszy zakład jedynie funkcjonuje bo otrzymali dofinansowanie na budowe i przez jakiś określony czas zakład musi funkcjonowac. Zawsze możesz spróbowac, wszystko zależy jakie będziesz robic wyroby,ile jest sklepow mięsnych w okolicy, jak liczebna jest miejscowośc...itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbozowy    29

jak się nie "popsujesz z wyrobami" to biznes pewnie na tym będzie. A jak masz pod nosem większe miasto to już na pewno. niestety nie wiem jak jest z przepisami ale znając Polskę to łatwo nie będzie


Naprawy maszyn budowlanych VOLVO u klienta (mechanika, hydraulika, elektryka, dpf, ad-blue).

Obsługa klimatyzacji w każdym sprzęcie u klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcine    44

http://superbiznes.e...yszna-kielbasa/

 

 

pogugluj trochę, w ne ;) cie jest o tym sporo :P

 

"Nieodzownym warunkiem posiadania masarni wymagane są: kanalizacja, agregaty chłodnicze (chłodnie, mroźnie), ściany pokryte na całej wysokości płytkami ceramicznymi (wymóg UE), myjki pojemników

Jeśli chcesz mieć w zakładzie ubojnie (ubój) trzody chlewnej to musisz mieć własną oczyszczalnię ścieków - wśród wszystkich istniejących ZM (Zakład Masarski) tylko nieliczne mają własny ubój, przez co te które go nie mają, muszą kupować półtusze. Dodatkowo samochody przywożące żywą trzode muszą być każdorazowo myte (dezynfekowane) przez co potrzebujesz dodatkowy budynek przystosowany do mycia przyczep.

Jeśli chcemy jak naj mniej zmarnować to potrzebujemy jeliciarnię, gdzie pracownicy zajmują się oczyszczaniem jelit, które posłużą następnie przy produkcji kiełbas.

Dalej potrzebujesz linie rozbiorową (rozbiór). Tutaj potrzebujesz "kolejki" do łatwego przemieszczania półtusz z magazynów na rozbiór. Tutaj potrzebujesz już kilkunastu ludzi którzy (wykrawaczy) którzy będą wykrawać i segregować poszczególne partie ciała trzody (np. brzuszek duży, mały, łopatki itd itd....). W momencie gdy mięso masz już rozdzielone to albo je mrozisz i ustawiasz na magazynach zapewniających minusową temperature albo od razu wieziesz mięsa, skóry itp do etapu produkcyjnego.

Tutaj jeśli chcesz mieć wędliny wysokiej jakości to robisz je z tak otrzymanego mięsa, albo je minimalnie nastrzykujesz lub masujesz. Wiadomo że mięsa na wędzonki, np. brzuszek duży musi przez ten minimalny czas leżeć w specjalnej solance, tą samą solanką możesz nastrzyknąć - maszyny używane do tego to nastrzykiwarki, lub jeśli wędzonka ma kość lub może się takowa zdarzyć to lepiej wędzonke masować na masownicach. następnie tak przygotowaną wędzonke należy powiązać, żeby miała jakiś kształt, ni była zbyt podłużna, oraz żeby mieć w wędzonce sznurek który posłuży do powieszenia na koszach wędzarniczych. Dodatkowo wędzonki możemy "pomalować" substancjami nadającymi specjalny kolor czy smak. Tak przgotowane i powieszona wędzonka jest gotowa do wędzenia.

Z otrzymanego na rozbiorze mięsa i ewentualnie tłuszczu wyrabia się też kiełbasy. Takie mięso i tłuszcze należy odpowiednio rozdrobnić w kutrach. Zależnie od tego jaką kiełbasę chcemy wyrobić takie proporcje dobieramy, dosypujemy przyprawy oraz substancje konserwujące, podtrzymujące (tzw. E...) oraz ewentualnie barwiące. Tak przygotowana masa gotowa jest do wyrobu kiełbas, tzn do jelit (naturalnych lub sztucznych) wtłaczamy masę. Kiełbasę przewiązyjemy- jaką kiełbasę robimy to tak często przewiązujemy. Tak przygotowane kiełbasy wieszamy na koszach wedzarniczych i są gotowe one do wędzenia, pieczenia lub parzenia.

