Gość Profil usunięty

Ocena PRL względem rolnictwa

Polecane posty

Pawel20    49

1974r

- C330 około 94 tyś zł

- Fiat 126P około 60 tys zł

Tyle się dowiedziałem podczas świątecznego obiadku :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roltech    11

Pamiętam jak wójek kupił w 1989roku c-360-3p kosztował go 0,5ha buraków. Byli też tacy co za 1ha buraków kupili nowego c-330 i wybudowali dom :lol: To były czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemo93pl    29

mi tata opowiadał że za sprzedaż świń chyba trzech kupił rorzutnik ale musiał na niego kilka dni czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

a polska się zadłużała tylko i kredyty przez tą politykę co była są spłacane do dziś

 

c355 w 72 kosztowała 136tys zł

 

i w czasach PRL było kiepsko, bo co z tego że kasa była jak nie można było jej wykorzystać, ojciec chcąc postawić oborę to musiał 3 małe budynki postawić (oborę na krowy, na konie i garaż na ciągnik)bo pozwolenia na jedną nie chcieli dać(a i tak dali tylko na budynek o szerokości 5m nie więcej) co z tego że chciał kupić ciągnik jak akurat dla niego nie było, tak samo z innymi maszynami że o częściach do maszyn nie wspomnę, tylko dobrze że tamte czasy już minęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukaszjarm    4

ojciec mowil ze gdyby wtedy mial te 50 ha mialibysmy kla domow same nowe maszyny auta i pelno kasy .

kto chcial i potrafil zalatwic to wszystko bylo u mnie wstkie budynki maszyny byly nowe oprucz bizona

auto tez bylo nowe clio 1 zachodnie auto na wiosce brat to laski mogl wyrywac kazde jakie chcial jak prawko zrobil :lol:

ale najlepiej bylo na poczatku 90 lat bo wszystko juz mozna bylo kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gelo707    21

Niedawno oglądałem film fabularny polski z lat 70, gość zajechał do PGR z wizytą: ujęcie na podwórek, kilka zepsutych zdewastowanych ciągników, pijany w sztok traktorzysta ledwo siada do kabiny 60 i odjeżdża slalomem, dyrektor PGR na powitanie gościa częstuje go szklanką bynajmniej nie oranżady. Ogólnie rozp...ol. To tylko film, ale na podstawie opowiadań starszych znajomych co pracowali w podobnych instytucjach wiem że nierzadko tak się działo


c20xe- to 150 powodów do bezczelności na szosie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

W 1972r rodzice nabyli C360(55właściwie) za tuczniki na spłatę po 1 tonie przez 5 lat. Jaki nowy ciągnik dziś kupi za 5T żywca? Nawet nie biorąc pod uwagę ile kosztowało wtedy i dziś uprawienie i nawożenie 1ha zboża to dziś się nawet ogrodniczego nie kupi. Pod koniec lat 70 ojciec chciał wyremontować i trochę rozbudować posiadaną obórkę, po wizycie w gminie gdzie się udał aby zapytać o przydział na materiały budowlane wrócił z projektem na nową czterokrotnie większą oborę i kredytem w kieszeni. W latach 1986-89 mieszkałem w internacie za płotem którego była składnica maszyn rolniczych, co raz rano budziły nas nowe ciągniki jadące na plac z pobliskiej stacji kolejowej, po południu wyjeżdżali nimi rozpromienieni i uśmiechnięci rolnicy. Tyle ciągników co wtedy w jednym tygodniu dziś nie sprzedaje się przez rok. Uczyłem się wtedy jako mechanik i praktyki miałem w miejscowym POMie, bardzo lubiłem robić przeglądy ciągników, po kilku miesiącach mechanicy-opiekunowie brali już po dwa ciągniki na raz bo uczeń wymieniał oleje a mechanik robił regulacje w tym czasie. Napraw na gwarancji było bardzo mało, mi trafił się kiedyś ciągnik który bardzo słabo odnosił bez obciążenia i samodzielnie znalazłem przyczynę- mały niedolew w pokrywie podnośnika którędy uciekał olej. Dzisiejsze ceny za nasze produkty są takie bo z nich musimy utrzymać marketingowców, logistykę,całe biurowce ludzi przy komputerach, reklamę i nowoczesne sklepy, prezesów firm, spółek oraz wieloosobowe zarządy i ich wielkie potrzeby

 

PS. Co do przydziałów na maszyny to nie wystarczyło mieć pieniądze i chęć posiadania ale trzeba było sprzedawać produkcję i najlepiej coraz więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini89    4

Kto wykorzystał odpowiednio ten czas komuny i przemiany to stoi dzisiaj bardzo wysoko ale kto został z kredytami na czasy Balcerowicza to miał ciężko. Mianowicie jak ktoś wtedy miał głowę na karku to produkując same świnie ,mógł nosić pieniędze workami, za średnią krajową kupił wtedy 2 świnie , a dzisiaj 6 trzeba. Kto wtedy pobudował to mógł szybciutko spłacić ponieważ towary drożały a kredyt stAŁ w miejscu. A po zakończeniu tego pięknego okresu gdy uzbierał kase mógł kupić dosyć tanio ziemie z pobliskich pgr-ów. Dzięki temu właśnie dzisiejsi obszarowcy dorobili się na dopłatach . Ale niestety wszyscy nie mieli takiego szczęścia...

 

Kto wykorzystał odpowiednio ten czas komuny i przemiany to stoi dzisiaj bardzo wysoko ale kto został z kredytami na czasy Balcerowicza to miał ciężko. Mianowicie jak ktoś wtedy miał głowę na karku to produkując same świnie ,mógł nosić pieniędze workami, za średnią krajową kupił wtedy 2 świnie , a dzisiaj 6 trzeba. Kto wtedy pobudował to mógł szybciutko spłacić ponieważ towary drożały a kredyt stAŁ w miejscu. A po zakończeniu tego pięknego okresu gdy uzbierał kase mógł kupić dosyć tanio ziemie z pobliskich pgr-ów. Dzięki temu właśnie dzisiejsi obszarowcy dorobili się na dopłatach . Ale niestety wszyscy nie mieli takiego szczęścia...

 

sorki za podwójny post ale net coś nawalił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roltech    11

To były czasy, pamiętam jak pod koniec lat 70tych w PGR wysiewano nawozy helikopterami, prosto z wagonów wąskotorówki. Ciekawe jaka była wydajność na 1ha, dzisiaj godzina lotu helikopterem to średnio 2500zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UrsusCzesio    310

O z tym kredytem racja nam sie udało w ostatniej chwili spłacić 350 tyś potem lduzie wszystko z chlewów wysprzedawali żeby żeby tylko spłacić


Mój Wladimirec podbija świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Nie wiem co tu wspominac to było kiedyśi juz nie wróci. Co do cen niewielu wie że większość towarów sprzedawana była poniżej kosztów wytworzenia. Nie było kasy na ulepszenia rozwój wszystko robiło się i budowało za kredyty z zagrqanicy. To był chory system, który sam na siebie nie mógł zarobić. Więc nie wiem co tu wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Nigdy tak nie będzie, że wszyscy będą zadowoleni. Generalnie jeśli ktoś był pracowity zaradny, miał głowę na karku to czy w prlu czy teraz sobie poradzi. Naprawdę nie ma czego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebe1033    397

wtedy liczyły się przede wszystkim układy B) (ojciec kupował maszyny tylko że nie u nas na składnicy tylko co najmniej 20-70 km dalej bo na miejscu nie było i nie obyło się bez znajomości bo maszyna stała ale magazynier miał szwagra czy kolegę dla którego rezerwował , a wybierają z 7 330 wybrał tylko jedną tą co zapaliła :) )

 

Komunizm to dobry system z teorii -wszyscy są sobie równi tyle że zawsze znajdzie się jakiś dyktator który wszystkim rządzi a przez to staje się "równiejszy" ;[

Edytowano przez sebe1033

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafff24    27

taa i przydziały nie były z klucza partyjnego, brał kto chciał :)

i układy się nie liczyły, to się uśmiałem B) jak chcąc cokolwiek kupić to trzeba było po znajomości szukać albo w łape dawać, tata po czesci na remont silnika w 330 to pół woj. zjeździł i w końcu w Krakowie kupił, po części do syrenki do bielska białej,

przydziały były, jak się miało w bliżej nieokreślonej przyszłości nowy odebrać, a trafił się stary brało się stary, bo był

 

po kabine do 330 to znajoma dała cynk, że przychodzą to pojechał na składnice i kupił

 

nie mówiąc o lekach, siostra była mocno poparzona w dzieciństwie, to za byle maść która dziś w każdej aptece jest to przez jakąś organizację charytatywną się z Niemiec załatwiało, jakieś kody zbierało, a w końcu i tak znajomy z Austrii jak był na robocie przysłał

 

dziadkom, czy ogólnie ludziom nieporadnym, czy starszym, bez następców pole odbierali,

 

jeszcze dzieckiem byłem mało pamiętam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Nikt pola nie odbierał, ludzie sami oddawali dla emerytury. Ziemię traktowano jako dopust boży. Pozatym dzieci, które pracowały w mieście nie mogły na siebie tego wziąć lub poprostu nie chciały. Nie dziwie się dziadkom czy babciom jak ględzą jak to fajnie było. Byli wtedy młodzi a człowiek ma to do siebie, że młodość zawsze fajnie wspomina niezależnie w jakich czasach była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebe1033    397

raff24 jakoś przeoczyłem te "nie" i całkiem inaczej wyszło ale poprawiłem :P

 

 

hubertuss nacisk władzy na rolników był dużo słabszy niż w ZSRR gdzie prawie całkowicie zlikwidowano rodzinne gospodarstwa na rzecz kołchozów ale był . Co prawda młodych rolników wspierana, ale ziemie można było nabyć tylko tam gdzie PGR nie docierał. A dziadka dam wymagał kapitalnego remontu cegły już wyskakiwały i co przydział z gminy poszedł co prawda do wsi ale do innego w lepszym stanie domu bo córka była w gminie :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafff24    27

Nikt pola nie odbierał, ludzie sami oddawali dla emerytury. Ziemię traktowano jako dopust boży. Pozatym dzieci, które pracowały w mieście nie mogły na siebie tego wziąć lub poprostu nie chciały. Nie dziwie się dziadkom czy babciom jak ględzą jak to fajnie było. Byli wtedy młodzi a człowiek ma to do siebie, że młodość zawsze fajnie wspomina niezależnie w jakich czasach była.

byli tacy co oddawali, ale i tacy którym odebrano, na "Kargulach" do Pawlaka czemu księdza sprowadzali?? właśnie reżyser w ten sprytny niby przypadkowy sposób przemycił problem komisji, które orzekały czy "przyszłościowy czy nie"

jak nie to o jakimkolwiek przydziale mogłeś zapomnieć, a jak pole podupadło, to przechodziło na skarb państwa, w rzeczywistości nie było tak różowo jak na komedii, jeden z dokumentów z cyklu chyba "Pułkowniki" był temu poświęcony, były to archiwalne nagrania z takich zdarzeń, i narad "kacyków" i wszelakiego partyjnego aparatu, co komu, i za co zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasiu66    18

Z tego co wiem za komuny i tak było lepiej niż dziś moj dziadek mająć 15ha potrafił kupić dwa ciągniki, kombajn, prase i inny sprzęt i wiele innego sprzętu którego używam i to wszystko w latach 80- tych a dzisiaj kto przy takim areale może sobie kupić nowy ciągnik o kombajnie nie wspomne bo nawet nie wiem ile nowy kosztuje ale pewnie nie mniej niż 300 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Po pierwsze nowy kombajn na 15 h to bezsens. W socjaliźmie wszystko było wywrócone do góry nogami. Nowe produkty często gęsto sprzedawano poniżej kosztów wytworzenia. Centralne planowanie zakładało jakiś tam plan dostaw sprzętu do pgr ileś do uzytkowników prywatnych i się produkowało. Nie wspomnę już o tym, że można było kupić towar z tgz. odrzutu wybrakowany. Producent zakładał, że towar może być nie sprawny aby sztuki się zgadzały z planem. Co do tego sprzetu na tyle h to byc może dziadek w partii był jakimś działaczem lub kogoś znał. Nikt nie wmówi mi, że ktoś od tak sobie dostał przydział na tyle sprzętu na tyle h.

ewentualnie jest opcja, że ktoś siedział w usa np i kupował wszystko za dolary. Kraj potrzebował dewiz więc tacy mogli kupowac bez talonów, Siła nabywcza dolara była duża więc można było poszaleć. Znajomy w 80 r kupił nowego mfa 235 i to nie licencyjnego tyl;ko prosto z anglii. Mój dlaszy krewny kupił w ten sposób 2 zetory i rekorda ale to nie są dochody z gospodarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasiu66    18

Mój dziadek pracował w kółku rolniczym i chyba stąd miał dojścia żeby kupić maszyny. Dlaczego kombajn na 15 ha to bezsens wtedy nikt nie miał kombajnu wieć kosił po sto a może więcej ha na usługach i z tego co mówił kombajn mu się zwrócił po 2 latach i jeszcze zarobił na prasę... U mnie na wsi większość gospodarstw nie przekracza 10 ha a w co trzecim jest kombajn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Po pierwsze napewno nie jest nowy w co 3 gospodarstwie. Po drugie kiedys było bardzo mało maszyn i zarobić faktycznie było można. Ale my nie żyjemy kiedys tylko tu i teraz. Na koniec dochodzimy do sedna komunizmu - dojścia. Dlatego był to wypaczony system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daras77    1

Hubertuss nie przesadzaj,dojścia dojściami ale w najgorszym wypadku stać było rolnika żeby przepłacić i kupić maszynę z drugich rąk.Zauważ że tak jak któryś z kolegów wspomniał z 15,ba tak jak w moim przypadku z 10ha stać było mojego ojca na wybudowanie gospodarstwa od podstaw zakup dwóch ciągników,maszyn,wykształcenie czwórki dzieci i to wszystko bez znajomości bez kredytów(co do tej pory uważam za błąd).Ja obiąłem to wszystko przed 15 laty,mam troche więcej ziemi ale brakło by mi żywota żeby zrobić choć połowę tego co rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

No tak wszystko było tańsze bo państwo dokładało do wszystkiego. Czy to do produktów czy to do edukacji. Tylko jak pewnie wszyscy wiecie to państwo pod koniec lat 80 tych zbankrutowało. Kasa z gierkowskich kredytów się skończyła a tu trzeba wciąż dokładać. Fakt jest taki, że to głównie kłopoty ekonomiczne skłoniły komunistów do oddania władzy. Nie tylko zresztą rolnicy mieli lepiej, jednak to wszystko było na kredyt. Jak ktos chce mieć lepiej w ten sposób niech zacznie życ na kredyt i zobaczy jak skończy. Nawozy czy paliwo były tanie bo państwo do tego dokładał, aby rolnik mógł produkować żywność. Prąd był tani tylko nie było kasy na rozwój elektrowni czy lini, pewnie wielu pamięta stopnie zasilania podawane w radiu. Podobnie było z wszystkim innym.

Wychowałem się na wsi lat 80 tych i moge śmiało stwierdzić, że cechą naszych czasów jest wygoda. Nikomu nie chce się pracowac tak ciężko jak kiedyś. Jak była popsuta droga to ludzie się zbierali z łopatami i naprawiali jak zawiało to podobnie. Teraz tylko rolników w tv pokazuja jak im pole zaleje czy droge to jest lament i bieda. Pomimo, że większość posiada sprzęt, którym bez problemu mogli by sprawę załatwić. Jak sąsiad chciał sobie oborę postawić to pojechal do lasu nawoził żwiru załatwił cement sam zrobił pustaki i postawił. Kto dzisiaj sam robi pustaki. Kiedys ludzie na wsi prawie wszystko sami robili dzisiaj nawet kury czy świni nie trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daras77    1

Nie wiem czy te pustaki zrobione samemu były by aż tak duzo tańsze od tych kupionych.Ale nie o to chodzi ,fakt że kiedyś wiecej się pracowało,że wszystko było tańsze,ale wkurza to że niekiedy cały zysk z naszej pracy pożerają pośrednicy.Gdzie tu jest logika,skoro litr maślanki w sklepie kosztuje prawie 2zł a za mleko ile nam płacą?Takie przykłady mozna by mnożyć:żywieć, buraki....Jeżeli nam cos podskoczy coś lekko w górę od razu skutkuje to cenami w sklepach,płaci za to konsument,a najgorsze jest to że wszyscy płaczą że "jadą po kosztach",a rolnik jak zwykle jest na samym dole tego łańcuszka.Do tego jeszcze nasze kochane media nagłśniaja ile na polska wies pieniązków unia nam daje,jak w przysłówiu że chłop śpi a dopłaty na konto płyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez debrzyna
      Powinniśmy podjąć sie informowania rolników i nie tylko ,kto w poszczególnych województwach organizuje wyjazd na następny protest Brak takiej informacji to mniej ludzi na proteście
      Macie informacje wpisujcie w tym temacie Tylko informacje kto i tp bez zbędnej polityki 
    • Gość
      Przez Gość
      Zapraszam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj