Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
galeria
Pole po Fasoli
waldii1    122

Teraz to trzeba deszczu i to takiego spokojnego ze 3 dni. Bez tego  deszczu to marnie widzę plony w tym roku. Fasole siane nawet 10kwietnia nie dają rady skryć międzyrzędzi. Mają po 10cm wysokości i zaczynają kwitnąć. 

Jeszcze śor mocno ją męczy. Na jednym polu mam kawałek nie popryskany doglebowymi i tam fasola jest w kolano. Teraz się zastanawiam czy samym basagranem da się walczyć z zachwaszczeniem czy te wszystkie doglebowe są nieuniknione aby pole było w miarę czyste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skywalker89    831

U mnie sąsiad za miedzą posiał fasolę i chyba niczym do tej pory nie pryskal to komoso podobne już do kolan .. kurnia mam nadzieję że coś z tym zrobi bo mimo wszystko pewnie coś się nasieje x wiatrem bo dużo i gęsto tego ma..

A w polu pieruńsko sucho, burole w pobliżu fasoli gdzie mniej padało ostatnio to już tak wyciągnęły wodę że już chyba z głębi ciągną a jak teraz nadają ukrop.. opryskalem dzisiaj odżywką z krzemem ale coś mi się wytrąciło i delikatnie mi filterki przypychalo, ciekawe czy zadziałają te specyfiki jak należy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Pendigan sam i basagran a dzisiaj tylko trawki popryskałem na jednym polu i chyba będzie dobrze bo komosy nie było od razu ani jednej, a nawet nieco prosowatych pendigan popalił a dawka ze 2,5l/ha. tylko pendigan był tużprzedwschodowy a i jednak nieco poparzył te fasole które zdążyły powyłazić przed zabiegiem.
Kontra kompletem czterech bo jeszcze i sencor a rośnie jak głupia tylko później siana ale już pierwsze pąki widziałem. to znaczy rosła bo zobaczymy co tam po dopiero co skończonym zabiegu wyjdzie? Lepiej jednak rośnie siana na orkę, nieco lepiej.

Krzem podziała bo widziałem jak gościo co kilkadiesiąt metrów czyścił końcówki klnąc w burakach, jakoś tam zmęczył a teraz liście buraków twarde i kruche czyli chyba tak ma być znaczy podziałało. Namieszał jakichś odżywek z krzemem stąd mu się kryształki wytrącały.

To że bujna fasola nie znaczy że plon będzie wyższy bo strąków na sztuki może być na roślinie tyle samo. Miałem taki pasek rok temu jaśka co nijak opryskać i tylko motyka zieleniny narosło że ścinać ciężko było ale strąków jak na pryskanej a może i mniej tylko nieco ziarno grubsze.
Normy wysiewu, rozstawy nawożenie wytestowane właśnie na uprawę z doglebówkami, jeśliby je wyeliminował należało by resztę zrewidować bo za suto za gęsto i za późno pewnie by się okazało. doglebówki w fasolach to taki trochę antywylegacz. Zwłaszcza w jaśkach które z natury są roślinami wieloletnimi w swojej ojczyźnie.

Edytowano przez dysydent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

Tylko jakiego plonu można się spodziewać po fasoli która ma 10cm wysokości zaczyna kwitnąć a ilość kwiatu nie powala na kolana. Wiem że jeszcze urośnie i może jeszcze kwitnąć ale będzie kwitła po deszczu, jak warunki się poprawią. A najblizszy deszcz nadają na 18.06 a to jeszcze prawie 2 tygodnie. Chyba że masz inne wieloletnie spostrzeżenia Tomku?