Z pogłowia wykonuje się salcesony. Głowy smaży/gotuje się w kotłach, następnie obiera z wszystkiego mięsa na czasce. Te mięso wrzuca się do żołądków i zalewa powstałym podczas gotowania "rosołem" z dodatkiem żelatyny. Żołądek musi być mocno powązany po czym taki, ciepły jeszcze salceson wykłada się na regałach w chłodniach do czasu aż całkowicie stwardnieją i po przekrojeniu "rosół" będzie miał konsystencję stałą a nie płynną.

W kotlach można gotować również kaszę, która po zmieszaniu z krwią w kutrach da nam taki wyrób jak kaszanka.

Otrzymane z rozbioru mięsa i tłuszcze możemy również sprzedawać jako surowe lub spakowane z jakimiś przyprawami dzięki czemu mięsa dostaną aromatu przyprawy, np. z liściem laurowycm czy gorczycą itp, lub mięso można zmielić dzięki czemu mamy mięso mielone.

Pozostałe z rozbioru kości również można sprzedawać lub wykładać za darmo (u mnie w pracy 1kg kosztuje 10groszy)

Kiełbasy i wędzonki wędzimy w komorach wędzarniczych zwanymi "ATMOSAMI". Tutaj gdy są już gotowe, mają odpowiedni kolor to wyjeżdżamy z komór i zaczynamy chłodzić. Po schłodzeniu do odpowiednio niskiej temperatury wyroby gotowe są do spakowania. Towar spakowany metkujemy na wagach metkujących gdzie na metce napisana jest data spożycia, waga, partia, skład, nazwa i ewentualnie kod kreskowy. Teraz towar mamy gotowy do sprzedaży.

Co do zatrudnianych ludzi. Napewno na każdej zmianie potrzebny jest conajmniej jeden wykwalifikowany pracownik na każdym, żeby nadzorował i nauczył innych wykonywanych czynności. Taki wyuczony pracownik wymagany jest na takich stanowiskach jak: ubojowiec, rzeźnik, wykrawacz, wędzarz, magazynier. Dodatkowo przydaliby się tacy ludzi jak inżynier jakości, nadzór nad całą drogą mięsa, przedstawiciele handlowi, ludzie do przyjmowania zamówień, fakturzyści oraz kierowcy do rozwożenia do taru. Na linii produkcyjej oraz w sprzedaży mogą pracować ludzie niewykwalifikowani."

Edytowano przez marcine

norweskie-lesne.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacus    3048

teoria, a do praktyki to brakuje tak ze 100 tys przynajmniej na poczatek , jakbys chcial coc w miare sensownego zrobic, a poza tym rynek trudny, zbyt malej zyski tez, handel chce dobrego towaru za grosze a to raczej nigdy nie idzie w parze. dlatego wlasciwie co dzien jakas afera.


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jurkowiec    0

Generalnie świetny pomysł. U nas w wiosce kiedyś była taka masarnia, same własne wyroby, nie jakieś peklowane solą barachło, ale niestety spłonęła i już nikt nie podjął inicjatywy. A szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Junkers
      Witam,
      tak jak w temacie myślę żeby odwiedzić jakiś szrot i z jakiegoś samochodu, mam na myśli bliski memu sercu samochód Opel Omega B albo C(B fl) i wymontować z niego cały układ klimatyczny?
      Dosyć mam pracy w pocie i kurzu w kabinie.
      Jak patrzyłem jest u mnie na pompie wody dodatkowe koło pasowe na sprężarkę klimatyzacji, więc punkt odniesienia jakiś już jest. Ciągnik to Belarus 952.4
       
      Tutaj rodzą się moje pytania:
      1. co wchodzi w skład kompletnej instalacji żeby wymontować z samochodu i założyć do ciągnika?
      2. czy lepszy będzie klimatronik(może przesada), a może w ogóle coś z innego samochodu?
      3. węże będą za krótkie, czy można zostawić stare węże i zastąpić je takimi od oleju albo hydrauliki i założyć na końcówki na zwykłe opaski?
      4. ile szykować kasy(cena samych części z samochodu + inne części)?
      5. mocowanie sprężarki?
      6. napełnianie gazem?
      7. co jeszcze o co nie zapytałem?
       
      Szybkość realizacji projektu zależy od ceny graciarni i bezproblemowości monażu.
      Z góry dzięki za odpowiedzi, nawet te najmniej istotne
    • Przez piter0013
      Witam.
       
      Tak jak w temacie. Wie ktoś czy jest taka możliwość dołożenia oryginalnego komputera pokładowego do John Deera 6610 z 2001 roku i jaki jest mniej więcej koszt komputer + robocizna ?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj