Chowacz

[Saluto 0]

Witam

 

Zauważyliście "chowacza" w rzepaku??

 

Kolega z sąsiedniej miejscowości dziś powiedział mi ze ma zamiar pryskać na "chowacza", na początku nie wierzyłem mu ze już ten szkodnik się pojawił...

ale obszedłem swoje pole i rzeczywiście pojawia się...

 

i teraz dylemat czy pryskać czy nie? bo oprysk nic nie da jak w nocy jeszcze przymrozki.

[GSX 0]

Jeszcze musisz poczekać trochę co najmniej do przyszłego tygodnia bo narazie są jeszcze przymrozki. Oprysk będzie mało skuteczny. Jaki zamierzasz pryskać ja Nureelą czy jakoś tak.

[miszka31 31]

przymrozki nie przeszkadzają,nic rzepakowi się nie stanie, masz postawione żółte naczynie? to trzeba trafić na masowy lot tego szkodnika.

Tylko na AgroFoto.pl:

Nowe odmiany rzepaku ozimego w ofercie firmy Agrolok sprawdź »

[GSX 0]

Mi nie chodzi o rzepak tylko o działanie oprysku Nurella musi mieć najmniej około 10 dni ciepłych. Przymrozki niwelują działanie oprysku

[miszka31 31]

kto ci każe nurelle już pchać?zwykłym peretroidem sieknąć, ale czy wie kiedy to zrobić?

[Saluto 0]

szkodnik dopiero zaczyna wchodzić...

noo własnie oprysk moze nic nie dac jak przymrozek przyjdzie....

 

a czym polecacie pryskac?? ??

 

znacie może jakiś oprysk godny polecenia..odporny na mrozek??

 

w tamtym roku pryskałem Nurellą ale to było w późniejszym czasie.... ciepło było..

[Turbina 10]

Ja będę pryskał w przyszłym tygodniu, mam żółta miskę no i dzisiaj zauważyłem 8szt , ale poczekam aż będzie ich min 15.

Sumi Alpha 050 lub Mospilan 20SP

[GSX 0]

Próg szkodliwości zaczyna się od 12 sztuk..... Nurella ale jeszcze się wstrzymam po świętach pojadę.

[Saluto 0]

jutro miske położe... zobacze co i jak i wtedyw nastepnym tygoniu, albo po świetach bede pryskał.

chyba Nurella pykne... bo juz sprawdzona.

 

a może jakieś inne polecacie opryski??

[zuczek015 3]

Ja u siebie na razie nic nie złapałem w miskę poza dwoma pszczołami ale chyba w sobotę będę zaczynał pryskać bo rzepaki już zaczęły wybijać w pęd , dam od razu odżywki i na grzyba .

pozdrawiam !!

[garek 155]

hm ja lece mospilanem i dodaje boru. Komnikaty były o nalocie w naszej okolicy. A z miskami nie biegam jak coś to poprawie

[wyrebski1 103]

ja zauważyłem, że nalot już jest-po prostu gołym okiem można zauwazyć na pąkach kwiatowych, które też już sie pojawiają. Zauważyłem na niektórych pąkach po dwa szkodniki. W poniedziałek oprysk.

[iron 1037]

u mnie też było go dużo ale dzisiaj padał ulewny deszcz i jutro chyba nie da sie pryskać,może go troche zmyło

[coolman111 56]

Ja popryskałem mospilanem wczoraj . Do tego dołożyłem trochę mocznika. O przymrozki się nie martwie, bo wczoraj i dzis rano miałem 6st na plusie więc luzik .

[Saluto 0]

Dziś opryskałem: Dursbanem, do tego Bosfoliarem pojechałem... Mam nadzieje ze pogoda dopisze:)

[GSX 0]

Chowacz może i jest na kwicie ale należy pamiętać żeby zniósł jajeczka wtedy jego organizm jest osłabiony i w moment go szlak trafi .

[Turbina 10]

Ale teorie masz, przecie pisze na etykietach pryskać przed zniesieniem jaj.

[GSX 0]

Ehh zalerzy na jakim oprysku

[duska 0]

a co sądzicie o środku decis? pryskał ktoś tym środkiem??

[yacenty 3883]

kapuste na mszyce mamie na grządce w ogródku

[NAMOOR 6]

ja zauważyłem, że nalot już jest-po prostu gołym okiem można zauwazyć na pąkach kwiatowych,

 

Ten chowacz nie żeruje na pąkach, na pąkach macie słodyszka.

[luki21 1]

Ja swój opryskałem jeszcze w tamtym tygodniu w sobotę. We wtorek planuję dać (jak pogoda dopisze) drugi raz bo wczoraj na pąkach zauważyłem już słodyszka.

[Radek000111 2]

ja stawiałem żółtą miske, całe święta stała i nic na nia nie wlazło, ale w poniedziałek wszedłem w pole i chowacz sie trafiał, nawwet słodyszek miejscami już był ale sporadycznie.

[Daniel215 1]

Nom słodyszek już jest... Teraz jest wielki dylemat, bo jeśli niedawno ktoś opryskał na chowacza, to odrazu po tym musi opryskać na słodyszka (mówie np. o mospilanie na słodyszka) Co w takim przypadku robić... skoro mospilan działą góra 2-3tyg, a gdzie reszta czasu do kwitnięcia pryskać drugi raz, troche bez sensu no i $$$... Czy miał ktoś takie przypadki i co zrobiliście???

[xsc 56]

heh, ja pryskam raz drugi trzeci .... i az do tego momentu kiedy juz rzepak zakwitnie, nie ma co oszczedzac na paru zlotych kiedys traci sie duzooo wiecej przez zerowanie szkodnika