Pytanie do uwodzicieli. Jak Wy to robicie? część 2

[damian18 3]

tu się z tobą nie zgodzę "dobry kolega" to dobry punkt zaczepienia do czegoś więcej znam sporo par które na początku były tylko kolegami. obecnie sam jestem w takiej sytułaci trochę dziwnej bo na początku pana wyraźnie daje mi do zrozumienia że coś może z tego być a tu wczoraj szok dowiaduje się od niej że pisze sms z jakimś janem i że go bardzo lubi itd i weź tu się połap....

[andrzej2110 535]

wiec albo atakuj albo sobie odpuść.

[damian18 3]

sam narazie nie wiem co robić. muszę obczaić tamtego typa

[andrzej2110 535]

on w tym czasie obczaji to dziewczynę.

[milanreal1 319]

Trafna uwaga Andrzej. Trzeba powiedzieć że w tej kwestii masz doświadczenie i z tego co widać to niestety je masz...

[andrzej2110 535]

;( najlepiej nie kochać. wtedy serce nie krwawi ....

 

mi sie sprawdziło

[damian18 3]

pożyjemy zobaczymy nie ma co się spieszyć trzeba po woli konsekwetnie zdobywać

[andrzej2110 535]

ja tez się nie spieszyłem...

 

jak cofnąć czas??? ;(

[mirasek 13]

Nie ma powoli albo dryfujesz albo działasz, szybko bez drętwych podchodów z których często wychodzi kaszana. Zwykle zaczyna sie miło, piszecie smsy, rozmawiacie, powoli mija czas, spotykacie sie, wspólne spacery, przytulanki, nawet pocałunki i w pewnym momencie okazuje sie że jakiś gość którego poznała tydzień temu raptem zerżnął ją w samochodzie, a wtedy wielkie zdziwko że co to jak to? Taka porządna dziewczyna była Wiem że takie Love Story jest może niesmaczne ale bardzo często prawdziwe, do bólu prawdziwe. Pewnie dość często spotykacie na ulicy zdrową laske trzymającą sie za ręke z kolesiem o twarzy jak pożar lasu gaszony śrubokrętem, zastanawiacie sie wtedy co ona w nim widzi? Poznacie status kolesia (społeczny, zawodowy, finansowy, itp.) to sie dowiecie Pani czuje sie bezpiecznie i komfortowo a panu więcej niż zdrowego lachona obok nie potrzeba, wszyscy są szczęśliwi. Prestiż pojmowany na dwa różne sposoby. Generalizuje ale statystycznie tak wychodzi w opisanym przypadku. Straszne, co?

[Gość Profil usunięty]

@mirasek mało obyczajowy ten Twój post, ale jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Od siebie dodam, że, raptem za jakiś czas okazuje się, że ten szanowny pan och i ach, okazuje się być kompletna porażką. Jest to tym bardziej irytujące, gdy człowiek wcześniej interesował się tą dziewczyną.

[jaro 166]

Kompletną porażką bo przerżnął-tyle że na giełdzie .

[andrzej2110 535]

Akurat taka historia w przypadku Asi jest nie możliwa.

[Gość Profil usunięty]

@jaro raczej na automatach się wyprał z kasy.

[milanreal1 319]

"o twarzy jak pożar lasu gaszony śrubokrętem"

Powalił mnie ten tekst.

No niestety dziś dla ludzi pieniądz jest najważniejszy...

[Edek18 0]

Nie pieniądze są najważniejsze tylko to by być szczęśliwym a to,że one np są to po prostu jest więcej możliwości i tyle..

[damian18 3]

zgadzam się w pełni z Edek18.

Mirasek te pany o których mówisz nie maja dla mnie żadnej wartości. zresztą ta pana która mnie interesuje to nie jest taka hop siup żeby od razu z kimś chodzić.

[UrsusCzesio 310]

Powalił mnie ten tekst.

No niestety dziś dla ludzi pieniądz jest najważniejszy...

 

Lub Twarz jak obciaznik od C-360 Autorstwa @Lordhagen

[andrzej2110 535]

No niestety dziś dla ludzi pieniądz jest najważniejszy...

 

Nie dla wszystkich. Kiedyś pewna osoba chciała mnie na zięcia i dawał 24 ha ziemi. Niestety mi jego córka się nie podobała.... Zresztą znałem już Asie...

[marcin974 30]

A czyta ktos z Was te kursy uwodzenia? Ostatnio kupel mi zaproponował ale nie wiem czy tracic czas na to wogóle

[UrsusCzesio 310]

Nie ma powoli albo dryfujesz albo działasz, szybko bez drętwych podchodów z których często wychodzi kaszana. Zwykle zaczyna sie miło, piszecie smsy, rozmawiacie, powoli mija czas, spotykacie sie, wspólne spacery, przytulanki, nawet pocałunki i w pewnym momencie okazuje sie że jakiś gość którego poznała tydzień temu raptem zerżnął ją w samochodzie, a wtedy wielkie zdziwko że co to jak to? Taka porządna dziewczyna była Wiem że takie Love Story jest może niesmaczne ale bardzo często prawdziwe, do bólu prawdziwe. Pewnie dość często spotykacie na ulicy zdrową laske trzymającą sie za ręke z kolesiem o twarzy jak pożar lasu gaszony śrubokrętem, zastanawiacie sie wtedy co ona w nim widzi? Poznacie status kolesia (społeczny, zawodowy, finansowy, itp.) to sie dowiecie Pani czuje sie bezpiecznie i komfortowo a panu więcej niż zdrowego lachona obok nie potrzeba, wszyscy są szczęśliwi. Prestiż pojmowany na dwa różne sposoby. Generalizuje ale statystycznie tak wychodzi w opisanym przypadku. Straszne, co?

 

 

Strasznejak byk, a wogóle to na początku. Teraz wiem czemu zawsze wsyzstko sie zje*** tylko znowu jak sie pośpieszyłem to i tak ch*** tylk otam gdzie się śpieszyłem to były kure***twa

[mirasek 13]

Nie dla wszystkich. Kiedyś pewna osoba chciała mnie na zięcia i dawał 24 ha ziemi. Niestety mi jego córka się nie podobała.... Zresztą znałem już Asie...

Oczywiście że nie dla wszystkich, jednak coraz więcej osób ma takie pragmatyczne myślenie bo życie to nie jebajka a co ciekawe jest to często podsycane przez rodziców czy dziadków bo chcą jak najlepiej dla swojego dziecka/wnuka - "a mamusia mi mówiła, nie zapomne tego, poszukaj sobie męża bogatego" - z piosenki W żadnym wypadku nie oceniam tu czyjejś znajomości, itd... pisze o tym żeby ktoś sie kiedyś nie zdziwił.

 

Co do kursów uwodzenia, podejżewam że kreują schematyczne zachowania (nie wiem, nie widziałem) a to jest o kant tyłka potłuc, zero indywidualizmu

 

Od siebie moge polecić ciekawe wykłady

YouTube - Kabaret Mumio - wyk�ad cz. 1

 

Czesiu, bez nerwacji

[Gość Profil usunięty]

@UrsusCzesio masz 15 lat także, czemu aż tak Cię to grzeje?

[karolu 3]

Wg mnie to kluczem do sukcesu jest nie być nachalnym i cierpliwym, nie przejmować się konkurencją, a jeśli wyjdzie takie szydło z worka jak wcześniej pisaliście...... - to znaczy że dziewczyna nie jest warta zainteresowania.......

trzeba też pamiętać że każdy przypadek jest inny......

[jakub16 122]

Dziewczyny jakieś życzonka się dziś znajdą ? Dla wszystkich Uwodzicieli

[andrzej2110 535]

Spokojnie, o 8 marca tez nie będziemy pamiętać...