Zakup John Deere 1950

[Mike_M 0]

Witam!
 

Panowie ( i Panie  - doradźcie! Musze wymienić leciwemu już ojcu traktorek. Miał C330 i C360 na ok. 6 hektarach. Teraz już praca ograniczyła się do koszenia trawy i przeorania co jakiś czas. Czasami wyjedzie do lasu, przygotować drzewo na rozpałkę. Pomyślałem o JD 1950 lub zbliżonym - napęd i wspomaganie jest, nie za duży. Budżet jest ograniczony do kwoty ok 35 tys.

 

Proszę o poradę

 

Pozdrawiam

 

Mike

[mariusz(ZDUN) 327]

w tej kwocie kategorycznie odradzam poszukaj jakiegoś masseya 3050-3060 w tej cenie coś znajdziesz już a ciągnik bez porównania

[Bogdan675 1635]

mariusz dlaczego odradzasz a polecasz messeya argumenty

[mariusz(ZDUN) 327]

nie chce mi się pisać ale radze dobrze a decyzja jest twoja

[Bogdan675 1635]

To kolaga pomógł ,mam johna 1640 i uważam że to jest super maszyna mega zwrotny ,oszczędny kabina sg2 ciasna ale super wygodna i wyciszona pali zimą przy -30 bez problemu.

[Mike_M 0]

Witam!
 

Dziękuje za każdą podpowiedź! Mój wybór JD był podyktowany moimi doświadczeniami z amerykańską myślą technologiczną ( i motoryzacją, i przemysłem). Te maszyny wydają się być nie wysilone i przyjazne użytkownikowi ( idioto-odporne). Ale może się mylę - dlatego pytam. 

 

Ostatnio biorę również pod uwagę 3 cylindrowego, chłodzonego powietrzem deutz -fahra lub pochodnego.  Nie mam pośpiechu w zakupie, więc szukam, pytam...

 

Fergusony jakoś zbyt blisko kojarzą mi się z naszymi ursusami... a jednego się z przyjemnością pozbyłem  :)

 

Pozdrawiam 

 

Mike

 

[mariusz(ZDUN) 327]

Każdy ma swoje doświadczenia ja odradzam jako mechanik kto inny może twierdzić że to super maszyna takie jest forum i takie jego prawa.