Afery , przekręty w waszych wsiach

[Kuba9711 0]

Witam

 

Pomyślałem sobie że można założyć temat o przekrętach , aferach w naszych wsiach . No to ja zaczynam :

 

U mnie taki pan co ma taki warsztat i co naprawia tam tiry przemycał na dużą skalę papierosy bez akcyzy . Z naszego podwórka było widać w nocy jakieś światła , a tam Policja zrobiła najazd i znalazła 2 tiry papierosów . W afere byli zamieszani jeszcze 3 Czechów i 1 Ukrainiec .

[jd3 0]

Ja pamietam jak na weselu mojego znajomego dwoch gosci sie pobiło bo ktos komus ukradł konia a jak sie okazało to ten kon zdechł tydzien wczesniej

[lukasZ2008 18]

U mnie we wsi jak świnie bili to dwie kaszanki zgineły

[UrsusCzesio 310]

Gostkowi we wsi ropa ginie

[damianbizon 37]

-w sąsiedniej wsi jacyś ludzie wynajeli stare budynki(dom, obora itp.) i tam uprawiali marihuane

-pracownik ukradł swojemu pracodawcy małego prosiaka i mu uciekł i go po moim polu gonili

-jeden sąsiad drugiemu w nocy odkręcił koło od przyczepy i założył do swojej(póżniej sie pobili i koło oddał)

-ten sam rolik co koło ukradł to ukradł sąsiadowi oprysk na ziemniaki(ja do garażu a tam środka nie ma, patrze a złodziej pryszcze

[lambogrand 52]

wynajolem kombajn do kukurydzy kosil mi na polu a ja z ciagnika patrze ze mija jakies krzaki w polowie pola ide zobaczyc a tam ok 30 drzew maryski roslo:blink: pozniej policja itp wycieli i spalili.

[wilczy 0]

Mnie 1 pracownik ukradł ciągnik Zetora 5320, ale tata go odzyskał B) , a 2 ukradł swinke B) . Oczywiście zostali zwolnieni B)

[ursus3502PL 2]

prosiak zginąl u sąsiada , na następny dzien jade patrze a tu sąsiada prosiak juz bity na kaszane , to ten co ukradli mu prosiaka poszedl po wszytkie wyroby i dal mu bo tamten nie stawial oporu wiedzial ze zle zrobil B) ziania byly byla afera taka ze jednej nocy zlodzieje sie dobrali do 10 samochodow dostawczych z tego 2 wyprowadzili i ukradli a reszty nie zdolaly wyprowadzic a tej nocy zginelo okolo 500 litrow ropy , pare pil , kosiarek i drobnych sprzętów

[manik 34]

U mnie w gminie to ukradli gminnego ursusa c-360.

Kiedyś w nocy ukradli żużel który miał być rozsunięty na drodze, leżał na brzegu drogi.

[rafff24 27]

było to jeszcze przed 2004 rokiem, niedaleko babci nawiał gospodarzowi byk, w 2 miejscowości go facet "przygarnął", ale postanowił go spieniężyć

a że byka nie zaleźli to obstawili okoliczny skup i tam to byk trafił, ten co "przygarnął" miał prosić gospodarza, żeby nie było obciachu, żeby mu pozwolił nocą odwieźć, ale właściciel nie popuścił, i musiał mu od razu koło południa odwieźć, tak że cała okolica miała długo z czego/kogo :lol: się śmiać,

[zetorek1607 1]

u mnie niedaleko znaleźli BMW skradzione z Niemiec, a doszli do tego po GPSe zamontowanym w tym samochodzie, niewyraźnie pokazywało, gdzie samochód się znajduje to obstawili 3 gospodarstwa i ich złapali...

koledze ukradli opryskiwacz...

[samczyk1991 83]

 U nas we wsi Wojciechy złodzieje ukradli z magazynu środki ochcrony roślin o wartości koło 100 tyś pln. Złodzieje wjechali busem na moje pole i przecieli siatkę, załadowali się i pojechali. W mojej wsi także ukradli ciężkiego ursusa, z pługiem, pług opadł i rozorali kawał asfaltu, ciągnik odzyskali. 

Edytowano Styczeń 31, 2011 przez samczyk1991

[ArekNH 2]

Ja mam afere z moim sasiadem co rok :

1 r. niby złamałem mu drzewko ;

2 r. mówił że na własne oczy widział że mu wchodze do kurnika (nie prawda) ;

3 r. Kaczka miała złamaną noge i mnie o to osądza (a sam przez przypadek trachnoł sikirka)

4 r. niby kradne mu truskawki (ja mam swoich 0,5 ha i jescze to samosiejka i przechodzą na całą miedze i moje pole) specialnie wzywał geodete

5 r. tne mu drzewa. dzwoni po miski . okazuje sie ze to moje drzewo oddalone o 50 cm od miedzy i mam zezwolenie na ciecie

Ciekawe co wymysli w tym roku :lol:

[lamborghini105 6]

Zawsze afera była jak poszedłem do sąsiada na czereśnie drzewa to sadził na pograniczu działki to nawet nie trzeba było wchodzić za płot żeby coś sobie do smaku skubnąć to od razu musiał za to gonić.

Edytowano Marzec 14, 2011 przez lamborghini105

[Radekk89 18]

na sąsiedniej wsi był koleś, co spuszczał sąsiadowi ropę z ciągnika (pod jego nieobecność), a później mu ją sprzedawał za kilka złotych albo jakieś wino. no cóż, łeb do interesu to miał

[slaw17 22]

U nas we wiosce(i okolicznych również) w zeszłym roku była afera. Co około 3. miesiące wybuchały pożary około 21. godziny. Okazało się że prezes OSP chodził i podpalał- taki strażak Sam( sam podpalał i sam gasił). Obecnie trwa jego proces. Prokurator szacuje straty na ponad 300 tyś. zł ;[

[lamborghini105 6]

W porządnej OSP to musi być jakiś podpalacz bo nie mieli by co robić.

[damianzetor9540 2705]

U nas na wsi jest gospodarz(dziad) to z dawna miał układy z panią z labolatorium i tam zawsze szła woda do mleka i mleko było zawsze skwaszone a wyniki oczywiście pozytywne i teraz cysterna przyjeżdża po nim do mnie i ostatnio tak jak zawsze mleko tak skwaszone i po wypompowaniu zostało trochę w wężach i u mnie wykazało że też jest pozaklasowe i dopiero kiedy indziej przyjechała pani z labolatorium (nowa) i pobrała próbki i na miejscu powiedziała że mamy idealne mleczko

A u niego podobno wogóle nie myją zbiornika i dojarki więc wiadomo ;/

[Mariuszczs 23]

U mnie skromnie:

 

http://kontakt24.tvn.pl/artykul,kreci-sie-wiatrak-z-przekretu,17975.html

 

Standard w warsztacie naprawczym to spuszczanie paliwa i kradzież katalizatorów przy okazji dłuższych napraw.

 

Uprawa trawki była w jednym tylko do tego celu przeznaczonym domu dość długo i wszyscy o niej wiedzieli.

[pawel885 2279]

U nas we wiosce(i okolicznych również) w zeszłym roku była afera. Co około 3. miesiące wybuchały pożary około 21. godziny. Okazało się że prezes OSP chodził i podpalał- taki strażak Sam( sam podpalał i sam gasił). Obecnie trwa jego proces. Prokurator szacuje straty na ponad 300 tyś. zł

 

Znajomy z pewnej jednostki OSP opowiadał że u nich to "podpalacz" zawziął się na gminne wysypisko śmieci - krzywdy nikomu nie robił, kasa za wyjazd była a i śmieci mniej