Przewożenie balotów sianokiszonki

[Raczo 20]

Podczas ściskania zafoliowanych balotów żyta u znajomego chwytakiem było widać jak folia się rozchyla na łączeniach i "uchodzi z balota powietrze". Czy to w jakimś stopniu przeszkadza? Może folia przez to ma jakieś nieszczelności, chociaż wydaje mi się, że podciśnienie sprawia, że folia wraca na swoje miejsce. To lepiej, że wewnątrz jest mniej powietrza? Chwytaka używaliśmy pierwszy raz i dlatego to pytanie. Jeśli taki temat już był to przepraszam. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam .

 

Nie wiedziałem, czy temat umieścić tu, czy w dziale ładowacze. W razie czego proszę o przeniesienie .

[b0gdan 90]

Do 20 min po owinięciu można balot przenosić, a że ujdzie powietrze, to masz racje, jest lepiej

[andrzej2110 535]

Czemu do 20min?? A jak niektórzy owijają na łące a potem wożą takie owinięte tydzień czasu to co??

[b0gdan 90]

Tak napisane jest w instrukcji folii. I biega właśnie o to rozszczelnienie podczas przenoszenia, później dopiero po zakiszeniu

[Raczo 20]

My przewozimy baloty od razu po owinięciu więc chyba znajomy nas nie będzie wyzywał, że coś się stało z jego kiszonką .

[aro321 103]

Ja owijam na placu gdzie składuję bele i po problemie

[danielhaker 6899]

Nic się raczej nie stanie. Ja jeszcze chwytaka nie mam i znajomy do mnie przyjechał na drugi dzień i wstawił na górę, potem znowu za dzień i kolejne stawiał i nic się nie stało. Dajemy teraz krowom i zero pleśni. Jeszcze mniej niż na tych na dole bo koty nie dziurawią

[Taurus83 889]

no właśnie jak to jest? jak ktoś sprzedaje sinokiszonke w balotach to wiadomo że kupujący nie skarmi tego w jeden dzien tylko zajmie to jakiś czas. ma ktoś doświadczenie w tej kwestii?????? zresztą sam widziałem jak baloty sianokiszonki leżą na łące tygodniami a potem je zwożą na brzeg łąki albo pod oborę.......