Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
wojtek918    6

Wiecie jak obniżyć ceny nawozu??????? Po prostu nie siać :D Jeżeli byśmy się zmówili i wszyscy byśmy nie posiali to widzielibyście jakby ceny jechały w dół w zakłady azotowe bankrutowały. Z takimi złodziejami to trzeba krótko i na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUKARD    0

Zakłady azotowe czy też chemiczne robiące nawozy wieloskładnikowe wcale by nie zbankrutowały.

 

Z dwóch powodów:

 

- Duża część sprzedaży to eksport, np teraz police jak 2 lata temu wysyłają mase towaru do niemiec.-

- niewykonalne jest to żeby każdy solidarnie nie kupił nawozu, bo niektórym i tak się opłaca kupić i zarobić... Co z tego że nie kupi się nawozu?... a to że zakłady tego nie odczują, a my rolnicy nie będziemy mieli plonu i jesteśmy w plecy.... i tyle korzyści.

 

 

Jako takim wyjściem z sytuacji jest kupno nawozów tańszych z importu. Np YARA, różnego rodzaju nawozy wieloskładnikowe ze wschodu. Fakt że kupując je trzeba zachować ostrożność, rozsądek i najlepiej brać ze sprawdzonego już źródła żeby nie kupić mocznika 46% w którym jest faktycznie 18%azotu... Sami u siebie używamy importowany fosforan amonu, rózne NPKi - blendingi i jednorodne granule. Przyznam że azotów ze wschodu nie używałem, ale nawozy z węgier tak - mocznik i saletrzak... smiało mogę polecić.. np NPK 4-15-30 w cenie 1320zł tona lub fosforan za 1770zł. to są przykłady.

 

Prowadzimy średniej wielkości gospodarstwo rolne od 3 pokoleń. tzn mój dziadek, ojciec a teraz ja... Dodatkowo od roku zająłem się sprzedażą nawozów i widzę juz mniej więcej jak to działa... Pewnie niektórzy uznają to co piszę za stek bzdur i kłamstw bo jak wszyscy "handlujący" dorabiam się na krzywdzie rolników <którym sam jestem>.

 

1. Mianowicie nieprawdą jest to, jak niektórzy twierdzą że ceny nawozów windują pośrednicy.... Pośrednik na przykładowej polifosce bez względu na to czy kosztuje 1300 czy 1800zł zarobi mniej więcej tyle samo i proszę mi wierzyć że nie są to wielkie kwoty.... <więcej zarobie na młodym ziemniaku niż przez cały rok na sprzdazy nawozów, ale wiadomo że jest to zawsze dodatkowe źródło utrzymania...> ....

 

2. Ktoś celowo podnosi cenę żeby zrobić krzywdę rolnikowi...hmm... wszystko opiera się na prawie popytu i podaży. Cena rośnie tak długo jak długo stać rolników na kupowanie nawozu... w pewnym momencie wszystko się zawiesza i cena spada żeby nadwyżki wyprodukowane sprzedać... ale to nie jest reguła.

 

3. Przypuszczam że pojawiają się manipulacje ceną - ktoś z BARDZO grubym portfelem.. ktoś robiący naprawdę DUŻE operacje w kraju i za granicą (dodam że na pewno nie jakaś wielka hurtownia bo mam na myśli jakiegoś miliardera> zawiera duże kontrakty na odbiór nawozów z fabryk, wykupuje znaczną część towaru i czeka... i czeka i czeka... brakuje towaru, cena rosnie i potem nawóz z datą z przed roku sprzedaje z zyskiem 400zł na tonie!!!!.... to jest tylko moje przypuszczenie - jesli uwazacie ze sie myle to napiszcie i uzasadnijcie...

 

 

Dużo mysle o tym co sie dzieje i rozmawiam z wieloma osobami z branży... i nikt tak naprawde nie wie czemu tak się dzieje. Sporo firm (ja także) czekało na październik i nie robiło dużych zapasów nawozów żeby nie zostać z towarem jak obniżą cenę. i co? a no to że teraz od pazdziernika police podniosły cene o 35zł.... i posrednik wiecej zaplaci, i rolnik tez...

 

Za tym sie nie trafi.. to jest tak samo nieprzewidywalne jak wachania kursów walut. A jesli ktos wie co bedzie to milionerem w rok zostanie..... i tak zakoncze swoje wypociny....


www.lukard.pl - artykuły rolne - nawozy, środki ochrony roślin, materiał siewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

"a to że zakłady tego nie odczują my rolnicy nie będziemy mieli plony i jesteśmy w plecy.... i tyle korzyści."-

LUKARD,ta teoria moim skromnym zdaniem nie trzyma się kupy.

Tegoroczne wyższe ceny zboża,rzepaku,warzyw,ziemniaków itd. są wynikiem wyższych plonów czy też niższych?

Czy procentowy wzrost ceny czasem nie jest większy od procentowej utraty plonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUKARD    0

XEMIT, z jednej strony masz racje - owszem - tegoroczne plony byly nizsze i dlatego mamy wyższe ceny za zboza, warzywa, itp.... ale zwroc uwage na to że to bylo spowodowane w głównej mierze przez złe warunki pogodowe w naszym kraju, europie i na wschodzie. Plony niższe, dlatego cena wyższa - i jak juz powiedziałem tu się z Tobą zgadzam.

 

Druga strona medalu jest taka - nie siejąc nawozów będziemy mieli niższe plony. Załóżmy że wszyscy w naszym kraju solidarnie nie kupią nawozu. Plon będzie bardzo niski i wydawałoby się że każdy jakoś na tym wyjdzie przy sprzedaży dzięki wyższej cenie. Tylko co w sytuacji kiedy warunki pogodowe + nawożenie pomoże naszym wschodnim i zachodnim sąsiadom i będzie wysoki urodzaj? import import... i ani plonu ani kasy...

 

 

Bardzo dobrze to ująłeś:

"Czy procentowy wzrost ceny czasem nie jest większy od procentowej utraty plonu? "

 

Pewnie że czasem jest. W tym roku szczególnie zauważalny. tylko każdy rok jest inny...


www.lukard.pl - artykuły rolne - nawozy, środki ochrony roślin, materiał siewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jeśli każdy rok jest inny to zadbajmy o to by w temacie 'plony' był gorszy od poprzedniego.

Będzie to z korzyścią dla naszej kieszeni, a na pewno pleców,które mniej bolą od mniejszej ilości towaru.

Co do rolników z innych krajów,to myślę że matematykę znają nie gorzej od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUKARD    0

Jeśli każdy rok jest inny to zadbajmy o to by w temacie 'plony' był gorszy od poprzedniego.

Będzie to z korzyścią dla naszej kieszeni, a na pewno pleców,które mniej bolą od mniejszej ilości towaru.

Co do rolników z innych krajów,to myślę że matematykę znają nie gorzej od nas.

 

 

no tak tak...tylko na gdybaniu można skończyć, bo niemożliwe jest żeby wszyscy rolnicy z całej europy zrobili wszystko żeby mieć mniejsze plony....


www.lukard.pl - artykuły rolne - nawozy, środki ochrony roślin, materiał siewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

chcialem tylko przypomniec ze nie kupienie nawozow przez rok ma swoje plusy..pytanie jakie bo przeciez mniejsze koszty(nie posianie nawozow)= mniejszy plon(mniej przychodu) tylko przy tym wszytskim jest jeszcze nasza praca-lepiej przerzucic 100 ton za x zl niz 150 za ten sam przychod co przy 100

 

tylko problem jest taki kto trafi w takie rok a kto nie?:D mojemu ojcu sie udalo xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314
Punkty sprzedaży nawozów jak widzę sieją przerażającą wręcz panikę wśród rolników.

 

Z zakupem saletry zaczekam do wiosny.

Znając rynek, to najkorzystniejszy ruch w owej sytuacji.

 

Saletra amonowa w ubiegłym tygodniu 870 brutto.

Obecnie 950.

Kolejne dostawy powyżej 1000 zł/brutto/tona.

 

Była po 890, ostatnio jak dzwoniłem to niby 910 netto.

Czekam do wiosny. W zeszłym roku niby miałem mieć 24tony na podwórko w określonej (zaklepanej wcześniej) cenie a wyszło drożej parę groszy. W tym roku niech handlarze sieją panikę, zbierają zamówienia a później wyjdzie że cena "niestety wyższa", ja poczekam do wiosny a za to za co miałbym wziąć nawozy zrobię remonty kilku maszyn. A wiosną zapłacę pewnie niewiele więcej (oby :D ).


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Na temat cen nawozów to ja mam swoją teorie która sprowadza się do tego że prezesi firm nawozowych patrzą na ceny produktów rolnych, jeżeli widzą że zboża, ziemniaki, buraki, warzywa drogie to i oni windują ceny, gdyż uważają że rolnicy zakupią nawozy po wyższych cenach bo ich na to stać gdyż wiedzą że bez nawożenia plonów nie będzie i przyjdzie momęt że rolnik kupi nawozy. Jeżeli ceny dla rolników wzrosły to tym bardziej podniosą aby obedrzeć ich z zarobionych pieniędzy. Sądzę że fabryki i pośrednicy powiązani są ze sobą i czekają z nawozami na składach i czekają na cenę, jedynie część sprzedają na pokrycie wydatków, dowodem jest na to polifoska 6-tka zakupiona prze ze mnie z datą produkcji kwiecień 2009. Czyli już wtedy ceny zaczęły spadać bo rolnicy nie kupili nawozów bo produkty rolnicze były tanie ale ale zapasy ktoś przytrzymał (punkt składowy fabryki) i sprzedał je teraz zyskiem, myślę że zarobił ktoś 300-400 zł na tonie i teraz odpoczywa na Kajmanach.W tłumaczenia że surowce zdrożały nie wierzę bo skoków cen soli potasowej ani fosforanów nie było. Jedną z metod presji na producentów nawozów mogło by być wstrzymanie się z zakupem nawozów szczególnie azotowych do wiosny - ale tak jak jeden mąż. Bronią naszą mogła być zmowa nasza przewciwko ich zmowie, ale nas jest za dużo żebysmy byli "jedną ręką", może kiedyś. W tym roku ja też z zakupem azotowych poczekam do wiosny i w ostatniej chwili kupię, zawsze na jesieni wpłacałem na azot w zaklepanej cenie a teraz poczekam do wiosny, po 1350 nie kupię mocznika i po 1050 saletry- zagram vabank.pozdrawiam Jerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
west    46

przyłączam się do Jerzego w piątek zamawiałem połowę potrzebnej na wiosne saletry miały być trzy auta po 850zł/t na podwórku, wczoraj gościu dzwonił że może dostarczyć ale cena już poszła do góry o 80zł/t. Jedyne co mu powiedziałem to żeby sobie zupy nagotował z tej saletry. Czekam na wiosnę może się pojawi jakaś oferta ze wschodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtek918    6

kolego @lukard piszesz że producenci nawozu nie zbankrutują bo duża część idzie na eksport. Nie zgodzę się z tobą. Nie wiem czy wiesz jak państwo polskie musiało wpompować w zakłady police dużą kasę bo te ogłaszały już upadłość. A dlaczego? bo tak wywindowali ceny że dużo rolników nie kupiło nawozów i przeżyli a oni widocznie by nie dali rady. Ale i tak w tym roku były tam zwolnienia ( bodajże 300 osób zwolnili). A po drugie nie muszą wszyscy przestawać kupować, ale jak zostanie garstka kupujących to będziesz widział co się będzie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUKARD    0

kolego @lukard piszesz że ......

 

Tak to wygląda - i tak za pewne miało wyglądać.

 

Była taka sytuacja i czy Police zbankrutowały? Jeśli powtórzy się w przyszłości to myślę że też jakoś to ogarną - jeśli nie oni to ktoś kupi firme i małe szanse na to że będzie prowadził inną politykę...

 

Jeszcze jedno odnośnie tego co piszesz... Ja zagłębiłbym się w to bardziej i zastanowił czy ta bliskość bankructwa nie była kombinowana właśnie po to żeby wyciągnąć extra kase z Państwa Polskiego.....

 

Powiem Ci że obserwuję najróżniejsze przekręty na poziomie urzędu gminy, powiatu że nie zdziwi mnie to że im wyżej tym większe przekrety....

 

Ale o tym się nigdy nie dowiemy...


www.lukard.pl - artykuły rolne - nawozy, środki ochrony roślin, materiał siewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtek918    6

@lukard bardzo możliwe to co piszesz z tym bankructwem. Teraz są takie czasy i tacy ludzie że wszystko się może zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuras    1

Z nawozami to moim zdanie jest wielki syf i nic wiecej... Ojciec ostatnio rozmawial z przedstawicielem dosc duzej firmy ktorzy rozporowadzaja nawoz na nasz rynek i jak nawozy zaczeły tak drastycznie drozej to sam nei wiedzial co sie dzieje.. mowi ze nawoz (nie pamietam jaki ale chyba saletra) w polsce jest o 250zł drozsza u nich niz ta sama z jednej fabryki wyexportowana do niemczech.. czyli zamawiajac 24 tony saletry nawet liczac koszty transportu zarobie na tym.. ale jhaka w tym polityka ze w polsce kosztuje tyle a ten sam nawoz jak bym chcial kupic w niemczech jest o 250zł tańszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elsevier    0

kolego @lukard piszesz że producenci nawozu nie zbankrutują bo duża część idzie na eksport. Nie zgodzę się z tobą. Nie wiem czy wiesz jak państwo polskie musiało wpompować w zakłady police dużą kasę bo te ogłaszały już upadłość. A dlaczego? bo tak wywindowali ceny że dużo rolników nie kupiło nawozów i przeżyli a oni widocznie by nie dali rady. Ale i tak w tym roku były tam zwolnienia ( bodajże 300 osób zwolnili). A po drugie nie muszą wszyscy przestawać kupować, ale jak zostanie garstka kupujących to będziesz widział co się będzie działo.

 

 

Nie ma jak to rozeznanie sytuacji :lol:. Po pierwsze kolego nie było żadnych zwolnień w tym roku. Są zapowiadane ale jak do tej pory nikogo nie zwoolnili (w tym roku). Po drugie państwo nie wpompowało w Police żadnej kasy. Pożyczka udzielona przez ARP jest do spłacenia do końca listopada. Więc proszę nie pisz bzdur jak nie wiesz. Kiedyś próbowałem drodzy rolnicy wyjaśnić wam na czym polega podaz i popyt na nawozy (Police raz się przejechały na tym). Ale mało mnie wtedy kilka osób nie zjadło. Ja patrze z punktu widzenia polskiego producenta nawozów. Przecież to nie jest organizacja dobroczynna. Jak każda na świecie firma musi zarabiać. Nie tylko rolnik potrzebuje kasy na ziarno, nawozy, olej napędowy, modernizację gospodarwstwa, sprzęt itd. Nie wiem co tak wieszacie psy na tych Polciach. Z jednej strony kiedyś był zarzut, że Police taniej sprzedają DAP w Niemczech niż w Polsce. A niby jak miały sprzedawać drożej skoro tamtejszy rynek nie akceptował wyższych cen. Po drugie moze tak były skonstruowane umowy, a może ktoś miał zapasy magazynowe. Spójrzcie na to z innej strony. Jeżeli rolnik miałby mozliwość sprzedawania cen np żywca czy ziemniaków itp itd po cenach wyższych niż są np teraz to nie skorzystałby z tego? Myślice, że przejelibyście się tym, ze potencjalny konsument musiałby zapałacić dwa razy więcej za żywność ( w tym również i wy). Nie sądzę. Nie umneijszam waszej pracy, bo wiem, że jest ona cieżka. Sam skończyłem technikum rolnicze więc coś nie coś o tym wiem. Potem się rozminąłem z rolnictwem ale nie pozwolę, że szkalowano imię mojej firmy na publicznych forach pisząc głuppty. Żeby cokolwiek napisać to trzeba mieć pojęcie o czym się pisze. Zapewne teraz wielu z was się zastanawia dlaczego ceny nawozów tak ida w górę. Oczywiście widzicie samo zło Polic. Ale czy ktoś zadał sobie z Was chociaż trochę trudu żeby to przeanalizować? Ja wiem, że nie macie dostępu do bieżących notowań surowców i produktów. A przecież sami dobrze wiecie co to znaczy kupić drogo surowiec a sprzedać tanio produkt. Pojawia się strata. To że w 2008 roku w Policach znalazło sie kilku nierozwaznych politycznych pseudomenadzerów, którzy zasiali straszny zamęt na polskim rynku nawozówym to wcale nie oznacza żeby dzisiaj pisać, że Police sa winne podwyżką cen nawozów. Dla wyjaśnienia. Police kupują wszystkie strategiczne surowce poza Polską. Anwil, Azoty, ZAK, Puławy do produkcji nawozów kupują tylko jeden strategiczny surowiec tj. gaz ziemny. Z niego robi się amoniak a dalej np kwas azotowy albo mocznik. Z kwasu aztowego i amoniaku robi się azotan amonu i dalej saletre. Police oprócz gazu kupują jeszcze fosforyty oraz sól potasową oraz siarkę (do produkcji kwasu siarkowego). Fosforyty i sól potasowa pochodzą z importu. Police to nie jest oderwana od rzeczywisotści firma. Ceny nawozów są ustalana na podstawie średnich cen głównych gatunków nawozowych w różnych regionach świata. Jeżeli dajmy na to aktualna cena na mocznik (cfr) w azji południow-wschodniej kształtuje sie w przedziale 350-355 USD/t to Police nie sprzedadzą drożej.Chocby bardzo chciały. Mocznikw obszarze bałtyckim aktualnie jest w przedziale 325-337 USD/t. Cena ta dotyczy notowania FOB, czyli dostraczona na statek a gdzie dalsze koszty logistyczne? Zdarza sie tak że w jakims okresie czasu produkuje się nawozy tylko tak żeby pokryć surowce a innym razem osiaga się zysk. Myśle że i tak to na nic się nie zda, bo w końcu koszt nabycia nawozów jest znaczną pozycja w każdym gospodarstwie rolniczym i zawsze będziecie psioczyć na producentów nawozów ale piszcie chociaż nie podając nieprawdziwych infomracji

 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty
. Z jednej strony kiedyś był zarzut, że Police taniej sprzedają DAP w Niemczech niż w Polsce. A niby jak miały sprzedawać drożej skoro tamtejszy rynek nie akceptował wyższych cen.

Pozdrawiam

Pozwolę sobie zacytować poprzedni post narażając się na %,o które zresztą za bardzo nie dbam.

Bzdura,bzdura i jeszcze raz bzdura.

Pisząc takie bzdety-farmazony uważasz że krajowy rynek ma akceptować wywindowane ceny,natomiast importerowi należy się upust.

Kur***a m**ć z takim podejściem do krajowego odbiorcy,niech żyje wolny rynek i wolny import.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marek1977    1273

Firma AMPOL woj: kuj-pom sprzedaje Mocznik 1315zł/t,Siarczam Magnezu 1031zł/t.Saletra z Chemirolu po 990zł/t.Ostatnia cena RSM-u 32%- 805zł/t,ale na razie brak!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iron    1037

xemit zgadzam się z tobą .walą ściemą jak ...jak tylko zaczęło zboże drożeć to nowozy również i wcale w tym czasie nie było podwyżek gazu ,a po za tym nagle nie było nawozów bo niby na eksport szedł,specjalnie wstrzymali sprzedaż żeby nasiać paniki i wywindować cenę i zedrzeć z rolnika to co zarobi na droższym zbożu choć ja uważam że ceny jakie teraz mamy to powinny być normalnymi cenami które zapewnią rolnikom w miarę stabilną sytuację finansową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtek918    6

Po prostu śmiech na sali. Rynek niemiecki nie akceptuję wyższych cen to im sprzedają taniej a u nas drożej. Jak sie takie cos czyta to się żyć odechciewa. Zamiast wspierać polski produkt to życzę im bankructwa. Co jest takiego z tym polskim rolnictwem że wszyscy po kolei kładą pod rolników kłody. To jeśli np. tona polifoski 8 w Polsce kosztuję 1600 zł a Niemiec "zaakceptuję" cenę 1000 zł i się dogadają i dojdzie do transakcji. To powiedźcie mi ile tak naprawdę kosztuję wyprodukowanie tego nawozu??? Bo domyślam się że sprzedając do Niemiec po cenie niższej firma zarabia a nie traci. Dlaczego Polakom nie można sprzedać po takiej cenie jak na Import a na nawet cenie niższej???? Przecież więcej ludzi by wtedy siało ten nawóz i w sumie mieliby większe zyski niż teraz. Ale widocznie siedzi tam banda cwaniaczków i kombinatorów chcących się nachapać w krótkim czasie i nie zważających na kondycję firmy i kondycję swoich klientów. Po prostu ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murtek   
Gość murtek

Podobnie jest z węglem. Polska jak kraj o ogromnych pokładach węgla, właściwie samowystarczalny SPROWADZA węgiel z .... Kazachstanu. To jest śmiech na sali. Dowód: mam kilku znajomych zajmujących się sprzedażą/ skupem opału, zboża, nawozów itp. A po drugie mam rodzinę w Austrii i znajomych w Niemczech, to mówią jak jest. Ale co najciekawsze jest to, że za granicę wyjeżdża węgiel I klasy, najlepszy, a dla Polaków dają ochłapy, bo i tak .... kupią. Jeśli ktoś żyje na tym świecie ładnych parę lat bez trudu zauważy jak spada drastycznie jakość polskiego węgla.

Co do nawozów jest tylko jedna rada- nie kupować. Zobaczycie jak cwaniaczki tj. pośrednicy będą szybko zwijać manatki. Doskonale rozumiem, iż każdy chciałby mieć jak najwyższe plony itd. Ale wystarczy wyjść z prostego założenia:

mniej nawozu = mniej zbóż = wyższe ceny = żyjemy dłużej dzięki ekologi = pośrednicy tracą pracę, a w efekcie bankrutują = mniej przewalania/ wysiłku przy zwalaniu/ załadunku zboża = więcej czasu itd itd :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wacek21    35

Hmm... Zapomniales jeszcze dopisac ze nie kazdy moze sobie pozwolic na to aby nie dawac nawozu, jesli nie da nawozu to bedzie mial mniejszy plon a cena moze byc rownie niska a paliwo kosztuje wiecej i co wtedy? rolnik pakuje manatki a posrednicy zatrudniaja rolnika do przewalania nawozów ...


Fendt 400tyś,John Deere 200tyś,Zetor 150 tyś,jazda 60tką, bezcenna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Hmm... Zapomniales jeszcze dopisac ze nie kazdy moze sobie pozwolic na to aby nie dawac nawozu, jesli nie da nawozu to bedzie mial mniejszy plon a cena moze byc rownie niska a paliwo kosztuje wiecej i co wtedy? rolnik pakuje manatki a posrednicy zatrudniaja rolnika do przewalania nawozów ...

Jeśli rolnicy nie będą kupować nawozów,nie potrzebne będzie ich przewalanie.A jeśli nawet, to pośrednicy z braku zarobku tytułem sprzedaży nawozów nie będą mieli czym zapłacić zatrudnianym rolnikom o których wspominasz.

Bardziej realistyczna jest wizja pośredników zbierających truskawki, sortujących ziemniaki lub marchewkę,które to zaczną smakować tak jak się nazywają,a szanse na wypłatę im pieniędzy przez rolników będą zdecydowanie większe jak w przypadku o którym piszesz wyżej :blink: .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUKARD    0

Panowie nie obraźcie się, ale to co piszecie powyżej jest kompletną bzdurą...

 

Użalanie się nad własnym losem i obwinianie każdego kto przyjdzie do głowy o swój ciężki los...

 

CO MA POŚREDNIK DO CENY NAWOZU?????? marża jest niemal identyczna czy to cena jest 1000 czy 1600.... więc pośrednikowi jest na rękę że cena jest niższa - większy ruch w interesie, można taniej sprzedawać i robi się duży obrot, rolnik jest zadowolony, sprzedawca tez - i żyje się lepiej.

 

Przełoże to na nasze, to może do niektórych dotrze:

 

Sprzedaję ziemniaka rocznie okolo 500ton... Bez pośredników nigdy w życiu nie dałbym rady tego rozprowadzić. Przyjeżdzali by do mnie kupić 1 worek.... nie miałbym czasu na kopanie tylko bym takich "kupców" obsługiwał od rana do wieczora....

 

Bo niby ktoś z poludniowej polski wsiądzie sobie w 30dziestke i pojedzie do Polic kupic tone polifoski tak??? no zastanowcie sie!! Nie realne. A nie każdy bierze ilości całosamochodowe... Jeśli nawet to nawet taka ilość dla polic to drobnostka...

 

 

Kiedyś miałem namiętną dyskusję z jedym z moich kontrahentów... Mianowicie zarzucił mi to, że rolnikom się w głowach popierdo..... ziemniak normalnie kosztuje w granicach 1zł/kg...czasem nawet taniej.... a na wiosnę sprzedaje go w cenie 2zł/kg a niektóre partie dochodziły nawet do 3zł/kg!!! Zaczął sobie liczyć że przy złotówce za kg mi się opłaca, to przy 3 złotych zarabiam ponad 300%!!!!!!!!!!! zdzierstwo!!!!

 

I tu najprostsze wytłumaczenie - popyt jest sprawcą wysokich cen.... jeśli będzie mało zboża a firmy będą nadal go potrzebowały to zapłacą i 130zł w ekstremalnej sytuacji - i co??? powiecie: sprzedamy Wam po 70zł bo nam taki zarobek wystarczy??

 

Jak już wcześniej mówiłem, uważam że nie kupowanie nawozów nie jest rozwiązaniem. Warto kupować nawozy z zagranicznych firm: różne npki, yare, itp itd.... wtedy nasi krajowi producenci nie będą mieli zbytu i ceny spadną same z siebie, bo eksport to niemiec tez się kiedyś skończy bo ich rynek się nasyci.... kwestia iluś miesięcy....

 

przykładowa cena NPK 4-15-30 + 4s - 1320zł..... vs. Polifoska 5-15-30 - 1550zł ?? zastanówcie się nad tym czy to nie byłoby wyjściem z sytuacji....


www.lukard.pl - artykuły rolne - nawozy, środki ochrony roślin, materiał siewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adamj24    8

Pozwolę sobie wtrącić trzy grosze do dyskusji o cenach nawozów i polityce stosowanej przez nasze rodzime zakłady.

elsevier pisze

"Po pierwsze kolego nie było żadnych zwolnień w tym roku. Są zapowiadane ale jak do tej pory nikogo nie zwoolnili (w tym roku)."

 

Zgodnie z planem restrukturyzacji Police mają zwolnić 600 osób, z tego jeszcze w tym roku 250. Właśnie odbyło się nadzwyczajne walne, na którym podjęto decyzje o utrzymaniu przy życiu zakładu pomimo tego, że strata przekracza już sumę kapitału zapasowego, rezerwowego oraz 1/3 kapitały zakładowego, za rok 2009 strata 420 mnln w tym roku dalej jedzie na stracie ma już pona 18 mln zł straty. Tyle fakty, taki efekt to debilne działanie zarządu, kiedy ceny nawozów osiągnęły ceny oderwane od rzeczywistości i siły nabywczej rolnika polskiego. Trzeba być ograniczonym na umyśle by twierdzić że rolnik w Polsce jest skłonny zapłacić więcej za nawóz jak rolnik na zachodzie. Jak to mówią je się łyżką bo jeszcze nikt nie najadł się chochlą.

 

Wykład z technologii produkcji nawozów jest tu sprawą nie istotną, Police przejechały się na inżynierii finansowej (opcje walutowe), tak to jest jak na stanowiskach zarządu i scisłego kierownictwa są fachowcy z klucza partyjnego, których nikt za nic nie rozlicza i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.

 

Co do ustalania cen na nawozy to podobnie ustalane są ceny na pszenicę i rzepak na giełdach Matif i Chicago i co z tego jak w kraju nikt za takie ceny nie kupuje, np. pszenica na giełdzie po 200 Euro a w młyny kupują po 650-700 zł. Więc rolnik sprzedaje swoje produkty po cenach z rynku lokalnego o cenach z giełdy raczej może pomarzyć. Police natomiast dyktują ceny według cen giełdowych a dlaczego nie sprzedają na zasadzie koszty produkcji plus marża równa się cena. Podobnie zachowuje się ORLEN ustalając ceny hurtowe paliw na poziomie takim by nie opłacało się importować. Tak to już jest z monopolistami.

 

Co do wysokości cen to bardzo chętnie podpiszę kontrakty na cenę zapewniającą mi osiągnięcie dochodu i wolę spać spokojnie ze świadomością, że zarobię a nie tak jak dziś co roku loteria i raz strata raz zysk, tylko jak pojawi się zysk to krwiopijcy typu zakłady nawozowe i inni producenci środków produkcji zaraz mi go zjadają poprzez podnoszenie cen na swoje towary a mi zostaje tylko zapłacić większy podatek od nieruchomości bo przecież zboże poszło do góry i zarobiłem takie krocie.

 

LUKARD pisze

"CO MA POŚREDNIK DO CENY NAWOZU?????? marża jest niemal identyczna czy to cena jest 1000 czy 1600.... więc pośrednikowi jest na rękę że cena jest niższa - większy ruch w interesie, można taniej sprzedawać i robi się duży obrot, rolnik jest zadowolony, sprzedawca tez - i żyje się lepiej"

 

Z tego co wiem marża pośrednika jest procentowa więc jak cena nawozów rośnie to i pośrednik więcej zarabia. Jako rolnik jestem wqur…ny, że płacę drożej a wy jako zakład macie tylko łatkę tego złego, który daje zarabiać pośrednikom.

I jeszcze sprawa pośredników, co za problem uruchomić 5 osobowy dział sprzedaży dla większych rolników gdzie sprzedawane są ilości cało samochodowe. Dziś płacę pośrednikowi marże za to, że wystawi mi fakturę bo towar najczęściej jedzie prosto z zakładu na podwórko. Kopalnie sprzedają znacznie większe ilości węgla i można u nich kupić "detalicznie" jedno auto, jakoś nie jest to takim problemem. Pośrednik zotsanie dla tych najmniejszych kupujacych po kilka ton.

 

 

LUKARD pisze

"Sprzedaję ziemniaka rocznie okolo 500ton... Bez pośredników nigdy w życiu nie dałbym rady tego rozprowadzić. Przyjeżdzali by do mnie kupić 1 worek.... nie miałbym czasu na kopanie tylko bym takich "kupców" obsługiwał od rana do wieczora...."

 

Wystarczy podpisać umowy kontraktacyjne i producent odbierze całą produkcję sam dlaczego ma to być pośrednik, który tylko spija śmietankę, jego udział to tylko wystawić fakturę i podstawić auto do załadunku a zarobek taki jaki ty masz na produkcji ziemniaka, zapieprzając przy nim przez pół roku.

 

Reasumując niżesze ceny nawozów (adekwatne do realiów rynku Polski) z niewielkim zyskiem dla zakłau przełożą się na większą sprzedaż, i jak najszybciej wyeliminować pośredników tam gdzie nie są potrzebni.

 

KONTRAKTACJA KONTRAKTACJA i jeszcze raz KONTRAKTACJA na produkty rolne, Ustawowo określone warunki, wzory umów, terminy płatności, wysokość ceny np zgiełdy takiej a taka, oraz opisanie norm jakości na produkty rolne, a nie tak, że w Polsce norma jest inna jak w UE np wilgotność rzepaku, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez tomek15h
      Interesuje mnie kwestia siewu nawozów pod rzepak?Dotych czas siałem nawozy po zaoranym polu natomias w tym roku chciałbym zrobić nieco inaczej ,mianowicie posiać nawozy na ztalezowane ściernisko a potem przeorać i siać.Prosze o opinie tych którzy mają coś do powiedzenia w tej tematyce???Pozdrawiam
    • Przez sumek666
      Witam, 
      Czy ktoś użytkuje lub planuje używać płynny nawóz ASL? Co sądzicie na ten temat? 
      http://agrotrader.pl/oferta/asl-plynny-nawoz-organiczno-mineralny-ID244225.html
      Pozdrawiam 
      Sumek
    • Przez gosciu506
      Witam 
      Czy używa ktoś nawozu Alzon neo 46 czy wart jest swojej ceny  i czy zeczywiscie sa niższe straty azotu czy to tylko dobry bajer wymyslony przez handlowców?
      Cena na tą chwilę 1720-1740zł brutto  gdzi emocznik mozna kupić po 1620zł 
    • Przez Ramzes1987x
      Witam panowie co sądzicie to tym nawozie?producent niby Yara i jest to ponoć import z Norwegi czy Niemiec i sprowadzany luzem a u nas przesiewany (bo przywożony jest nie do końca dobrze zgranulowany a ten odsiew osobno sprzedawany głównie sadownikom) i pakowany w BigBagi.Cena okazyjna bo 1300zł netto.Sprzedawca się zarzeka że skład w 100% prawdziwy i z wysoką przyswajalnością i że musi być wszystko byc prawdziwe bo już nie jedną kontrolę miał dzięki uprzejmości konkurencji i bez problemu może dać próbki nawozu


    • Przez hesus37
      Witam nie wiem czy było już na forum, ale chciałbym rozpocząć temat dotyczący melasy buraczanej jako nawozu dolistnego. Może ma ktoś doświadczenie w tyn temacie?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj