jan2130

Dopłaty do produkcji świń

Polecane posty

jan2130    17

Witam panowie awiec sprawa przedstawia sie tak był umie wczoraj kuzyn który pracuje w gminie i mowił ze z jego powiatu wszyscy wójtowie mieli spotkaniei natym spotkaniu debatowali jak pomoc chodowc trzody wnioskuja do rzadu o wprowadzeniu dopłat do produkcji swin takie cos na styl jak była pomoc dla mleczarzy i wnioskuja jeszcze o zmiejszenie stawki vat na swinie dla rolników vatowców ciekawe co z tego wyjdze czy waszych gminach wchodza z takimi propozycjami i jak myslicie cos z tego bedze ???


Kto nie inwestuje ginie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwsze słyszę, obecnie sytuacja z trzodą jest do d*p. Jakoś nie chce mi się w taką dobroć wierzyć ciekawe dla kogo miała by trafić taka pomoc może do tych dużych hodowców :lol: jak nawet coś będzie to wszyscy nie dostaną masz może jakieś info dokładniejsze w internecie bo nic konkretnego nie ma.


Podziwiać należy wielkie czyny, a nie wielkie słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Może niektórym podpadnę ale napiszę. Aby uzdrowić rynek wieprzowiny wystarczy wprowadzić kwotowanie produkcji jak w przypadku mleka połączone z rozsądną obsadą na hektar i w ciągu roku sytuacja zrobi się bardzo klarowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mszk8    123

Mi nie podpadłeś jestem tego samego zdania. To by było rozsądne. Tylko wtedy jestem ciekaw co by zrobili wielcy producenci? Jeżeli limit miał by przypadać do ha to jestem za, ale jeżeli limit trzeba było by kupić... To był by koniec "rodzinnych" hodowli a fabryki wyrabiały by 300% normy.


"...Życie jest za krótkie by tanie wino pić..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzaj63    45

Popieram.Kwotowanie jest chyba najtańszym sposobem utrzymywania opłacalności produkcji ew. kontraktacje.

Zaraz odezwą się pewnie głosy że "komuszką" zajeżdża,że to zablokuje rozwój gospodarstw itd itp ...

Ale przecież przez gospodarkę wolnorynkową zaczyna nam sie robić "wyścig szczurów" kto taniej wyprodukuje ,kto taniej sprzeda...a rzeźnicy się śmieją,konsument nieświadomy sytuacji czepia sie "a czego Ci rolnicy jeszcze chcą" ,a my z rękami do ziemi gonimy do przodu :)

 

 

A do tego kwotowania można by jeszcze dołożyć ubojnię "w rękach "rolników i dużą chłodnie do przechowywania półtusz.

Edytowano przez kuzaj63

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Kwotowanie? Kiepski pomysł. Jak widzicie na przykładzie mleka nie za bardzo pomógł. A wójtowie to mają małe pole do popisu żeby pomóc hodowcom. Ani nie mogą zmienić podatku VAT ani nie będą mogli tego dotować z gminnych budżetów. Jedynie mogą zrobić ulgi w podatku od nieruchomości czy rolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

W trzodzie szybki rozród i duża plenność oraz łatwość transportu paszy na duże odległości powodują właśnie taką destabilizację rynku. Dodatkowo gdyby tucz musiał być na głębokiej ściółce na pewno poprawiło by to sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mszk8    123

Kwotowanie? Kiepski pomysł. Jak widzicie na przykładzie mleka nie za bardzo pomógł.

Rozwiń myśl bo z całym szacunkiem nie bardzo rozumiem... :huh:

Edytowano przez mszk8

"...Życie jest za krótkie by tanie wino pić..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Kwotowanie mleka miało zapobiec niskim cenom i co za tym idzie nadwyżce surowca na rynku. Mimo tego cena mleka były różne. Najlepszy przykład to ostatnie niskie ceny skupu mleka które się dość długo utrzymywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini89    4

Zobaczymy co bedzie się działo na rynku mleka bez kwotowania.... mleczarze jezcze będą wołać ..KWOTOWANIE WRÓĆ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kombinator18    18

Tylko zapomnieliscie o jednej kwestii jak u nas beda ceny trzymac poziom to europa nas zaleje swoja tansza swinka <_<


DROGIE HOBBY - ROLNICTWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cihu    151

to chyba nie chodzi o dopłaty do chodowli świń. Ma być interwencja na rynku i chodzi tu o dopłaty do przechowywania półtusz. Wydaje mi się, że coś ktoś gdzieś usłyszał, trochę dodał swojego, źle przekazał dalej i wyszła nielicha historia (z cyklu "science fiction")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mszk8    123

Wspólna polityka rolna od czego jest? Polska przejmuje w czerwcu prezydencje w UE jak politycy nie dadzą du*y to będą mogli wykorzystać ten okres dla naszego kraju, w co jednak niestety wątpię bo zbliżają się przecież wybory do sejmu i senatu... ale może jednak... Pożyjemy zobaczymy. @StasiekS niskie ceny mleka? To jakie dla ciebie są odpowiednie? U nas średnio ponad 1zł za 1l


"...Życie jest za krótkie by tanie wino pić..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

StasiekS

Niskie może i były ale gwarantowały zyski(jeśli mówimy o Polsce oczywiście). Co prawda minimalne ale zawsze, a sytuacja ta zdażyła sie praktycznie jeden raz o którym wspomniałeś - można by się sprzeczać że wyjątek potwierdza regółę.

Na rynku trzody od dawna są wahania cen i jak ceny są niskie to są poniżej kosztów produkcji.

Nie uważam żeby odrazu wprowadzać kwotowanie, ale na przykładzie mleka widać że system ten sprawdza się w dłuższej perspektywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beret1990    27

a ja powiem tak...zapomnieli o producentach trzody i wszystko wskazuje na to że ta produkcja wyginie, zostaną tylko fermy i nic nam nie pomoże;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Były rejony gdzie mleko było po 60gr/l. Czy ta cena zapewnia opłacalność to już nie wiem.

Dla niektórych obecne ceny świń się opłacają więc trochę podaliście kiepski przykład. W Polsce dużo rynek psują mali hodowcy którzy co chwilę zmieniają zdanie z hodowlą. Po drugie jak chcecie podwyższyć ceny skoro to zakłady i pośrednicy dyktują ceny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jan2130    17

Ja pierwsze słyszę, obecnie sytuacja z trzodą jest do d*p. Jakoś nie chce mi się w taką dobroć wierzyć ciekawe dla kogo miała by trafić taka pomoc może do tych dużych hodowców :lol: jak nawet coś będzie to wszyscy nie dostaną masz może jakieś info dokładniejsze w internecie bo nic konkretnego nie ma.

Przeciez mleczaza pomogli dali im po pare groszy prow tesz odrebny zrobili a onas wszyscy zapomieli kwotownie swin co to da jak pogłowie i tak małe jest w Polsce a od hektara kwote to ja jakos sobie nie wyobrazam chyba niewiem jaki by miał to byc przelicznik na ha bardzej srednia sprzedaz prze ubiegłe lata to predzej


Kto nie inwestuje ginie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Na rynku mleka wahania są rzadsze ale boleśniejsze. Ostatni spadek cen mleka był poprzedzony wysokim wzrostem cen mleka w proszku na rynkach światowych i według analityków ceny nie odzwierciedlały ani spadku produkcji mleka ani większego zapotrzebowania na mleko w proszku. Dzięki kwotowaniu rynek mleka jest bardzo stabilny i przewidywalny

Edytowano przez darek1972

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beret1990    27

ja bym wolał np kontraktacje...przykładowo odstawiam 500szt rocznie, podpisuje umowę z zakładem mięsnym że przez 2011 rok odstawie im 500szt po minimalnej cenie 4,50 za wagę żywą a jeśli mięsność będzie ponad przeciętna to dostanę dodatki, wtedy wiedziałbym na pewno że mogę inwestować!

(może w agrobiznesie nasza dyskusje pokażą;p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beret1990    27

tak jest ale jak odstawiasz 3000-5000 szt rocznie;] mój kolega ma produkcje ok 2500 szt w cyklu otwartym i szukał cały rok zakładu który mu zagwarantuje cenę na cały następny rok i nikt nie chciał takiej umowy podpisać....jedynie mogą stały odbiór zapewnić i dodatki i premie to jest parę złotych do sztuki....a co po tym jak trzeba kupić zboże za 800 zł i sprzedać tucznika za 350 zł! to jest kradzież;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Aż tak dużych ilości nie trzeba mieć. Mój znajomy odstawiał tuczniki do zakładów(a ja trochę na niego) i miał taką umowę kontraktacyjną. Nie miał może stałej ceny ale miał stałe widełki cenowe. Gdy kiedyś wieprzowina kosztowała 2,8 zł/kg on z dodatkami dostawał 3,6zł/kg. Mówił że niższej ceny nie miał. Ale gdy ceny były po 5zł on dostawał coś koło 4,7zł. I według mnie to jest fajne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

Były rejony gdzie mleko było po 60gr/l. Czy ta cena zapewnia opłacalność to już nie wiem.

Dla niektórych obecne ceny świń się opłacają więc trochę podaliście kiepski przykład. W Polsce dużo rynek psują mali hodowcy którzy co chwilę zmieniają zdanie z hodowlą. Po drugie jak chcecie podwyższyć ceny skoro to zakłady i pośrednicy dyktują ceny?

Były i takie gdzie w tym czasie było po 1zł/l. Jak chcesz podać przykład to średnią cenę za 1 rok w Polsce a nie dzielić na jakieś regiony, transport w Polsce jest rozwinięty i nie jest to kwestia lokalizacji produkcji co najwyżej pewnej minimalnej wielkości bo jak ktoś ma kwotę 20 000 l to naprawdę ciężko uzyskać godziwą cenę.

Znajdź mi choć jedną osobę dla której obecne ceny świń się opłacają. Obecnie jest źle, ale rok 2010 z pewnością nie wyszedł na minusie, a 2011 jeszcze nie wiadomo. Co niemienia faktu że obecnie dokłada się do produkcji. Ciekawie jak się komuś opłacają gdy tucznik zje 300kg paszy za jakieś 360 zł i 360 zł za niego dostaniesz gdzie koszt prosięcia weterynarz obsługa amortyzacja. Chcesz być w porządku pokaz kalkulacje (masz tu przykładowa jedna z "rzetelniejszych" http://www.wir.org.pl/kalk/trzoda.htm). Teraz średnio wychodzi ponad 100zł w plecy. Mali hodowcy psuli rynek 5 -10 lat temu i wcześniej, teraz rynek psuje import. Co 3-4 kg wieprzowiny na półce w polskim sklepie jest z importu. Zakładom łatwiej jest przepłacić za 30% importu (głównie gorszej jakości) a 70% kupić po zaniżonej cenie w Polsce w tym jest cały szkopuł produkujemy nie w Polsce a w UE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senator    45

ja bym wolał np kontraktacje...przykładowo odstawiam 500szt rocznie, podpisuje umowę z zakładem mięsnym że przez 2011 rok odstawie im 500szt po minimalnej cenie 4,50 za wagę żywą a jeśli mięsność będzie ponad przeciętna to dostanę dodatki, wtedy wiedziałbym na pewno że mogę inwestować!

(może w agrobiznesie nasza dyskusje pokażą;p)

Takie coś było by super, ale wiadomo jak zwykle g*wno z tego będzie bo Polskiego rolnika trzeba j**ać na każdym kroku przy produkcji trzody :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez karolr2
      Witam chcę założyć nowy temat poświecony modernizacji małych gospodarstw na terenach południowowschodniej części Polski.Słuchałem dzisiaj ministra Kalemby i podobno sie szykuje jakaś dla nas pomoc.Jeśli ktoś coś wie to proszę niech się wypowie w tym temacie. Z tego co wiem ja to ma być pomoc dla gospodarstw o wielkości średniej wojewódzkiej ilości posiadanych ha
    • Przez Lebioda
      Witam. Jak sadzicie czy na nabor KPO. Rolnictwo 4.0 bedzie mozna kupic opryskiwacz z nawigacja? 
    • Przez odrion
      Panowie i być może Panie. 
      W temacie nowych dopłat wszystko już jest jasne. Wystarczy przejrzeć 1200 stron WPR. To wszystko jest dostępne i każdy może sobie sprawdzić. Mi też nie chce się pisać za dużo bo po pierwsze każdy ma inną sytuację a po drugie zaraz to zginie w tym temacie. Proponuję założyć nowy temat o dopłatach i tam chętnie odpowiem na pytania. 
      Ale jedna rzecz warto tutaj napisać. DkR7 która wprowadza wymóg 3 roślin od 10ha na 2023 jest zawieszona, więc mamy tak nietypowy rok że można siać i 100% 1 rosliny. 
      Dla przypomnienia DKR to coś co jest obowiązkowe i w kolejnych latach (od 2024 ) bez spełnienia wszystkich DKR będzie zero dopłat. 
      Na 2023 zawieszono DKR 7 i 8, a więc zmianowanie, dywersyfikacje oraz tzw. ugorowanie. Wymagana jest pokrywa roślinna na 80% GO. 
      Zróżnicowana struktura upraw to ekoschemat i to dość nisko wyceniany (ok 300 zl). Ten ekoschemat to porażka, bo jare i ozime to 1 roślina, rzepak i zboża są w 1 grupie i nie mogą przekroczyć 65%. Dodatkowo wymóg bobowatych. Zresztą tutaj wyciąg z WPR dotyczący tego ekoschematu. Ekoschemat to jest coś dodatkowego i nie ma wpływu na pozostałe dopłaty.  DKR muszą być spełnione a ekoschemat może być spełniony. 
      Podsumowując na 2023 większość tragicznych ograniczeń jest zawieszona.

    • Przez Kowalsky30
      Kontynuacja tematu
       
    • Przez VonVegans
      Jakby ktoś coś już wiedział to niech pisze
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj