Sianokiszonka w belach czy moze w silosie?

[dawidg2 31]

no to już sporo, ale nie zazdroszczę bo pewnie trzeba się narobić. mam plan dobić do 60 opasów, ale pewnie wuja nie będzie chciał i areału nie będzie odpowiedniego w poniedziałek się może okaże po kilku telefonach.

[agronom100 2]

ja nie mam opasów....jak byczki osiagnał 7 mieisecy to jes sprzedajemy na dalszy opas

[dawidg2 31]

wiem, przy opasach mniej roboty niż przy mlecznych. A cielaki po ile u Ciebie takie 50-100kg?

[agronom100 2]

Takich nie sprzedaje....bo to nie są mięsne... Miesny byczek do 7 miesiecy chodzi przy matce i to jest 100 % mieśniak ma wtedy ponad 250 kg, wszystko miejsze to jest krzyzówka mleczno mięsna jakbym sprzedawał byczki po 3 miesiace to bym wszystkie wymiona u krów miesnych popsół....zresztą po czym poznać żę krowa miała dobre odchowanie cieląt?

[dawidg2 31]

Nie powiem Ci bo bo aż tak się na tym nieznam.

[agronom100 2]

A no właśnie po wymionach....jak strzyki są nie powyciągne, nie zgrubiałe ( jak nie ma marchewek) to znaczy że mamka raczej nie miała problemów z odchowaniem cieląt....inaczej albo jej ciele padło, alebo włanie za wcześnie odasdozno odsadka....

 

A wracajac do owijarki szeregowej to naprawde alternatywa dla pryzmy czy silosu...nawet w porównaniu z praso owijarkami ma wiecej plusów niż wad...

[dawidg2 31]

Ale trzeba bele sprasować, zwieźć, wrzucić na owijarkę. A samozbierajka sama jeździ, i jeden ubija ładowarką pryzmę.

[agronom100 2]

Szybciej sprasujesz i zwieziesz dobrą belarką i konkretną przyczepą do bel niż zwieziesz przyczepą samozbierającą...a przde wszystkim zrobisz to lepiej i w czas...

[dawidg2 31]

Ale jak nie ma ludzi? to trochę nie bardzo. Pozatym myślę że wolałbym jak najmniej maszyn mieć.

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Październik 11, 2013 przez rmiecz8

[agronom100 2]

Ja w przyszłym roku kupuje przyczepę samozaładowczą do bel....jeden człowek, jeden traktor, kupa roboty.....najpierw bede sobie prasował a później w pare godzinek zwioze belki a na samym końcu wieczorkiem szybciutko owinę...

[danielhaker 6891]

@rmiecz, To na pewno ale belki też możesz przywozić mieszając. Jednego dnia gorsza, drugiego lepsza i też idą wszystkie. Ja zawsze przywożę z każdego pokosu z różnych łąk i dawane są na przemian. Raz lepsza, raz gorsza. Nie mam paszowozu.

[agronom100 2]

moim zdaniem najoszczędniej jest w bele ale jak ktoś nie ma czasu lub pogoda na to nie pozwala to robi sie jak najszybciej w pryzmę, ale ilość zepsutej sianokiszonki z bel a z pryzmy to duża różnica. Ja robię 2 trawy w pryzme a resztę w bele. Jednak na pryzmie jest ten plus że trawa jest równomiernie rozłożona i nie ma tak że trafi się słabsza bela np. przy krzakach lub lepsza tylko jest taka sam cały czas (jeśli nawet to minimalna różnica)

 

 

a co byś powiedział jak byś na belkach zaoszczędził połowe folii?

[dawidg2 31]

Ale ile przejazdów po łące, jak suchsze to jeszcze ale jak torfowe lekko podmoknięte?

[agronom100 2]

Przyczepa jest przystosowana do grząskiego terenu...fakt faktem lepeij przyzepa która sama zbiera belki niż ładowarką czy turem bo w tedy to się dopiero trawa niszczy...

[dawidg2 31]

A ile taka przyjemność kosztuje? A tylko belki zbiera czy kostkę też? I czy w słomie można też ją wykorzystać? pewnie tak jak te same belki.

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Październik 11, 2013 przez rmiecz8

[danielhaker 6891]

Dlatego daję na przemian bo gdy pójdzie kilka słabych to zaraz mleko spadnie. A znowu gdy same dobre będą dostawać to w końcu wiosną się skończą i wraz mleko spadnie bo zostaną same kiepskie. Ja zawsze pierwszy pokos w białą, drugi w jasnozieloną, chyba że nie ma to też biała a od trzeciego zieloną. I ja mam mniej łąk niż ty więc jestem w stanie czy na koniec czy nawet w trakcie owijania zaznaczyć belkę (czarnym sprayem) pierwszą literą nazwy łąki i numer pokosu. Wtedy wiem jaką belkę rozpoczynam. Masz rację że i z dobrej może się trafić belka gorszej sianokiszonki ale na to nic nie poradzisz. Najwyżej następnym razem dajesz z innej łąki

http://www.youtube.com/watch?v=qDqMsTiz034

[agronom100 2]

ja myśle o czymś większym...na przyczepę o której ja myśle wchodzi 20 bel o średnicy 160 cm wiec jest super jak jedna belka po dobrej prasie potrafi 1,5 tony ważyć to już zaczyna być konkretny transport 30 ton to troche lepeij niż jeden ha na raz

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Październik 11, 2013 przez rmiecz8

[dawidg2 31]

30 ton to musisz mieć na tridemie, toż to będzie ważyć z 6 ton jeszcze same podwozie. a pozatym 2x1,6m da Ci 3,2m szerokości to chyba tylko po polnych drogach.

[agronom100 2]

jak bym miał takie 2 przyczepy to bym ta inwestycje maxymalnie odsówał w czasie...problem jest taki że ja mam straszne pochyłości i turem nie da rady podnieś belki 1,5 t na skłonie bo się wywali a cyrkolowac i cykać to masakra i szkoda czasu...do tego jeszcze jeden trakotr i czlowek same koszty i straty...po za tym taki wóz samozaładowczy do beljest znacznie wydajnijszy dla wiekszych gospodarstw w sam raz

 

 

o czymś takim myśle

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Październik 11, 2013 przez rmiecz8

[agronom100 2]

500 ha użytków zielonych....

[dawidg2 31]

A przód i tył jak się zamyka w tym szeregowym? Przyczepki fajne, do prostokątów też mieli