REFORMA KRUS i UBEZPIECZEŃ

[hubertuss 4653]

Po pierwsze reforma krus i zus jest niezbędna inaczej poprostu zabraknie kasy juz się mówi o wstrzymaniu transferu do ofe. Niestety brak odważnych jak do tej pory. Widze wielu o ile nie wszyscy chciało by reformy tylko takiej aby nikogo nie dotknbeła i było dobrze otóz cudów nie ma.

Według mnie sprawa jest prosta

100 czy 150 zł miesięcznie powiedzmy od 1 do 30 h (westia obliczeń itd) niech nikt nie mówi że kogos tam będzie niestac bo nie ma pracy czy mało ziemi ma bo 100 zł można zarobić na budowie czy pomagając sąsiadowni trzeba tylko chcieć a nie przsiadywac pod sklepem albo w domu leżeć i mówić że pracy nie ma czy nie będe na kogos pracował. Jesli jednak kogosnie będzie stac to powinien jako bezrobotny figurowac lub się zgłosić do opieki społecznej ale to już inna kwestja. Jeśli ktos pracuje na czarno to 100 też zapłaci zadaniem krusu nie jest walka z czarną strefą.

400 zł od 30 do 60 h myśle że z takiego areału da się tyle odłożyc na emeryture

800 składka jak dla prowadzących działalnośc gosp powyżej 60 h oczywiście liczbę h można by jakoś tam ustalać.

Nie powinno byc żadnych 2 zawodowców kwestja ustalania jakiegos limitu to dodatkowy bałagan i zamieszanie albo jesteś rolnikiem albo prowadzisz działalnosć gosp. Oczywiście powinni byc wyłączeni ci co zaciągneli zobowiązania np z tytułu różnicowania działalności do końca trwania programu.

W naszym kraju powinnismyu zacząć też troche wymagac odtych najbiedniejszych przez lata przyzwyczaili się wszyscy że bieda i pracy nie ma ale sam znam wielu takich co robota się nie schańbią rozejżycie sie po waszej okolicy a napewno znajdzieice takich. Nauczyli się że pracy nie ma że jest bieda i tak wkółko.

Jest też druga sprawa sprawiedliwość wśród rolników jest taki powiedzmy z 1 h luz blus a drugi ryje od rana do wieczora i płacą obaj tyle samo.

[melon10641 1218]

Popieram kolegę @hubertuss. Trzeba zrobić jakąś reformę i zmienić wysokość składek. Wszyscy narzekają że renta rolnicza jest taka niska no a z czego ma być wysoka? Zlikwidowanie KRUSU byłoby plusem dla budżetu i w dłużej mierze dla nas samych. ZUS też można odchudzić chodzi mi o ilość urzędników (http://www.youtube.com/watch?v=OZBYz0b-OWE). Teraz jest taki paradoks że moi rodzice mają pow. 50ha płacą podwójny krus a ich emerytura będzie taka sama jak tych co płacą mniej.

Poza tym nie podoba mi się za bardzo dzielenie na tych bogatszych i biedniejszych za pomocą hektarów bo nie oznacza że ten co ma 50ha jest bogatszy od tego co ma 30.Jeden sieje żyto inny konopie indyjskie :lol: .Jestem za prowadzeniem rachunkowości w rolnictwie ale to niestety zwiększy biurokracje w urzędach...

Co o tym sądzicie?

Edytowano Listopad 21, 2011 przez melon10641

[bambeeras 0]

co do rachunkowości to zgadzam się z Tobą w 100%. I wejdzie to jeśli będą chcieli wprowadzić podatek dochodowy. Wiadomo że ci starsi rolnicy będą mięli ciężko, ale można to również zrobić w ten sposób jak było z OFE. Starsi nie przechodzą w ogóle, w średnim wieku do wybory, młodsi obowiązkowo...

Co do połączenia KRUS i ZUS będzie to tak wyglądać że jak połączą to w ZUS nie będzie można zredukować liczby stołków, a wręcz przeciwnie kilka dostawić... System ZUSowski trzeba będzie też cały przewalić żeby dostosować go do ZUS i KRUS. No chyba że bądą działać każdy na swoim....

[Gość Profil usunięty]

Podatek dochodowy obali mit o możliwości drenowania rolniczej kieszeni .

Jeśli przyjąć że Polska produkuje ok 25 mln ton zboża , 2 mln ton rzepaku to wartość tej produkcji siega przy sredniorocznych cenach odpowiednio dla wszelkiego zboża 25mln x 600zl = 15 mld, oraz rzepaku 2 mln x 1500 = 3 mld zł.

Można spokojnie założyć że przedmiotem zafakturowania będzie cały rzepak , natomiast w zbożu przedmiotem legalnego obrotu może być maksymalnie 40 % wyprodukowanego towaru . Sprzedaż bez faktur, wszechobecna dzisiaj nabierze wyjątkowego przyspieszenia, z uwagi na oczywistą chęć każdego normalnie myślącego obywatela do zachowania właściwych proporcji wobec kosztów i przychodów. Myślę że 10% zysku będzie trudno osiągalne. A jeśli nawet, to w takim wypadku podatek zapłacony od 300 mln zysku z rzepaku i 600 mln ze zboża czyli 900 mln zł wyniesie przy stawce ok 20% 180 mln zł. Oczywiście istnieje jeszcze uprawa ziemniaka, buraka , hodowla świń , kur i bydła itd, ale nie sadzę by wartość tej produkcji, a raczej zysk z takowej był większy niż pięciokrotność z produkcji zboża i rzepaku łącznie. Jeśli więc dochód netto osiągnie 5mld zł, rolnicy zapłacą dużo mniej niż obecnie. Tym samym rząd PO wykona poślizg niekontrolowany na gównie którym będzie ustawa taki podatek wprowadzająca.

Ciekawi mnie również w jaki sposób opodatkuje się rolnika który zaniecha sprzedaży w danym roku czekając ze sprzedażą na lepszą cenę, lub np dużą inwestycję która wygeneruje koszty obniżając tym samym dochód netto.

Jak też dokonać remanentu, jak sprawdzić jego poprawność bez następnej bandy urzędników-darmozjadów.

Ach marzy mi się ten podatek i czekam na niego z niecierpliwością i powiem wam że pierwszą moją inwestycją będzie zakup wyposażenia dla mojego biura, które niechybnie utworzę w swoim obejściu.

Rozważę również zakup nowego samochodu, szkolenia w miejscowości nadmorskiej dla mojej zony oraz wielu innych przyjemności , oczywiście zaksięgowanych jako koszt uzyskania dochodu.

A czemuż to mam być gorszy od innych ?

[StasiekS 73]

Nie wiem czy tak łatwo będzie można ukryć pieniądze ze sprzedanej pszenicy czy rzepaku. Początkowo może będzie się to udawać ale później? US w końcu się domyśli, że z 10t zboża nie da się wyhodować 200 sztuk świń a młyny chcą wszystko robić legalnie bo wątpię żeby udało im się sprzedać 2 razy więcej mąki niż zakupionej pszenicy.

[jankris 12]

Oj. wystarczy trochę rolników zachęcić, tak jak tych co przeszli na vat bo chcieli sobie go odliczyć od traktora, np. dopłatami do produkcji a nie powierzchni, i sami wystawią się na widok fiskusa jak niemowlak z gołą p...ą. A wtedy tylko kroić ten rolniczy tort i dzielić po swojemu.

[Gość Profil usunięty]

Nie wiem czy tak łatwo będzie można ukryć pieniądze ze sprzedanej pszenicy czy rzepaku. Początkowo może będzie się to udawać ale później? US w końcu się domyśli, że z 10t zboża nie da się wyhodować 200 sztuk świń a młyny chcą wszystko robić legalnie bo wątpię żeby udało im się sprzedać 2 razy więcej mąki niż zakupionej pszenicy.

Sprawa ma się zupełnie odwrotnie. Produkcja dużej ilości świń z małej ilości zboża, tak jak piszesz jest świadomym wystawieniem się na strzał gdyż zboże jest kosztem produkcji i należy zawyżać zużycie ,a nie zaniżać.

Co do maki i wszelkiej maści innych produktów to w większości przypadków nie ma problemu z zakupem poza fakturą. Myślisz że młynarz, piekarz bądz stolarz, o niczym innym nie myśli jak wykazać całkowity obrót i zapłacić podatek od dochodu wynikłego z tych operacji. Podobnie rzecz ma się wypłat w większości małych firm, cen usług.

I takie działanie, niestety jest jedyną obrona przed pazernością , zachłannością oraz marnotrawstwem i szastaniem pieniędzmi przez rządy, którym wydaje się że kieszeń podatnika nie ma dna i da się skubać oraz będzie tyrał na tą zgraję złodziei.

Nieroby z PO niech choć jednym słowem wspomną o ograniczeniu rozdętej administracji lub choćby częściowemu zubożeniu własnego koryta . Ci co traktuja społeczeństwo jako barany powinni posiadać podstawową wiedzę-barana nie można strzyc wielokrotnie, a rozjuszony-bodzie.

Edytowano Listopad 22, 2011 przez xemit

[StasiekS 73]

Tak, ale duże młyny czy paszarnie nie chcą się w to za bardzo bawić. Bo młyn kupując pszenicę bez faktury musi ją bez faktury sprzedać piekarni albo hurtowni albo jakoś ładnie ukryć. Hurtownia czy piekarnia także musi jakoś na lewo to sprzedać bo wyszłoby, że z 10 ton mąki zrobili 50 ton chleba. Małe ilości można sprytnie pochować ale nie zrobisz tak z połową produkcji. Mniejszym producentom, którzy sprzedają produkty bezpośrednio konsumentom(taksówkarz, małemu producentowi maszyn) łatwiej jest to ukryć niż dużym młynom czy innym przedsiębiorstwom którzy mają jeszcze po drodze pośredników. A skarbówka się wycwani. Może będą robić kontrole i co im odpowiesz skąd tego zboża pełne BINy skoro w deklaracji napisał Pan, że była susza i zebrał 1/3 tego co zawsze? Zapytają się także za co był kupiony nowy samochód albo remont domu.

[andrzej612b 227]

A według mnie , stawkę wat należało by obliczyć na stałym poziomie dla wszystkich , dla mnie to robienie wody z mózgu , ograniczyć administrację , KRUS czy ZUS to ograniczenie szarej strefy , podwyżki i tylko podwyżki i tylko podwyżki to utopia .

[Nikita_Bennet 316]

jeszcze dodajcie połaczenie ANR, ARiMR, AN-Leszno, ARR i zwolnienie połowy z ich pracowników.

Dziś w ARR mam jeden numer, w ARiMR drugi numer, AN-Leszno też ma dla mnie przyznany numer. A miano dążyć do zmniejszania biurokracji i upraszczania a tutaj ciągle powstają nowe instytucje i nowe numery dla nas.

[zmija2a 1]

Tym samym rząd PO wykona poślizg niekontrolowany na gównie którym będzie ustawa taki podatek wprowadzająca.

Ciekawi mnie również w jaki sposób opodatkuje się rolnika który zaniecha sprzedaży w danym roku czekając ze sprzedażą na lepszą cenę, lub np dużą inwestycję która wygeneruje koszty obniżając tym samym dochód netto.

Jak też dokonać remanentu, jak sprawdzić jego poprawność bez następnej bandy urzędników-darmozjadów.

Ach marzy mi się ten podatek i czekam na niego z niecierpliwością i powiem wam że pierwszą moją inwestycją będzie zakup wyposażenia dla mojego biura, które niechybnie utworzę w swoim obejściu.

Rozważę również zakup nowego samochodu, szkolenia w miejscowości nadmorskiej dla mojej zony oraz wielu innych przyjemności , oczywiście zaksięgowanych jako koszt uzyskania dochodu.

A czemuż to mam być gorszy od innych ?

 

 

Pośliznął się już na gównie (i wcale nie było to łyżwiarstwo figurowe), ale i tak sam nie wie jakie czekają go "Kinder Surprisee".

[maniek33 35]

Naiwni jesteście jak myślicie, że rolnicy będą rozliczani jak pozostali. Xemit - podatki, które płacą rolnicy pozostaną niezmienione. Ta "reforma" to będzie jedynie dołożenie nowych...

[melon10641 1218]

Załóżmy że mamy gospodarstwo które ma tylko produkcję roślinną to takiemu trudno będzie coś kombinować z fakturami bo wszystko sprzedaje ma udokumentowane.(co nie oznacza że się nie da)

 

Jak ktoś ma załóżmy zboża i świnie to dochód ma ze świń udokumentowany fakturami koszty to pasza im większe zużycie paszy(swojego zboża) tym mniejszy zysk netto czyli już tutaj można kombinować. Urzędnik z US nie sprawdzi ile ten czarny wieprzak zjadł zboża.

Z krowami tak samo koszty własnej paszy.

 

W takim wypadku system wydaje mi się nie szczelny. I tutaj znając ich skur***yństwo wpadną na pomysł że dochód będzie się liczyć z ha i to już będzie cios dla bardzo wielu z nasi w ogóle niesprawiedliwość. ;[

 

Poza tym Tusk powiedział w expoze że w 2013 wprowadzi podatek dochodowy w rolnictwie a ja się pytam grzecznie jak?! 98% z nas nie miało styczności z US i jak mamy dobrze wypełniać deklaracje podatkowe? Już widzę jak urzędnicy z miłym wyrazem twarzy i wielką chęcią tłumaczą wszystko po kolei co i jak ponad 1mln rolnikom :blink: Czytałem wpis na blogu Janusza Wojciechowskiego może i przedstawił to w czarnych barwach ale po części ma racje. 2013 rok to stanowczo za wcześnie to jak założyć sznur na szyję i stać nad podmywanym brzegiem rzeki. Przecież co roku mówią na wiosnę ile to ludzie mają problemów z PITami a co dopiero będzie gdy 1,5-2mln ludzi będzie wypełniało to pierwszy raz?

I tu przytoczę mądre słowa Sawickiego: "zmiany na wsi są konieczne ale wprowadzać je trzeba powoli" czy jakoś tak...

 

@maniek33 Tusk powiedział że będzie podatek dochodowy więc nie wyobrażam sobie żeby ten podatek różnił się od tego co płacą mieszczuchy.

 

Czekam na wasze opinie o tym co napisałem :rolleyes:

Edytowano Listopad 22, 2011 przez melon10641

[damian40000 86]

jakby dochód do podatku miał się liczyć z ha to przecież by był ten sam podatek co teraz płacimy. Ja boję się czegoś innego że będą próbowali opodatkować obrót i to będzie nasz gwoźdź do trumny.

[jankris 12]

Takie proste jest liczenie tego dochodu,że aż żal du...ę ściska jak niektórzy się męczą.

Jeśli masz świnie i krowy które karmisz swoim zbożem, to twój dochód liczy się od przychodu ze sprzedaży świń i mleka pomniejszonego o koszty. Tymi kosztami nie jest to, że napisałeś sobie że jeden tuczniki zjadła tonę pszenicy, a krowa dziesięć ton kukurydzy, ale kosztami będą faktury za środki zużyte do produkcji w gospodarstwie (paliwo, nawozy, koncentraty,itp, itd.

I co chcesz ukryć. A kto da ci lewą fakturę jeśli wszyscy będą z wszystko brać faktury?

[damian40000 86]

no i do kosztów trzeba też dodać raty i odsetki od kredytów. A jak by tak było to każdy żeby nie płacić podatku będzie brał nowe kredyty bo po co płacić podatek jak można za to coś zmienić czy unowocześnić w gospodarstwie.

[jaro 166]

No a własna praca ?-chyba mogę sobie sam wycenić godzinę mojej pracy i wrzucić w koszty ?

[maniek33 35]

Sami widzicie, że tego nie da się zrobić. Będzie nowy podatek od ha, i/lub sztuki zwierzęcia. Reszta bez zmian...

[Sadek 1123]

Ci co traktuja społeczeństwo jako barany powinni posiadać podstawową wiedzę-barana nie można strzyc wielokrotnie, a rozjuszony-bodzie.

 

Dobre ale czy naród się zbuntuje ???

[przemol87 187]

ale kosztami będą faktury za środki zużyte do produkcji w gospodarstwie (paliwo, nawozy, koncentraty,itp, itd.

I co chcesz ukryć. A kto da ci lewą fakturę jeśli wszyscy będą z wszystko brać faktury?

ja mysle ze troche inaczej,w procesie produkcyjnym te koszty ktore ww. sa kosztami posrednymi a produkt finalny(mleko,swinie) po prostu produkujesz z polfabrykatow(zboza itp)

Edytowano Listopad 22, 2011 przez przemol87

[StasiekS 73]

Ale jak to będziesz rozliczał? Sam sobie będziesz wystawiał faktury na zboże?

[melon10641 1218]

@jankris w produkcji zbóż kosztami są SOR paliwo nawozy itp Twoim zyskiem jest pszenica natomiast w hodowli ta pszenica jest używana jako pasza czyli jest wliczana do kosztów a produktem z którego masz zysk są świnie. O to mi chodziło.

[Gość Profil usunięty]

Kosztami są również woda, odzież, obuwie, gwożdzie ,farby, przedłużacz , ręcznik, mydło , woda mineralna lub nawet paliwo używane na wyjazd na okoliczne dziwki lub jeśli ktoś nie korzysta, to na ryby lub do kościoła, a nie tylko do pracy w polu, oraz wiele wiele innych.

Zastanawiam się nawet czy większej trudności nie sprawi wyszukanie towaru, którego nijak nie będzie można w koszta prowadzenia gospodarstwa wrzucić.

[jankris 12]

Tak, pszenica jest kosztem wtedy kiedy ją od kogoś kupisz i nakarmisz swoje zwierzęta.

Jeśli natomiast swoje zwierzęta nakarmisz swoją pszenicą to twoim kosztem będzie koszt poniesiony na wyprodukowanie pszenicy.

 

 

xemit -teoretycznie tak pod warunkiem że masz na to rachunki , ale kazdy kto prowadzi działalność wie,że nadymanie kosztów ma swoje granice.

 

Edytowano Listopad 22, 2011 przez jankris

[Gość Profil usunięty]

Moje koszty utrzymania spokojnie pokryje nieopodatkowana dopłata. Z obecnych 2500 zł które płacę ryży nie zobaczy ani zeta.