hajtowow

Co wyciąga kury z ziemi?

Polecane posty

hajtowow    0

Witam.

Jakiś czas temu otworzyłem nowy kurnik, z dużym wybiegiem, ogrodzony siatką. Od początku miałem problemy z lisem, którego się w końcu pozbyłem. Z kolei od jakiś dwóch tygodni średnio co dzień - dwa, znajduję nową martwą kurę na końcach działki. Zazwyczaj mają poodrywane części ciała - głównie głowę, czasem też i nogi, leżą dużo dalej... Z kolei kiedy taką martwą kurę zakopię w ziemi, jakiś czas później jakieś cholerstwo wyciąga ją z ziemi i zostawia obok. Co się tak zabawia z tymi moimi kurami?  :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogon988    18

jak odkopuje z ziemi to na pewno lis lub jakieś pieski bo u mnie było to samo tyle że nie z kurami. Siatkę posprawdzaj dookoła bo czasem lis lub pies potrafi się pod nią podkopać bo pewnie masz siatkę zwykłą leśną , nawet u mnie pies potrafił nie tyle co sie podkopać ale przez nią przejść jak gdzieś oczko się wygięło, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    574

Wujek miał problem z  ogródkiem pod domem ,coś mu warzywa zjadało.

Żelazko nie pomogło, nic nie pomagało, ciotka twierdziła ze lisa widziała, oczywiście nikt nie wierzył, a  dodatku niby ma słaby wzrok.   Moj brat mu poradzil żeby ogrudek pod 220V dopłączył, a dokładnie  fazę czyli +  z 10-15 cm  na kolęczkach a  masę czyli -  do ziemi i polał wodą zieemmię. Na drugi dzień lisek leżał martwy z kabelkiem w pyszczku i wszyscy byli  bardzo zdziwieni z ciotka dumna że niby  nie zbyt dobrze widzi z miała rację, ogrudek  ocalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Wiem że tak większość robi (zakopuje) , ale może nie chwal się tym na forum . Jeszcze się kto przypierdzieli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ja słyszałem że ratlerki lubię grzebać w padlinie.     :P     :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris91    2975

Lisy nie odgryzają głowy i nie zostawiają od tak kury, ale za to kuny odgryzają i zostawiają.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ja słyszałem że ratlerki lubię grzebać w padlinie.     :P     :D

 

No to musisz uważać . :P :lol:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie ziemia,trawa, pasza, zboże i inne składniki im nie wystarczają. U mnie już po dachach chodzą :)

post-213786-0-36790800-1505388127_thumb.jpg

Edytowano przez Samsung123321

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Bo to są kury , które chcą zajść wyżej . :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

u mojego sąsiada pies często tak po dachu spaceruje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hajtowow    0

hahahaha!!! u mnie też po dachu chodzi jedna wariatka! a na noc nie wraca do kurnika tylko śpi na szczycie 8 metrowej brzozy :blush:  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corrado    401

Afrykańska kura :) lubi spać wysoko bo czuje się bezpiecznie. 


„Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją. Są niebezpieczni”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez kamcioch1
      Cześć. Martwi mnie pewne zjawisko, otóż wczoraj rano zauważyłem u perliczki krew na środkowym pazurze u jednej nogi, a pod koniec dnia już na obu nogach.
      Możnaby pomyśleć, że dokonała sobie jakiegoś uszkodzenia mechanicznego, ale jednak dosyć dziwne jest to, że stało się to na obu nogach w odstępie czasowym.
      Podejrzewam, że może mieć to jakiś związek z mrozem i lodem pokrywającym podwórko, jednak grupa perliczek liczy kilkadziesiąt sztuk i u innych nie zaobserwowałem czegoś takiego, no z wyjątkiem jednej, u której krwawił tylny pazur, ale widać, że jest też uszczerbiony.
      Oprócz tego perliczki mają sporo miejsca, które powinno im pomóc nie odmrażać sobie nóg tj. stos drewna, kurnik, zadaszenie, grzędy.
      Dodam, że ubiegłego lata i latem jeszcze rok wcześniej tej samej perliczce zrobił się czarny pazur i skóra wokół niego, co spowodowało ich odpadnięcie i zabliźnienie się.
      Mieliście może taki przypadek?
    • Przez MiGr
      Witam czy ktoś doradzi jaką pasze stosować dla kur niosek 23 tygodniowe 300 szt i ile dziennie podawać
    • Przez Leokadia017
      Witam.Od jakiś 5 miesiecy posiadam kilka przydomowych kurek niosek dzisiaj w dzień zauważyłam że z jedną z nich jest cos nie tak wzielam ja w rece i zdechla. miała siny grzebień i po oskubaniu miała białe plamy na skórze jakby jakaś narośl czy coś.. czy to moglobyc cos poważnego? musze się martwic o reszte kurek? proszę o pomoc.
    • Przez Zofia123
      Witajcie. Szukam po internecie informacji ale nigdzie nie mogę znaleźć. Kure przytrzasnelo drzewo prawdopodobnie w nocy. Dziś rano leżała zaklinowana. Ma rozcięte koło oka i na szyji od góry. Przemylam rany  solą fizjologiczna. Kura nie chce jeść siedzi w jednym miejscu. Przejdzie się kilka kroków i nadal siedzi. Dajemy jej wodę szczykawka. Jak łapie jedzenie głowa opada jej na dół. Widać że by chciała ale nie może ,że ja boli. Nie wyjdzie wogole glosu. Powiedzcie czy jest szansa że ta kura przeżyje?? Może ktoś miał podobny przypadek, jakieś rady? Do owe sposoby żeby jej pomóc. Jesteśmy za granicą o tu weterynarz do kur nie ma szans żeby przyjechał .  Napewno głowy jej nie ciachniemy i nie weźmiemy na rosół . Chcemy żeby doszła jakoś do siebie ,to ulubione zwierzę dziecka. Proszę Was o rady i pomoc. Pozdrawiam 
       
    • Przez mimic
      Witam wszystkich,
      proszę o poradę w pewnej sprawie, a mianowicie charczenia kur. Problem ten pojawia się co jakiś czas u kur, nie dotyczy to wszystkich kur tylko zawsze pojedynczych sztuk. W tym roku takie charczenie znowu pojawiło się u kilku młodych osobników (głównie kogutów - własne lęgi). Zazwyczaj przechodzi samo, ale u niektórych osobników utrzymuje się dłużej (obecnie są 2 starsze kury, które już od dobrych paru lat "chrząkają" tak co jakiś czas). Kury z takimi objawami mają się bardzo dobrze - znoszą jajka normalnie, są ruchliwe, jedzą, grzebienie czerwone, nie mają żadnych wycieków i opuchlizn dzioba itp. Jak to leczyć? Albo co zrobić żeby im to przeszło. Nie wiem czy jest sens je faszerować antybiotykami, bo jak mówię, one nie wyglądają na chore - to charczenie jest po prostu irytujące, bo słychać jakby im coś zalegało tam w środku.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj