NIK krytykuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie afrykańskiego pomoru świń
2 miliony 300 tysięcy złotych – tyle zdaniem Najwyższej Izby Kontroli kosztowała rolników przesadna ostrożność ministerstwa rolnictwa w sprawie afrykańskiego pomoru świń (ASF). – Nasza strategia okazała się skuteczna – tak zripostował zawarte w raporcie zarzuty Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi – Marek Sawicki.
Zbyt restrykcyjne obostrzenia dotyczące sprzedaży i obróbki wieprzowiny, a także wyznaczenie zbyt dużego obszaru ochronnego – to zdaniem Najwyższej Izby Kontroli najpoważniejsze błędy, jakie popełniły polskie władze w sprawie afrykańskiego pomoru świń. Koszty tych decyzji ponieśli rolnicy. – Na skutek obowiązku odrębnego znakowania tusz i konieczności termicznej obróbki mięsa ponad 90% tuczników było przetrzymanych w gospodarstwach przez około 3 tygodnie. Szacowany koszt zużycia pasz w tym okresie wyniósł łącznie blisko 2,3 miliona zł – wylicza Izba.
Problemem okazał się też – wprowadzony w październiku 2010 roku przez ministra rolnictwa – zakaz uboju tuczników na własne potrzeby. Przepis ten zniesiono dopiero w marcu 2014 po skargach złożonych przez rolników i wniosku wojewody podlaskiego.
Błędem – zdaniem NIK – była również decyzja ówczesnego Głównego Lekarza Weterynarii, Janusza Związka, który zakazał zbiorowych polowań na dziki na obszarze objętym ograniczeniami. – Zakaz nie pozwalał na elastyczne i uzależnione od potrzeb redukowanie pogłowia dzików – twierdzi NIK.
Z formułowanymi przez Izbę zarzutami nie zgadza się jednak resort rolnictwa. W przesłanym do nas oświadczeniu ministerstwo przekonuje: – Prowadzone przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi działania dla zabezpieczenia Polski przed wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń były zgodne z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa.
Rzeczywiście, ostatecznie NIK nie postawił ministerstwu żadnych formalnych zarzutów. – Z podsumowania wystąpienia NIK wynika, że działania organów państwa podejmowane w celu zabezpieczenia Polski przed wystąpieniem ASF ostatecznie zmniejszyły ryzyko rozprzestrzeniania się tej choroby – podaje Marek Sawicki.
Do 29 maja 2015 roku rezygnację z produkcji trzody chlewnej zapowiedziało jednak 277 gospodarstw, które uznały, że nie są w stanie sprostać programowi bioasekuracji. W związku z tym ich właściciele otrzymają pomoc finansową.
Foto: NIK
1 komentarz
Rekomendowane komentarze