Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'straty'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

Blogi

Categories

Kategorie


Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


>

Grupa


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowania


Kod pocztowy

Znaleziono 23 wyników

  1. Cz4rn7

    Kukurydza .

    QQ siana 6.05.2016, dziki już ryją...
  2. Tu zniszczenia w pszenicy ozimej uwidocznione na zdjęciu satelitarnym.
  3. Resort rolnictwa podjął decyzję odmowną w sprawie przedłużenia terminu składania wniosków o pomoc suszową. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych 10 września zwrócił się do Prezes Rady Ministrów oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z prośbą o wydłużenie tego terminu o co najmniej 2 tygodnie. W związku z tym, że susza objęła teren całego kraju, niedobory wody w niektórych rejonach są krytyczne, a w protokołach dla komisji szacujących straty wciąż wprowadzano zmiany, zdaniem KRIR komisje gminne nie zdążą odwiedzić gospodarstw wszystkich poszkodowanych rolników. – Przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2015 roku w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz.U. poz. 187 z późn.zm.) jednoznacznie wskazują, iż wnioski należy złożyć do 30 września bieżącego roku – stwierdza w odpowiedzi na pismo KRIR resort rolnictwa. Z dokumentu wynika ponadto, że suma udzielonej rolnikom pomocy nie może przekroczyć przeznaczonej na ten cel kwoty 450 milionów zł. Jeśli natomiast ze złożonych przez poszkodowanych przez suszę dokumentów będzie wynikać, że suma ta nie wystarczy na udzielenie pomocy finansowej wszystkim wnioskującym, wówczas wysokość pomocy suszowej dla danego rolnika będzie ustalana jako iloczyn deklarowanej we wniosku powierzchni upraw, na której susza wyrządziła szkody, stawki pomocy oraz współczynnika korygującego. W związku z tym Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie mogła rozpocząć wydawanie decyzji o przyznaniu pomocy oraz rozpocząć wypłatę pomocy dopiero po zakończeniu składania wniosków przez producentów rolnych. W związku z decyzją Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o nieprzedłużeniu terminu wnioski o pomoc finansową należy składać tylko do 30 września w odpowiednich placówkach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Foto: AdeXZet
  4. Gość

    Poszkodowany rolniku złóż wniosek!

    Już od dziś w powiatowych biurach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa można składać wnioski o pomoc finansową. To informacja ważna zarówno dla rolników poszkodowanych przez suszę, jak i dla plantatorów czarnej porzeczki. Obie grupy mają czas na złożenie odpowiednich dokumentów do 30 września. Na plantatorów czarnej porzeczki, którzy ponieśli straty w związku z bardzo niskimi cenami skupu owoców, czeka 600 zł/ha powierzchni owocującej w 2015 roku uprawy. Warto jednak nadmienić, że pomoc finansowa ma charakter de minimis, co oznacza, że kwota udzielonego wsparcia nie może (wraz z przyznanymi rolnikowi pomocami de minimis z pozostałych tytułów) spowodować przekroczenia równowartości 15 tysięcy euro w czasie 3 lat obrotowych, czyli w roku bieżącym i 2 lata wstecz. Inaczej sprawa ma się w przypadku gospodarzy poszkodowanych przez suszę. Tu na pomoc finansową mogą bowiem liczyć tylko ci rolnicy, w których gospodarstwach komisje powołane przez wojewodę oszacowały straty, które spowodowały obniżenie dochodów z produkcji o ponad 30% w porównaniu do średniej produkcji z ostatnich 3 lat lub średniej z 3 lat z 5 ostatnich lat po odrzuceniu wartości najwyższej i najniższej. Również stawki przedstawiają się inaczej. Będą one zależeć od prowadzonej uprawy, ale także od tego, czy rolnik był ubezpieczony od przynajmniej jednego z zagrożeń pogodowych (huragan, powódź, deszcz nawalny, grad, piorun, obsunięcie się ziemi, lawina, susza, ujemne skutki przezimowania lub przymrozki wiosenne). Jeśli bowiem uprawy były nieubezpieczone, gospodarz może liczyć jedynie na 50% przewidywanej pomocy. Należy także wspomnieć, że warunek ten nie dotyczy łąk i pastwisk. W kwestii rodzaju upraw stawki ustalono następująco: – 800 zł/ha powierzchni owocujących upraw drzew i krzewów owocowych; – 400 zł/ha pozostałych powierzchni upraw rolnych. Całość udzielonej pomocy na jedno gospodarstwo nie może jednak przekroczyć 15 tysięcy euro. Na poczet wsparcia rząd przeznaczył 450 milionów złotych. Na koniec nadmieńmy jeszcze, że wczoraj ARiMR ogłosiła, że przy ubieganiu się o pomoc w związku z suszą nie jest wymagana adnotacja wojewody na protokołach komisji szacujących straty. Do wniosku o przyznanie pomocy rolnicy muszą załączyć jedynie kopię protokołu szacowania strat, podczas gdy oryginał zostanie przekazany do podpisu wojewodzie. Wszystkie wnioski można pobrać ze strony Agencji. Foto: poprostumateo
  5. Gość

    Nawałnica powoduje dalsze straty w plonach

    Przez Polskę przechodzi kolejna fala burz; tym razem połączona z gradobiciami. Gwałtowne opady i silny wiatr zdecydowanie utrudnią, a w niektórych rejonach wręcz uniemożliwią żniwa. Wyrządzą też potężne szkody, które na pewno przełożą się na dużo niższe niż oczekiwano plony. Służby meteorologiczne ostrzegają przed gwałtownymi burzami. Możliwy jest również grad, a nawet trąby powietrzne. Dla województw mazowieckiego i lubelskiego IMGW ogłosił drugi stopień zagrożenia burzami, podczas gdy ESTOFEX (European Storm Forecast Experiment) ogłosił trzeci (najwyższy) poziom zagrożenia niezwykle gwałtownymi zjawiskami w centralnej Polsce, w pasie od Poznania przez Łódź i Warszawę po Białystok. Wczoraj popołudniu gwałtowna burza przeszła nad Poznaniem, wieczorem dotarła do Warszawy. Obfity deszcz i silny wiatr spowodowały uszkodzenia linii tramwajowych i kolejowych, pozrywały dachy, połamały drzewa i zalały ulice. Nie obyło się również bez ofiar – w województwie lubuskim w przygniecionym drzewem samochodzie zginęła kobieta. „W Wielkopolsce wczoraj około godziny 15:00 przeszła nawałnica. Dosłownie 20 minut popadało i pełno drzew połamanych albo powyrywanych z korzeniami oraz niektórym dachy zerwało”; „W Lubiskiem o 21:00 przeszła burza i drzewo wyrwało z korzeniami, a teraz wieje mocny wiatr” – podają internauci na fanpage’u AgroFoto. Burze nie oszczędziły rolników – ulewy i silny wiatr spowodują wyleganie zbóż, a także uniemożliwią prace na polach, na które po prostu nie będzie jak wjechać. Występujące w niektórych rejonach gradobicia wyrządzą natomiast szkody w dojrzałych już zbożach i rzepaku, a to dopiero początek żniw. Wśród pozostawionych na fanpage’u komentarzy można między innymi przeczytać: „najprawdopodobniej 100% start rzepaku [wielkopolskie]”; „Strata 100% rzepaku [śląskie]”; „U nas tragedia, rzepak obity ze nie ma po co w pole wyjeżdżać...”, „Trampolina sąsiadów przeleciała przez trzy ogrody i wylądowała u mnie w ziemniakach na trzy łapy, trochę się pogięła, wydarzenie roku”, „Okolice Białegostoku: grad z kukurydzy sito zrobił, w zbożach sporo ziarna z kłosów powybijane na ziemi leży w tym roku rewelacyjnych zbiorów nie będzie”. Deszcz nie pozwoli również skosić jęczmienia, pszenżyta ozimego czy owsa. Dodatkowo obfite opady wpłyną też na jakość zbieranego ziarna. Zniszczenia widać również w uprawach warzyw i owoców. Grad nie oszczędził poletek marchwi, buraków czy ogórków gruntowych, poważnie uszkodził także drzewa w sadach – podziurawił liście i połamał gałęzie, osypał bardziej dojrzałe owoce i uszkodził te pozostające na drzewach. Najdotkliwiej ucierpieli sadownicy i warzywnicy w województwach dolnośląskim, lubuskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Synoptycy zapowiadają, że to niestety nie koniec. Burze mają pojawić się również dzisiaj i w kolejnych dniach tygodnia. Na bieżąco można obserwować je na przykład na stronie www.burze.dzis.net, która śledzi wyładowania za pomocą sieci setek amatorskich radarów. Sprawdźcie zatem, czy Wasza miejscowość, a co za tym idzie Wasze uprawy, też jest zagrożona. Foto: Roki212
  6. Gość

    Za mało czasu na złożenie wniosków?

    Zdaniem Krajowej Rady Izb Rolniczych komisje gminne szacujące straty nie zdążą odwiedzić wszystkich gospodarstw, które ucierpiały na skutek suszy, i ocenić szkód w terminie pozwalającym rolnikom na złożenie wniosków o wsparcie z rządowego pakietu pomocy suszowej na czas. Zarząd zwrócił się zatem do Prezes Rady Ministrów oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przedłużenie okresu przyjmowania wniosków przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o przynajmniej 2 tygodnie. Na składanie wniosków o „pomoc suszową” rolnicy mają czas od 11 do 30 września. To zdaniem KRIR zdecydowanie za mało, gdyż w wielu regionach komisje szacujące straty nie będą mogły skontrolować pól wszystkich gospodarzy zgłaszających straty. Wynika to przede wszystkim z faktu, że do większości gospodarstw komisja udaje się już kolejny raz z powodu ciągłych zmian sposobu szacowania strat wprowadzanych przez IUNG w Puławach i wydawania przez resort rolnictwa nowych instrukcji. Ostatnia taka zmiana została przesłana komisjom 4 września, czyli zaledwie tydzień przed rozpoczęciem zbierania wniosków. W dodatku 7 września ministerstwo rolnictwa opublikowało nowy wzór protokołu szacowania szkód w gospodarstwach rolnych o profilu zwierzęcym. Komisje będą zatem zmuszone ponownie odwiedzić rolników hodujących bydło i trzodę chlewną. Zdaniem samorządu rolniczego termin 30 września jest nierealny do spełnienia dla wielu komisji, a w konsekwencji również rolników, którzy bez protokołu oszacowania strat nie mogą złożyć wniosku o pomoc finansową. Wydłużenie terminu jest w opinii KRIR niezbędne. Frustrację rolników pogłębia w dodatku niespójność i nieczytelność przepisów prawa, chaos informacyjny i ciągłe zmiany instrukcji dotyczących szacowania strat suszowych. Zarząd KRIR apeluje zatem o jak najszybszą zmianę terminu składania wniosków. Foto: agrotechnicZ165
  7. Gość

    Strajk rolników w Brukseli

    W obliczu poważnego kryzysu na rynkach rolnych producenci żywności zaczynają protestować i domagać się konkretnych działań. Wczoraj ponad 7 tysięcy rolników z państw Unii Europejskiej zablokowało ulice wokół Ronda Schumana w Brukseli, przy którym znajdują się główne instytucje europejskie. Na terenie pojawiło się prawie półtora tysiąca ciągników, plastikowe krowy naturalnej wielkości, siano i morze transparentów. Poniedziałkowym protestem rolnicy chcieli wywrzeć presję na ministrach rolnictwa państw UE, którzy obradowali na spotkaniu nadzwyczajnym, na którym mieli poruszyć kwestie możliwych dodatkowych działań unijnych w celu poprawy trudnej sytuacji na rynku rolnym w krótkim i średnim terminie. Chodzi przede wszystkim o pomoc dla sektora mlecznego, mięsa wieprzowego oraz owoców i warzyw, gdyż zdaniem Luksemburga to one zostały najmocniej dotknięte kryzysem. Sytuacja ta spowodowana jest nie tylko przez przedłużającą się suszę, ale również rosyjskie embargo oraz spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach. – Kombinacja tych czynników doprowadziła do spadku cen produktów rolnych oraz obniżenia przychodów z produkcji, co w konsekwencji w wielu przypadkach spowodowało utratę płynności finansowej przez rolników, a nawet zupełne bankructwo – twierdzą unijni eksperci. W grupie protestujących znaleźli się również rolnicy z Polski. Transport dla ponad 100 rolników zorganizowały Wielopolska Izba Rolnicza i Krajowa Rada Izb Rolniczych w Warszawie. Wśród przybyłych gospodarzy byli przede wszystkim producenci mleka, bydła opasowego i wieprzowiny, domagający się zniesienia kar za nadprodukcję mleka, podniesienia ceny interwencyjnego skupu mleka oraz wsparcia dla gospodarstw dotkniętych klęską suszy. I nie ma co się dziwić! Z wyliczeń naszego ministerstwa rolnictwa wynika, że dochód z rodzinnego gospodarstwa rolnego spadnie w tym roku o 1/4 w porównaniu z rokiem 2014. Naciskani politycy nie doszli jednak do porozumienia i jak na razie ustalili jedynie wsparcie dla producentów mleka, wieprzowiny i wołowiny. Na ten cel ma zostać przeznaczone 500 milionów euro. O pomocy dla poszkodowanych przez suszę nawet nie wspomniano.
  8. Gość

    Niedługo ruszy pomoc suszowa

    Już od przyszłego tygodnia, a dokładnie od 11 września, będzie można składać wnioski o pomoc finansową w związku ze stratami spowodowanymi przez suszę. Warunkiem otrzymania wsparcia jest jednak 30% próg strat średniorocznej produkcji z okresu trzech lat. Szacowanie szkód spowodowanych przez suszę w całym kraju ciągle trwa. W tym momencie działa już ponad 1000 gminnych komisji we wszystkich województwach. Z oficjalnych danych, które Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi otrzymało na koniec sierpnia, wynika, że wysokie temperatury i niedobory wody spowodowały spustoszenie na około 1,4 miliona hektarów upraw na terenie prawie 160 tysięcy gospodarstw rolnych. W tym momencie wysokość strat ocenia się na 800 milionów zł, choć minister rolnictwa Marek Sawicki wspomina nawet o kwocie 1–1,2 miliarda. Największa liczba gospodarstw, których właściciele zostali poszkodowani przez suszę, znajduje się w województwach: mazowieckim, lubelskim i podlaskim. Największe szacunkowe straty finansowe ponieśli natomiast rolnicy z województw lubelskiego, podlaskiego i wielkopolskiego. Wczoraj (1 września) rząd przyjął rozporządzenie w sprawie pomocy rolnikom poszkodowanym przez tegoroczną suszę. Zadecydowano, że maksymalna pomoc ma wynosić 800 zł/ha owocujących drzew i krzewów owocowych oraz do 400 zł za hektar pozostałych upraw rolnych. Kwoty te mogą jednak zostać pomniejszone o 50%, jeśli ubiegający się o pomoc rolnik nie ubezpieczył przynajmniej połowy swoich upraw. Na zagwarantowanie pomocy w budżecie zabezpieczono aż 450 milionów zł. Wnioski należy składać w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Należy także wspomnieć, że to nie jedyna zaplanowana forma finansowego wsparcia. Przewidziane są również: – dopłaty do oprocentowania kredytów preferencyjnych przeznaczonych na wznowienie produkcji; – odroczenie terminu płatności bieżących składek KRUS i rozłożenie ich na dogodne raty; – przesunięcie terminu spłat i rozłożenie na raty należności z tytułu umów sprzedaży i dzierżawy gruntów z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz udzielanie ulg w czynszu; – a także możliwość uzyskania ulg w podatku rolnym. Foto: Dominik97
  9. Pomiędzy 100 a 150 zł – tyle najprawdopodobniej wyniosą dopłaty do jednego hektara upraw zniszczonych przez suszę. Wszystko zależy jednak od rzeczywistych szacunków strat. Pierwsze meldunki komisji, według zapewnień ministra rolnictwa Marka Sawickiego, mają zostać zebrane do 15 sierpnia. Z danych dostarczonych przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach wynika, że 1/3 gmin w Polsce została dotknięta suszą. Do ministerstwa rolnictwa dotarły jednak sygnały, że klęska żywiołowa spowodowała straty również na terenach, o których nie wspomina IUNG. Ważne jest jednak, że to komunikaty IUNG o wystąpieniu suszy są podstawą powołania w danej gminie komisji do szacowania zakresu obniżenia plonów i zbiorów, a co za tym idzie wypłat odszkodowań przez ministerstwo. Największe szkody przewidywane są w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i podlaskim. Najmniejsze problemy z wodą mają natomiast rolnicy z województw: lubelskiego, podkarpackiego, pomorskiego i zachodnio-pomorskiego. – Na razie do wojewodów nie wpłynęły dane z komisji co do skali strat. W tym momencie nie wiadomo, na ile można spodziewać się mniejszych zbiorów, ale wszystko wskazuje na to, że jeżeli chodzi o uprawy ozime to spadek ten nie będzie aż tak znaczący – poinformował minister rolnictwa Marek Sawicki po telekonferencji z wojewodami. – IUNG szacuje spadek na 10%, a z danych ministerstwa rolnictwa i innych instytutów wynika, że zmniejszenie plonów nie powinno być większe niż 5%. Mogą natomiast wystąpić znaczące spadki w uprawach zbóż jarych oraz użytkach zielonych. Nie wiadomo na razie, co będzie z plonami ziemniaków, buraków cukrowych, kukurydzy i innych roślin. Minister rolnictwa zapewnił, że rolnicy będę mogli liczyć na pomoc finansową w postaci kredytów preferencyjnych, a także możliwość rozłożenia spłat już zaciągniętych kredytów. – Będziemy pracowali nad poszukiwaniem rezerw w zakresie pomocy socjalnej, nie ma jednak takiej możliwości, żeby dzisiaj państwo wzięło na siebie ciężar pełnych odszkodowań wynikających z obniżki plonów – powiedział minister. – Wysokość pomocy socjalnej będzie niestety zależała od rezerw budżetowych, jakie uda się w ramach resortu rolnictwa wypracować. Marek Sawicki przypomniał również, że w ostatnim czasie zostały zmienione zasady ubezpieczenia upraw i zwierząt, a udział państwa w finansowaniu składki wzrósł z 50 do 65%. Rozszerzony został także zakres ubezpieczenia o uprawy sadownicze. Minister zapowiedział, że jeszcze w tej kadencji Sejmu będzie proponował w trybie poselskim zmianę ustawy o ubezpieczeniach rolnych. Minister pragnie bowiem powrócić do ubezpieczeń pakietowych od zdarzeń klimatycznych, a nie jak teraz od każdego ryzyka oddzielnie. Dodał również, że obecnie ubezpieczonych jest około 3 milionów hektarów gruntów rolnych, ale głównie od przymrozków, wymarznięć i gradobicia, a nie od suszy. Nawet tam, gdzie susza występuje częściej, od tego kataklizmu ubezpieczyli się tylko nieliczni. Ubezpieczenia są dla rolników po prostu zbyt drogie. Foto: marekfarmer
  10. Witam. Mam pytanie czy ktoś się orientuje czy jest gdzieś do kupienia czujnik strat taki jak na zdjęciu. Z góry dzieki za odpowiedz.
  11. mrc1005

    Pole

    2017-04-20, Trochę popadało śniegiem i brak zasilania na 48 godzin a o uprawach nie wspominając, wszystko przygniecione ... Kwiecień plecień ...
  12. Gość

    5 pytań o ubezpieczenie upraw na wiosnę

    Na rolnikach ciąży obowiązek ubezpieczenia upraw. Doświadczenia ostatnich lat wskazują, że nie można tego zaniechać nie tylko ze względu na potencjalne kary. Co trzeba wiedzieć, żeby zabezpieczyć uprawy skutecznie i nie przepłacić? Współczesne gospodarstwo rolne w niewielkim stopniu przypomina to sprzed lat, jednak niezmiennie narażone jest na działanie gradu, przymrozków czy ulewnego deszczu. Nikt rozsądny nie może sobie pozwolić na pozostawienie wszystkiego przychylnej aurze, dlatego rolnicy coraz chętniej korzystają z ubezpieczeń. Warto wiedzieć jak to zrobić dobrze. Jakie dopłaty z budżetu państwa w tym roku? Z pomocą rolnikom idzie państwo, zwiększając dopłaty do składek. W tym roku dopłaty sięgają aż 65 proc. Z dopłat skorzystają teraz również duże przedsiębiorstwa z sektora agro. Wszystko za sprawą znowelizowanej Ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Podobnie jak w latach poprzednich tylko trzy firmy mają z ministerstwem podpisaną umowę na sprzedaż ubezpieczeń z dopłatami budżetowymi. Jedną z nich jest Concordia Ubezpieczenia. Wprowadzenie w życie pierwszej ustawy o dofinansowaniu ochrony upraw kilkanaście lat temu spowodowało spore zainteresowanie takimi ubezpieczeniami. Obecnie chronionych jest ok. 3 mln ha, przed wprowadzeniem systemu dopłat było to ok. 0,8 mln ha. pól uprawnych. Co można ubezpieczyć? Ubezpieczeniem mogą zostać objęte tradycyjne rośliny rolnicze: zboża, buraki cukrowe, ziemniaki, kukurydza, rzepak i inne. Specjalnie przygotowane pakiety oraz indywidualne ubezpieczenie od gradu – pozwolą solidnie chronić niemal całą produkcję prowadzoną „pod chmurką”. W tym sezonie niektórzy ubezpieczyciele (np. Concordia) proponują również ochronę wybranych upraw specjalnych – tj. warzyw i owoców od ryzyka gradu. Przed czym chroni ubezpieczenie? Największym niebezpieczeństwem dla plonów, obejmowanych ochroną w sezonie wiosennym są gradobicia, przymrozki wiosenne, deszcze nawalne oraz huragany. Nie sposób przewidzieć gdzie wystąpią. Nie można się też przed nimi uchronić. Deszcze nawalne występują głównie w maju i czerwcu, a grad może się pojawiać od maja do sierpnia. Innym, cyklicznie pojawiającym się zjawiskiem są wiosenne przymrozki, które najczęściej przypadają na przełom kwietnia i maja oraz połowę maja (zimni ogrodnicy i zimna Zośka). Mogą powodować nieodwracalne zniszczenia w plonach, sięgające nawet kilkudziesięciu procent. – Największe szkody wyrządziły w latach 2007, 2011 oraz 2014. Spadki temperatur dochodzące nawet do -11°C doprowadzały do przemarzania kwitnącego rzepaku, uszkodzeń masy liści w ziemniakach, burakach i kukurydzy – mówi Andrzej Janc, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych, Concordia Ubezpieczenia. Na co zwrócić uwagę, aby wybrać najskuteczniejszy wariant ubezpieczenia? Warto na pewno pamiętać o sprawdzeniu czy na polisie jest mowa o udziale własnym. Korzystniej jest wybierać oferty gdzie takiego zapisu nie ma. Trzeba też zweryfikować czy suma ubezpieczenia jest stała przez cały rok – to gwarantuje odszkodowanie w ustalonej z góry wysokości, nawet jeśli ceny określonych plonów spadły w trakcie sezonu. Tak było np. dwa lata temu w odniesieniu do rzepaku. Ponadto, co oczywiste, należy sprawdzić: jaka jest wysokość składki za ubezpieczenie, czy umowa może zostać zawarta bez oględzin na polu, jak również jakie są warunki wypłaty środków, po zajściu niechcianego zdarzenia. – W Concordii wypłacamy odszkodowania do 95% sumy ubezpieczenia w wybranych ryzykach. W określonych przypadkach, ponosimy także odpowiedzialności już od 8% ubytku w plonie. Mamy też stałą sumę ubezpieczenia niezależnie od cen plonów w skupie. Za zniszczenia powstałe w poprzednim sezonie Concordia wypłaciła ponad 56 mln zł* odszkodowań (z tego najwięcej za szkody gradowe). W 2014 r. było to aż 88 mln zł. Za każdą pojedynczą cyfrą kryje się nieszczęście właściciela uprawy – mówi Andrzej Janc. Czy za brak polis grożą kary? Zgodnie z ustawą, każdy rolnik, który pobiera dopłaty bezpośrednie ma obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia. Ten, kto nie spełni obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia co najmniej 50% powierzchni upraw musi liczyć się z koniecznością wniesienia opłaty za niedostosowanie się do tego wymogu. Wysokość opłaty obowiązującej w każdym roku kalendarzowym stanowi równowartość w złotych 2 Euro od 1 ha. Brak umowy ochrony upraw rolnych nie ma wpływu na ubieganie się o płatności bezpośrednie. W przypadku braku takiego ubezpieczenia rolnik traci podwójnie – w przypadku zniszczenia upraw przez grad czy przymrozki ponosi ogromne straty, naraża się dodatkowo na kary. Bez polisy znacznemu obniżeniu ulega też pomoc ARiMR w przypadku kredytów klęskowych. Aby tego uniknąć wystarczy wykupić polisę od np. od ryzyka gradu Pomimo coraz powszechniejszego zastosowania w rolnictwie nowoczesnych technologii, które mają na celu ochronę plonów, a także wprowadzenia odmian roślin odpornych na choroby, sukces lub porażka rolnika nadal w dużej mierze zależą od czynników atmosferycznych. W ostatnich latach zdarzenia pogodowe o charakterze katastroficznym występują w Polsce coraz częściej. Spowodowane przez nie straty w bezpośredni sposób wpływają na sytuację finansową gospodarstwa. Dlatego więc z roku na rok rośnie zarówno powierzchnia zabezpieczonych upraw jak i liczba ubezpieczonych rolników. W 2015 r. ubezpieczyło się 139 tys. rolników, 40% z nich za pośrednictwem Concordii, która tym samym ochroną obejmuje 1,2 mln hektarów. Jaki będzie ten rok? Odpowiedzi nie zna nikt. *Dane Concordii Ubezpieczenia Foto: WitekRolnik Źródło: materiały firmowe
  13. czaro

    Kukurydza Rosomak

    No i się zaczęło. Ręce opadają. 1/3 pola w ciągu tygodnia
  14. 1000 zł dla małych gospodarstw rolnych (do 5 ha), 2000 zł dla większych. Do tego dodatkowa dopłata do hektara – taką formę pomocy finansowej dla rolników poszkodowanych przez suszę zapowiedziała wiceminister Zofia Szalczyk. Zdaniem wiceminister Szalczyk: – Susza jest jednym z najtrudniejszych problemów rolnictwa, a na terenie większości kraju mamy do czynienia z wysokim poziomem suszy. Klęska suszy panuje już niestety na terenie prawie całego kraju, z wyłączeniem jedynie niedużych obszarów górskich i nadmorskich. Jej skutki odczuli już właściciele 83 tysięcy gospodarstw rolnych, których powierzchnia użytków rolnych pokrywa około 80 tysięcy ha. Według szacunków Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi straty mogą wynieść nawet 550 milionów zł. W tym momencie skutki suszy u poszczególnych rolników są wciąż oceniane przez gminne komisje. Nie zapominajmy jednak, że do ich obowiązków należy również oszacowanie skutków wcześniejszych burz i gradobić. Dane są wciąż aktualizowane. Stale trwają ustalenia rządowe w sprawie pomocy dla rolników, u których poważne straty spowodowała przedłużająca się susza. Do tej pory minister rolnictwa złożył wniosek do Komisji Europejskiej o ustalenie dla Polski nadzwyczajnej pomocy dla producentów bydła (z projektem programu pomocowego uwzględniającego konieczność zakupu pasz) oraz zaplanowano rekompensaty za utracone dochody – do każdego hektara użytków rolnych objętego suszą przewidywana jest ryczałtowa pomoc według stawki na 1 hektar (jej wysokość zostanie niestety ustalona dopiero po dokładnym określeniu liczby hektarów objętych klęską suszy). Dziś w Sejmie odbyły się dwie kolejne konferencje prasowe, zorganizowano również posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Posłowie zażarcie dyskutują o proponowanych działaniach. Ponadto we wtorek 25 sierpnia rząd rozpatrzy projekt pakietu socjalnego, zapowiadanego przez wiceminister Szalczyk. Foto: Frytka89
  15. Nic nie wskazuje na to, żeby nękająca cały kraj susza miała się wkrótce zakończyć. Szerzy się również problem niedoboru wody, w niektórych rejonach sytuacja jest wręcz krytyczna. Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, apeluje zatem do Rady Ministrów o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Ogłoszenie stanu nadzwyczajnego ma chociażby dać rolnikom prawo zwolnień z kontraktów na sprzedaż produktów rolnych, z których niewywiązanie się oznaczałoby wysokie kary. Na piątkowej konferencji prasowej prezes KRIR zaapelował o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, wskazując jednocześnie, że przede wszystkim da to rządowi większe możliwości przeciwdziałania skutkom suszy oraz pomocy poszkodowanym. Podkreślił również, że tragiczna sytuacja rolników może sprawić, że gospodarstwa będą bankrutować, co na pewno odbije się na ogólnopolskiej sytuacji ekonomicznej. O wprowadzenie stanu klęski apelują także przedstawiciele Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. – Dotknęło nas zjawisko, wobec którego jesteśmy bezsilni. Żądamy konkretnej, realnej pomocy, a nie doraźnej. Dziś rząd tylko symuluje pomoc – skomentował sytuację Wiesław Domian, wiceprezes KZRKiOR. Zdaniem KZRKiOR bez wsparcia rządowego nie ma możliwości produkowania żywności w obecnych okolicznościach. Związkowcy proponują zatem wprowadzenie między innymi dopłat w wysokości 500 zł do każdego hektara użytków rolnych, zwolnienie rolników z płacenia składek KRUS za drugie półrocze, umorzenie podatku rolnego z jego rekompensatą dla samorządów ze strony rządu oraz zniesienie kar za nadprodukcję mleka w roku 2014/2015. Domian podkreśla też, że proponowane przez rząd kredyty preferencyjne są jednym z gorszych rozwiązań: – Rolników nie stać na zaciąganie tanich kredytów klęskowych. Każdy kredyt trzeba spłacić, a w obecnej sytuacji zaciągnięcie nowego kredytu, nawet preferencyjnego, to zaciskanie pętli na szyi rolnika – twierdzi. Foto: dabaz Zarówno prezes KRIR, jak i wiceprezes KZRKiOR uważają, że komisje szacujące straty powinny zostać powołane we wszystkich województwach. Do tej pory działają jedynie w 12 z nich (łącznie w ponad 800 gminach). Z komunikatów Instytutu Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach wynika bowiem nie tylko, że susza dotyczy jedynie niektórych gatunków roślin, ale też że w niektórych regionach w ogóle nie występuje. Nie szacuje się w związku z tym strat trwałych użytków zielonych, roślin okopowych ani kukurydzy, mimo że rośliny te stanowią podstawę żywienia zwierząt w gospodarstwach hodowlanych. Ponadto zdaniem przedstawicieli KZRKiOR w niektórych rejonach powołane komisje w ogóle nie pracują. Wiktor Szmulewicz wskazał również na niewłaściwą metodologię suszy stosowaną przez IUNG. Informacje na temat suszy Instytut opracowuje w oparciu o meldunki z niespełna 300 stacji na terenie kraju, który podzielony jest na 380 powiatów. Badacze nie biorą także pod uwagę takich czynników jak niska ilość opadów w okresie jesienno-zimowym, czy niski poziom wód gruntowych przed okresem wegetacji, które mają znaczący wpływ na wystąpienie suszy w późniejszym okresie. Prezes KRIR dodał także, że suszę można określić w różny sposób, biorąc po uwagę chociażby zasoby wody w glebie i warunki temperaturowe związane z parowaniem wody z gleby. Ponadto istnieje kilka rodzajów suszy: atmosferyczna, glebowa, hydrologiczna i rzeczna. W Polsce mamy obecnie do czynienia ze wszystkimi rodzajami suszy, podczas gdy IUNG monitoruje tylko tą pierwszą. Według przedstawicieli KZRKiOR susza doprowadziła już do 20% spadku produkcji mlecznej, 50% strat w zbożach jarych i 20% wzrostu ceny roślin okopowych. – Z niepokojem obserwujemy, że produkcja mleczna nadal będzie spadać, bo z powodu suszy jest mało paszy, a jej jakość jest kiepska – dodał wiceprezes. Foto: eliza_ha
  16. Gość

    Wsparcie dla wszystkich poszkodowanych suszą

    Odpowiednie środki po oszacowaniu strat trafią do wszystkich, którzy stracili przez suszę – zapowiedziała premier Ewa Kopacz na konferencji prasowej w Kaliszu. Poinformowała również, że rząd planuje kompleksowe oszacowanie strat, tak by objęły też hodowców bydła, którzy z powodu suszy nie mają czym karmić swoich zwierząt. Na terenie 12 województw działa już 809 komisji szacujących szkody spowodowane przez suszę. Już niedługo pracę rozpoczną komisje w pozostałych czterech województwach: małopolskim, śląskim, świętokrzyskim i zachodniopomorskim. W związku z tym premier Ewa Kopacz ponownie zapowiedziała, że rząd planuje wsparcie finansowe dla osób poszkodowanych. – Decyzją rządu będzie można przesunąć odpowiednie środki, które po oszacowaniu strat trafią do tych, którzy stracili na suszy. Wsparcie ma im pozwolić kontynuować działalność gospodarczą – powiedziała premier. Kopacz w swojej wypowiedzi odwołała się także do zarządzeń Polskich Sieci Elektroenergetycznych w związku z przedłużającymi się wysokimi temperaturami. Od poniedziałku od godziny 10.00 stosowane są bowiem ograniczenia w dostawach i poborze energii w całym kraju u tych odbiorców, dla których określona w umowie wielkość mocy umownej wynosi powyżej 300 kW. Nie dotyczą one zatem odbiorców indywidualnych ani instytucji, na przykład szpitali. Premier zapowiedziała, że rząd szczegółowo przeanalizował, kogo mają dotyczyć ograniczenia. – Wiadomo, że nie ograniczymy prądu tym, którzy mają chłodnie, a w tych chłodniach mięso lub warzywa, czy owoce. Nie ograniczymy tam, gdzie to chłodzenie jest bezwzględnie konieczne, bo inaczej zakłóciłoby to cały proces produkcyjny – tłumaczyła. Dodała również, że z 20. stopnia zasilania udało się już zejść na 16. Foto: marcus1998
  17. Gość

    Trwa susza, płoną pola

    Nękająca nas od jakiegoś czasu susza powoduje olbrzymie straty w plonach – to jednak nie koniec jej konsekwencji. Wysokie temperatury i brak opadów przyczyniają się także do wzrostu zagrożenia pożarowego. Przesuszona jest nie tylko ściółka w lasach – niebezpiecznie sucha jest również pozostawiona na polach po żniwach słoma i nieskoszone jeszcze zboża. Z dnia na dzień rośnie ilość informacji o strawionych ogniem polach. Pożary za każdym razem pochłaniają kilkadziesiąt hektarów upraw. Ostatnie przypadki odnotowano w Miradowie pod Starogardem Gdańskim (spłonęło 21 ha), w Małociechowie w powiecie świeckim (pożar strawił 50 ha i kombajn) oraz w Mostach na Lubelszczyźnie (pożar zniszczył 20 ha). W większości przypadków ogień zostaje zaprószony przez iskrę powstałą przy pracy maszynami rolniczymi, takimi jak kombajny czy ciągniki rolnicze. Według danych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach największe zagrożenie panuje w województwach: lubelskim, mazowieckim i podlaskim. W związku z tym apelujemy do rolników o zachowanie szczególnej ostrożności.
  18. Z najświeższych raportów badań Instytutu Upraw i Nawożenia Gleb (PIW), przeprowadzonych na zlecenie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, wynika, że ponad 30% upraw zbóż jarych w obrębie woj. kujawsko-pomorskiego jest zagrożone suszą. Niewiele lepiej sytuacja wygląda w województwach: łódzkim (ponad 26%), mazowieckim (14,5%) i wielkopolskim (prawie 14%). W niedużym stopniu zagrożone są również uprawy roślin strączkowych w woj. wielkopolskim i woj. łódzkim. ARiMR podaje, że w większości województw powołano już specjalne komisje, które rozpoczęły szacowanie wielkości poniesionych przez rolników strat wynikających z suszy. W innych trwają natomiast prace nad powołaniem odpowiednich grup. Jedynie województwa dolnośląskie, podlaskie i pomorskie nie zgłosiły jeszcze ani jednej szkody. Należy w tym miejscu również podkreślić, że od oszacowanych przez powołane przez wojewodów komisje strat będzie zależała wysokość wypłacanych przez ubezpieczalnie odszkodowań. Producenci rolni poszkodowani w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, takich jak grad, deszcz nawalny, ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, powódź, huragan, piorun, obsunięcie się ziemi, lawina, czy właśnie nękająca w tym momencie polskich rolników susza, poza odszkodowaniami z zakładów ubezpieczeń, w ramach obowiązujących przepisów mogą ubiegać się o: – kredyty preferencyjne, obrotowe zarówno na wznowienie produkcji, jak i na odtworzenie środków trwałych – środki te mogą zostać między innymi przeznaczone na zakup kwalifikowanego materiału siewnego, nawozów mineralnych i środków ochrony roślin, paliwa czy inwentarza żywego, ale także na zakup nowych maszyn w miejsce zniszczonych (ciągniki, urządzenia rolnicze itp.) oraz odbudowę i remont uszkodzonych budynków inwentarskich, magazynowo-składowych, szklarni, tuneli foliowych i innych budynków i budowli służących do produkcji rolnej; – udzielenie przez Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego pomocy w opłaceniu bieżących składek na ubezpieczenie społeczne oraz regulowaniu zaległości z tego tytułu w formie odroczenia terminu płatności składek i rozłożenia ich na dogodne raty, a także umorzenie w całości lub w części bieżących składek; – zastosowanie przez Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych odroczenia i rozłożenia na raty płatności z tytułu umów sprzedaży i dzierżawy nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz ulg w opłatach czynszu, a także umorzenia raty płatności czynszu z tytułu umów dzierżawy; – udzielenie przez wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast ulg w podatku rolnym. ARiMR wskazuje również, że o pomoc finansową rolnicy mogą prosić również banki: – Producenci rolni mogą ubiegać się w bankach o zmianę warunków spłaty preferencyjnych kredytów udzielanych zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 22 stycznia 2009 roku w sprawie realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – podaje ARiMR. – Zgodnie z obowiązującymi zasadami udzielania kredytów inwestycyjnych w okresie objętym umową kredytu bank może stosować prolongatę spłaty rat kapitału i odsetek, a także wydłużyć okres kredytowania poza przewidziany w umowie kredytu, o ile określony w umowie kredytu okres kredytowania jeszcze nie minął i poinformowany zostanie o tym ARiMR. W przypadku wystąpienia nieprzewidzianych, losowych i niezawinionych przez kredytobiorcę okoliczności uniemożliwiających terminową spłatę kredytów okres stosowania dopłat do oprocentowania kredytu preferencyjnego może zostać wydłużony nawet do 3 lat – dodaje. Podstawowym warunkiem ubiegania się o kredyty i pomoce jest oszacowanie szkód przez wspomniane już komisje powołane przez wojewodów. W większości przypadków należy zrobić to w terminie do 2 miesięcy od dnia zgłoszenia przez producenta rolnego wystąpienia szkód. Inaczej wygląda to jednak w przypadku suszy, przy której wycena szkód musi zostać przeprowadzona nie później niż do czasu zbioru plonu głównego danej uprawy albo jej likwidacji. Na koniec warto dodać, że do grupy banków oferujących rolnikom kredyty preferencyjne we współpracy z ARiMR (pomagającego w ich spłacie) dołączył właśnie Raiffeisen Bank Polska S.A. Do dyspozycji gospodarzy rolnych w tym momencie pozostaje zatem 6 banków (Bank Polskiej Spółdzielczości S.A., Bank Pekao S.A., SGB-Bank S.A., Bank BGŻ BNP Paribas S.A., Krakowski Bank Spółdzielczy i Raiffeisen Bank Polska S.A.). Foto: BARTEK333
  19. Gość

    Zareaguj na przymrozki

    FROSTEX przeznaczony jest do ograniczania uszkodzeń kwiatów, drzew i krzewów owocowych oraz innych roślin uprawnych w czasie wiosennych przymrozków. Unikalna forma i kompozycja składników zwiększa odporność roślin na przymrozki: FROSTEX to preparat dolistny, którego unikalna formulacja i kompozycja składników – m.in. aminokwasy i witaminy – zwiększa odporność roślin na spadki temperatury w okresie kwitnienia. FROSTEX istotnie zmniejsza uszkodzenia kwiatów przez wiosenne przymrozki. FROSTEX zmniejsza ryzyko utraty części lub nawet całości plonu i pogorszenia się jakości owoców. Źródło: materiały firmowe
  20. Gość

    Zaledwie 120 milionów na suszę od Unii

    Tylko 120 milionów złotych otrzyma Polska od Unii Europejskiej w ramach pomocy z kryzysem rynkowym, w tym na wsparcie finansowe rolników poszkodowanych przez suszę. – Dostaliśmy piątą alokację środków pomocowych w ramach kryzysu rynkowego, w której są uwzględnione także środki związane z pomocą suszową – informuje Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki. Zaznacza również, że pieniądze w pierwszej kolejności, jak określa minister „w trybie pilnym”, trafią do rolników przynależących do sektora mleczarskiego. Zdaniem Sawickiego tak niska kwota unijnej pomocy wynika z uwzględnienia jedynie części skutków suszy, która dotknęła polskich rolników. – 120 milionów to pomoc nie niewystarczająca, ale rozczarowująca – komentuje decyzję Unii szef resortu rolnictwa. Foto: Wojtas974
  21. Gość

    Straty suszowe wyniosą 550 milionów

    Susza w Polsce trwa w najlepsze. W tym momencie dotknięte jest nią około 800 tysięcy hektarów użytków rolnych. Szacuje się, że straty wyniosą około 550 milionów złotych. Takie dane przedstawił Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi na spotkaniu ministerstwa z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa, dotyczącym skali panującej na naszych terenach suszy i wynikających z jej obecności strat. W poniedziałek ma się odbyć kolejne zgromadzenie, tym razem członków Rady Ministrów. Wówczas minister rolnictwa i minister administracji i cyfryzacji przedstawią zaktualizowane dane dotyczące strat suszowych, które będą miały stanowić podstawę do określenia możliwości udzielenia pomocy polskim rolnikom. Na pełne informacje w kwestii strat suszowych trzeba będzie niestety poczekać do zakończenia prac poszczególnych komisji gminnych. Dodatkowo w aktualnym meldunku suszowym, opracowywanym przez Instytut Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa, oprócz ujętych do tej pory zbóż i rzepaku znajdą się także szacowania zagrożeń upraw: kukurydzy, roślin pastewnych, okopowych i warzyw.
  22. Gość

    Susza dalej nęka Polskę

    Susza dała o sobie znać w każdym zakątku Polski – w tym momencie na terenie naszego kraju działa już 809 gminnych komisji do szacowania wynikających z niej strat. Z zebranych do tej pory raportów wynika, że najwięcej gospodarstw ucierpiało w województwach: kujawsko-pomorskim (ponad 41 tysięcy), mazowieckim (około 30 tysięcy) i podlaskim (blisko 7 tysięcy). Więcej będzie wiadomo po 20 sierpnia, kiedy do ministerstwa rolnictwa spłynie reszta dokumentów. W związku z przedłużającą się suszą minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiadał nie tylko pomoc finansową polskim rolnikom, ale także zmiany w obowiązujących przepisach. Do tej pory zmieniono „Ustawę o dopłatach do ubezpieczeń upraw i zwierząt gospodarskich” (zwiększono dopłaty państwowe z 50 do 65%) oraz zaplanowano zgłoszenie w parlamencie projektu powrotu do ubezpieczeń pakietowych i rozpoczęcia od przyszłego roku realizacji narodowego Programu Małej i Średniej Retencji. Rząd przewiduje również wsparcie w postaci kredytów preferencyjnych, w ramach pomocy de minimis, a także odroczenie, rozłożenie na raty lub umorzenie składek do KRUS na wniosek rolnika. Minister rolnictwa zaapelował ponadto do prezydenta Andrzeja Dudy o rezygnację z referendum i przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy (najprawdopodobniej 100–130 milionów złotych) na pomoc rolnikom. Ministerstwo planuje również przeznaczyć część swojego budżetu na dopłaty dla osób prowadzących gospodarstwa rolne: – Będziemy się starali uruchomić pomoc socjalną w postaci dopłat do hektara – zapowiedział Sawicki na wczorajszej konferencji prasowej. – Będzie ona przysługiwała tym rolnikom, których gospodarstwa odnotowały straty powyżej 30% średniej produkcji z trzech ostatnich lat. Dodatkowo występujemy do Komisji Europejskiej z programem w sprawie pomocy dla producentów bydła mlecznego i wołowiny ze względu na ubytki pasz. Uczestniczący w konferencji wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński zauważył również, że straty w gospodarstwach rolnych będą przekładać się na straty w całej gospodarce: – Obniżenie zdolności inwestycyjnej gospodarstw rolnych to zmniejszone zakupy materiałów budowlanych, maszyn i urządzeń niezbędnych w prowadzeniu gospodarstwa. Problem nie umyka także uwadze posłów. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skierował nawet do marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wniosek o zwołanie w sierpniu dodatkowego posiedzenia, na którym omówione zostałyby działania rządu w związku z suszą. Chodzi nie tylko o pomoc samym poszkodowanym firmom i rolnikom, ale też zaplanowanie, jak zapobiegać dalszemu wyłączaniu prądu i ograniczaniu dostępu do wody. – Susza to są konsekwencje zarówno dla producentów rolnych, jak i dla zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego. Konsumenci zapłacą wyższe ceny za owoce i warzywa jesienią. Sprawa wyłączeń to również poważna sprawa. To rezultat wieloletnich zaniechań rządu koalicji PO-PSL, jeśli chodzi o inwestycje dotyczące energetyki – twierdzi Błaszczak. Inny poseł PiS – Henryk Kowalczyk – jest dodatkowo zdania, że kwota, którą rząd chce przeznaczyć na pomoc rolnikom, jest śmieszna. Rząd powinien zatem poszukać pieniędzy w budżecie, w którym wciąż znajduje się wiele niewykorzystanych rezerw. Foto: Winio
  23. eliza_ha

    Kukurydza

    Zdjęcie zrobione w ten weekend tzn 12.07.2015 r. w okolicach Wyszkowa Skutki suszy pozostawię bez komentarza...
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj