Miki7211

Program przeciw chorobie Aujeszkyego

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
rafff24    27

u nas to od knurów w pierwszej kolejności pobierali "jako główne żródło zarażeń tą chorobą"

 

byli u mnie 3 tygodznie temu 1 pobieranie i jak narazie cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

W III serii krew od wszystkich knurów macior i tuczników w wieku od 12 tygodni - około 50kg. najwięcej zależy chyba od powiatowych IW bo każdy weterynarz odpowiada za swój powiat i może różnie podchodzić do interpretacji przepisów.

oznakowanie w sposób trwały, i nie wiadomo dokładnie jeszcze w jaki sposób bo w chwili pobrania powinien wystarczyć numerek na każdym np. 1,2,3,.... jednak inspekcja próbuje wymusić trwałe oznakowanie wszystkich świń (nawet jednodniowych) numerem gospodarstwa. Z przepisów wynika jednak (można je tak zinterpretować) że w chlewniach produkcyjnych (nie zarodowych) wystarczyłby kolejny numer na każdym tuczniku (aby każdą próbkę krwi móc później przyporządkować odpowiedniemu tucznikowi) a w chwili odstawy do rzeźni nabijamy (uderzeniowo - "nietrwale" ale wystarczy do momentu ubicia) numer gospodarstwa - czyli tak jak teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiktor27    1

W białogardzkim znaleźli akurat u mnie i sprzątnęli mi 30 sztuk. 10 tuczników po wyż. 100kg, 2 maciory, 18 prosiaków. Do bani z taką robotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2
.... jednak inspekcja próbuje wymusić trwałe oznakowanie wszystkich świń (nawet jednodniowych) numerem gospodarstwa. Z przepisów wynika jednak (można je tak zinterpretować) że w chlewniach produkcyjnych (nie zarodowych) wystarczyłby kolejny numer na każdym tuczniku (aby każdą próbkę krwi móc później przyporządkować odpowiedniemu tucznikowi) a w chwili odstawy do rzeźni nabijamy (uderzeniowo - "nietrwale" ale wystarczy do momentu ubicia) numer gospodarstwa - czyli tak jak teraz

 

 

Panowie i Panie z Inspekcji mają jakieś braki w wiedzy albo rozwoju umysłowym, skoro próbują wprowadzac tak głupie zasady. Oznakowac jednodniowe prosiaki w sposób trwały - obawiam się, że na długi numer gospodarstwa, braknie miejsca na ciele takiego malca.

Uważam, że taki sposób jak teraz, jest w porządku - przed sprzedażą nabijam każemu tucznikowi numer gospodarstwa na grzbiecie i już wiadomo skąd pochodzi. Więc nie rozumiem tego dążenia Inspekcji do tego, aby rolnikom życie komplikowac.

Z jednej strony mamy ustawę o "ochronie zwierząt", a z drugiej strony Inspekcja próbuje zmusic rolników do zadawania zwierzętą bólu fizycznego porzez tatułowanie i inne takie. Mocne słowa cisną mi się na usta, dlatego już skończę tego posta.

 

Jak przyjdą do mnie na trzecie pobranie, to powiem im co mi leży na wątrobie w tej sprawie!

 

Edit:

Zapis z ustawy o ochronie zwierząt:

Art. 6.

1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.

2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:

1) umyślne zranienie lub okaleczenie zwierzęcia, nie stanowiące dozwolonego prawem zabiegu lub doświadczenia na zwierzęciu;

 

Podając podobny przykład do zawartego w cytowanej ustawie można powiedziec, że nie wolno kraśc cudzych rzeczy, poza takimi rzeczami, które dopuszcza odpowiednia ustawa. :D

Edytowano przez jarekw

Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jan2130    17

Witam panowie czy uwas na spędach są wymagane świadectwa od weterynarz?? Unas są. Cena takiego świadectwa 17zł na 10 sztuk do tego z aujeszkim taniej kupują :angry:


Kto nie inwestuje ginie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

W moim rejonie rozpoczęło się już trzecie (ponoc ostatnie) próbkobranie. Pod igłę idą wszystkie knury, lochy, loszki.

Oraz częśc tuczników (około 18 - 20%), jest to mniej niż przy drugim próbkobraniu.


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoRAL1    63

U mnie byli drugi raz, mówili żebym się przyzwyczaił bo jeszcze będą 10 razy co pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

To co najmniej ciekawe, w mojej okolicy, wszyscy mieli wyniki ujemne, więc może dlatego, na trzech pobraniach się skończy. Oni nawet nie mówili, tylko zapewniali, że to już ostatnie.

Straszne przeboje są z tymi badaniami w moim rejonie.

Przy drugim próbkobraniu przyszło dwóch Panów, jeden ledwo trzymał się na nogach a drugi z podbitym okiem. Teraz było trzech, byli trzeźwi, ale dopiero uczyli się chyba tej sztuki, bo strasznie im to kiepsko szło. Aż mnie zaczęło to ruszać, jak na nich patrzyłem.


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

Odnośnie 3 próbko brania w moim powiecie to świnki będą znakowane przez tych co będą pobierali próby jakimś specjalnym flamastrem no chyba ze ktoś sam będzie chciał oznakować. Będą to tylko numery indywidualne czyli 1,2,3,4.... będzie to na uchu a flamaster ma wytrzymać co najmniej 4 dni po tym czasie gdyby coś było nie tak to będą już wyniki i będzie można odnaleźć tego świniaka. Moim zdaniem jest wszystko ok

Ale w powiecie obok weterynaria ponoć szaleje bo wszystkie świnki od których pobiorą krew mają być oznaczone w sposób trwały numerem indywidualnym oraz numerem gospodarstwa, a ludzie ze strachu już zaczęli znakować kolczykami bądź tatuownicami wg mnie masakra

Jak jest praktyka u innych może ktoś się podzieli ....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2
odnośnie 3 próbkobrania w moim powiecie to świnki będą znakowane przez tych co będą pobierali próby jakimś specjalnym flamastrem no chyba ze ktoś sam będzie chciał oznakować. Będą to tylko numery indywidualne czyli 1,2,3,4.... będzie to na uchu a flamaster ma wytrzymać co najmniej 4 dni po tym czasie gdyby coś było nie tak to będą już wyniki i będzie można odnaleźć tego świniaka. Moim zdaniem jest wszystko ok

Ale w powiecie obok weterynaria ponoć szaleje bo wszystkie świnki od których pobiorą krew mają być oznaczone w sposób trwały numerem indywidualnym oraz numerem gospodarstwa, a ludzie ze strachu już zaczeli znakować kolczykami bądź tatuownicami wg mnie masakra

Jak jest praktyka u innych może ktoś się podzieli ....?

 

vvojtas, jak kiedyś dzwoniłem do Inspekcji w moim rejonie (było to jeszcze przed 3 próbkobraniem) to słyszałem wtedy identyczny tekst o tych specjalnych flamastrach. Po czym jak przyszli na pobranie, to na moje oko był to najzwyklejszy marker i to chyba z "niższej półki" :) Śmiac mi się chciało, znaki były widoczne przez dwa może trzy dni, na maciorach dłużej (bo mam kojce indywidualne).

Ale na całe szczęście, nie upierają się przy tym trwałym znakowaniu, więc (żebym nie przechwalił za wcześnie) jak na razie wykazują logiczne myślenie i podchodzą do sprawy "życiowo".

Cała reszta, tak jak pisałeś, opisują numerem indywidualnym od 1 do n, u mnie opisywali na grzbiecie (dlatego było ich trzech). Jeden trzymał, drugi pobierał krew a trzeci malował numerek.

Zwracajcie uwagę żeby dezynfekowali też poskramiacz, bo czasami potrafią zapomniec.


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
turtojs    436
Nie wiem jak u Was, ale w mojej okolicy u macior zaszczepionych przeciw chorobie Aujaszkiego nie występuje ruja.

 

 

U mnie tez słyszałem o takim problemie

 

Koledzy napiszcie czy zauważyliście skutki uboczne po tych szczepieniach ? Jak tak to napiszcie jakie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki7211    8

U mnie po drugim badaniu tez nic nie wyszło trzeciego jeszcze nie miałem niestety w naszej gminie jest sporo zakażonych gosp. W naszej wiosce na szczęście żadne a w wiosce niedaleko nas 17 gosp zakażonych :) Przy takiej ilości zakażonych gosp w danej wiosce świnie są szczepione. A tam gdzie występuje jedno lub dwa zakażone gosp na wioskę cała trzoda z zakażonego gosp zostaje wykupywana


Moje Filmiki

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kombajn    1

U nas wpadli wczoraj ze strzykawkami druga tura ruszyła, też mieli te "magiczne" pisaki po których na dziś rano nie pozostało większego śladu po znaczeniu :)


Wszystko to jest moją osobistą opinią. więc prosze jej nie krytykować. chyba że pisze głupoty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimladentoja   
Gość bimladentoja

U mnie drugi raz jeszcze nie byli ale mam chów zamknięty więc nic im nie wyszło.w okolicy plaga,punkty kopulacyjne zrobiły swoje ,przyjechali dwaj DOKTORZY ,i był problem bo nie mieli stosownych ubrań,ani zaświedczeń zdrowotnych,nawet markera-kredki,upierniczony poskrom z innej chlewni,a że pyskaci byli to dostali stroje ,obuwie i poskrom zdezynfekowany no i se w komorach tuczowych zdrowo pochasali ze świnkami,niezapomniany widok:)

Czekam na kolejną wizytę heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

U mnie dzisiaj szczepili... krew była badana raz i wyszło że jest ok ale teren jest zapowietrzony i szczepią wszystkie. Potem mają badać krew jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUCH1986    3

Panowie u mnie sytuacja wygląda tak iż mam teraz tylko 5 świnek. Są one nie zgłoszone, znaczy nie zarejestrowane. Co zrobić jak przyjedzie weterynarz. Bo był dziś ale w domu była tylko babcia więc zostawił tylko numer tel i kazał zadzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas w gospodarstwie jakieś 2 miesiące temu byli dwaj weterynarze i szczepili 2 raz, u nas cała wieś ma chorobę Aujaszkiego, zapewne sąsiad który ma dwa knury nabawił się tej choroby i niewiedząc o tym zakaził całą wioskę i okoliczne...a i oczywiście jego punkt kopulacyjny został zamknięty...i weterynarz mówił nam że nie możemy macior, które dotychczas posiadamy już inseminować, możemy jedynie ze stada wybrać młode sztuki które ewentualnie nadawały by się na loszki, lub zakupić od innego rolnika który w swoim stadzie nie ma choroby Aujaszkiego, nom i muszę powiedzieć że u nas szczepiono tylko trzodę do 70kg mc +maciory większych tuczników nie szczepiono, nie wiem dlaczego...a i weterynarze mają się pojawić jakoś w tym miesiącu po świętach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wacek21    35

U nas w marcu pobierali 3 raz krew i nic, zdrowe wszystkie świnie :P u nas w gminie wykryto dwa przypadki :)


Fendt 400tyś,John Deere 200tyś,Zetor 150 tyś,jazda 60tką, bezcenna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

U mnie tez wszystkie zdrowe a takie pytanie z innej beczki...co się dzieje ze świniami które są zarażone ta choroba...są utylizowane czy idą do skupu(a jeżeli tak to czy natychmiast kiedy choroba zostanie wykryta czy wtedy kiedy osiągnie odpowiednia wagę)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tobiel    0

Co do tych szczepień. U mnie szczepili 3 raz i teraz niby mają krew pobierać ale co tam wyjdzie to nie wiem. Tyle że po szczepionce zauważam wyraźny spadek prosiąt w miotach oraz objawów rui, nie tylko po maciorach to widzę ale i nawet na tucznikach. Przed szczepieniami ruje były wyraźnie zauważalne w zachowaniu zwierząt a teraz niestety jest inaczej. Bardzo słabe objawy, niby się huka ale to nie jest to co powinno być... Jak jest u was?? Przychodzą mi głupie myśli do głowy że ta szczepionka działa nie tyle na tego całego Aujeszkiego co na to aby zmniejszyć wydajność macior a tym samym opłacalność produkcji a w konsekwencji doprowadzić do likwidacji przeze mnie stada. Dodam że u mnie była niby za duża liczba świń w gospodarstwie i coś tam wyszło później że nie chcieli wykupić bo niby za dużo świń było a pieniędzy mieli mało i zdecydowali sie na szczepienia. A teraz zmniejszyłem znacznie produkcję ze względu na spadek opłacalności(mało prosiąt w miotach) i dalej nie chcą wykupić bo niby już za późno a moja wina bo niby nie chciałem się zgodzić w pierwszym miesiącu po wykryciu na likwidację....w pierwszym miesiącu to oni sami nie wiedzieli co z tym zrobić!! A jak pierwszy raz szczepili to i malutkie prosięta poszczepili i 50 % miotów poszłooo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mszk8    123

Witam. Niestety muszę odświeżyć temat :) Ostatnie badanie (3) było u mnie 7 dni temu. Dzisiaj padła jedna z badanych sztuk. Po badaniu zostały oznakowane kolczykiem(jednakże ten kolczyk zgubiła). Nie tym z agencji. Czy po takim czasie jest możliwe odszkodowanie z tytułu tych badań? W przypadku padnięcia jakiegoś bydlaka to przy jego odbiorze potrzebny jest paszport i kolczyk a jak to jest w przypadku świń?? Proszę o szybką odpowiedź :) :)

 

 

Edit: mam podejrzenie, że wet kół tą samą igłą sztuki.


"...Życie jest za krótkie by tanie wino pić..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejorz    3

Trzy razy byli, przyszedł papierek i wszystko zdrowe


John Deere 6830 Premium | John Deere 6920 S - my dream's
Lech Poznań - Duma i tradycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcus    0

Witam

 

Może ktoś mi dać namiar na jakąś ustawę/rozporządzenie, która reguluje od których świń można pobierać krew do padania przeciw chA? U mnie wczoraj pobierali krew do drugiego badania. Lekarz się uparł i pobierał krew od macior w wysokiej ciąży. Powiedział że jeśli się nie zgodzę, to nałoży na mnie karę za uniemożliwienie przeprowadzenia pobierania próbek... Dziś jedna zaczęła rodzić i nie miała pokarmu. Podejrzewam, że to w wyniku stresu. Ganiali ją po kojcu z 10min bo nie dała się złapać. Na koniec powiedział, że pewnie tłukę świnie kołkiem i dlatego są takie dzikie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ŻakowskiSławomir
      Witam, w związku z przepisaniem na mnie siedziby stada weterynaria wymaga by sporządzić ,,spis,, tzn żywienie ile kg czego przypada na 1 sztukę tucznika np i bydła, robił ktoś coś takiego? ma jakieś dane orientacyjne? ile czego zawiera opcjonalna mieszanka paszowa dla 1 byka/ 1 tucznika? na dobę.
    • Przez karuś
      Na rynku jest kilka zakładów mięsnych co prowadzą taką formę współpracy. Według mnie jest to bardzo dobre. Ma się pewną dostawę warchlaków i pewny zbyt, a to dzisiaj przy dużej produkcji jest bardzo ważne.
    • Przez Młodyrolnik16
      witam Mam taki problem że oprośiła się 2 maciory jedna 4 dni wcześniej od drugiej ale ta druga ma tylko 1 prosię i chciałbym połączy do wcześniejszej maciory która ma 12 prosiąt ,ale kiedy daje tego 1 prosiaka to ona chce go ugryźć i nie wiem co zrobić PS: Maciory są utrzymywane bez kojców
    • Przez Tatka
      Witam, locha rodziła pierwszy raz, urodziła 3 martwe prosiaki, wyglądają jak na zdjęciu. Druga locha też urodziła dwa, martwe lub "zgniłe" . Co może powodować taki rozwój płodu ? 

    • Przez Slawusslawus
      Witam podpowie ktos jak to jest teraz z przepisami hodowli trzody na wlasny uzytek chce kupic prosieta ktore są zarejestrowane i co dalej z tym zrobic
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj