Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'produkcja'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

Blogi

Categories

Kategorie


Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


>

Grupa


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowania


Kod pocztowy

Znaleziono 11 wyników

  1. Chciałbym stworzyć nieformalną grupę osób, które współpracując ze sobą mogłyby dokonywać wspólnie zakupów. Poszukuję dlatego osób, którym zależy na zmniejszaniu kosztów produkcji.
  2. Witam w zeszłym roku- będąc w trzeciej klasie technikum- startowałem w olimpiadzie wiedzy i umiejętności rolniczych w bloku produkcja roslinna, przygotowywany przez nauczycielkę produkcji roślinnej. W tym roku też zostałem wytypowany do tego konkursu jednak z powodu zwolnienia nauczycielki zostałem bez materiałów do przygotowań. Czy wie ktoś gdziemożna znaleźć testy i zadania praktyczne z wcześniejszych lat. W internecie jakoś nie mogę tego znaleźć. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś podał link lub w inny sposób pomógł w uzyskaniu materiałów do przygotowań.
  3. Znacie jakieś dobre pomocne książki do produkcji roślinnej?
  4. agrofoto

    Polska produkcja ogórków

    W 2014 roku łączne zbiory ogórków w krajach Unii Europejskiej wyniosły 2,781 milionów ton. Wśród czołowych producentów tych warzyw znajduje się Polska Największym unijnym producentem ogórków jest Hiszpania z ubiegłorocznym wynikiem 754,4 tys. ton (około 29% udział w unijnej produkcji). Na drugim miejscu znalazła się Polska - nasze ubiegłoroczne zbiory oszacowano na około 514 tys. ton. Na dalszych miejscach unijnych producentów tych warzyw znajdowała się w 2014 roku Holandia (400 tys. ton zbiorów), Niemcy (223 tys. ton) i Rumunia (niespełna 147 tys. ton). „Warto zaznaczyć, że w 2014 roku ponad 261 tysięcy ton ogórków pochodziło z upraw pod osłonami. Z roku na rok obserwujemy poprawę produktywności upraw tych warzyw w naszym kraju. Dla porównania – w 2013 roku zbiory ogórków z upraw pod osłonami wyniosły 238,4 tysiące ton” – podkreślił Maciej Mularski, prezes Stowarzyszenia Producentów Pomidorów i Ogórków pod Osłonami. Niestety obserwujemy również niekorzystne tendencje cenowe. W czerwcu br. cena ogórków spod osłon zmniejszyła się o 27% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku i wyniosła 1,18 zł/kg. Wpływ na to miał spadek eksportu, spowodowany głównie rosyjskim embargiem oraz zwiększona produkcja państw zachodniej Europy – głównie Hiszpanii i krajów Beneluksu. W 2014 roku roczne spożycie ogórków w Polsce wyniosło 6,24 kg/osobę i niestety odnotowywana jest jego tendencja spadkowa. Od ogórka się pięknieje – głoszą ludowe mądrości Ogórki zalicza się do najstarszych rośliny warzywnych. Do Polski zostały sprowadzone ponad 400 lat temu i na stałe wpisały się do naszej diety. Ogórek jest nisko kaloryczny, w 96% składa się z wody i chroni nasz organizm przed odwodnieniem w upalne dni. Zawarte są w nim duże ilości błonnika, który reguluje pracę układu pokarmowego i zapewnia uczucie sytości. Ogórki mają dużo związków o charakterze zasadowym, co korzystnie wpływa na trawienie i jednocześnie wspomaga odkwaszanie organizmu. Warzywa te dodatkowo zawierają witaminę K wzmacniającą krzepliwość krwi oraz mikroelementy takie jak potas, wapń, żelazo, magnez czy fosfor. Mają szerokie zastosowanie nie tylko w kuchni, ale również w kosmetyce. Już medycyna ludowa głosiła, że od ogórka się pięknieje. Świeże plasterki tego warzywa koją opaloną skórę, opuchnięte powieki, likwidują cienie pod oczami. Kosmetyki przygotowane na bazie ogórka łagodzą podrażnienie, nawilżają i odświeżają skórę, a nuta ogórkowa pojawia się w wielu perfumach. Źródło: materiały prasowe
