GREMLIN

Zaleganie poporodowe krów

Polecane posty

mirek767    46

po tygodniu to już raczej nic z niej, próbuj podnosić ale wątpię czy to coś da. Tak jak koledzy wyżej napisali szukaj telefonu żeby parę złotych ktoś dał za nią.

 

Właśnie takie paraliże są najgorsze kiedy krowa je pije i przeżuwa, taką jest najtrudniej wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziuta5636    6

a ja bym tez w tym przypadku zastanowił się czy nie zadałęś jej zbyt szybko i gwałtownie paszy treściwej w dużej ilości ona może byc przychwacona, bo z tego co piszesz to ani ketoza ani zaleganie poporodowe to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafff24    27

na dwoje babka wróżyła, jeśli krowa nie wstaje i nogi tylne się jej rozjeżdżają... my wiązalismy je ze sobą, tak żeby się nie rozjeżdżały, tak na anatomiczą szerokość pomiędzy kopytami a stawem skokowym, pozwala to odciążyć conieco mięśnie, i też przewracaliśmy codziennie, poza tym to wlewki energetyczne,

nasza krowa wstała po 2 tygodniach, i jest już po tym 2 lata, będzie sie drugi raz od tego czasu cielić wiosną, i jest ok, ale była wtedy po 2 cielaku, była znacznie młodsza,

 

jeśli jest/będzie bezwładna to tak jak binek pisze

Edytowano przez rafff24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yahooo777    1285

Nasza dwa miesiące po wycieleniu położyła się, dostała kwasicy, Nie wstawała. Tylne nogi wyciągnięte. Taczana, podnoszona i nic. Dostała dawki witamin i nic. Po podniesieniu jej na pasach turem stała z pięć minut. Po trzech tygodniach katorgi padła, lekarz stwierdził białaczkę


KPK Kumurun Team. Jeżeli podoba Ci się mój post, był w czymś pomocny-możesz to nagrodzić punktem reputacji, nie obrażę się xP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolcia    0

Bardzo gorąco dziękuję za wszystkie wpisy.

Po mim wpisie zaczęła tak dyszeć dodatkowo i nie wiem co robić. Bo po woli tracę nadzieję ale niektóre wpisy optymizmem mnie pałają że może jednak wyjdzie.

I już szukałam numerów bogdyby peknięta miednica była to nie ma ratunku. Ale jak piszecie to nie koniecznie musi być.

Zadawkowałam jej też cukru czytałam że to też wzmacnia.

Jeszcze powalczę ale wiąże się to z ryzykiem że całkowicie mi padnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

Spróbuj podnieść ... Jeżeli nie będzie się mogła utrzymać to uciekaj puki nie padnie ... Wzmocnienie dostała odpowiednie... Pytanie jeszcze ... Ciepłe ma uszy?? Jak jej temperatura?? Nam nie tak dawno padła jałówka 10 dni po porodzie... położyła się i już nie wstała ... poleżała dzień dostała zestaw kroplówek... na drugi dzień też wieczorem wchodzimy do obory a ona sztywna... :/ podejrzewam jakiś krwotok wewnętrzny ... Ale wracając do tematu... Dla mnie jak krowa leży max 3 dni to trzeba z nią uciekać bo koszty leczenia stają się większe a możliwości wstania co raz to mniejsze .... Pisałeś że leżała jak żaba w 80% tym bardziej przy starszych krowach kończy się to tzw rozjechaniem czyli pęknięciem miednicy ... Spróbować podnieść jeżeli to nic nie da to uciekać czym prędzej... Zawsze tak rolnikom radziłem bo szkoda bylo na koszty naciągać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sacrable    42

U mnie pierwiastka po bardzo trudnym porodzie i ucisku na nerw kulszowy nie mogła się podnieść. Podnosiłem ją przez 4 dni dwa razy dziennie za pomocą klamer. Prawie nic nie jadła i nie piła przez ten czas. Zjechała z wagi jak diabli. Wpakowałem w nią 1,5 tys zł i udało się. Dziś jest zacielona i ma się dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arturo    36

nie jeden raz miałem tak że dawałem wlewy przed wycieleniem i po wycieleniu a i tak czasami do miesiąca po wycieleniu zalegnie i niemusi być to miednica tylko inny krąg złamany czy naderwany i du..a lepiej jej nie męczyć tylko oddać chodżby za jakieś pieniądze niż w nią ładować a nie mieć gwarancji że wstanie i przy następnym zacieleniu się to nie powtórzy , niestety trzeba czasami tak wybrać ...:(


Zabudowa ciężarówek specjalistycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kony111    2

U mnie pierwiastka po bardzo trudnym porodzie i ucisku na nerw kulszowy nie mogła się podnieść. Podnosiłem ją przez 4 dni dwa razy dziennie za pomocą klamer. Prawie nic nie jadła i nie piła przez ten czas. Zjechała z wagi jak diabli. Wpakowałem w nią 1,5 tys zł i udało się. Dziś jest zacielona i ma się dobrze..

Dokładnie mogło dojśc do paraliżu wskutek uszkodzenia nerwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateuszr    0

W tym wypadku raczej nie ma miejsca na sentymenty dziesięcioletnia krowa to mleko, które miała dać dała a chyba szkoda kasy pakować. Jeżeli po podniesieniu bd próbować sama utrzymać postawę itp. i przeżuwa to szansa jest. Jednak w tym wieku to wielkich szans bym jej nie dawał. Ja zawsze jestem za rotacją ja trzeba to sprzedawać wstawiać nowe jałowice w to miejsce i oczywiście sprzedawać za normalne pieniądze a nie jako bydło po urazowe. Utrzymywanie koncernów farmaceutycznych raczej słabe zajęcie. Wiadomo, że często na dwoje babka wróżyła i mimo wszystko sprzedasz krowy na początku laktacji to olbrzymia strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj