avant98

Ukraina -Dzierżawa

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
farmermf    80

hehe dobry temat na dobranoc, ale pomażyć dobra rzecz.Proponuje koledze autorowi jak ma za dużo wolnego czasu i pieniędzy to wejść w jakąś hodowle albo truskawki z 5ha żeby zajęcie było.Pozdrawiam i wesołych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marekgizio    4

Jak ma 70ha to napewno nie obrobi choć tyle też na Ukrainie. Po pierwsze napewno niemasz sprzetu ktry jest w stanie obrobic 300ha w terminach, a po drógie ludzie do pracy bo chyba sam nie będziesz orał i siał.

Na 1005 jak zlecisz to miejscowym to w jednym brzegu posieja nawóz a dalej nić nie dadza a nawozy sprzedadzą. Tak samo z opryskami, będą pryskać samą wodą. Chyba że bedziesz nad nimi stał, ale to się wiąże z jeżdzeniem z nimi na traktorze i osobistym nalewaniu paliwa do baku.

Jak przywieziesz z polski robotników to też im słono zapłacisz za taką wycieczkę.

Sam z ojcem i bratem jak masz napewno tego nie obrobisz.

 

Tam ziemię w dzierzawe biorą tacy co mają po kilka tysięcy ha i sami nie robią na polach, a pracuja u nich zaufani ludzie, ktos cały czas pilnuje sprzetów na GPS a kombajny i wozy przeladowcze cały czas sprzesyłają dane o ilościach do centrali.

Mają wszystko juz zorganizowane, dojścia do paliwa, nawozów i oprysków oraz własny transport drogowy i miejsca zbytu.

Ich adwokaci dokładnie badają jak wyglada sprawa prawna, i potem wchodza zaufani ludzie z sprzetem i z doswiadczeniem w obrabianiu tak dużych powierzchni.

 

Jak sie dorobiłes z rodzina 70ha i sami wszystko obrabiacie to napweno nie opanujesz choćby 100ha więcej na Ukrainie.

Ale jak wierzysz w swoje możliwości to tak jak pisałem szerokiej drogi. Choć i tak wiem że skończy się tylko na wtoim gadaniu i marzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Hahaha Urośnie bez nawozu jasne - 1.5 tony z hektara :) Jak to nie było użytkowane to chwasty wszytko wyciągnęły ;)

 

 

gdybyś chodził na geografię to byś wiedział ze na ukrainie prowadzi się gospodarkę ekstensywną. a chwasty jak wyciągneły to zgniły i wszystko zostaje na polu. INNA sprawa je wytępić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mickas092    500

No akurat na gegrze do tego jeszcze w liceum nie doszliśmy - i na pewno nie wszystko z tych chwastów zostanie :) Perz - niby też roślina wiec rośnie potem gnije itp a posiej na jego miejscu rzepak i zobacz potem na plony ;) A autorowi z okazji gwiazdki spełnienia marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avant98    0

Jaki problem z wytępieniem chwastu? Głęboka orka żeby wszystko przykryć. Czyzbyś nie wierzył w działanie Maczugi lub innych zamienników w pszenicy? Ja do dzis sie nie zawiodłem na tym środku. Jedynynie raz robiłem poprawkę Mustangiem na mocno organicznej ziemi gdzie było dużo przytuli czepnej.

 

Czy rzepaku opryski po siewie słabo działają? Na jesieni jeszcze coś na samosiewy i perz.

 

Nie widze problemu z chwastami.

 

Uprawa to kwestia dobrej organizacji, letnio jesienna kampania orka a za nimi siew nawozu rzepak i pszenica, oprysk i do wiosny jest spokój. Najwazniejszy jeszcze sprzęt o odpowiedniej wydajności.

 

Przy okazji wszystkim Życzę Wesołych Świąt i udanej kolacji z dobrymi życzeniami które później zrealizują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avant98    0

mickas092 zadziwiasz mnie taki bystrzacha a nie zajrzałeś w mój profil zeby zobaczyć czym dysponuję. Dla Twojej informacji to : C330, Same Roller 70W, Fendt 612, JD7700 + koła bliźniacze, Orka Rabewerk Albatros 4+1 obrotowy, Accord z agreg. czynnym 3m, 3 opryskiwacze Krukowiak sadowniczy, Krukowiak polowy 400 i Berthoud 2200 z belką 18, JD 1072+ stół.

 

Nie jest to może szczyt marzeń ale juz mozna troche zrobić.

Sam sie nie podejmę a ktoś też czymś dysponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

Kumpel mi kiedyś opowiadał że ziemie urodzajne i co z tego jak przyjdą "suchowieje" i można się wtedy cieszyć że zbierze się więcej niż zasiało, niby częste(nie wiem jak) zjawisko zwłaszcza w wschodniej Ukrainie. Do odważnych świat należy, lecz radzę naprawdę abyś najpierw zrobił to co masz pierwsze w założeniach jedź i zobacz, a najlepiej jako pracownik jakiegoś naszego czy zachodniego wielkiego dzierżawcy. Takie roczne wakacje.

Nawiązując do tematu jak już będziesz coś wiedział to jestem zainteresowany zapoznaniem się z ofertą, a później kto wie - jakby co to na PW. Teraz mogę życzyć WESOŁYCH ŚWIĄT ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
statek    140

czytajac ten temat wydaje mi sie ze chyba tylko kilka osob wie jaka gleba jest na Ukrainie, wystarczy zajrzec na wikipedie i zobaczyc ze ten kraj posiada 40% zasobów czarnoziemów całego świata a 60% jego powierzchni, ogólnie nie ma co sie za bardzo martwić o plony bo przy dobrej agrotechnice pszenica to i z 12t/ha da. Większość to 1 i 2 kompleks, wystarczy zajrzeć na strone urzędu statystycznego.

 

Co do całego pomysłu jest dość dobry, nie rozumiem wrogości płynących z niektórych wypowiedzi, zazdrościcie?

Lepiej kogos zbesztać niż dać mu jakąś rade. Co kogo boli że może się mu uda. A nawet jeśli nie to jest tylko dzierżawa a nadal będzie miał te 70ha w PL. Poza tym wydaje mi się że da rade uprawic 300ha sprzętem z 70ha, wystarczy odpowiedni płodozmian (rzepak naturalnie wypada)

 

ja życzę powodzenia i wolę aby to właśnie tacy ludzie próbowali na Ukrainie niz Holendrzy i Niemcy (oni juz dość wykorzystali szans w PL)


Fendt 412 TUZ WOM TI TMS, MF 5435 z ładowaczem Stoll 15, NH T5060, JCB 527-58, Zetor 7211, wóz sano 10m3 agregat ares l/z siewnik famarol i gaspardo SP4, Joskin Modulo2 8400l, gruber Rolmako 3m, sieczkarnia Claas Jaguar 840 + kemper 3000, pług kverneland AB 100. 130ha i 200 krówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lamboR6    5

Perz po opryskaniu i głębokiej orce to jest jak dobry obornik, dobrą ziemię jest ciężko wyjałowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ursuss    16

Myślę że jak byś sobie znalazł Ukrainkę i się ożenił to byś mógł wkupywać ziemie . Kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn są pracowite i ładne. Mi po głowie również chodzą myśli o ziemi na Ukrainie tym bardziej że mam blisko tata ma tam kilku dobrych znajomych ... A czy ty kiedyś byłeś na UA ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian18    3

popieram perz po oprysku jest jak obornik bardzo dobrze się po nim rodzi. według mnie pomysł dobry i oby więcej takich ludzi Niemcy i ini zachodni farmerzy już się nahłapali teraz niech Polacy nachłapią się na Ukrainie. o tzw. "suchowieje" bym się nie martwił nie występują przy polskiej granicy a kolega chce w odległości 50 km od granicy. nie wiem dlaczego niektórzy wątpią że na ukraińskim czarnoziemie idzie zebrać sporo więcej pszenicy niż z polskiej gliny lub piachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samex69    34

avant98 podziwiam twój zapał i odwagę!Nie przesadzałbym z nieufnością w stosunku do Ukraińców ale należy być ostrożnym.O dobrego pracownika na Ukrainie trudno a w Polsce to łatwo co?Tam żyją ludzie tacy jak my !Życze Ci powodzenia ! ;)

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avant98    0

Co do jakości ziemi to możecie zobaczyc odrobinę na tym filmiku i przy okazji jak Niemy sobie radzą z kołchozami:

 

 

 

wydaje mi sie że jeżeli dysponuje takim sprzetem JD 7700 będę potrafił robić to co Ci francuzi.

 

 

taka kultura i dokładność pracy gwarantuje efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WarownY    2

mickas092 idąc Twoim tokiem myślenia to każdy rolnik powinien mieć po 2 ha bez ambicji na więcej to wtedy by było: Mniej takich ludzi= mniej zboża= wyższe ceny. Ciekawe...

 

Do granicy mam 19 km, byłem tam kilka razy. Bez dobrych znajomości i kontaktów to nawet niema co myśleć o gospodarzeniu na UA. Tam jest inny świat.

Pozdrawiam


!!! URSUS TEAM !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mickas092    500

WarownY aż tak daleko idących myśli nie mam ;)

W jakich rejonach mieszkasz?? Moi znajomi też smigają na Ukrainę w celach handlowych - wiadomo :) i też trochę o tym opowiadali . Musze tam się z nimi wybrać i sam zobaczyć jak tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blazek    3

Pewnie ze tzeba byc ostroznym ale do odwaznych swiat nalezy zycze powodzenia

POLAK POTRAFI !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawidg2    31

Przecież polacy też tam gospodarują np taki "Duda" ma tam ileś tysięcy ha tylko taki duży to wiadomo zawsze sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROL4    5

Zobacz tylko jak jest na granicy-powinno dać ci to dużo do myślenia.Jeszcze mały klopot ze wspólnikiem,żebyś przypadkiem nie sprezentował komuś pare ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba w rolnictwie podejmować ryzyko i to duże. Ale w profilu napisałeś że zajmujesz się uprawą malin, ciążko będzie to i tam gospodarzyć. Sadownicze musisz cały czas doglądać, obserwować troszkę wiecej niż w zbożach. Do tego jaki stosujesz zbiór mechaniczny czy ręczny. Bo tu też jest ktoś potrzebny żeby to koordynowac.


FUNKMASTER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmermf    80

Tak , nikt niezaóważył że na ukrainie pszenica po 200zł a i magazynów niema , prosto zpola to trzeba mieć gdzia sprzedać a potem umieć odzyskać pieniądze.

PS.Tylko misie nieważ zwozić jej do polski :);)

Poszukaj kolegi HubertOjdana on założył podobny temat i też sie wybierał gospodażyć na Ukraine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj