Czy Polskę czeka to co Grecję?

[martini89 4]

No właśnie źle przeprowadzono reformę ubezpieczeń rolników po upadku tzw. "złych czasów". żeby nie zwiększać i tak dużego bezrobocia w Polsce po transformacji po likwidacji miejsc pracy, wymyśleli takie coś ,że całą rzeszę ludzi przeniesą do Krus i będzie troche mniejsze bezrobocie, a do tego były potrzebne niskie wymagania przejścia na Krus..

[Gość Profil usunięty]

Ale sami by nie dali. Dzięki pomocy innych teraz stają na nogi.

 

Niemcy czy Francję stać na utrzymanie swoich rolników których łącznie w obu krajach jest i tak mniej niż w Polsce. Wywal pseudo rolników to zobaczysz ilu jest naprawdę rolników i o ile zwiększy się emerytura.

Nie zwiększy się nawet o złotówkę,natomiast kłopoty budżetu wzrosną i to w sposób dramatyczny.

Musisz wiedzieć że istnieje coś takiego jak "prawa nabyte",a dzisiejszy płatnik KRUS nie odkłada na swoja emeryturę, lecz loży na emerytów którzy aktualnie pobierają to świadczenie.

W związku z brakiem możliwości pozbawienia emerytury tych którzy prawa te nabyli,wykluczenie kilkuset tysięcy tzw.pseudo rolników z systemu pozbawi KRUS pieniędzy z ich składek i jedynym wyjściem będzie jeszcze większe dofinansowanie z budżetu.

Owszem kiedyś ci emeryci zaczną wymierać i sytuacja zacznie się poprawiać,lecz żadna partia pogłebiająca deficyt budżetowy,a w szczególności trzymająca się koryta za wszelką cenę PO,beż pomysłu na wzrost dochodów budżetowych inną drogą jak wyprzedaż majątku narodowego i drakońskie obciążanie podatkami własnych obywateli,pracujących za jałmużnę w stosunku do np.Greków,nie zrobi nic w temacie,a jedynie będzie wznosić 'larum",napuszczając jednych na drugich,licząc że odpowiedzialność spadnie na kogoś innego zamiast na własne nieróbstwo,niekompetentność i brak logicznych,przemyślanych decyzji.

Jedyne to co rząd robi doskonale to 'udawanie Greka",co można tłumaczyć jak JKM- http://pokazywarka.pl/k8wvbk-2/

[StasiekS 73]

Tak by się stało gdyby teraz wywalić pseudo-rolników a resztę zostawić bez zmian. Po wywaleniu trzeba by było zrobić reformę która zbyt miła nie będzie ale pozwoli zrobić ten system normalny. Nawet jeśli państwo będzie dopłacało to jednak trafi to do twojej kieszeni a nie sąsiada który ma korporację taksówkową lub Pana Zdzisia z pod sklepu który pracą się nie przemęczył. Właśnie ten socjal tak samo jak w Greków za bardzo rozpuścił Polskie społeczeństwo. Zobaczcie jakie przywileje mają bezrobotni. Ile kasy na nich idzie. A KRUS jest takim właśnie schronieniem dla tych co mają uczulenie na pracę lub podatki. I albo to zrobi się teraz albo za kilka lat będzie już za późno i KRUS będzie dziurą bez dna.

Żadne rządy w Europie nie próbują się jeszcze odważyć dokonać reformy emerytalnej. To jest właśnie demokracja, gdzie wyniki sondażów i słupki poparcia liczą się bardziej niż przyszłość kraju. Po drugie Niemcy czy Francuzi mogą sobie pozwolić na nic nierobienie jeszcze przez dłuższy okres bo ich po prostu na to stać. Nas niestety nie.

Mikuś ma ogólnie fajne poglądy dotyczące gospodarki i wolności człowieka ale z niektórymi to przesadza(służba zdrowia, edukacja, kultura czy kara śmierci ale nie dlatego że to nie humanitarne).

[Gość Profil usunięty]

"Nawet jeśli państwo będzie dopłacało to jednak trafi to do twojej kieszeni"

Niestety państwo nie jest podmiotem gospodarczym i nie bierze udziału w pomnażaniu dochodu z którego ewentualnie może dopłacić.

To my,podatnicy dopłacamy do państwa w którym dramatycznie rośnie liczba urzędników-nierobów pobierających niezłe pensje,łapówki i wydających bezsensownie pieniądz na często nietrafione inwestycje, które co ciekawe są cenowo droższe niż ich odpowiedniki w Unii mimo 5-krotnie niższych pensji pracowników w Polsce, którzy je wykonują.

To co pozostaje w budżecie można porównać do pola kukurydzy zrytego przez dziki,gdzie rolnik stracił znaczną część plonu,jednak pozostało na tyle by po skoszeniu reszty rolnik nie umarł z głodu.

Zmuszanie rolnika do powiększania obszaru uprawy kukurydzy,spowoduje dalsze zubożenie rolników,gdyż wymaga to zwiększenia kosztów,natomiast dzikowi łatwiej będzie się wyżywić i powiększyć swoją liczebność widząc bezkres uprawianego pola.

Dlatego tez dużo lepszym wyjściem jest odstrzał dzika i utrzymywanie jego liczebności na poziomie akceptowanym przez tego który ponosi koszty uprawy i ryzyko strat.

Niestety wyjście polegające na nauczeniu dzika samodzielnej uprawy kukurydzy nie sprawdza się gdyż z natury nauczony jest ryć u kogoś,wozić się na czyjejś pracy i przesrać wszystko co się trafi do zżarcia.

[StasiekS 73]

Ale właśnie to EU pozwala rozmnażać się dzikom grożąc nam sankcjami za ich wygonienie. Podobno komuna upadła ale to nie prawda. Przyszła nowa w postaci Unii. W samym Parlamencie Europejskim zatrudnionych jest ok. 20 tys. urzędników którzy biorą pieniądze. Na same tłumaczenia dokumentów wydawane jest ok. miliarda euro. Zobaczcie ile jest dyrektyw, niepotrzebnych przepisów, których wdrożenie kosztuje. Co mi z dopłat które mają mi pomóc skoro zaraz je muszę przeznaczyć na jakieś dobrostany żeby mi ich nie zabrali. Czy słyszałeś przed 2004 o wymogu płyt gnojowych, zbiorników albo płytek w oborze? Kiedyś wystarczyło postawić oborę, wytynkować albo i nie od środka i można było bez problemu produkować tuczniki czy bydło. Czy kiedyś żywność była gorsza od dzisiejszej? Ile teraz samej papierkowej roboty jest ze sprzedażą świń czy bydła. Czy kiedyś było takie coś?

[roltech 11]

Panowie a czy przyczyną kryzysu nie jest przypadkiem zaciskanie pasa? Czy nie jest tak że, wiecej pieniedzy w obrocie generuje większy PKB?

[hubertuss 4653]

Niestety nie zwiększanie obciążeń fiskalnych czy też emerytalno rentowych podnosi zdecydowanie koszty pracy a to wiąże się z podniesieniem cen produktów finalnych a zatem konkurencyjności. Zwiększenie wydatków zwłaszcza na socjal naprawde nie służy wzrostowi pkb a wręcz przeciwnie.

[Gość Profil usunięty]

Niestety nie zwiększanie obciążeń fiskalnych czy też emerytalno rentowych podnosi zdecydowanie koszty pracy a to wiąże się z podniesieniem cen produktów finalnych a zatem konkurencyjności. Zwiększenie wydatków zwłaszcza na socjal naprawde nie służy wzrostowi pkb a wręcz przeciwnie.

Pozwoliłem sobie zacytować twój post,mimo ze jest poprzedni,ale uniemożliwi to jego edycję a zamierzam wykazać nonsensy tkwiące w jego treści.

Nie wiem czy brak przecinka po nie jest zamierzony czy też po prostu zapomniałeś go wstawić,ale w obu przypadkach mimo że zdanie ma inny kontekst,tezy w nim zawarte są błędne.

Bez przecinka,zdanie to mówi ze jeśli nie zwiększy się obciążeń finansowych.to podniosą się koszty pracy,ceny i konkurencyjność.Błąd,koszty pracy pozostaną na tym samym poziomie,podobnie jak i ceny oraz konkurencyjność,a to dlatego że nie zwiększanie jest utrzymywaniem na dotychczasowym poziomie,a taka sytuacja nie generuje zmian w żadnym kierunku.

Jeśli zaś przyjąć że o wstawieniu przecinka zapomniałeś,kontekst zdania jest inny ,ale nie wszystkie tezy są prawdziwe.W takim wypadku owszem po podniesieniu obciążeń rosną koszty pracy, które muszą zostać przełożone na ceny produktów finalnych,tylko niestety taka sytuacja w żaden sposób nie podnosi konkurencyjności a wyraznie ją obniża ,chyba że masz na myśli podniesienie konkurencyjności dla importu,który w prostej linii przełoży się na spadek zakupu drogiego krajowego produktu ,co przełoży się na ograniczenie produkcji na którą spada zbyt ,co przełoży się na redukcję liczby pracowników nie mających co produkować ,co przełoży się na brak składek do ZUS od zwolnionych pracowników ;[ .co przełoży się na ogromną ilość wypłacanych zasiłków i leczenie zwolnionych na koszt państwa .

Edytowano Grudzień 29, 2010 przez xemit

[brzozak2 241]

taka tylko mala uwage co do techniki pisania postow. @hubertuss owszem powinien wstawiac przecinki, ale mysle, ze nie robiac tego zbrodni nie popelnia, natomiast zauwazylem znaczna poprawe od strony ortograficznej i mi to juz wystarcza

 

@xemit piszesz ladne posty (oczywiscie nie oceniam teraz zawartosci), ale tylko jedna mala uwaga, zebys po znakach interpunkcyjnych wstawial spacje, to bedzie idealnie .

[hubertuss 4653]

Odnosze wrażenie, że to forum dla humanistów lub filozofów a nie rolników. Ok nie wnikam jak ktoś interpretuje moje posty, jak mówią mądrej głowie dość dwie słowie. Osoba mająca jako takie pojęcie o ekonomi domyśli się bez wzgledu na przecinki o co mi chodziło. Ja tu naprawdę nic nowego nie wymyślam to wszystko jest dowiedzione i wyliczone.

Co do ortografii, klawiature mam jaką mam pisząc szybko nie zawsze odpowiednio długo przytrzymam alt, przecinki ok moja wina. Poza tym odnosząc moją ortografie czy stylistyke do tego co tu czasami czytuje nie jest najgorzej.

Edytowano Grudzień 29, 2010 przez brzozak2
ech tylko troche pochwalic i od razu 2 ortografy ;) ogonkow i wielkich liter nikt sie nie powinien czepiac, ja w ogole ich nie uzywam, bo jest to dopuszczalne piszac w internecie ;)

[Gość Profil usunięty]

Przedmiotem mojej odpowiedzi nie były uwagi dotyczące ortografii,a raczej podważenie twoich wniosków dotyczących podniesienia konkurencyjności, niezależnie czy twój post dotyczył zwiększenia obciążeń, czy tez ich niezwiększania.

Koszty pracy należą w Polsce do jednych z najwyższych w Europie, podobnie jak podatki, pensje natomiast w znakomitej większości-głodowe. Dalszy wzrost fiskalizmu, spowoduje zdławienie przedsiębiorczości, spadek eksportu niekonkurencyjnych towarów,ucieczkę w szarą strefę, a być może bunty społeczne i zamiast wróbla w garści restrykcyjnemu rządowi pozostanie gołąb na dachu, a nam kolosalny deficyt budżetowy będący balastem dla następnych pokoleń.

Wracając do tematu KRUS, zwróć uwagę ze łączna suma dopłat obszarowych to prawie 13 mld zł.Kwota ta wypłacana jest do gruntów rolnych w uprawie,łąk,pastwisk oraz ugorów.

Jak twierdzą media do kasy KRUS,"państwo" dopłaca ok 16 mld zł, poza składkami płaconymi dzisiaj przez rolników.

Wiedząc że kwota dopłaty do ha wynosi ok 850 zł, co w średnim okresie równa się 2 tonom zboża,w jaki sposób mądre głowy zamierzają wyeliminować dopłaty do KRUS. Przecież by KRUS zbilansować, składka z ha powinna przekraczać 1000 zł ,czyli więcej niż kwota dopłat bezpośrednich ,która w każdym przypadku jest większa niż zysk z ha w dobrym roku,a czasem większa niż cała produkcja brutto na niejednym polu.

Edytowano Grudzień 29, 2010 przez xemit

[hubertuss 4653]

Nie możemy porównywać się do państw typu niemcy, anglia czy inne starej unii. U nich gospodarka rynkowa funkcjonyje ponad 60 lat u nas od 20, więc spore różnice są. Jeśli spojżycie na średnią płace w kraju to zauwazycie, że ona rośnie. Oczywiście jest spory rozrzut, ale to między innymi ze względu na duże obciążenia emerytalne jednych grup, czy też przywileje emerytalne innych. Małej firmy nie stac na drogi zus a jeśli już zatrudnia pracownika zaczyna się kombinowanie z etatami umowami na zlecenie, czy też płacenie zusu odbija się na poborach pracownika.

Pisałem juz kilkanascie razy, główną przyczyną deficytu budżetowego jest niewydolny system emerytalny oraz wiele inwestycji po przystąpieniu do ue. O ile tego drugiegoo nie neguje to socjal zawsze mnie drażni. Uważam, że w wielu wypadkach "psuje" ludzi. Od nowego roku przewidywana jest podwyżka zus dla prowadzących działalność gosp. o około 50 zł i nikt ich nie pyta czy będą mieli z czego płacić.

[Gość Profil usunięty]

Agituj więc za zmniejszeniem obciążeń dla ZUS.

Co do wzrostu obciążeń rolników w ostatnim TR, opisano jak mądre głowy z BBC zmieniają zdanie dotyczące wzrostu wielkości składek płaconych przez najbogatszych rolników.

Możliwości tego wzrostu ocenia się na ok 500 mln zł rocznie w przypadku przesunięcia ich do ZUS.Niestety ZUS w takim przypadku musi zwiększyć liczbę obsługujących te płatności pracowników i zatrudnić następne 5 tyś ludzi do 45-tysięcznej armii która tam dzisiaj pracuje.

Te dodatkowe 5 tyś ludzi dokładnie zeżre całą spodziewaną nadwyżkę,gdyż dokładnie tyle potrzebują rocznie na pensje. Zużyty przez nich prąd, mydło,wypita herbata, zużyty papier toaletowy, oraz wzrost kosztów wywozu fekali produkowanych w czasie pseudo pracy obciąży dodatkowo nadwyrężony budżet.

BBC sugeruje iż najtańszym wyjściem wydaje się pozostawienie wszystkiego po staremu.

P.S. Pamiętaj że składka ZUS jest wkalkulowana do produktu i w zasadzie pośrednio płaci ją ten, który dany produkt kupuje , składka KRUS natomiast nie ma wpływu na cenę zboża,mleka bądz pieczarek.

Edytowano Grudzień 29, 2010 przez xemit

[hubertuss 4653]

Oczywiście składki mozna zmniejszać tylko pytanie skąd wziąć kase na emerytury. Nie moja wina, że jestem realistą znającym co nie co zasady funkcjonowania państwa. Zdaje sobie sprawę z tego, że pieniądze w kasie muszą się znaleźć. Jeśli nie wzrosną składki, czy czas pracy dla grup uprzywilejowanych czekają nas nastepne podwyżki podatków ewentualnie oszczędności na służbie zdrowia, policji itd. Czy tak ciężko zrozumiec, że jak nie wezmą z jednej strony to zabiorą więcej z drugiej.

Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju organizacje zrzeszające przedsiębiorców, to obniżenie obciążeń przedsiębiorców (np rolników z wielkimi gospodarstwami, którzy tez pewnie do takich należą i składki płacą) jest ich flagową działalnością.

[Gość Profil usunięty]

Emerytury miały być finansowane poprzez sukcesywną sprzedaż majątku narodowego,który budowali ludzie pobierający dzisiejsze świadczenia.

Niestety sprzedawany majątek służył uwłaszczeniu nomenklatury, zaspokajaniu potrzeb kolesi, lub pozbywano się go bezsensownie,jak choćby wykup mieszkań i lokalów usługowych za przysłowiową złotówkę, nie zważając na status materialny kupującego.

Podatki i inne obciążenia są przeżerane przez rozrośniętą do granic absurdu administrację.

Wyobraż sobie że obligatoryjne wypłacanie dopłat na podstawie nakazu płatniczego było by dużo tańsze niż armia pracowników agencji pasących się niczym trzoda w różnych nowo powstałych instytucjach i to nawet uwzględniając pewne straty związane z brakiem kontroli.

Zwróć uwagę ze utrzymanie więżnia i standardy które ma mieć zapewnione, w wielu przypadkach są dużo wyższe od dochodów z przeciętnego gospodarstwa lub stopa życia niejednego emeryta oraz warunki w których spędza ostatnie lata swojego żywota.

O dostępie do usług medycznych więżnia w stosunku do rolnika, nawet nie wspomnę.

Itd, itd, itd.

Edytowano Grudzień 29, 2010 przez xemit

[hubertuss 4653]

Z tym majątkiem to jak sądze taki żart. Chyba sam w to co piszesz nie wierzysz. Przypuścmy, że ktoś wpadł by na taki pomysł majątek, wkońcu by się skończył i co z emeryturami dalej? Skąd majątku więcej? Trzeba by chyba kogoś najechać. Reforma systemu emerytalnego ma na celu zapewnieni wypłacalność dla następnych pokoleń.

Rząd zapowiada redukcję administracji o 10%, to jest dobre. Mimo wszystko to nie administracja jest najwiekszym obciązeniem dla budżetu.

Co do wypłat dopłat przy pomocy nakazów, ktos jednak musi kontrolowac wszystko. Chociaż przyznam, że system jest zbiurokratyzowany, jednak gdyby kontroli nie było każdy brał by w zasadzie ile by chciał.

Co do więzień no cóz ja wolał bym, aby zamiast nich wybudowano kamieniołomy i łagry jednak organizacje praw człowieka nie zgodzą się na to. Więc niestety jest jak jest.

[martini89 4]

Ale zabieranie części zasiłku pogrzebowego to już lekka przesada... z tym oszczędzaniem....

[jacus 3047]

niby dlaczego wykopanie dolka na cmentarzu ma kosztowac pare razy wiecej niz w ogrodku a trumna od szafy roznic sie nie tylko zawartoscia ale i cena , 700 zl za godz to chyba niewielu ludzi zarabia oprocz proboszczy.

w sferze gospodarczej to proponuje tak zrobic jak amerykanie, gdy caly swiat interesowal sie jakims australijczykiem i jego "wikiliki' fed spokojnie wydrukowal pare wagonow "zielonych"[teraz to raczej brazowych] liczarki przeliczyly 3 biliony kawalkow papieru o coraz mniejszej wartosci i problemy odplynely w sina dal-znaczy sie do nastepnych wyborow.

wszyscy wybitni ekonomisci[nazwisk nie bede przytaczal bo sa trudne,a i tak prawie nikomu nic nie powiedza]w grobach sie przewracaja widzac to co sie dzieje w swiatowej ekonomii-to po prostu slepy zaulek i nikt nie wie jak z niego wybrnac.najlepszym sposobem bylaby wojna swiatowa [i to zapewne ostatnia B) ]co pewnie kiedys nadzejdzie,

 

ale sie rozpisalem,az moja przegladarka sie przegrzala i co drugie slowo na czerwono podkresla

[maniek33 35]

Hubertuss wejdź na forum :polityków, prawników, lekarzy, pięlęgniarek, nauczycieli, górników, stoczniowców itp. i używaj ...( czyt. n....laj w klawiaturę do woli ) Odczep się od rolników

Edytowano Grudzień 29, 2010 przez maniek33

[roltech 11]

Odnosze wrażenie, że to forum dla humanistów lub filozofów a nie rolników. Ok nie wnikam jak ktoś interpretuje moje posty, jak mówią mądrej głowie dość dwie słowie. Osoba mająca jako takie pojęcie o ekonomi domyśli się bez wzgledu na przecinki o co mi chodziło. Ja tu naprawdę nic nowego nie wymyślam to wszystko jest dowiedzione i wyliczone.

Co do ortografii, klawiature mam jaką mam pisząc szybko nie zawsze odpowiednio długo przytrzymam alt, przecinki ok moja wina. Poza tym odnosząc moją ortografie czy stylistyke do tego co tu czasami czytuje nie jest najgorzej.

Kolego jak się zapoznasz z przepisami idąc do urzędu, jesteś traktowany w nim jak człowiek. Urzędnikowi też się łatwiej pracuje jak osbługuje "humanistę", niektórzy są zaskoczeni że jestem rolnikiem. Wpadłem na to jak sam pracowałem za biurkiem i przyjmowałem interesantów. I wierz mi, wolę cały dzień orać "ergonomicznym" c-360 niż miałbym przyjmować interesantów do 15ej czy 16ej w biurze. Szacunek dla urzędników (nie wszystkich).

Edytowano Styczeń 5, 2011 przez roltech

[hubertuss 4653]

Hubertuss wejdź na forum :polityków, prawników, lekarzy, pięlęgniarek, nauczycieli, górników, stoczniowców itp. i używaj ...( czyt. n....laj w klawiaturę do woli ) Odczep się od rolników

 

 

Nie wiem po co te nerwy. Forum jest przeciez po to, aby wyrażać swoje opinie, poglądy. Na wysokość składek krus nie mam wpływu. Grupy zawodowe, które wymieniłeś płacą zus lekarze i prawnicy od 2011 roku dostana równiez kasy fiskalne. Więc jak widać obciążenia dotykają wielu grup zawodowych. Nie mam potrzeby wchodzić na fora dla tych grup zawodowych, ponieważ się tym nie interesuje.

Co do tego, że urzędnicy uprzejmiej obsługują osoby znające się choć troche na rzeczy to się zgadzam.

Edytowano Grudzień 30, 2010 przez hubertuss

[wiesaw 3]

"Owszem kiedyś ci emeryci zaczną wymierać i ..."

Stanie się to szybciej niż myślimy, cięcia w służbie zdrowia powodują zamknięcie kilku specjalistycznych gabinetów w mojej przychodni rejonowej i cięcia na oddziałach w szpitalu powiatowym, zwolnienia pracowników, więc nie dając na zdrowie zaoszczędzi się na emeryturach. Zasiłki też okrojone, więc ciekawe czy może pogrzeby stanieją?

Już niebawem kolejni, tym razem bardzo dobrzy pracownicy znajdą pracę w Niemczech i Austrii, 0,5 - 1 miliona "z głowy". Wyrównamy bez wojny w dół, i po nas choćby potop....

[damian18 3]

he he zabawne te posty o tych miłych urzędnikach oczywiste że jak ktoś załatwia coś już "100" raz to wie o co chodzi i taki urzednik tylko "pieczątki stawia" to wiadomo że mu się wtedy podoba i jest zadowolony bo praktycznie nic nie robi! ale jak już się o coś dopytujesz to już nosami kręca i Cię zbywają bo albo sami nie widzą albo im się nie chce gadać i tyle!

[hubertuss 4653]

Podejście do petenta w urzedach się zmienia. Z drugiej strony nie raz widziałem, jak ludzie nie potrafią wypełnić druku czy formularza z podpisanymi rubryczkami. Tak więc wierze, że cierpliwość można stracić powtarzając 10 razy gdzie tżeba wpisać np nip czy inne dane.

[binek 374]

Władza deprawuje a władza absolutna deprawuje absolutnie - taki cytat gdzieś zasłyszany a jaki realny w naszych warunkach. Podejście do petenta zmienia się, ale przez osoby młode, krótko po szkole którym jeszcze nie uderzyła sodówka do głowy od nadmiaru władzy i boją się utraty stanowiska. Stare wygi są za to nie do ruszenia i biada temu kto zakłóci spokój przy kawce i miłej pogawędce z kolegą za biurka. Argument że urzędnik traci cierpliwość za 10 razem nie trafia do mnie, po to tam siedzi i bierze niemałe pieniądze a jak ktoś nie rozumie to niech tłumaczy 20 razy, a jak nie to niech sam wypełni rubryczki a petent się podpisze. Najlepsze jest to jak urzędnik 10razy tłumaczy i 10 razy tym samym wprowadza cię w błąd i wszelkie próby wyjaśnienia przyjmuje na NIE - bo on wie lepiej i kropka.