Edytowano przez waldii1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Nie znajdę szybko wszystkich zdjęć, kilka dla porównania. ale5b18d5b0b0f6a_201606pk2.jpg.2750929fefd27d2a4d8b758214228c32.jpg5b18d61597700_201608pk2.jpg.c0c9a72f8b039fcfb1aa2cc80bf4f4bd.jpg o tej porze rzadko kiedy fasola skrywała glebę a pierwsze kwiaty to jeszcze nie koniec a początek pełnej wegetacji w jaśkach. Oczywiście pogłębiająca się susza wielkim problemem ale nie ma to związku z herbicydami i to dwa różne problemy.5b18d7514cf64_2016080pk2.jpg.05cb901f3013d49be98aaa7b408ef78e.jpg5b18d7d9aae7f_20170612.jpg.de653a364056a400abfc237f4a18db1f.jpg
5b18d78c47e1b_20170610.jpg.80f3690dcb6cba5d9b6616b6dfe6d548.jpg5b18e06d21bd5_20170619.jpg.d9225369ad77e28170369d84c4802e88.jpg
Gdy przeczytałem/obejrzałem ostatnie zdjęcie to rzeczywiście uderzające jest to po prawej stronie.
Kto w tym roku ma taki rzepak? Jednak susza już zabiera ze żniwa.
Gwoli ścisłości rzepak sąsiada i nawet nie zazdrościlśmy Mu takiej plantacji bo dobry fajny sąsiad że nawet miedzy nie mamy między polami.

Edytowano przez dysydent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

Iung wydał jakiś dekret że 90% gmin zagrożonych jest suszą.

Tak jak patrzę na Twoje zdjęcia to całkiem możliwe że jeszcze plon będzie zadowalający aby tylko przyszło trochę deszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Wiele może ten IUNG bo taki dekret bardzo nam pomocny. Lepiej by potestowali jakie selektywne parzydło na skrzypa bo ludzie głównie o to się pytają a czysty papier tak samo przydatny w wychodku wiejskim jak "zadekretowany".
Według prognoz - za tydzień popada - i tak od kilkunastu tygodni... a sprawdziło się tylko raz... na dwa miesiące. Niesprawdzalność tych prognoz dawno przekroczyła statystyczne 50% czyli trzeba stosować odwrotną interpretację, znaczy cały przyszły tydzień pogoda a może w sobotę i niedzielę następną co pokropi bo opadów nie przewidują na te dwa dni akurat.

W zasadzie nie lubię w fasoli nalistnych jakichkolwiek zabiegów ale całkiem poważnie rozważam miedzianową profilaktykę bo przeglądając zdjęcia natrafiłem z 2015 r tej suszy a na nich bakteriozy widoczne z daleka i teraz ktoś pokazał że już jest na plantacjach i podobnie jak wtedy susza i upały czyli prawie pewne że wystąpi no chyba że z raz i długoterminowe prognozy się sprawdzą (ponad czterodniowe do siedmiodniowych bo dłuższe to tylko zwykłe "bajania"), zobaczę w necie po ile ten Miedzian bo nawet skali ceny zapomniałem a wiem że u nas na miejscu będzie na pewno taniej o kilka procent od tych ze sklepów internetowych. Stonki się wykluwają na ziemniakach a i pierwsze alternaria na liściach widziałem kartoflanych. Już mi ten opryskiwacz zbrzydł codziennie a to dopiero początek lata.

Edytowano przez dysydent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

Niby na wtorek nadają intensywne deszcze ale czy coś z tego będzie to nikt nie wie. 

Przychodzi taki okres w roku że stajesz się integralną częścią opryskiwacza, a czasem odpuszczenie jednego zabiegu pociąga za sobą lawinę i już ciężko później ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kams    4

Nie pamiętam takiego roku, że wszystko tak wcześnie wyszło. Rzepak zaczął kwitnąć  jeszcze w kwietniu, fasola 2 tygodnie wcześniej niż normalnie u mnie i żeby właśnie z fasolą nie wyszło jak z rzepakiem. W tym roku rzepak dostał wszystko tak jak w poprzednim a jest dużo niższy i będę bardzo zadowolony jak będzie te 3-3,5 t/ ha gdzie w tamtym roku średnio mi wyszło 4,4 t/ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Odpuszczenie jednego zabiegu może się skończyć przedwczesną przesiadką na pług xD
Pominę zabieg na stonkę w kartoflach lub na trawy w fasoli czy na miotłę w pszenicy...
A właśnie wybitne nie na temat i po moderację pytanie ale może i pobocznie z fasolą związane bo Boxer i przejdzie,
Zapomniałem o kilku arach kartofli przy doglebówkach a gdy sobie przypomniałem to już powschodziły a to Denary. 
Czy kto Boxerem pryskał co nalistnie i komosę zwalczył powschodowo bo sencorem denarów więcej nie opryskam a obsypnikiem na tym poletku to uwrociami z siedmiu arów zrobię cztery a ostatniego konia pociągowego to ja widziałem, ale nie pamiętam już kiedy a takiego jednego co wierzchem jechał jak zapytałem to chciał mnie bić że nie po to konie hoduje... z kolei ja jemu chciałem przyłożyć jak mi motykę doradzał i teraz nie honor mi z tą motyką tam.. bo chyba miał rację gdy powiedzieli że Titus a ja wszystkim mówię że Basagran komosy nie biorą . Komosa do czterech liści beznadziejnie dorzucę.  (?)

Czy fasola kwitnie w tym roku wcześniej niż normalnie? no jeśli nienormalnie dwa tygodnie wcześniej posiana to co ma robić? Jeszcze nie ma co przekreślać roku jako feralnego i dla fasoli bo decydujące dla jej plonowania są deszcze w czasie tworzenia i wzrostu strąków bo kwitnienie to ona potrafi przeciągnąć jeśli wystarczająco dużo strąków nie nawiąże. Dla fasoli groźna susza przełomu lipca i sierpnia (no dla tych sianych w połowie kwietnia to samego lipca) bo wtedy ma największe zapotrzebowanie na wodę czyli jeszcze wszystko przed nią

Edytowano przez dysydent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

No denary to takie bardziej delikatne i chyba nic mądrego do oprysku nie wymyślisz. Jedyna słuszna koncepcja to motykol tylko po zabiegu trzeba się dobrze przepłukać 0,5l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Uprawnień na motykę mi nie zabiorą i za "płukanie" w trakcie.
Byle rowerem nie przyjechać bo później zabronią nawet się z nim prowadzać.

Edytowano przez dysydent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

Jak masz koło domu to ok, ale jak musisz rowerem dojechać to nie polecam. A w dodatku w takim słońcu ciężko będzie wytrzymać.

W tym roku na rzepak i pszenicę zabrakło 1 dobrego deszczu końcem kwietnia. Z fasolą jeszcze różnie może być bo jakby przyszły deszcze to i plon może być zadowalający. Tak samo w pszenicy plon na pewno będzie niższy ale deszcz wyrównał by rekord jeszcze ziarno i poprawił parametry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Te ziemniaki w ugorze prawie i tam i osty i perz i inne rośliny bardziej znane ze zrębów leśnych czyli i tak Titus tam konieczny a jedyną zaletą tej działeczki to dolina w której zawsze było za mokro a teraz jest w sam raz tylko to w samym środku osiedla.  Będą mnie dzieciom pokazywać - patrz niuniu, tak kiedyś pracował rolnik przedakcesyjny.
Ja mam na prawdę poważne powody aby to jakoś wypryskać i chyba patent Ravoja plecakowego z osłonką pryskacza czy co podobnego bo jeszcze mi gdzie zdjęć na fejsie nawieszają czy co podobnego.
A poważnie to chcę sprawdzić tego Boxera w różnych konfiguracjach upraw i zastosowań a to jedna z okazji tylko pytam może kto? co? to przynajmniej bym wiedział dawki skuteczne nalistnie na chwasty no nie wiem co bym jeszcze wiedział bo jak bym wiedział to bym nie pytał:)

Edytowano przez dysydent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

To testuj i podziel się spostrzeżeniami. Nie wiadomo czy boxer nie byłby lepszy na fasolę od mieszania różnych dziwnych środków których wpływu na fasolę nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Ciekawe jakie są graniczne dolne dawki pendiganu, commanda i sencora które działają niezależnie od pogody. Robiłeś może testy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Na komosę już 1,5l pendigana czy Stompa ( bo ten drugi bardziej zasłużył na promocję jako oryginał) daje widoczny efekt zwłaszcza jeśli ta w momęcie kiełkowania i wschodów w czas zabiegu. Command samodzielnie poniżej 150ml praktycznie nie robi wielkiej różnicy w wyglądzie pola w miesiąc po zabiegu choć kilka chwastów eliminuje i setka ale rodzina krzyżowych doskonale zazieleni pole nawet jeśli zabraknie przytulii czy rumianków w zestawie. Sencor może 0.5l/ha zadziała niezależnie od pogody bo dany na suchą glebę i jeśli dalej susza co najwyżej poparzy oparami wszystko włącznie z rośliną uprawną ale i ona i chwasty mają szansę przeżyć. Boxer mi się powoli jawi jako słaby wobec krzyżowych czyli rzepaku w fasoli nie załatwi, jakby na komosy dobry, nadal nie wiem co żółtlica, przytulie pokasuje a jeszcze ma inne i to chyba dla niego najbardziej przyszłościowe zastosowanie przy odporności miotły zbożowej nawet na Pumę. posiewnie stosowany w zbożach ozimych jesienią.
Command może byłby i efektywniejszy gdyby nie rzepaki w zmianowaniu niedbale odchwaszczane (bez metazochloru na przykład) bo mnożą się masowo taszniki, bodziszkowate, fiołki w rzepakach tylko chlomazonowanych i ew Galera stąd później trafia na pola z w miarę odpornymi na niego chwastami.
Afalon uznajemy za wycofany a jego najbliższa namiastka metobromuron to my dziękujemy za wyjątkową niekwestionowaną skuteczność ale też na potfel. 

W mieszankach nie do przewidzenia interakcje a im więcej komponentów tym bardziej trudno utrafić dawkami w przebieg pogody i tym bardziej nieprzewidywalne efekty samej nawet śladowej obecności dodatku kolejnego.
Obserwuję uważnie pole po samej pendimetalinie z doglebowych no i już z konieczności i automatu basagran był "na ślepo" dany mimo braku chwastów widocznych bo wczorajszego gramina powód widoczny już i z niskiego kosmosu bo trawa zzieleniła pole zanim fasola potrójne liście w pełni rozwinęła ale kolejne wschody prosowatych pali pendimetalina mimo suszy czyli na komosy powinna być niezależnie od pogody a nawet jeśli za późno dana to byle przed wschodami jakie 2-2.5l byle zaraz nie polało to żadnej fitotoksyczności nie widziałem z takich dawek. Jeśli grudy na polu to  duże dawki doglebowych NIGDY nie skasują wszystkich (raczej dobrze bo wszystkich nikomu się jeszcze nie udało) chwastów oraz duże dawki w grudach ZAWSZE zaowocują poparzeniami jakiegoś procenta rośliny uprawnej z powodu byle deszczu bo odkąd wałuję mam w miarę stabilną skuteczność podczas wcześniej tylko gdy udało mi się uzyskać sakramentalne "wilgotną i wolną od grud glebę". Jeśli już nie wałujesz a są grudy to półśrodkiem jest zabieg drobnokroplisty i jeszcze z jakim nawiewem aby w każdą dziurę ciecz dotarła bo niekoniecznie skuteczność środka zawodzi bo susza. Po deszczu jakoś to się tam rozlezie po całej powierzchni i każdy chwast ma szansę na kontakt z herbicydem bo w suszę i grudy, mało który.
Przecież z opryskanej grudy nie wykiełkuje bo sucha, wszchodzątylko te z wilgotnej gleby czyli gdzie jest "ekologicznie " bo cała chemia skoncentrowana na gónych stronach grud gdy dolne czyste tylko siewkę pokierują jak ominąć pestycyda bo chwast nie będzie wschodził przez grudki tylko obok nich.

Edytowano przez dysydent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ravoj    1277

Ziemniaki zawsze z osłonką pryskam, bo przecież cała moja rodzina zjada tonę przez zimę, więc nie chcę za bardzo ich narażać. Tylko od stonki idzie na liście i grzyb jak trzeba ?(rzadko).  Nawet Glifosatem pryskam międzyrzędzia i jak na łodygę  gdzieś prysnę, to nic wielkiego się nie dzieje i ziemniaczki  rosną. .  


Być jak Adam Cisowski. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Gdyby nie stonka to ziemniaki można zrobić i bez chemii bo pielniki, obsypniki a na zarazę są w miarę odporne odmiany które wcześnie posadzone dają plon zanim zaraza je zasuszy i tylko sadzeniakowe plantacje chemicznie trzeba. Herbicydy są najmniej szkodliwe z pestycydów, insektycydy najbardziej chociaż jakie bakteryjne można by...Ja już tradycyjnie ziemniaki obsiewam fasolą to po zbiorze fasoli pod kombajn bez obkopywania a i herbicydy identyczne za jednym pociągnięciem tylko w ziemniakach można poprawić na podwójnie praktycznie każdym fasolowym tankmixem no i allelopatia o której tylko czytałem bo w praktyce nijak się nie potwierdza ale niech tam, nie kwestionuję bo i praktyka nie zaprzecza.
Fasolę łatwiej skazić pestycydami niż ziemniaki bo strąk bezpośrednio na opryski i koncentracja w suchym zawsze większa ale dzisiaj jedyne skuteczne fungi i insektycydy to układowe czyli i tak ... ee tam " bacillus thuringiensis " do wikipedii w kontekście GMO i nie trzeba pryskać od stonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

Czy przy takiej pogodzie jest sens podsypywać fasole? Dziś widziałem takie podsypane pole to połowy fasoli nie było widać z pod ziemi. Czy po podsypaniu wzrośnie wilgoć w strefie korzeni przez lepsze podsiąkanie?

Edytowano przez waldii1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Może jakie chwasty powyłaziły i trzeba było "po pachy" podsypać aby uniknąć pielenia a i zaoszczędzić na oprysku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waldii1    122

Tylko czy podsypywanie przy takiej suszy ma jakieś pozytywne aspekty odnośnie podsiąkania? Czy tylko późniejsze łatwiejsze wycinanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ravoj    1277

U mnie to nie ma sensu nic robić.  Całe pole w d*pę, stoi w miejscu, każdy krzak porażony doglebówką i poprawiony Basagranem. Jednoliściennych masa wschodzi i wielkie g... w tym roku będzie. Nie chce mi się tam już jeździć. 


Być jak Adam Cisowski. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dysydent    3113

Samo spulchnienie wierzchniej warstwy gleby jakieś tam efekty w ograniczeniu podsiąkania pomoże ale podsypywanie rządków innemu celowi służy bo pogłębia tylko o te centymetry rowka strefę parowania i raczej szkodzi w suszę ale w stopniu mniej istotnym niż dobrodziejstwo samego spulchnienia tak że bilans wodny i tak dodatni tego zabiegu co wcale nie oznacza abym rozważał ciąganie się po polach z pielnikami z powodu suszy i jedynie chwasty mają szansę mnie zmusić do mechanicznych zabiegów. Co by nie robił jeśli brak opadów się przeciągnie to i tak plony niewielkie. 
Rok temu zauważyłem na czerwonej fasoli sąsiada przesiewanej drugiego czerwca jak i na swoich perełkach jeszcze później dosiewanych negatywny wpływ zbyt wysokiej temperatury mimo dostatku wody.
Pod koniec lipca była fala upałów połączona z serią dosyć intensywnych burz dbających o stałą wilgoć a mimo to gdy temperatury przekraczały trzydziestkę fasola w południe więdła nawet ta w dolinie stojąca w stale wilgotnej ziemi i mimo zawiązania strąków wiele z nich było pustych lub z niedokształconymi nasionami co by świadczyło o nie mniejszym negatywnym wpływie samych upałów na fasolę nawet przy dostatku wody przynajmniej z gatunku zwyczajna bo jaśki jakoś sobie radziły tylko w upały mniej nieco strąków zawiązały ale wykształcając normalne ziarno.
Opisane wyżej to jednostkowa obserwacja i może przyczyny leżały w wadach stanowiska np. niedoborach  fosforu czy potasu ale natym samym polu kawałek z wczsnomajowego siewu miał zdecydowanie lepsze ziarno wykształcone jeszcze przed lipcowym "subtropikiem" ub. rocznym.

 Ravoj na trawy i tak będziesz musiał pojechać. Niechcący mogę za parę dni dać odpowiedź na ile basagranem można poparzyć o ile można bo 2,8l plus podwójny atpolan to nie żarty bo 1,2 l agila nieistotne i ten zalecany chyba nawet w fasoli na perz w takich dawkach, a piszę o nakładce co mi w Kontrze wyszła gdy słońce w szybie odbite i zacinający się zawór opryskiwacza taki test Wam sprezentowały a mi kłopot bo nie tyle o plon mi chodzi co estetykę działki bo dotychczas była niemal modelowa nie licząc kilku mijaków na których szparagówka dosiana już powschodziła.
Tam wczoraj w drugi dzień po zabiegu osty poparzone już znalazłem a rdesty w czwartym liściu jeszcze zielone ale skręciło liście, fasola na razie ok a są tam i jeszcze pojedyncze marudery w pierwszym liściu i kilka wschodzących trafiłem. Pryskane wieczorem przy piętnastu stopniach a nad ranem do szóstki spadło a teraz wrota piekieł znów uchylają i po jeszcze jakich trzech dniach wszystko się tam wyjaśni.

Edytowano przez dysydent
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bartekac7    81

Fasola siana później stoi w miejscu praktycznie, tyle że po ostatnich sobotnich deszczczach i opryskach koloru trochę złapała,bo wcześniej była żółta. Czasami trafia się krzak tak z 25 cm, który zaczyna kwitnąć. Reszta stoi. Jednoliściennych wyskoczyło od cholery... Opryskam to, tylko coraz częściej zastanawiam się, czy w przypadku takiej fasoli jest sens jeździć, bo opłacalność, może być znikoma, chyba, że nagle zacznie padać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marks50    3376

Obsypywanie ma na celu zruszyć ziemię by natlenić glebę , by bakterie brodawkowe dostały troszeczkę dechu a w tym roku to raczej woda nie zaklepała na tyle  ziemi by powietrze się nie dostało przynajmniej u mnie .

Posypywanie też nie zastąpi oprysków bo chwasty zasypane powoli ale i tak wyłażą z większą "mocą " jedyna zaleta to że podczas koszenia w rządkach rosną i w ogóle rządki widać by jakimś koromysłem wjechać :) .

Także po obsypaniu dochodzi problem zachwaszczenia wtórnego a w moim przypadku jest to żółtlica drobnokwiatowa która potrafi nawet przerosnąć fasolę co może nie zaszkodzi fasoli jako tako tylko po pierwsze po wycięci trzyma przy korzeniach mnóstwo ziemi  która trafia razem z plonem , drugie zagrożenie ze jak trafi się mokry sierpień to fasola w tak zwanej "zośce" boleje i pleśnieje . Co prawda przy tej dostępności opadów to podejrzewam że w tym roku problemów po obsypaniu nie będzie z chwastami  bo jest za sucho by wylazły ale jak jak szurnie porządnie wodą to jeszcze narośnie jej do zbiorów .

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
    • Przez mx_racer
      Witam opryskałem glifosatem łąke mija już prawie dwa tygodnie po jakim okresie czasu mogę ją zakultywatorować? Mam zamiar rozsiać tam wapno Atrigran w ilosci 1t/ha. Następne pytanie czy w odstępie czasu 1 miesiąc od rozsiania wapna mogę wywieść tam obornik? Trawe mam zamiar posiać z żytem ok 10 września.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj