ZETOR 7340 / 7341

[PGRdobrawola 21]

Mam Zetora 7340 i narazie nie miał żadnej usterki poważnej a mam go od '96r. Nie zauważyłem żadnego tematu o tym modelu. Więc proszę posiadaczy tego traktora o wypowiadanie o nim. Jakie mieliście problemy lub ustrki. Może uda się pomuc.

[qazi 61]

a jaka to poważna usterka wg Ciebie??

[PGRdobrawola 21]

które by go w jakiś sposób unieruchomiły i nie nadawał by się do pracy. Tak jak ostatnio u mojego kolegi pompa paliwowa poszła w 5211 chyba ten numer ten najmiejszy ze starej serji.

[wildbream 0]

mam 7340 z 96 roku pozdrawiam

wypowiem się, mimo że poważnej usterki nie było, ale ciągnik też nigdy nie był specjalnie męczony (np praktycznie nigdy nie orał)koszenie, prasowanie, transporty

u mnie jest podstawowym i jedynym ciągnikiem w gospodarstwie (hoduję bydło mięsne)

przez ostatnie lata trochę zaniedbany w tym roku doczekał się "remontu" - wymieniłem wszystkie węże gumowe (woda olej powietrze paliwo) w okolicach silnika, teraz "maluje się" karoseria bedą nowe lampy z tyłu, no i robię stopniowo też wszystkie drobiazgi w stylu pourywane siłowniki gazowe przy drzwiach, niedziałający spryskiwacz itd (pewnie też dorzucę sobie radyjko)

po za tym również obecnie "zakłada się" właśnie ładowacz czołowy

 

jeszcze czeka mnie naprawa lub wymiana pompy hydrauliki bo ma jakieś czkawki ale chcę zobaczyć najpierw jak będzie ładowacz pracował

 

oczywiście standardem (niby te typy tak mają) były wymiany pompek hamulcowych (2razy) i sprzęgłowej(chyba z 3razy), wysprzeglika(2razy), i tłoczków hamulcowych(oba po 1 raz)

na samym początku jeszcze na dotarciu był problem z 4 i 5 że wypadały ale to było coś z synchronizatorem i jeszcze na gwarancji ten problem rozwiązali

 

 

mój największy ból to to że zimą, to czasem trzeba go nieźle podchodzić żeby zapalił, bo bywa że okrutnie jest krnąbrny i nie chce (coś jak moje wstawanie rano także ja go rozumiem )

 

po za tym to najlepszy ciągnik na świecie (bo mój) a tak serio to jakoś tak wszyscy mówią że do hodowli bydła to jest dobry ciągnik więc się cieszę

jak skończę teraz z nim te zabawy całe to dam jakieś zdjęcia

[farmer7745 19]

No to czekamy na fotki, i rozumię że pompę od hydrauliki masz przy rozrządzie? U mnie niestety jeszcze po staremu ale chodzi mi po głowie pompa pod chłodnicą.

A co do tematu to mam starszy model bo 7745,a ZETORAMI wożę się od 1984r i nie pamiętam jakiejś poważnej awarii tylko te standartowe niedociągnięcia czyli pompki, wysprzęglik i to pompowanie paliwa z którym na szczęście poradziłem sobie.

[wildbream 0]

nie, nie...

pompę mam tak właśnie z tyłu, czyli że niby z tym mniejszym wydatkiem (32l czy jakoś)

ja tam nie narzekam na to bo sąsiad ma właśnie przy rozrządzie w 7341 i np nie ma możliwości wyłączenia jej i narzeka na to

 

i nie jestem pewien czy to możliwe, ale wydaje mi się że zaczęła gorzej chodzić jakieś 2 lata temu, po pożyczeniu prasy zwijki od sąsiada i robocie z nią (zassała może jakieś świństwo)

a objawia się to tym że jak miałem takie "widły" na tuz-zie z tyłu, z jednym siłownikiem takie tylko do przewożenia i zadawania krowom balotów, to przestały mi dobrze podnosić sianokiszonki, myślałem na początku że to przytkany filtr, mało oleju czy coś albo że sianokiszonki takie ciężkie wyszły ale potem zaczęły się problemy przy sianie i przy słomie nawet, jak jakaś taka zmokła była i ciut cięższa

myślę że po prostu pompa ma dość, także czas będzie zrobić z nią porządek

 

przyznam szczerze że też myślałem z racji tego ładowacza żeby jakąś pompę dodatkową zrobić, ale ta przy rozrządzie to dużo zabawy z przeróbką, a jakieś inne rozwiązania to nie wiem czy to gra warta świeczki, chyba do samego ładowacza to bez sensu

[farmer7745 19]

Wiadomo że wydjniejsza pompa była by lepsza, ale jak tą wymienisz to powinno być ok.Ostatecznie możesz WOM przełączyć na 1000 obr. i bedzie lepiej.

Zaglądałeś do filtra pod spodem tego z magnesem, ja miałem dziurawe te sitko ale puki co wszystko jest ok.

[wildbream 0]

zaglądałem, bo też myślałem że może się przytkał albo coś ale jakoś nic tam strasznego na tym sitku nie było -

wyczyszczone i dalej problem jest, także stawiam na pompę, już się z tą myślą jakoś oswoiłem

a wom-u nie przełączę bo tej opcji niestety mój Zetor nie posiada

[Ferdek07 75]

Od którego roku te zetory mają hydraulikę bosha, bo tak przechwalał się jeden znajomy co ma 5340, to prawda że hydraulika w tych ciągnikach jest dobra, bo z tegoc o tu piszecie to są z tym jakieś problemy jednak?

[farmer7745 19]

Nie kojarzę żeby ZETORY miały hydraulike z BOSCHA, może same pompy, nie wiem, ale wiadomo na tyle tyś szt. tego sprzętu jaki jeździ po maszych polach na pewno trafi sie taki który bedzie miał problem z tym czy tamtym.

U mnie puszczał zawór przelewowy przy pompie i podnosząc coś cięszkiego efekt był taki że pod siedzeniem hydraulika "wyje" a z tyłu prawie nic się nie dzieje, z tym że obwód zewnętrzny był ok.W sumie wymieniłem (może trochę na wyrost) zawór, pompę i jest ok.

 

Ale u znajomego w 7745 była ciekawa sprawa z hydrauliką.

Wspomniany ciągnik był z 1992 r sprowadzony z HOLANDI i miał pompe pod chłodnicą.Na oko wszystko było zrobione dosyć fachowo bo i sprzęgiełko i przewody dobrze przeprowadzone ale, ale po kilu latach rozsypało się jedno łożysko w skrzyni i zaczęły się problemy z podnośnikiem.

Opiłki z owego łożyska PRAWDOPODOBNIE zostału przepchnięte przez zawór przelewowy bo w układzie był standartowy filtr który miał za małą przepustowość i z pewnością był przytkany, a wiadomo że powinno to być dopasowane.

Ze względu na podłącz nowej pompy wywalony był filtr z magnesem.

Praktycznie każdy układ hydrauliki siłowej ma taki zawór bo jak olej bedzie gęsty zimą to gdzieś musi mieć możliwość przepływu,a współczesne filtry mają to w sobie i jest nazywane "bajpas".

[wildbream 0]

hydraulika jest dobra ale jak się dba

u mnie tak jak pisałem wyraźne pogorszenie nastąpiło po zmieszaniu oleju

i raczej na pewno to nie jest bosch'owska hydraulika tylko made by pepiki

 

takie pytanie, bo zrobiło się zimniej i oczywiście od razu mam walkę z ciągnikiem o zapalenie

jedno co już wiem to, to że akumulator mam padnięty (żeby było śmieszniej to kupiony nie cały rok temu) ale mam gwarancję więc go jakoś teraz wymienię

 

ale podobno jednym ze sposobów żeby sprawę rozwiązać jest "szybszy rozrusznik" ktoś ma może doświadczenia z takim?

bo widzę na allegro że to wielce droga rzecz w sumie nie jest, ale tania też nie więc wolałbym się podeprzeć sprawdzonymi informacjami

 

a teraz mógłbym sobie to zrobić jak i tak przy nim sporo grzebię

 

słyszałem też o grzałce w blok silnika ale podobno ten silnik wcale lepiej nie zapala z grzałką

może też by regulację luzu na zaworach się przydało zrobić bo to niby też ma wpływ na zapalanie

 

w każdym razie "szybszy rozrusznik" w 7340 itd, kto coś wie?

[majranjd 8]

Ja znam jednego takiego zetora 7341...

Jak ktos wczesniej wspomniał remonty tłoczków hamulcowych i tym podobne operacje to był standart, a teraz ostatnio daje sie usłyszeć konsekwencje pneumatycznie włączanego przodu...

Ciągnik ma szybką skrzynię, więc czesto gesto pracuje i pracował w transporcie, a jak wiadomo instalacja pneumatyczna przyczep bywa rózna, w tamtym przypadku jest srednia, poza tym sa nieszczelnosci w samym ciągniku, efekt tego jest taki, ze zanim sprezakra dopompuje powietrza po przestoju to przez dłuższa lub krotrza chwile ciągnik rozpedzał sie z przednim napedem. No i teraz słychac wszystke tryby w tym ustrojstwie i łozyska, podejrzewam ze tarczki sa wyjechane od automatycznej blokady... zobaczymy ile jeszcze to wszystko potrzyma...

Pozdr!