  5. Czy polskie rolnictwo ma szanse stać się najnowocześniejszym w Europie? Co zrobić żeby dalej mogło się rozwijać i wzmacniać swoją pozycję na europejskich rynkach? To pytania na które odpowiedzi szukali uczestnicy AgroFesty - corocznego spotkania liderów branży rolnej i rolno-spożywczej. W tym roku spotkanie zorganizowano w dniach 4-5 września w ośrodku Jakubus na Opolszczyźnie. Organizatorem spotkania była Grupa Azoty. - Dialog, który dziś Grupa Azoty prowadzi z rolnikiem ma swój wymiar strategiczny. Wspólnie dążymy do lepszej efektywności, dbamy o bezpieczeństwo w zakresie produkcji żywności i jej rentowność. Jesteśmy świadomi wielu wyzwań, które swoją przed nami i wspólnie widzimy możliwość ich przezwyciężenia – podkreślał Paweł Jarczewski, Prezes Zarządu Grupy Azoty. Głównym zadaniem Agro Festy jest stworzenie platformy wymiany wiedzy i doświadczeń pomiędzy czołowymi gospodarstwami rolnymi w Polsce, światem nauki i firmami takimi jak Grupa Azoty, czyli takimi których działalność bezpośrednio wpływa na polski rynek rolny. - Grupa Azoty traktuje spotkania z rolnikami jako najwyższy priorytet do opiniowania ram prawnych, które służą kreowaniu wizerunku nowoczesnego polskiego rolnictwa na tle pozostałych krajów UE – mówił Zenon Pokojski, Wiceprezes Grupy Azoty Puławy. Tegoroczne potkanie odbyło się ośrodku JAKUBUS, własności Państwa Osadkowskich, od lat związanych z branżą rolną. Partnerem strategicznym wydarzenia był PKO Bank Polski S.A. Źródło: materiały prasowe Grupa Azoty
  6. Sezon wiosennych prac polowych coraz bliżej. Wielu hodowców bydła będzie zakładało nowe lub podsiewało istniejące Trwałe Użytki Zielone. Prawidłowe i skuteczne wykonanie tych prac jest niezwykle ważne, gdyż będzie wpływało na plony zielonek przez następne trzy, cztery a nawet i więcej lat. Bardzo drobne nasiona trzeba nie tylko umiejętnie wysiewać, ale przede wszystkim skutecznie zaopatrzyć w składniki pokarmowe, a to okazuje się nie takie proste. Spróbuję omówić część, według mnie, najważniejszych problemów związanych z tym zagadnieniem. Słaby początkowy rozwój wysianych roślin (korzeń i część nadziemna) Wysiane nasiona mieszanek traw napotykają na wiele zagrożeń. Początkowo, mały i słabo rozbudowany system korzeniowy, nie daje szans na pobranie składników pokarmowych z wysianych standardowych nawozów. Młode siewki pozbawione wsparcia, narażone są również na ewentualny niedostatek wody w glebie (bardzo mały korzeń), co w skrajnych przypadkach może powodować ich zamieranie. Niska konkurencyjność wysianych nasion w stosunku do chwastów Wraz z wysianymi nasionami mieszanki pastewnej kiełkują również nasiona chwastów znajdujące się w glebie. Niekiedy może ich być tak dużo, iż mogą całkowicie zdominować przyszły użytek. Dodatkowo nasiona mieszanki siane są na ogół rzędowo, pozostawiając przez długi okres po siewie ogromną ilość powierzchni dla rozwoju niepożądanych chwastów. Niska konkurencyjność w stosunku do starych traw – podsiew Niekiedy nie ma możliwości zakładania TUZ-ów metodą pełnej uprawy i decydujemy się na tzw. podsiew, a więc próbę zmiany starego składu botanicznego runi poprzez uzupełnienie jej o pożądane gatunki. Mają tu zastosowanie pojedyncze gatunki lub specjalne mieszanki. Bardzo często rolnicy są niezadowoleni z uzyskanych efektów takiego zabiegu. Głównym powodem jest ogromna konkurencyjność starych traw i chwastów. W odróżnieniu od roślin dosiewanych, są one już doskonale ukorzenione, a więc mają lepszy dostęp do wody i składników pokarmowych. Dlatego silnie konkurują z dopiero co wschodzącymi roślinami z podsiewu, utrudniając im start. Mocno zachwaszczony pierwszy pokos nowego użytku To także problem ekonomiczny. Trudno określić spadek wartości pokarmowej takiej paszy z dużym udziałem, a często wręcz przewagą chwastów. Praktycy wiedzą, że raczej nie nadaje się on dla grup zwierząt najbardziej wydajnych. Na ogół traktuje się tę paszę jako rezerwę. Chwasty „wyjadają” składniki pokarmowe przeznaczone dla roślin pastewnych, ale też zawierają wiele substancji pogarszających parametry mleka albo wręcz toksycznych dla bydła. Wyżej wymienione problemy to niestety nie koniec „czarnej” listy kłopotów. Nakładają się na to warunki atmosferyczne i siedliskowe. Dlatego firmy nasienne zwróciły uwagę na konieczność wyprodukowania nawozu startowego, który byłby wykorzystywany tylko przez wysiewane rośliny. Aktualnie mamy do dyspozycji dwa rozwiązania. Nawozy donasienne i nasiona otoczkowane. Oba rozwiązania jak dotąd nie zyskały większej popularności z wielu względów: logistyka, wysoka cena tak spreparowanych nasion, niekiedy wątpliwe efekty stosowania. Być może dlatego, że żaden z wariantów nie uwzględnia biostymulacji, która jest już prawie powszechnie stosowana w odżywianiu upraw i okazuje się kluczem do sukcesu odżywiania startowego. W roku 2014 na naszym rynku pojawiło się kolejne rozwiązanie związane z nawożeniem startowym TUZ – nawóz w formie mikrogranulatu przeznaczony do mieszania z nasionami traw, a także z czystymi nasionami lucerny lub koniczyny czerwonej o nazwie PinkStart. Podstawowym składnikiem, który odróżnia go od innych tego typu produktów jest kompleks biostymulujący Physio+. Został on wyizolowany z żywych alg morskich. Physio+ intensyfikuje rozwój systemu korzeniowego, a szczególnie jego strefy włośnikowej, która w największym stopniu odpowiada za pobieranie składników pokarmowych. Aby wzmocnić ten proces w mikrogranuli znajdziemy też łatwo dostępny fosfor oraz wapń z mezocalcu – unikalnego produktu pochodzenia morskiego zawierającego doskonale przyswajalny przez rośliny wapń odżywczy. Dodatkowo reguluje on pH gleby w strefie korzeniowej roślin. Zastosowanie takiego nawozu jest bardzo proste. Nie jest potrzebny do tego żaden specjalistyczny sprzęt. Wystarczy wymieszać nasiona z dawką 20 kg/ha mikrogranulatu i tę mieszaninę wysiać standardowym siewnikiem na pole. Nawóz w skrzyni nasiennej nie rozwarstwia się i jest wysiewany w bezpośredniej bliskości nasion. Jeżeli dosiewamy pojedyncze gatunki, ilość nawozu startowego powinna być równa wadze wysiewanych nasion na hektar. Wymieszanie nasion bezpośrednio z mikronawozem pozwala odżywiać wysiane rośliny, a nie „konkurencję” w postaci chwastów lub starych traw. Uzyskujemy efekt aktywnej stymulacji rozwoju systemu korzeniowego wysianych roślin, zwiększonej konkurencyjności nowej mieszanki w stosunku do chwastów i starych traw (podsiew). Wszystkie wyżej wymienione zalety wpływają na poprawę efektu ekonomicznego całego procesu zakładania TUZ lub jego podsiewu. Aleksander Gruszko materiały prasowe
  7. Witam orientuje się ktoś czy w najbliższym czasie będzie na terenie woj. świętokrzyskie , małopolskie, organizowany kurs z produkcji integrowanej prosił bym o namiary na taki kurs
  8. Witam, mam 92 belki i postanowiłem że zawioze je do gęsiarza który ma ponad 100 szt. gęsi. Ponieważ nie mam bydła i potrzeba mi gnoju od Gęsi, więc zawoże belki i on ścieli moimi belkami i gnój mi przywieźie tirem, bo myśle że gnój od gęsi lepiej sie nadaje niż taki zwykły od krów.
  9. Gość

    86 lat historii Rostselmash

    – Losy znanych obecnie na całym świecie fabryk układały się różnie – borykały się one z niemijającymi porażkami bądź wręcz przeciwnie, cieszyły się niewielkimi sukcesami. Jednak zawsze na fundamencie ich osiągnięć leży ciężka praca oraz chęć dostarczenia klientom najlepszego z możliwych rozwiązań. Właśnie w taki sposób powstała nasza firma – mówi dyrektor ds. produkcji firmy Rostselmash, jednej ze światowych liderów w zakresie inżynierii rolniczej. Po czym zaprasza mnie na indywidualną wycieczkę po fabryce, co jest swego rodzaju wyjątkiem, gdyż organizowane są tutaj wyłącznie wycieczki grupowe. Przyjąłem zaproszenie, ale towarzyszyła mi lekka doza sceptycyzmu: tak naprawdę, co mogę tu nadzwyczajnego zobaczyć, po zwiedzeniu tylu przeróżnych fabryk? Jednak, pierwsze ze zdań wypowiedzianych przez mojego przewodnika wzbudziło moje zainteresowanie: Fabryka jako pierwsza zaczęła produkować kombajny zbożowe, z jej linii produkcyjnej w ciągu 86 lat zjechało 2 680 000 maszyn. Jest to niewątpliwy rekord, tylu kombajnów nie wyprodukowała żadna inna fabryka. Priorytet – wydajność i uniwersalność Pierwszymi maszynami rolniczymi marki Rostselmash były pługi, siewniki, zgrabiarki, wozy konne, które po raz pierwszy pojawiły się w sprzedaży 21 czerwca 1929 roku i od razu cieszyły się dużą popularnością. W roku 1930 fabryka przystąpiła do opracowania kombajnu zbożowego. Postawiono sobie wysoką poprzeczkę: kombajn miał charakteryzować się wysoką wydajnością oraz uniwersalnością, która pozwoliłaby na pracę na różnych kulturach. Prototyp kombajnu po raz pierwszy był testowany w 1931 roku. Zespoły robocze były napędzane parafinowym silnikiem o mocy 30 KM, przy czym szerokość robocza hedera była zadziwiająco duża, tj. 6,1 m. Kombajn młócił nie tylko zboże, ale również kukurydzę, a nawet słonecznik, i robił to o wiele lepiej niż jego amerykańskie odpowiedniki, ponosząc przy tym mniejsze straty paliwa. Dopracowaną maszynę zaczęto produkować już w roku 1932, a w lipcu 1940 roku z taśmy produkcyjnej zjechał 50-tysięczny kombajn! Od 1955 Rostselmash specjalizuje się wyłącznie w produkcji maszyn żniwnych, a w roku 1958 zaprzestała produkcji kombajnów przyczepianych. Zaczęto produkować wyłącznie kombajny samobieżne, które konsekwentnie od wielu lat utrzymują się na najwyższej półce. W 1958 roku kombajn CK-3 został nagrodzony „Grand Prix” na Międzynarodowej Wystawie w Brukseli. Podsumowanie XX wieku – RSM sprzedaje kombajny zbożowe w 42 krajach świata XXI wiek: nowy początek W 2000 roku do grona Rostselmash dołączył strategiczny inwestor, co miało znaczący wpływ na tempo rozwoju fabryki: w 2004 roku wyszła seria kombajnów VECTOR, a w 2007 – seria ACROS. Do 2016 sprzedano ponad 20 tysięcy sztuk Vectora i Acrosa. W 2005 roku na wystawie SIMA (Francja) firmę Rostselmash okrzyknięto unikalną – za opracowanie patentowego rozwiązania – rotorowego młócąco-separującego urządzenia z ruchomym klepiskiem (bezdyskusyjny patent na skalę światową). To innowacyjne rozwiązanie zastosowano w kombajnach TORUM, które zaczęto produkować na szeroką skalę w 2009 roku. Mocne i efektywne kombajny obdarzone agresywnym designem i szeroko rozumianą funkcjonalnością w porównywalnych testach polowych rozkładają na łopatki kombajny konkurencyjnych marek pod względem wydajności, ale przede wszystkim – ze względu na klarowność młóconego ziarna i niski poziom strat (w Rostselmash na te parametry zwraca się dużą uwagę). Te czynniki oraz racjonalna, w odniesieniu do jakości, cena wpływają na atrakcyjność i duże zainteresowanie maszynami RSM na rynkach Europy, Azji i Ameryki. W 2007 roku fabryka rozpoczęła proces przeobrażenia w spółkę, w której w skład wchodzą marki Rostselmash i Versatile; do grupy dołączyli Buhler Industries Inc. (z siedzibą główną w Winnipeg, Kanada), Feterl Manufacturing Corp. i Redball (Salem, USA), Ezee-On Manufacturing (Vegreville, Kanada), Klever i wiele innych. Należy tu wspomnieć, że przejęcie przez firmę Rostselmash Buhler Industries przyczyniło się do ażiotażu w określonych kręgach. Nie mogąc powstrzymać swojej ciekawości, zapytałem swojego przewodnika: Dlaczego właśnie Buhler Industries? Odpowiedź była bardzo satysfakcjonująca: Maszyny, w tym traktory Versatile, w całości wpisują się w filozofię Rostselmash: wysoka wydajność, ekonomiczność, prostota konstrukcji, niezawodność, i wszystko to w zaskakująco przystępnej cenie. Obecnie RSM, bezdyskusyjnie, dysponuje unikalnym, inżynieryjno-technicznym i wydajnościowym potencjałem – firma produkuje i sprzedaje swoje kombajny zbożowe w wielu krajach na całym świecie, kontrolując tym samym do 17% rynku światowego. Park maszynowy proponowany przez przedsiębiorstwo liczy sobie 24 typy maszyn rolniczych i ponad 150 modeli sprzętu, zapewniającego zaplecze maszynowe dla całego cyklu przyrodniczego – zaczynając od prac związanych z uprawianiem ziemi, poprzez zbiór plonów, do przechowywania ziarna i kultur paszowych. W 11 strategicznych punkach firmy, znajdujących się w Europie, Ameryce Północnej, Kanadzie i Azji, jest zatrudnionych ponad 10 tysięcy pracowników. O dalszych planach Rostselmash w kilku słowach opowiedział dyrektor generalny Rostselmash – Pan Valery Malcev: Nieodłącznym elementem modernizacji naszej fabryki jest nieustanne rozszerzanie proponowanego przez naszą firmę parku maszynowego. W latach 2000–2013 średnio w ciągu roku produkowaliśmy 1–3 nowych modeli, w latach 2014–2015 w sprzedaży pojawiło się 11 nowinek, w tym dwubębnowy, wysokowydajny kombajn zbożowy RSM 161, mający 22 innowacyjne rozwiązania. W ciągu ostatnich 5 lat błyskawicznie rozprzestrzeniała się ekspansja maszyn Rostselmash. Średni wzrost dostaw kombajnów zbożowych na rynku światowym osiągnął w ostatnich latach wskaźnik 37%. Staramy się zaoferować każdemu z naszych klientów, bez względu na to, w którymkolwiek miejscu się znajduje, maszyny, które pozwolą mu wykonywać pracę maksymalnie efektywnie, ponosząc przy tym minimalne koszty. Kamil Wilk, Ewa Cieślińska Źródło: materiały firmowe LUPUS
  10. Witam, posiadam sporo tuj dużego rozmiaru, około 3m wysokości. Interesuje mnie stworzenie szkółki na początek zajmującej się tujami. Chciał bym zapytać osoby które to robią lub coś o tym wiedzą. Czy takie tuje które posiadam mogły by mi służyć jako matecznik? Interesują mnie bardziej doniczkowe niż kopane, tak więc wszystko w doniczki. Mój plan: Tuje pobiera się w sierpniu/wrześniu, po pobraniu sadzonek były by ukorzenianie w multiplatach i trzymane były by w tunelu foliowym od posadzenia przez zimę i spędziły by w nich czas do wiosny. Wiosną przesadzał bym je do doniczek P9 w odpowiednią mieszankę torfową. doniczki stały by już raczej na otwartej przestrzeni, z podlewaniem. Na następny rok sadzonki poszły by w kolejne doniczki większego rozmiaru i przy odpowiedniej wielkości poszły by w ofertę handlową Moje pytanie brzmi, czy takie tuje w multiplatach mogą stać w tunelu bez ogrzewania? Ukorzenią się nim nastanie zima, ale czy nie przemrozi ich? Czy na wiosnę gdy przesadzę sadzonki w P9 to mogą już stać na bezpośrednim słońcu? Pozdrawiam Z góry dziękuje za pomoc!
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj