Cielęta sposób na poprawę rentowności

blog_3_1.jpg
Andrzej Mirek
Blattin Polska

Wielu hodowców podchodzi do odchowu cieląt bardzo profesjonalnie i stawia przed sobą takie cele, jak: szybki wzrost zwierząt, wczesny rozwój przedżołądków, prawidłowy rozwój gruczołu mlekowego, szybkie zacielenie, a co za tym idzie skrócenie wieku pierwszego wycielenia.

Dlaczego powinniśmy w ten sposób podchodzić do tego zagadnienia? Wprawdzie obecnie mleczarnie płacą całkiem nieźle, ale zawsze warto szukać oszczędności oraz nowych źródeł dochodu. Czy tym źródłem nie może być sprzedaż materiału hodowlanego lub zwiększenie remontu w stadzie i sprzedaż opasów? Czy nie warto też usunąć ze stada krowy, które trudno się zacielają, mają problemy z narządami ruchu, notorycznie chorujące na mastitis, czy też o złym pokroju gruczołu mlekowego lub przedłużające długość doju. Oczywiście, decyzja należy do hodowcy, który powinien dokładnie policzyć wydatki i przychody. Warto przy tych wyliczeniach pamiętać, że opóźnienie wycielenia jałówki to dodatkowe, niepotrzebne koszty żywienia. Jałówka zjada dziennie paszę o wartości 3-4 zł, jeśli więc zacieli się 30 dni później, to „przepadnie” nam 90-120 zł, a przy dwumiesięcznym opóźnieniu 180-240 zł. No i pytanie, ile przez takie spóźnienia w ciągu roku urodzi się mniej jałówek w naszym stadzie? A przecież każda dodatkowo sprzedana jałówka cielna to zastrzyk 5000- 6000 zł.

W Polsce funkcjonują dwa systemy odchowu cieląt: tradycyjny (4 miesiące) i skrócony (2 miesiące). Z naszych obserwacji wynika, że wielu hodowców „rzuciło się” na skrócony system bez przygotowania i… wylali dziecko z kąpielą. Dlaczego? Bo nie sprawdzili, czy ten system pasuje do ich gospodarstwa i organizacji pracy. Wielu z nich nastawiło się negatywnie do tego sposobu odchowu, nazywając go systemem ciągłego nawadniania cieląt preparatami elektrolitowymi. System skrócony na pewno przynosi korzyści finansowe oraz efekty produkcyjne przyszłych krów. Myśląc o prawidłowym odchowie cieląt należy pamiętać o prawidłowym żywieniu krów w okresie zasuszenia. I tak, dodatek beta-karotenu w tym okresie wpływa korzystnie na zawartość przeciwciał w siarze. Pamiętajmy też, że krowy przekondycjonowane są częściej narażone na ciężkie porody czy też zalegania, a tego typu zdarzenia nie pomagają cielętom dobrze wystartować, bo leżąca krowa to utrudniony dostęp do wymienia, czyli siary.

Siara jak najszybciej
Siarę należy podać cielęciu jak najszybciej, bo jej skład zmienia się z minuty na minutę, a zdolność wchłaniania przeciwciał w niej zawartych maleje – patrz tab. 1.


Tabela 1. Wpływ terminu pobrania pierwszej siary na wchłanianie przeciwciał przez cielęta (Matte i wsp., 1982)



tabela_1.jpg





Warto też sprawdzać gęstość siary przy użyciu siaromierza. Ciężar prawidłowej siary, czyli zawierającej wysoką ilość immunoglobulin, wynosi 1,047-1,075. Co powinniśmy zrobić, gdy jej gęstość jest zła? Możemy skorzystać z siary krów wycielonych w tym samym momencie lub zamrożonej właśnie na takie awaryjne sytuacje, czy też zastosować preparaty zawierające suszoną siarę. Siarę do mrożenia powinniśmy pobierać od krów po trzecim lub czwartym wycieleniu, bo mają najwięcej przeciwciał. Amerykanie uważają, że siara z trzeciego wycielenia jest lepsza, a Szwedzi, że z czwartego, ale tak czy siak, nim siarę zamrozimy sprawdźmy ją za pomocą siaromierza. Należy też pamiętać o prawidłowym rozmrożeniu siary, najlepiej metodą łaźni wodnej.

Ile w pierwszych godzinach życia?
W pierwszej godzinie życia cielę powinno otrzymać siary w ilości około 5% masy swego ciała, choć pojawiły się doniesienia, że cielę w pierwszej godzinie życia powinno wypić 4 litry siary, czyli ponad 10% masy ciała. Ta ostatnia informacja oparta jest na wynikach doświadczenia, w którym wykazano, że krowy odpajane jako cielęta 4 litrami siary uzyskiwały wyższą wydajność niż zwierzęta otrzymujące tylko 2 litry. Różnica w pierwszej laktacji wynosiła około 1000 kg mleka.

Czas odłączania cieląt
Kolejnym bardzo ważnym elementem jest szybkie odłączenie cielęcia od matki – najpóźniej 6 godzin po porodzie. Obserwacje przeprowadzone w USA na 139 stadach wykazały bowiem, że śmiertelność cieląt do 6 miesiąca życia, odłączonych w ciągu 6 godzin, wynosiła 5,25%, a odłączonych w ciągu 25-48 godzin – 20,5%. Z naszych obserwacji wynika, że gdy cielęta przebywają z matką maleje czujność ludzi opiekujących się nimi, bo zakładają oni, że cielę pobiera siarę, a przecież nie jest to takie pewne. Dlatego zdecydowanie lepsze jest podawanie siary z butelki, bo tylko wtedy możemy kontrolować, ile cielę jej pobrało.

gallery_18601_382_31434.jpg



Ważnym elementem jest szybkie odłączenie cielęcia od matki – najpóźniej 6 godzin po porodzie



gallery_18601_382_61291.jpg




Zdecydowanie lepsze jest podawanie siary z butelki, bo tylko wtedy możemy kontrolować, ile cielę jej pobrało



Czy rzeczywiście mleko jest tańsze od preparatów mlekozastępczych?
Po okresie siarowym przechodzimy na odpój cieląt preparatem mlekozastępczym. Przy dzisiejszych cenach mleka (w niektórych regionach 0,80 zł za litr) hodowcy rezygnują z preparatów i podają mleko pełne. To rzeczywiście bardzo niska cena, ale jeszcze taka, przy której warto stosować preparaty. Policzmy: cena preparatu to ok. 5 zł/kg, a więc po rozcieńczeniu 1:10 koszt pójła wyniesie 0,50 zł, jeśli więc za mleko otrzymujemy 0,80 zł, to i tak zyskujemy 0,30 zł, co oznacza, że w ciągu roku na pewno osiągniemy całkiem przyzwoity zysk. Przy wyborze preparatu należy zwrócić uwagę na jego skład, a przede wszystkim na trzy podstawowe parametry: białko – minimum 21%; tłuszcz surowy – minimum 15%; włókno surowe – najlepiej poniżej 0,3% (preparaty oparte tylko na komponentach mlecznych zawierają około 0,15% włókna surowego).

Gdy już wybierzemy preparat mlekozastępczy pamiętajmy, że powinien on być podawany w temperaturze 38-39°C stopni w ilości około 4 litrów dziennie. Pojenie chłodnym i przepajanie bardzo często prowadzi do biegunek. W dużych obiektach preparat jest często przygotowywany dla większej liczby cieląt, dlatego cielęta odpajane jako pierwsze dostają pójło o wyższej temperaturze, a te ostanie o temperaturze np. 25°C, bo preparat już się wychłodził. Dlatego w dużych obiektach warto rozważyć przygotowywanie pójła np. w trzech porcjach.

Startery, woda, ale bez siana
W tym okresie odchowu musimy też pamiętać o stosowaniu pasz treściwych, czyli starterów, które powinny być podawane z pełnym ziarnem (kukurydza, owies), mającym korzystny wpływ na rozwój żwacza, w szczególności brodawek żwaczowych, ponieważ ruchy żwacza rozpoczynają się w momencie pobierania przez zwierzę pasz treściwych. Stosując starter dla cieląt należy pamiętać, że dodatek pełnego ziarna będzie powodował obniżenie zawartości w nim białka. I tak np. wymieszanie startera zawierającego 19-20% białka ze zbożem w proporcji 50:50 powoduje uzyskanie paszy zawierającej około 15% białka, co jest wartością zbyt niską. Dlatego warto stosować startery zawierające 26-28% białka.

Kolejną ważną sprawą jest dostęp cieląt do wody. Preparat mlekozastępczy jej nie zastąpi, a woda jest istotnym czynnikiem dla rozwoju żwacza, ponieważ w niej żyją bakterie. Poza tym cielęta, które piją wodę pobierają więcej paszy, a co za tym idzie szybciej rosną. W tym okresie powinniśmy również ograniczyć, a nawet wycofać siano (zalecenia amerykańskie). W momencie gdy cielę zacznie pobierać ponad 1 kg startera możemy zaprzestać odpajania preparatami mlekozastępczymi. Po zakończeniu odpajania cielęta do 3 miesięcy powinny być karmione starterem i oczywiście mieć stały dostęp do wody.



gallery_18601_382_20681.jpg



Stosując starter dla cieląt należy pamiętać, że dodatek pełnego ziarna będzie powodować obniżenie zawartości w nim białka



Czas na pasze objętościowe
Po ukończeniu przez cielęta trzeciego miesiąca wprowadzamy do ich diety pasze objętościowe (kiszonki z: trawy, lucerny, kukurydzy) plus siano i paszę treściwą. W tym okresie należy zwrócić szczególną uwagę na żywienie energetyczne, które powinno być umiarkowane i białkowe. W tym okresie zależy nam również na maksymalnym rozepchaniu, czyli zwiększeniu pojemności jamy brzusznej, by przyszłe krowy mogły pobierać dużą ilość suchej masy.

Mierzenie, ważenie
Od czwartego miesiąca do pokrycia musimy monitorować przyrosty zwierząt, ponieważ w tym okresie następuje kształtowanie się wymienia, nam przecież zależy aby w wymieniu znajdowała się tkanka parenchymatyczna, a nie tłuszczowa i dlatego jest to bardzo krytyczny okres rozwoju jałówek. W wielu obiektach, z którymi współpracujemy raz na 2-3 miesiące sprawdzamy przyrosty i wyrostowość zwierząt i na podstawie tych informacji korygujemy żywienie. Korzystając z badań amerykańskich staramy się utrzymywać przyrosty na poziomie do 800 g/dzień, przekroczenie tej wartości powoduje spadek mleka w laktacji nawet do 1,5 kg/dzień. Po pokryciu żywienie zwierząt jest bardzo zbliżone do żywienia krów zasuszonych: białko ogólne ok.12%, ograniczona ilość pasz energetycznych (kiszonka z kukurydzy, wysłodki buraczane) dużo pasz strukturalnych (siano, słoma) oraz – co najważniejsze – unikanie podawania niedojadów.


Tabela 2. Zalecana masa ciała i wysokość w kłębie jałówek rasy holsztyńskiej


(Heinrichs i Hargrove, 1987)



tabela_2.jpg

Blattin
  • Like 1


2 komentarze


Rekomendowane komentarze

jalowka hf 4 miesieczna wysokość w klebie 106 cm, według tej tabeli ma 193 kg, tak naprawdę nie więcej jak 160 kg, zywiona wg programu powyżej wymienionego, cielak widoczny na glownym zdjęciu mojego profilu, co wy na to?

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj